Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-04-21 o godz. 18:15
0

No to dalej gadamy tutaj:
http://rhodes.globat.com/~//forum/viewtopic.php?t=51019&highlight=

a moderatora prosimy o zamknięcie tego wątku :)

Odpowiedz
freya4 2010-04-21 o godz. 17:15
0

to ja jako pierwsza rozdwojona pozwoliłam sobie założyć nowy wąteczek!
mam nadzieje że nie macie mi tego za złe
Zapraszam...

Odpowiedz
Gość 2010-04-21 o godz. 16:09
0

To i ja jestem na apelu popołudniowym :)

U nas bez zmian. Tylko zgaga dziś większa :(

Dziuba, olej babę...

Pomysł nowego wątku jak najbardziej OK :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-21 o godz. 16:00
0

już wszyscy chcą żebym urodziła, nawet moja "ukochana" teściowa, z którą przez te wszystkie lata zamieniłam łącznie 10zdań i która w życiu do mnie nie zadzwoniła (dodam, że jestem z mężem już 6lat, z czego 2 po ślubie) i która jest lekko chorawa psychicznie, nagle sobie przypomniała, że niebawem ma się urodzić jej pierwszy wnuk i wysłała do mojego męża sms (bo tylko tak się z nami kontaktuje, no jeszcze czasami maila mu wysyła, a mieszka 20min drogi od nas i dodam, że na zdecydowanie stać ją na telefon), że może przyjedzie nam coś pomóc, np. posprzątać, albo okna umyć, bo ja nie powinnam tego robić, a tak w ogóle to może byśmy przyszli na obiad w weekend (ostatni raz zaprosiła nas 2 m-ce temu, a moja cała rodzinka jest 500km stąd, więc nie mam tu nikogo), bo w ten sposób tak bardzo nam pomoże i odciąży mnie od codziennych obowiązków. bardzo skutecznie podniosła mi adrenalinkę, więc chyba w weekend będę rodziła. jak ja jej nie trawię!!!
sory, musiałam się wyżalić.

Odpowiedz
Gość 2010-04-21 o godz. 15:16
0

Panna_nikt OBECNA

Ale u Kimberli coś cicho, może wczorajszy "masaż" zadziałał. 8) Ma ktos jej nr tel?
Jusbia, tez sie coś dawno nie odzywała.

Ja również jestem za nowym wątkiem Mamusie kwiecień-maj 2007 i zapraszam do niego każdego kto ma ochotę, nie tylko ciężarówki z tyego wątku. Ciekawa jestem w jakim watku bedą udzielać sie nasze "marcowe" mamy ;)

Odpowiedz
Reklama
kasia.sucharek 2010-04-21 o godz. 14:08
0

hej a cóż to nie będzie dzisiaj codziennego meldunku... czyżbyście się zaczęły rozdwajać :o

ja obiecałam dzisiaj sobie że wezmę się ostro do pracy... mam tyle zaległości tylko chęci mi jakoś brak... niby siedzę w domu i wogóle ale żeby do czegoś się zmobilizować to ... LEń przez duże N mi siedzi za skórą...

wiecie nie mam jakiegoś konkretnego zdania co do porodu przy pomocy kleszczy i próżnociągu... osobiście wolałabym tego uniknąć... szczególnie próżnociągu... bo widziałam dzidzię po takim porodzie... :( ale z drugiej strony na to patrząć jeżeli będzie to jedyny sposób na urodzenie dziecka, które będzie tak głęboko w kanale rodnym że cc będzie niemożliwe do wykonania to jestem za bo przecież tu chodzi o jego życie i zdrowie...

jutro przywiozą nam mebelki do sypialni i pewnie je ustawimy i łóżeczko też tyle że narazie bez pościeli bo jeszcze nie doszła... ale i tak będę się cieszyła... martwi mnie jedynie mój aparat foto który niestety dojść do mnie nie może...

Odpowiedz
Gość 2010-04-21 o godz. 12:52
0

stawiam się wciąż nierozdwojona :(

małgorzata.b: u nas z kleszczami to nie ma problemu, bo w szpitalu tego nie stosują.

za to pojawił się inny problem. w środę zamknęli do odwołania 1 z 4 porodówek we wrocławiu (kaja, mam nadzieję, że słyszałaś - chodzi o dyrekcyjną) z powodu bakterii u noworodków. ja tam i tak nie planowałam rodzić, ale to znaczy, że na pozostałych i tak już przepełnionych porodówkach będzie masakra oby tylko udało się dostać do sali rodzinnej i rodzić z mężusiem :prayer: :chlip:

a co do upominania się o swoje prawa w kolejkach, to myślę, że często wynika to nie z braku asertywności, tylko tak jak u mnie: dużo ludzi reaguje tak, jak to wyżej pisałyśmy, więc po co się upominać i niepotrzebnie denerwować, kiedy można spokojnie postać w kolejce.

Odpowiedz
Małgorzata B. 2010-04-21 o godz. 02:32
0

Panna_Nikt napisał(a):
Co do traktowania kobiet w ciąży, mi wczoraj w autobusie ustąpiono miejsca, zarówno w jedną jak i w drugą stronę. Co do stania w kolejkach, robie głównie zakupy w Piotrze i Pawle a tam wisi wielki szyld "Kobiety w ciąży obsługujemy bez kolejki" , bez krempacji podchodzę na początek kolejki i mówię, ze jestem w ciąży i czy mógłby mnie ktoś obsłużyć i tyle. A kolejkowicze mogą mi ... zrobić. Teoretycznie mogłabym juz postac w tej kolejce, ale wykorzystuje swój stan na maksa, bo za kilka dni się to skończy
A ja jestem niestety tak cholernie mało asertywna, że jak pewien "miły " pan stojący w kolejce ( nota bene dla kobiet w ciąży )w supermarkecie prawie mnie nie zlinczował, to o mało nie zemdlałam ze zdenerwowania. Dobrze, że byłam z mężem -odprowadził mnie na ławeczkę, a sam powiedział konkretnie co myśli o tym gentelmenie. Ale oczywiście emeryci rulez

Jak do tej pory przez te 8 miesięcy 3 razy zdarzyło się, żeby ktoś mnie obsłużył poza kolejnością. Raz w przychodni (tylko raz mimo, że na drzwiach do laboraorium jak byk jest napisane, że kobiety w ciąży wchodzą poza kolejnością), drugi raz w empiku, dwie panie ustąpiły mi miejsca, ale i tak czekałam, bo cała reszta skwapliwie udawała, że nie widzi mojego wielkiego brzuchola; no i trzeci raz sprzedawczyni w H&M poprosiła mnie bez kolejki. I to tyle. A ja może jestem d**a, bo nie potrafie walczyć o swoje prawa

Powiem szczerze, że nie wiedziałm o takim działaniu herbatki z liści malin. Zakupie sobie i będę piła ;)

W popniedziałek mamy spotkanie z położną, mam nadzieję, że okaże się tak fajna jak opowiadała mi przyjaciółka. Mam tylko mały dylemat. Będziemy podpisywać już cała dokumentacje związaną z przyjęciem do szpitala, w tym m.in. zgodę na możliwości zastosowania podczas porodu kleszczy, czy próżnociągu. Cały czas mam do tego mieszane uczucia, nie wiem czy godzić się, czy nie? zastanawiałyście się nad tym???

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-21 o godz. 00:57
0

malowanie coraz bliżej ku końcowi... ale dzisiaj trzy razy poprawialiśmy kolor bo był... nie będę nawet pisać ale w końcu coś tam wyszło...

ze zdjęć nici bo aparat nie doszedł... jaka wściekła jestem... a takie miałam plany...

kimberli podejrzewam że wymasował ci szyjkę to ponoć bardzo boli ale i też pomaga więc jakby co czekamy na wieści...
co do pościeli to spacjalnie sprawdzałam we wcześniejszym wątku bo kojarzyłam że któraś z was ma takową... sądzę że to jeden producent mam tylko nadzieję że zdołam wywietrzyć swoją pościel zanim Amelka przyjdzie na świat...

meggiess będzie ci trudno samej wykonać sobie lewatywę... dlatego że najlepiej wykonać wlew na leżąco na lewym boku wtedy najłatwiej utrzymać płyn... nie wiem jaką kupiłaś ale w szpitalu stosujemy takie średniej wielkości (nigdy nie sprawdzałam ile mają ml) z dziubkiem i napisem enema podajemy ok 120-150 ml nigdy sama jej nie miałam więc nie potrafię powiedzieć czy boli... ale skoro tyle osób już ją przeżyło to chyba nie jest tragicznie...

nie wiem jak długo należy przemywać oczka dziecka solą... nie wiem czy powinno się to wogóle stosować... bo wiem że w niektórych szpitalach w przypadku chorych nieprzytomnych odchodzi się od tego... wiem że noworodek i nieprzytomny to nie to samo ale przecież zastosowanie jest jedno...
najlepiej położnej się poradzić w szpitalu...

Odpowiedz
Gość 2010-04-20 o godz. 23:52
0

Ulusia napisał(a):dziuba napisał(a):

jestem jak najbardziej za wątkiem "mamy kwiecień-maj 2007", będzie nam raźniej, bo już trochę się znamy, w końcu ciągniemy razem ten wózeczek od kilku miesięcy :)
A wtedy przyjmiecie i mnie tez? ;)
Ulusia no ja myślę, że nasz obecny wątek też założy sobie wątek po narodzinach naszych pociech ;) Znamy się już wszystkie to będzie fajnie to kontynuować no nie

Odpowiedz
Reklama
kimberli 2010-04-20 o godz. 23:31
0

Hej dziewczyny ja już po wizycie, lekarz coś mi porobił przy szyjce żeby wywołać skurcze, myślałam, że skonam ból straszny, i nadal coś pobolewa mnie brzuszek może to jednak pomogło.

Zobaczymy jutro czy się zamelduje

Odpowiedz
meggiess 2010-04-20 o godz. 19:34
0

Ja byłam dzisiaj u lekarza. Mam okropny ból w pośladku. Lekarz powiedział, że minie ..... koło 28 kwietnia (termin porodu) ;) Tylko ze to strasznie boli i już prawie chodzić nie mogę. Próbowałam już no-spy i megnezu. Brałam regularnie, ale nic .... Lekarz polecił mi maść "Naproxen". Kupiłam i zobaczymy czy pomoże.
Poza tym wszystko w porządku. Lekarz powiedział, że chyba się pomylili w wynikach krwi i moczu ;) bo mam niewiarygodnie dobre ;) Następna wizyta za dwa tygodnie.

Kupiłam lewatywę do wykonania w domu. Jeszcze nie wiem czy użyję, ale warto mieć. Przeraziłam się jak pani w aptece ją przyniosła :o Ona jest ogromna. Mam wlać w odbyt tyle wody ??? Robiłyście to już kiedyś? Boli?

I jeszcze jedno. Jak długo dziecku się przemywa oczy solą fizjologiczną? Robi się to do któregoś tgodnia czy miesiąca?

Odpowiedz
kimberli 2010-04-20 o godz. 16:39
0

Hej dziewczyny i ja sie melduje 2w1, już mnie męczy wielkość i ciężar mojego brzuszka najgorzej jest w nocy.
A tak po za tym brak jakichkolwiek objaw, dzisiaj mam wizytę u Gina zobaczymy co mi powie

Kasiu mam taką pościel i kolorki bardzo mi sie podobają z tym, że wkład tak okropnie śmierdział, że musiałam go prać 3 razy, może twoja będzie z innej firmy, bo wielu jest jej producentów.

Jeżeli chodzi o powstanie nowego wątku mamy kwiecień-maj to jestem za :D .

Wasze karuzele są śliczne, na pewno maluchy będą nimi zachwycone.

No to zmykam papa

Odpowiedz
Gość 2010-04-20 o godz. 15:35
0

dziuba herbatkę z liści malin ja kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością. W zielarskim też pewnie będzie. Tylko, że na tej stronie: http://umamy.homestead.com/porod.html jest napisane żeby zacząć pić w 36tc. Ale możesz spróbować ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-20 o godz. 15:30
0

dziuba napisał(a):

jestem jak najbardziej za wątkiem "mamy kwiecień-maj 2007", będzie nam raźniej, bo już trochę się znamy, w końcu ciągniemy razem ten wózeczek od kilku miesięcy :)
A wtedy przyjmiecie i mnie tez? ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-20 o godz. 15:21
0

nasza karuzelka była kupiona na allegro (ok.130zł) i jest to fisher price "panda", nie jest na pilota.

mam pytanie, czy ta herbatka malinowa, to jakaś specjalna kupiona w aptece? a oksytocyny się trochę boję, bo jak byłam na patologii, to nikomu nie pomagała, może pojawiały się jakieś skurcze, ale albo wyciszały się z czasem, albo były za słabe żeby wyprzeć malucha

jestem jak najbardziej za wątkiem "mamy kwiecień-maj 2007", będzie nam raźniej, bo już trochę się znamy, w końcu ciągniemy razem ten wózeczek od kilku miesięcy :)

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-20 o godz. 14:40
0

a i mam taką propozycję co myślicie o umówieniu się na kolejne forum??? np. mamy kwiecień - maj 2007... żeby mi nie było smutno jak już wszystkie porodzimy...

Odpowiedz
Gość 2010-04-20 o godz. 14:31
0

Cześć ...no to i ja sie stawiam na codziennym rannym apelu, cała, zdrowa i nadal 2w1. (ale jesteśmy zdyscyplinowane, każda grzecznie co rano zdaje raport co tam u niej, no no..)

AniaM napisał(a):Panna czy prałaś pokrycie fotelika? Zastanawiam sie czy trzeba.
Nie prałam. Nawet nie wiem czy w Mutsiaku można sciagnąć pokrycie W ogóle, trochę sobie odpuściłam to pranie. Nie wyprałam także kombinezonu, prześcieradła, kocyków, rożka (wyprasowałam tylko w wysokiej temp. kilka razy)

kasia.sucharek napisał(a):to ja nie mam innych pomysłów... kurcze a myśłałam że ten "mój" sposób taki pewny jest skoro lekarz go polecił... i nawet miałam zamiar sama go zastosować gdyby mi się coś dłużyło a tu wychodzi na to że kicha z tego
Powoli dochodzę do wniosku, ze jak maluch nie ma ochoty, to nic prócz oksytocyny w żyłę, nie przyspieszy. Wczoraj trochę rzetelniej przyłożyłam sie do masażu brodawek, efekt był taki, ze pojawiły sie skurcze, nieregularne ale za to bardzo konkretne, po 2h cierpienia stwierdziłam, ze chyba upadłam na głowę bawiąc sie w domową indukcję , a to i tak nic nie rozbuja, tylko się nacierpię nie potrzebnie . Od dzisiaj mam nowe nastawienie, Pola ma jeszcze czas a jak trzeba będzie to wywoływaniem porodu zajmą się specjaliści

kasia.sucharek napisał(a): ja mam dzisiaj dostać aparat foto...już nie mogę się doczekać... napewno zawalę was zdjęciami moich "zdobyczy ciuszkowych" no i brzucholcem jaki już mi wyrósł Razz

Trzymamy za słowo :)

Moja Pola także ma już karuzele, dostała w prezencie od dziadków. :)

A od kiedy zakłada sie taką karuzelę maluchowi? Ta moja zasłania mi pół łóżeczka i robi dużo hałasu. Przynajmniej mi się tak wydaje.

Co do traktowania kobiet w ciąży, mi wczoraj w autobusie ustąpiono miejsca, zarówno w jedną jak i w drugą stronę. Co do stania w kolejkach, robie głównie zakupy w Piotrze i Pawle a tam wisi wielki szyld "Kobiety w ciąży obsługujemy bez kolejki" , bez krempacji podchodzę na początek kolejki i mówię, ze jestem w ciąży i czy mógłby mnie ktoś obsłużyć i tyle. A kolejkowicze mogą mi ... zrobić. Teoretycznie mogłabym juz postac w tej kolejce, ale wykorzystuje swój stan na maksa, bo za kilka dni się to skończy

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-20 o godz. 14:24
0

spinka zdaję sobie sprawę że "narażam się" mojemu mężusiowi jak tak siedzę i patrzę co on tam robi... ale poprostu to moja jedyna okazja żeby pobyć z nim trochę... no a że przy okazji podziałam mu deczko na nerwy :) może dzięki temu szybciej skończy malowanie...

co do kolorków na ścianie jest już ciut lepiej bo gdy farba wysycha to robi się ładniejsza i bardziej pokrywa zresztą jakoś to będzie... dziś mam ugodowy stosunek do jego malowania...

dziuba świetna karuzelka... też chcę jakąś zakupić ale też będę miała ten sam problem z umieszczeniem jej na łóżeczku ... więc narazie się zastanawiam...

wczoraj przez internet zamówiłam pościel... będzie chyba taka:

Odpowiedz
Gość 2010-04-20 o godz. 14:23
0

olimpia niestety nie znam nikogo takiego. A może spróbuj pożyczyć?

dziuba super ta karuzelka. Czy ona jest na pilota? Czy to tiny love?

Ja wczoraj kupiłam parę rzeczy na allegro, m.in. pojemnik na brudne pieluchy (zachwalanym na forum), książeczkę edukacyjną i ozdoby na ścianę z kubusiem puchatkiem, osiołkiem i tygryskiem lol

Ciężką miałam noc, martwiłam się podwyższonym ciśnieniem i bólem głowy z tym związanym. Obudziłam się o 7.00 i koniec spania :(

Panna_Nikt co u Ciebie?

Odpowiedz
Gość 2010-04-20 o godz. 12:54
0

czesc, chcialam sie spytac czy nie nacie moze kogos kto mialby doprzedania fotelik samochodowy fiy implast. Mamy ich wozek i taz pilnie potrzebujemy fotka ale uzywanego bo nowe sa drogie a nasz synek mozeie pojawic juz w najblizsza niedziele 1 kwietnia. Bede zobowiazana.

Odpowiedz
Gość 2010-04-20 o godz. 12:24
0

kasia.sucharek: widzę, że masz jeszcze "lepsze" doświadczenia ode mnie. no co za ludzie na tym świecie! a pamiętacie jakiś czas temu była ukryta kamera na ten temat w dzień dobry tvn i nasze społeczeństwo bardzo dobrze wypadło, ciekawe :o
no i czekamy na fotki. nam lekarz wczoraj wydrukował zdjęcie usg jajeczek naszego synka ;) jak ten chłopak dorośnie, to na pewno nam tego nie daruje - wybacz synku :prayer:

no i wrzucam fotki karuzelki z opcją złożenia, jak dziecko jest starsze
http://imageshack.us http://imageshack.us

Odpowiedz
Gość 2010-04-20 o godz. 12:24
0

Siedzenie po turecku pomaga? Ja całą ciążę jak tylko mogę to tak właśnie siadam bo mi najwygodniej... zastanawiałam się nawet czy można w takiej pozycji urodzić.

Kasia, nie przejmuj się kolorami! I nie mędź mężowi. Pomyśl sobie, jaki jest kochany, że w ogóle chciało mu się wymyślać i malować! No skarb normalnie... :)
Pochwal go a do kolorów się przywyknie. Jak będziesz teraz kręcić nosem to następnym razem wołami go do roboty nie zaciągniesz. (Wiem coś o tym ;))

Ci ludzie to sumienia nie mają! Najnormalniej w świecie udają, że nie widzą że kobieta jest w ciąży I macie rację że najgorsze są te stare rury

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-20 o godz. 12:02
0

Wstawać mamusie...
ja tu od 6 rano zaglądam bo spać jak zwykle nie mogę...

dziuba wklej jeżeli masz zdjęcia karuzeli...
ja mam dzisiaj dostać aparat foto...już nie mogę się doczekać... napewno zawalę was zdjęciami moich "zdobyczy ciuszkowych" no i brzucholcem jaki już mi wyrósł :P

dziba napisał:
kiedy to pan na poczcie nie zgodził się, żeby pani z okienka przyjęła mnie poza kolejką - durny dziad stary

no dokładanie miałam takie samo zdarzenie... poszłam do warzywniaka... a miałam już jedną torbę z zakupami... sklepowa poprosiła mnie bez kolejki a na to ludzie (szczególnie starsze Panie ) że przecież jest sporo towaru i one nie widzą powodu żebym się wpychała przed nie... no myślałam że tam padnę... dobrze że sklepowa jakaś taka myśląca jest i przypomniała im jak to było kiedy one stały w ciąży w kolejkach... ale efekt był taki że i tak swoje musiałam wystać... :|

my w środku remontu jesteśmy... ludzie ile to roboty... pokój wygląda dwa razy gorzej niż przed ;) to oczywiście zasługa mojego męża... wymyślił żeby na dwa kolory pomalować w V na ścianie... ogólnie to nie jest źle tylko kolory nie moje i tak jakoś mi tam dziwnie... a ile stresu przeżyłam wczoraj jak się okazało że tej paskudnej zielonej farby pod spodem nie da się tak łatwo pokryć... :x już myślałam że będę miała pokój w centki ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-20 o godz. 10:39
0

kaja napisał(a):Dziuba, co tak umilkłaś?
jestem, jestem, wciąż 2w1 :( i po wczorajszej wizycie u lekarza trochę zdołowana. tak już mnie nastawił, że mogę urodzić jeszcze w marcu i że jego pacjentki zawsze rodzą przed terminem, kazał przychodzić co 2dni na kontrolę, a tu po wczorajszej wizycie się okazało, że od poniedziałku nic się nie zmieniło. rozwarcie wciąż na palec, dotyka główki, szyjka skrócona, ale jeszcze trochę za twarda na poród. mam przyjść do kontroli w poniedziałek, a jak nic się nie ruszy, to w środę znowu i chyba będzie chciał działać, bo termin mam na czwartek, a on koniecznie chce żebym urodziła przed.
wg usg maluch waży ok.3200, ale lekarz prognozuje 3400-3500, więc nieduży, biorąc pod uwagę moje gabaryty teraz i z porodu (4050), ale to dobrze, będzie łatwiej rodzić ;) ale kiedy

kaja napisał(a):Jaki masz fotelik samochodowy-pasujący do wózka?
z tego co nam mówili w askocie, do jedo pasują 2 foteliki romer i grillo, więc mamy grillo, bo jest 200zł tańszy, a wydaje mi się ok. no i trzeba jeszcze dokupić adapter - jakieś 30zł (chyba, w każdym razie niedużo).

[qoute]Panna, może mały stresik? Poproś męża niech cię zdenerwuje
mój mąż po wczorajszej wizycie przyjął właśnie taką strategię, ale to nie działa ze sposobów, to położne na patologii doradzały jeszcze bieganie po schodach i siedzenie po turecku, żeby tak wszystko rozciągać.
ale zapomniałam o herbatce z liści malin, dobrze, że przypomniałyście, muszę się w nią zaopatrzyć.

panna: jak można stwierdzić u 8-latki, że będzie nie do zniesienia przy porodzie? może zaproś tą pielęgniarkę, żeby zobaczyła jak sobie ładnie poradzisz. durna baba, ale jestem dziś bojowo nastawiona do świata, ale tak chyba mam od poniedziałku, kiedy to pan na poczcie nie zgodził się, żeby pani z okienka przyjęła mnie poza kolejką - durny dziad stary!

wczoraj w końcu dostaliśmy karuzelkę na łóżeczko, bardzo fajna, ale okazało się, że chyba za dużo chcemy, tzn. ochraniacz na łóżeczko + przewijak (bo nie ma miejsca na komodę) + karuzelka = kłopoty z włożeniem dziecka do łóżeczka. zrezygnowaliśmy więc z jednej ścianki ochraniacza, żeby przyczepić karuzelkę i chyba jest ok. zobaczymy w praniu, a karuzelka się kręci, gra i rzuca gwiazdki na sufit :)

Odpowiedz
kimberli 2010-04-19 o godz. 18:34
0

U mnie jazda po wertepach nie pomaga, jeżdżę po nich codziennie bo mieszkam na nowym osiedlu i nie mamy asfaltu, tylko żużlową drogę koszmar czasami mam ochotę wysiąść i przejść sie na piechotę

Ja jutro mam wizytę u lekarza zobaczymy, co mi powie.

W piątek znowu będę musiała iść do rodzinnej po zwolnienie chyba, że dzidziuś do tego czasu sie zdecyduje być już z nami. Szczerze to mam już dosyć tych wizyt u lekarzy.

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-19 o godz. 17:03
0

Panna myślałam że będziesz zgorszona moją propozycją... :P
to ja nie mam innych pomysłów... kurcze a myśłałam że ten "mój" sposób taki pewny jest skoro lekarz go polecił... i nawet miałam zamiar sama go zastosować gdyby mi się coś dłużyło a tu wychodzi na to że kicha z tego

kaja napisała:
jesteście kwietniówki, a teraz mamy marzec. To, że Naitre i Freya zrobiły falstart, nie znaczy, że wszystkie musicie
Ala to też racja więc może warto poprostu doczekać terminu... widać poprostu że wasi lekarze umieją liczyć...

Spinka napisała:
Moja koleżanka jeździła samochodem po wertepach...
tak można napewno coś dziecku uszkodzić... a poza tym to ja nie marzę o tym żeby moja mała na drugiego Hołowczyca wyrosła... ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-19 o godz. 16:54
0

Hej dziewczyny, jesteście kwietniówki, a teraz mamy marzec. To, że Naitre i Freya zrobiły falstart, nie znaczy, że wszystkie musicie :)

Panna, może mały stresik? Poproś męża niech cię zdenerwuje lol

Ja wczoraj poprasowałam ostatnią turę ciuszków. (prasowałam 4 godziny :o aż mnie kręgosłup rozbolał.
Dziś zamówiłam łóżeczko i poskładałam w jedno miejsce rzeczy do szpitala, ale jeszcze nie mam odwagi pakować torby :)

Dziuba, co tak umilkłaś?
Jaki masz fotelik samochodowy-pasujący do wózka?

Trzymajcie się kwietnióweczki, już niedługo będziecie miały swoje skarby przy sobie!

Odpowiedz
Gość 2010-04-19 o godz. 15:51
0

Panna ja herbatkę z liści malin popijam sobie od tygodnia. Nie bardzo wierzę, że to coś daje ale przynajmniej mam dodatkowy napój ;) Zamierzam jeszcze brać olej z wiesiołka. Na sex nie mam co liczyć, mąż się stresuje że główka synka na tym ucierpi lol
Na sprzątanie nie mam siły, zrobię pranie, wstawię zmywanie, zrobię obiad i już mam dosyć aktywności No i jeszcze spacer raz lub dwa dziennie.
Też nie chciałabym wywoływania porodu, ale obawiam się że tym się skończy bo niewiele pierworódek rodzi w terminie lub przed :(

Panna czy prałaś pokrycie fotelika? Zastanawiam sie czy trzeba.

Odpowiedz
Gość 2010-04-19 o godz. 15:47
0

Moja koleżanka jeździła samochodem po wertepach...
Osobiście średnio mi się ten pomysł podoba ale może w desperacji postanowicie spróbować ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-19 o godz. 15:24
0

Kasiu, rozmawiamy tu na forum o bardziej intymnych rzeczach (np. wyglad naszych wydzielin pochwowych 8) ) wiec mozemy i o tym.

Był już sex ( i to nie raz), spacery są co dziennie, chałupa wysprzątana, okna umyte, podłogi też. Wczoraj wpadłam na pomysł sprzątania pawlacza, masaż sutków te z już był. Ktos ma jeszcze jakiś pomysł?? Oleju rycynowego i malin nie chce :x

Odpowiedz
Gość 2010-04-19 o godz. 14:59
0

Jestem i ja. Wszystko w normie. Dalej piorę (dziś już ostatnia tura dzięki Bogu!), prasuję a w międzyczasie sprzątam w szafkach i gotuję. Kto to mówił, że na zwolnieniu jest nudno?!? ;)
Wczoraj wieczorem miałam megadół - ryczałam jak bóbr, obleciał mnie taki cykor przedporodowy, że szok! Że nie dam rady, że coś się może stać dziecku albo mi, że umrę przy porodzie . A jak nawet poród pójdzie dobrze, to że przecież ja się nie nadaję na matkę, że nie umiem dziecka wychować i ogóle jestem beznadziejna

Dziś już mi lepiej i nawet znowu chcę rodzić SN, bo wczoraj byłam gotowa iść na cesarkę na życzenie lol Ech, te hormony!

Odpowiedz
Gość 2010-04-19 o godz. 14:46
0

No to i ja sie melduję, kwietniówka 2w1 coraz bardziej zeschizowana.
W niedzielę mija mój termin wyznaczony wg USG, a w czwartek mija termin wyznaczony wg OM. W poniedziałek ide na wizytę i mam nadzieje dowiedzieć się jak to tam wygląda. Na ostatniej wizycie lekarz mówił coś o porodzie indukowanym, ...ze jak sie już zdecydujemy ze to trzeba doprowadzić do końca, ...ze podanie oksytocyny może nic nie wskórać i... może trzeba będzie ciąć, mówił to tak poważnie ze mi krew zmroziło w żyłach.
Tak jak wcześniej chciałam urodzić, bo nie mogłam sie już doczekać malutkiej, tak teraz chce już urodzić SN, bo mnie strach obleciał.

Przypomniała mi sie taka historia z dzieciństwa. Jak miałam coś ok 8 lat, trafilam na pogotowie z raną ciętą stopy (to był do tej pory mój jedyny kontakt z chirurgiem).Nie wiele pamiętam z tej historii (pomoc odstawiłam tam niezły cyrk, babcia trzymała moja głowę, ciotka tułw, pielęgniarka nogę a lekarz szył, a zakładał raptem dwa szwy :) ) Jedyne co pamiętam, to słowa pielęgniarki jak już było po wszystkim "... Oj, nie chciałabym tej małej spotkać za kilka lat na porodówce..."

Odpowiedz
Gość 2010-04-19 o godz. 14:38
0

Ja rowniez sie melduje. :) Po wczorajszej wizycie u lekarza dowiedzialam sie, ze mam miekka, skrocona szyjke, ktora przepuszcza palec. Jesli nic sie nie zdarzy, to za tydzien mam nastepna wizyte ;)
Poza tym nie mam zadnych objawow, czasem tylko pobolewa mnie podbrzusze.

Odpowiedz
Gość 2010-04-19 o godz. 14:00
0

witam i ja wiosennie! spacer z psem zaliczony, na więcej nie mam siły. noc ciężka, nie mogłam spać bo mąż mnie nakręcił, że "to przecież w każdej chwili może się zacząć" :o Ja też od jakiegoś czasu mam wrażenie, że zacznie się w nocy i odejściem wód jak u naitre. Więc zamiast spać to budzę się co chwila sprawdzić lol Mam nadzieję, że niedługo się zacznie, bo tak dłużej żyć nie można
Dziś brzuch mnie trochę pobolewa okresowo. A poza tym ok.
Meldujcie się dziewczyny!

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-19 o godz. 13:37
0

hej mamusie...
jak tam wasze "piłeczki" bo moja coraz to cięższa... dzisiaj w nocy żeby przewrócić się na drugi bok musiałam najpierw usiąść i tak mnie to rozbawiło że nie mogłam potem zasnąć :D

kimberli ja bym dała Paulinka ... ale zobacz jeszcze z nazwiskiem... które z imion lepiej brzmi...
A wogóle to daj jak ci się najbardziej podoba... ja uparłam się na Amelkę mąż na Anię... no i go przekonałam będzie Amelka Ania
;) bo w końcu to my się "męczymy" przez te 9 miesięcy więc jeżeli mężczyźni decydują o płci ... to nam chyba wolno wybrać imię ;) ;) ;)
ale marudzę ... no nie mam tak od kilku dni...

byliśmy wczoraj i zamówiliśmy mebelki do naszej nowej sypialni... a naczekaliśmy się ...45 min... będą w sobotę... już nie mogę się doczekać...

Odpowiedz
Gość 2010-04-19 o godz. 13:04
0

kimberli mnie osobiście bardiej podoba się Paulinka :D
Julia jest tak jak piszesz takie już oklepane, a Paulinka moim zdaniem o wiele bardziej oryginalne :D

Odpowiedz
meggiess 2010-04-19 o godz. 13:03
0

kimberli napisał(a):a wy za jakim imieniem byście były??
Mi się podoba Paulinka. Nasza córeczka miała tak mieć na imię, dopóki nie okazało się że jest Bartkiem ;)

Odpowiedz
kimberli 2010-04-19 o godz. 13:00
0

Hej dziewczyny ja melduję sie po dzisiejszej nocy nadal 2w1, jest mi już coraz ciężej, toczę sie jak piłeczka hehe :D , a co u was??

Jeżeli chodzi o imię to sprawa nadal nie wyjaśniona będzie Paulinka albo Julia.
Julia bardzo mi sie podoba, ale tyle jest tych Julek teraz jest, że sama nie wiem, a wy za jakim imieniem byście były??

Odpowiedz
Gość 2010-04-18 o godz. 22:12
0

gratulacje dla Mamusiek

wpadłam w panikę, że juz "kwietniówki" się sypią

Odpowiedz
Nezi 2010-04-18 o godz. 22:08
0

Dziewczyny, mocno zaciskam za Was kciuki :D :D

Mnie, jak mi zaczęły wody odchodzić, wydawało się że wszystko dzieje się w jakimś innym świecie, że to jakieś science fiction. Dziś nie mogę uwierzyć, że przez to przeszłam. Nadal wydaje mi się że to jakieś science fiction. :D
Będzie dobrze :D

Gratulacje dla już rozdwojonych, marcowych mam :D :D

Odpowiedz
Małgorzata B. 2010-04-18 o godz. 20:59
0

Freya, Naitre przeogromne gratulacje kochane

Kurczaki, ze statystyk Panny wynika, że "teoretycznie" jestem ostatnia w kolejce. Ciekawe, czy tak będzie rzeczywiście, jeśli dziewczyny już się tak pospieszyły ;)

U mnie pomalutku, muszę odpoczywać, bo mam problemy z nadciśnieniem i puchnięciem; ale dzięki temu, że już tak nie latam prawie kończe robić pranie :) W zasadzie czekamy tylko na mebelki i musimy dokupić fotelik do samochodu i wanienkę -także jesteśmy bliżej niż dalej. lol

Pozdrowienia dla wszyskich kwietniówko-majówek :usciski:

Odpowiedz
margo203 2010-04-18 o godz. 19:07
0

Freya i naitre GRATULUJe

ale wam maluchy zrobiły niespodziankę

Odpowiedz
Gość 2010-04-18 o godz. 18:37
0

Panna_Nikt napisał(a):
Kimberli, Agutek, Truskawka, AniaM jak będą miały na imie wasze maluchy?
Zebym to ja wiedziala ;) Nie doszlismy jeszcze z mezem do porozumienia ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-18 o godz. 18:31
0

Witam i ja po długiej przerwie!

Freya i naitre GRATULACJE! Czyli już się zaczęło? :o Z jednej strony chciałabym żeby było już po ale z drugiej to boję się...

Cały czas Was podczytuję ale nie mam weny do pisania. Co chwilę jakieś dołki mnie łapią. Im więcej czytam tym bardziej się stresuję więc staram się ograniczać.
U mnie ok. Na ostatnim usg, w zeszłym tygodniu mały ważył ok.3200. Szacowana waga na koniec 3600-3800. Jak to lekarz określił będzie średnio-większy.
Dziś miałam wizytę, hemoglobina znowu podskoczyła :D, szyjka się skraca i jest miękka, przepuszcza palec. Lekarz twierdzi, że to może być dziś wieczorem, jutro albo za 2 tygodnie ;) Tyle to i ja wiem.
Trochę się martwię podwyższonym ciśnieniem i staram się jak najwięcej wypoczywać.
Panna imienia na razie nie mogę podać, bo nie mamy pewności. Jak zobaczymy synka to będzie wiadomo. Czy mogę wysłać do Ciebie nr telefonu?

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-18 o godz. 15:36
0

Panna ty naprawdę lubisz statystyki :P

ja przesunęłam swój suwaczek żeby był zgodny z terminem który wyliczył mi mój lekarz bo się gubiłam... więc przesunęłam się w rankingu... ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-18 o godz. 15:05
0

Lista ciężarówek kwietniowo-majowych

... JUŻ ROZDWOJONE:
Freya4 -------------ur. 23.03 Olę (16 dni przed terminem) ----------------(55cm, 3240g) - sn
Naitre --------------ur. 26.03 Hanię (27 dni przed terminem) -----------(50cm, 2910g) -sn

...NADAL 2W1

DZIEWCZYNKI

Kimberli -------------01.04 --------------czeka na córkę
Panna_Nikt ----------01/03/05.04 ------czeka na Polę
Aneczka25 ----------04.04. -------------czeka na Kingę
Gosik80 --------------08.04 --------------czeka na Zuzię
Truskawka ----------25.04 --------------czeka na córkę
MałgorzataB --------04/09.05 ----------czeka na Amelkę
Kasia.Sucharek ----05.05 --------------czeka na Amelkę

CHŁOPCY

Dziuba ------------05/08.04----------- czeka na Kubusia
Agutek -----------11.04 ----------------czeka na synka
TH28.28 --------11/1318.04 ---------- czeka na Cypriana
MagdaP----------- 12.04 ---------------czeka na Franka
AniaM -------------12.04 ---------------czeka na synka
Spinka ----------19/20/23.04 ---------czeka na Julka
Meggiess -------28.04 ----------------czeka na Bartusia
Kaja -----------05.05 ------------------czeka na Dawida
Jusbia ---------05.05 ------------------czeka na Franka

Kimberli, Agutek, Truskawka, AniaM jak będą miały na imie wasze maluchy?

Odpowiedz
Gość 2010-04-18 o godz. 12:43
0

WITAMY MALUTKĄ HANIĘ - ale się pospieszyła ;)
WIELKIE GRATULACJE DLA DZIELNEJ MAMUSI I DUMNEGO TATY.
jak to przeczytałam to aż mi ciarki przeszły, no i spieszę na wątek gratulacyjny...

Odpowiedz
Gość 2010-04-18 o godz. 12:43
0

Ogromnie gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamusiom :D

Ale to leci - wy się juz sypiecie, a nastepny wątek do sypania to nasz :o

A pozostałym oczekującym mamusiom także życzę wszystkiego dobrego i trzymam kciuki - będę was tu podglądać ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-18 o godz. 12:27
0

Już gratulowałam, ale ciepłych słów nigdy za wiele :) GRATULACJE dla całej trójki!!!

Th, Julek też "wychodzi mi bokiem" i poza tym nie mam żadnych innych atrakcji, które wskazywałyby na zbliżający się poród. No ale ja się nie śpieszę...
Wczoraj poprasowam pierwszą turę prania. Niestety nawet nowe żelazko nie pomogło i tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że nienawidzę tej roboty.
Trudno... "cierp ciało jakieś chciało".
Dziś druga tura.

Odpowiedz
kimberli 2010-04-18 o godz. 12:25
0

Naitre ogromne gratulacje,
jak jej fajnie, może tulić już swoją córeczkę, a my nadal 2w1, chyba moja niunia naprawde poczeka na babcie.

Odpowiedz
Gość 2010-04-18 o godz. 10:28
0

O widzę, ze wiadomość juz do was dotarła.
Pozwoliłam sobie założyć wątek gratulacyjny.

Odpowiedz
th28.08 2010-04-18 o godz. 05:53
0

Przeczytałam...

agutek napisał(a):A i mam wiadomosci z innego forum, ze freya urodzila: Olenka ma 55cm i wazy 3240g i urodzila sie 23 marca :)
Aaaaaaaa... :o :o :o czyli mamy już dwie kwietniówki rozdwojone w marcu

Freya, gratulacje i dla Ciebie :brawo:

W którym z naszych kieleckich szpitali rodziłaś? I jak go oceniasz? Oczywiście na odpowiedź cierpliwie poczekam...
Byłam w Kielcach w zeszłym tygodniu i chciałabym wpaść do mamy przed porodem jeszcze raz... ten ostatni raz w okolicach świąt, ale przecież jak powiem mężowi, że co poniektóre z nas, to już... to mi w ogóle zabroni poruszać się po mieście. ;)

A tak w ogóle Wy tu dziewczyny o skurczach i odchodzących czopach, a u mnie nic z tych rzeczy... Mam tylko wrażenie, ba... wręcz przekonanie, że Cypek usilnie chce mi wyjść bokiem... oczywiście moim prawym bokiem ;) a w związku z powyższym mój brzuch wygląda częstokroć cudacznie... lol
No a z mniej zabawnych rzeczy, to pojawił się u mnie w ostatnich dniach nieznośny ból pleców na wysokości żeber... oczywiście tylko i wyłącznie po prawej stronie... i bierze się on tak nie bardzo wiem skąd, a jedyną radą nań jest ciepła kąpiel... wtedy odchodzi. Ech... te uroki macierzyństwa!

Odpowiedz
th28.08 2010-04-18 o godz. 03:45
0

naitre napisał(a):naitre napisał(a):wody mi odeszły :D
jedziemy do spitala
tu mąż naitre

dzisiaj, po 16-tu godzinach od przyjecia do szpitala na świat przyszła nasza córka!! waży 2900 gram i ma 50 cm wzrostu.
Jak to? Już się sypiemy
Nie miałam przez blisko miesiąc kontaktu ze światem, bo łączyłam się w nowym mieszkaniu z tepsą... wrr...! :axe: a tu takie wiadomości... Zaraz zabieram się za czytanie zaległości...

Naitre, gratulacje :brawo:

Tak sobie myślę... mój Cypek ma termin jakiś tydzień przed Hanią Aaaaaaaa... :o :o :o

A ja dopiero wychodzę z przysłowiowego lasu. Dziś zamówiliśmy z mężem wózek i łóżeczko, a do końca tygodnia zamierzam uporządkować pokój Cypka i skończyć kompletować wyprawkę. Aaaaaaaa... :o
I muszę się jeszcze dokonać wyboru i zakupu pralki... Obecna zalała nam mieszkanie... w dodatku pod naszą weekendową nieobecność...

Pozdrawiam i już czytam...

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-18 o godz. 01:27
0

naitre
WIELKIE GRATULACJE
niech twoje maleństwo chowa się zdrowo i będzie dla Ciebie najwspanialszym darem życia
:stokrotka: :stokrotka: :stokrotka:

Odpowiedz
Gość 2010-04-18 o godz. 01:25
0

dzisiaj, po 16-tu godzinach od przyjecia do szpitala na świat przyszła nasza córka!!
Ogromniaste gratulacje dla całej rodzinki :D
Dziewczyny dużo zdrówka i szybkiego opuszczenia szpitala.
Haniu, witaj na świecie!

Odpowiedz
naitre 2010-04-18 o godz. 01:17
0

naitre napisał(a):wody mi odeszły :D
jedziemy do spitala
tu mąż naitre

dzisiaj, po 16-tu godzinach od przyjecia do szpitala na świat przyszła nasza córka!! waży 2900 gram i ma 50 cm wzrostu. niestety musi na razie leżeć pod lampą (ale nie pod inkubatorem). :supz: :drinkers: :rock:
a mamusia też się czuje dobrze, i była bardzo dzielna podczas porodu !!! :)

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-17 o godz. 23:24
0

rany... dzisiaj przez cały dzień foruma mnie wyrzucała... próbowałam z chyba 100 razy... a tak chciałam do was zajrzeć...

Naitre wielkie gratulacje...
:love: teraz napewno jesteś najszczęśliwszą mamą...

spinka spokojnie ja według usg termin mam na 27 kwietnia a według obliczeń na 3 maja... a torba nadal nie spakowana... i jestem w połowie malowania... i jak poczytałam o waszych czopach to wydaje mi się że mi też odchodzi... a przecież to raczej nie bardzo ten czas na mnie...

wiecie muszę się przyznać że wczoraj trochę przegiełam... pojechałam na giełdę do wrocławia (świebodzki) bo stwierdziłam że skoro mam okazję to czemu nie i że kupię sobie firanki i wogóle... no energia mnie rozpierała... nic mnie nie bolało... Amelka była taka grzeczna że nawet zapomniałam że w ciąży jestem... no a jak wracałiśmy to uparłam się żeby do ikei podjechać bo chciałam lampkę nad łóżeczko kupić...
ale jak wróciłam do domu to przestraszyłam się nie na żarty zaczełam mieć upławy lekko podbarwione krwią... a do tego od kilku dni miałam te upławy jak kurze białko... i wogóle spanikowałm... dzisiaj już jest wszystko ok... nie plamię ani nic... ale chciałam iść do lekarza tylko że ten na kolejne szkolenie pojechał... :x może uda mi się jakoś to przeżyć ... na wszelki wypadek leże w łóżku i staram się oszczędzać jak mogę...

Odpowiedz
margo203 2010-04-17 o godz. 21:24
0

dziuba normalnie twórczość twojego męża doprowadziła mnie do takiego
śmiechu, że aż teściowa przyleciała bo nie wiedziała co się ze mną stało! :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 20:08
0

dziuba napisał(a):
Dobre
6 + dla twojego męża za tak oryginalny i jakże trafiony sposób przedstawienia czegoś tak zwykłego, jak pępek lol

Odpowiedz
mycha80 2010-04-17 o godz. 20:06
0

Hej Dziewczyny ja z mam majowo-czerwcowych ale od jakiegos czasu dochodze do wniosku że raczej będę kietniowo- majową mamą ;)

Rany jak przeczytałam że już się sypiecie, to chyba bez większych wątpiwości też zaczynam sie pakować

Pozdrowionka dla wszytkich rozdwojonych mam :stokrotka:

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 20:03
0

Oto ja w 39 tygodniu,
nie mówię że to ostanie zdjęcie, bo chyba pochodzę w takim stanie przez kolejne 9 miesięcy ;)


Dziuba, śliczny twój brzuszek, ale chyba mniejszy niż mój, albo przynajmniej mniej sterczący :)

kimberli napisał(a):Widzisz Panna wyprzedziły nas, a to my miałyśmy być pierwsze hehe,
A bo to pierwszy raz.

kimberli napisał(a):U mnie właśnie był żółty z czymś białym o konsystencji białka kurzego nigdy wcześniej nic takiego nie zauważyłam u siebie.
U mnie dokładnie coś takiego samego wystąpiło, ale nie wiem jakim cudem to mógłby być czop, skoro lekarz twierdzi, ze nie ma rozwarcia.

A tak w ogóle, widzę, ze Naitre wprowadziła mały popłoch w wątku, szczególnie wśród końcowych kwietniówek, naiwnie wierzących, ze mają jeszcze duuuużo czasu lol 8)

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 20:00
0

kimberli napisał(a):Dziuba nam położna mówiła, że czop jest w kolorze żółtym z mieszanką niby niteczek białych, może on być podbarwiony krwią.
U mnie właśnie był żółty z czymś białym o konsystencji białka kurzego nigdy wcześniej nic takiego nie zauważyłam u siebie.
no to w takim układzie u mnie też odchodzi, bo od kilku dni mam takie zwiększone upławy o konsystencji białka, takie wodniste. ale numer, muszę w takim razie podpytać lekarza. w sumie fajnie by było, gdyby się okazało, że to już to, bo powoli już mam dosyć. gromadzi mi się woda w organiźmie, jest mi ciężko i tyję średnio 1kg tygodniowo

wrzucam nasze zdjęcie z niedzieli - może już ostatnie, i jeszcze radosną twórczość mojego męża, któremu strasznie się podoba mój pępuszek lol
http://imageshack.us http://imageshack.us

Odpowiedz
kimberli 2010-04-17 o godz. 19:44
0

Spinka ale cię dziewczyny pogoniły z tym pakowaniem hehe :D ale na wszelki wypadek lepiej być gotowym.

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 19:34
0

No to torba właściwie spakowana... muszę sobie tylko kilka kosmetycznych rzeczy dokupic, żeby nie zostawic męża bez środków czystości.
Pierwsza tura prania suszy się na balkonie. Nowe żelazko już czeka.

Dałyście mi do wiwatu z samego poniedziałku! A ciężarnych nie wolno stresowac!!! ;)

Agutek, nigdy nic nie wiadomo... chociaż ja nadal wierzę w ten maj

Odpowiedz
kimberli 2010-04-17 o godz. 18:37
0

Dziuba nam położna mówiła, że czop jest w kolorze żółtym z mieszanką niby niteczek białych, może on być podbarwiony krwią.

U mnie właśnie był żółty z czymś białym o konsystencji białka kurzego nigdy wcześniej nic takiego nie zauważyłam u siebie.

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 15:51
0

kaja: zastanawiałam się nad tym zielonym i robiłam nawet sądę kilka stron wcześniej. ponieważ zdania były podzielone, czytałam dużo na forach nt. kolorów wózków, a do tego okazało się że ta zieleń w rzeczywistości jest w przewadze i wózek by był strasznie jaskrawy, zdecydowaliśmy się na ten. ten z czarnymi wstawkami w rzeczywistości o dziwo nie odbiega od tego zdjęcia, które wkleiłaś. wrzucę ci jeszcze fotkę zrobioną przez nas w domu - wózek dokładnie tak wygląda w rzeczywistości.

http://imageshack.us

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 15:25
0

dziuba, właśnie się zastanawiałam czy ty też nie rodzisz :D
Myślałam, że masz wózek zielony 84-04-26. A jaki jest ten kolor 20-02-58w rzeczywistości, taki sam jak na zdjęciu?

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 14:49
0

O matkko! :) Co tu sie dzieje ;)
Trzymaj sie naitre! :)
Musze w takim razie sie spakowac, bo nie ma zartow! :D
Spinka a moze spotkamy sie na porodowce (tylko nasze terminy porodow troche rozbiezne, ale kto wie) ;)
Jutro ide do lekarza i mam miec zrobiony posiew.
A tak poza tym kiepsko sie czuje, boli mnie gardlo i caly czas leci mi z nosa.

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 14:40
0

nie było mnie tu tylko 2dni, a tu ostro się zaczęło :o

freya: WIEELKIE GRATULACJE

naitre: trzymaj się, czekamy na wieści - już pewnie jest z dzidzią, super!

kaja: ja mam ten wózek 20.02.58, ale szczerze mówiąc nie widziałam tego drugiego, a szkoda, bo wydaje mi się, że będzie fajniejszy, ten brązik wygląda bardzo ładnie.

dziś byłam na wizycie u lekarza, no i rozwarcie ciut większe - na cały palec, dotykał już główki dziecka :o szyjka skrócona i miękka, ale jeszcze nie na tyle żeby jej dopomóc. teraz mam się pojawiać co 2dni, a w środę ostatnie usg. szczerze myślałam, że od ostatniej wizyty trochę więcej się ruszyło. teraz się biorę do roboty, żeby trochę przyspieszyć sprawę, nie ma na co czekać: sprzątanie, spacery itp.

a co do czopa, to wszędzie piszą i mówią, że czop jest różowy, albo wręcz mocno krwisty. nigdzie nie słyszałam żeby był biały. kimberli, jesteś pewna że to czop?

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 14:22
0

Naitre, trzymaj się!

Muszę się pospieszyć z kupnem wózka i łóżeczka, bo jeszcze nie zdązę przed urodzeniem lol

Kimberli, Panna-chyba to prawda, ostatnie będą pierwszymi ;)

a data 1 kwietnia bardzo mi się podoba Very Happy
Jak będziesz dzwoniła do znajomych i rodziny, wszyscy będą myśleć, że ich nabierasz :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 12:25
0

Naitre, bez jaj! Ja mam termin zaraz po Tobie! Idę pakować torbę :o

Freya, gratuluję! Śliczne imię dla córeczki ;)

Miałam coś więcej napisać ale się zestresowałam Naitre i zapomniałam...

Odpowiedz
meggiess 2010-04-17 o godz. 11:31
0

Naitre trzymam kciuki

a swoją drogą ja mam termin na tydzień po Naitre. Zaczynam się poważnie bać :o

Odpowiedz
kimberli 2010-04-17 o godz. 11:11
0

O ludzie co tu się dzieje kwietniówki sie rozsypują :D

Freya ogromne gratulacje

Naitre trzymam kciuki :D

Widzisz Panna wyprzedziły nas, a to my miałyśmy być pierwsze hehe, ale ja ustępuję wam miejsca bo jednak chciałabym poczekać do czwartku na przyjazd mojej mamy, a data 1 kwietnia bardzo mi się podoba :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 09:25
0

No no, zaczyna się robić gorąco. :)

Freya, GRATULACJE ogromne, ruszyłaś wreszcie wątkiem.
Naitre, trzymaj się, czekam na wieści.
(żadne wiadomości na priv. od ciebie nie dochodzą do mnie :| )

A ja nadal 2w1 :)

Odpowiedz
naitre 2010-04-17 o godz. 03:23
0

wody mi odeszły :D
jedziemy do spitala

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 02:22
0

A co do ciuszków, to ciągle mam wątpliwości. To są te, które przylegają bezpośrednio do ciałka Confused
Ja bym zaryzykowała, bo poplamionych ciuszków i tak bym nie zakładała.

Ogromne gratulacje dla pierwszej kwietniówki, która postanowiła zostać marcówką!
freya, gratulacje dla Ciebie i Oleńki :D

Odpowiedz
naitre 2010-04-17 o godz. 01:43
0

freya a my się tutaj niecierpliwimy 8) Przecież jeszcze o 10:28 tego dnia była na forum :)

Jeżeli to Nasza freya to Ogromniaste gratulacje dla obu dziewczyn :D :stokrotka:

Kaja My również wybraliśmy ten wózek, co do koloru to mąż pójdzie z moją mamą do sklepu jak ja urodzę i coś wybiorą ;)

Panna czy dochodzą do Ciebie moje wiadomości na priv? bo nie odpisujesz.

Jeżeli chodzi o studia to jestem studentką Technologii Chemicznej na PP. Do końca został mi jeszcze ponad rok, chociaż mam nadzieję, że uda mi się obronić w marcu ;) A przynajmniej mamy takie plany z moim promotorem ;)
Wiem, ze freya studiuje chemię.
Już kiedyś się zastanawiam czy jest tu wśród kwietniówek młodsza ode mnie ciężarówka ;)

A co do ciuszków, to ciągle mam wątpliwości. To są te, które przylegają bezpośrednio do ciałka

Odpowiedz
Gość 2010-04-16 o godz. 23:02
0

Ja tez caly czas 2 w 1. Troszke sie przeziebilam, boli mnie gardelko i mam katar. Poza tym nic sie u mnie nie dzieje, oprocz tego, ze puchna mi strasznie stopy i ledwo chodze

A i mam wiadomosci z innego forum, ze freya urodzila:
"Olenka ma 55cm i wazy 3240g " i urodzila sie 23 marca :)

Odpowiedz
kimberli 2010-04-16 o godz. 21:12
0

Panna_Nikt dzięki za zdjęcie, ale ten zielony jest u mnie bardziej jaskrawy,
Jeżeli chodzi o czop to u mnie jest to barwa żółtawo biała, zagęszczona taka mniej więcej jak białko jajka a nawet troszeczkę gęstsze.

Kaja ja również obstawiam kolor 25/21/76

Ja studiuję Agrobizes, a właściwie kończe.

Odpowiedz
Gość 2010-04-16 o godz. 20:12
0

Kimberli fajny wózek. A co do kolorystyki to znalazłam coś takiego na necie. To jest co prawda BD Sprint a nie Atlantic, ale za to szaro-zielony :)

U mnie rodzina tez panikowała jak zakupiliśmy wózek 3 miesiące przed rozwiązaniem, a ja i tak postawiłam na swoim.

Widzę, ze w naszym wątku mamy dużo studentek:
kimberli, naitre, freya...która jeszcze? Co studiujecie? Ja jestem taką studentka jedną noga. Tzn. praca już obroniona, staż za sobą, tylko dyplom jeszcze nie odebrany :) , ale tym zajmę sie po porodzie. No i zaczynam szukać jakiejś roboty.

kasia.sucharek napisał(a):napiszcie jak to wygląda z tym czopem... skąd wiecie że to właśnie on odchodzi Question No właśnie, napiszcie jak to u was wygląda. U mnie schodziło coś takiego przezroczystego jak kurze jajo ale o trochę gęstszej konsystencji odbarwione białymi pasemkami ale lekarz powiedział, ze nie ma jeszcze rozwarcia, wiec to raczej nie mógł być czop.

Naitre, co do prania ciuszków. to ja bym wyprała je w jakimś wybielaczu a potem ze dwa razy w proszku niemowlęcym, no i dobrze wypłukała. Na początek możesz tylko część ubranek tak potraktować, i zobaczysz czy coś będzie się działo. Moim zdaniem po tylu praniach i podwójnych płukaniach nie powinno być śladu po Vanishu. W przypadku kupnych używanych ciuszków też pierze się je w jakiś silniejszych detergentach niż tylko proszku dla niemowląt. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Kaja, ja głosuję na 25/21/76 - fajny jest ten pomarańcz :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-16 o godz. 18:55
0

Zastanawiam się między 20.02.58, a 25.21.76

Odpowiedz
Gość 2010-04-16 o godz. 18:49
0

Mam do Was pytanie. Ponieważ mam śliczne komplety ubranek po siostrzeńcu. Gdy on je nosił, to były nowiutkie, wiem także że siostra dbała o ubranka. Mimo wszystko jest problem z zaciekami. Są miejsca gdzie na zgięciach są one żółte. Nie wygląda to zbyt dobrze Rolling Eyes Normalnie to bym do Vanisha wsadziła i po kłopocie, ale jak z dzieciecych ubranek je sprać? Dodam, że raz je już prałam i niestety plamy zostały Rolling Eyes
Moja kuzynka, plamy usuwała Vanishem, później prała w zwykłym proszku, a później w płynie do prania ubranek dziecięcych. Jej synkowi nigdy nic nie było. Ja parę rzeczy również wsadziłam do Vanisha i dwukrotnie wyprałam, zobaczymy czy naszemu synkowi nic nie będzie...
Tylko, że to ciuszki, których nie będę zakładała na gołą skórę dziecka, kaftaników i bodziaków chyba bym się bała dawać do odplamiaczy :D

W końcu zdecydowałam się na wózek :D (tak na 99%), po długich poszukiwaniach wróciłam do wózka, który wybrałam na samym początku.
Będzie Jedo Bartatina, tylko jeszcze nie wiem, jaki kolor.

Odpowiedz
naitre 2010-04-16 o godz. 13:44
0

Cześć dziewczyny :)

Muszę powiedzieć, że miło się czyta o Waszych objawach ale i jednocześnie mnie to strasznie przeraża bo to znak, ze za niedługo i my się rozdwoimy ;)

Kimberli wózek jest piękny.

Wczoraj przesadziłam z wysiłkiem i dzisiaj mi kręgi poprzeskakiwały Wszystko boli, łącznie z palcami od szorowania obicia od fotela ;) . Mieliśmy ambitny plan wysprzątać całe mieszkanie baaaaardzo dokładnie, za szafami itd. ale skończyło się na tym, że spróbowaliśmy rozkręcić jeden fotel i wyprać jego tapicerkę ;) Efekt jest niesamowity. Mężuś sam gwoździe powyciągał i teraz wbija nowe ;) . Nie wiecie czy poduchy (siedzisko) przyjmą do prania chemicznego?

Wczoraj także złożyliśmy łóżeczko :D i chciałam je ułożyć. Niestety po odsunięciu rzeczy, które leżały w rogu a gdzie miała być główka małej jest grzyb :x :x :x Musimy przemeblować całą sypialnię. A ja już sił nie mam ;)

Mam do Was pytanie. Ponieważ mam śliczne komplety ubranek po siostrzeńcu. Gdy on je nosił, to były nowiutkie, wiem także że siostra dbała o ubranka. Mimo wszystko jest problem z zaciekami. Są miejsca gdzie na zgięciach są one żółte. Nie wygląda to zbyt dobrze Normalnie to bym do Vanisha wsadziła i po kłopocie, ale jak z dzieciecych ubranek je sprać? Dodam, że raz je już prałam i niestety plamy zostały

Odpowiedz
kimberli 2010-04-16 o godz. 10:14
0

Kaja wózeczek kupiliśmy w sklepie, a połączenie rzeczywiście fajnie wygląda, bo ten cały zielony tak mi sie już nie podoba.

kasia.sucharek do dzieła, i koniecznie pochwal sie później pokoikiem :D .

Ja jeszcze dzisiaj lecę na uczelnie, a wy dziewczyny meldujcie sie bo strasznie cichutko zrobiło sie na naszym wątku :D .

Odpowiedz
Gość 2010-04-16 o godz. 00:29
0

Jeżeli chodzi o kolor to nie jest cały zielony jak na zdjęciu, tylko szaro zielony( zamiast tego czerwonego jest zielony nigdzie nie znalazłam na internecie takiego zestawienia)
Ja też nie widziałam takiego zestawienia ani w sklepie ani w Internecie. Połączenie kolorów chyba fajniej wygląda, niż gdyby wózek był cały zielony?
Ciekawe czy są też wózki szaro - niebieskie, bo taki by mnie interesował :)
Kupiliście w sklepie, czy w sklepie internetowym?

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-16 o godz. 00:21
0

no i zaczęło się wielkie malowanie pokoju sypialniano - dziecinnego... dzisiaj było przygotowanie pokoju (czyli obklejenie wszytskiego czego nie dało się wynieść folią i taśmą) no i zmywanie ścian... już mnie cieszy ten pokoik chociaż zdaję sobie sprawę że jeszcze dużo przede mną...

tak się cieszę tym remontem że nawet ciąża mi już nieciąży :P a poza tym była u mnie koleżanka z którą nie widziałam się od końca studiów... aleśmy się nagadały i naśmiały... od razu mam lepszy humor...

ok idę się myć i może coś poczytam...

Odpowiedz
kimberli 2010-04-15 o godz. 23:45
0

Ja melduję sie nadal 2w1, chociaż dzisiaj w nocy pobolewał mnie brzuch jednak to nie były skurcze, dziewczyny na uczelni mówią że pochodzę jeszcze z tydzień bo brzuszek całkiem nie opadł.

Kaja jeżeli chodzi o wózeczek to ja sie kompletnie na tym nie
znam, ale pytałam męża i mówił że gondolkę sie łatwo wypina i montuje jeżeli chodzi o barierkę to nie mam pojęcia :o
Ale ja i tak zarazie będę korzystała tylko z gondolki jak maleństwo urośnie i będzie za duże na gondolkę to wstawimy spacerówkę.

Jeżeli chodzi o kolor to nie jest cały zielony jak na zdjęciu, tylko szaro zielony( zamiast tego czerwonego jest zielony nigdzie nie znalazłam na internecie takiego zestawienia)

Trzymajcie sie dziewczyny i powodzenia jak by coś sie działo.

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-15 o godz. 15:03
0

Hej mamusie... już niedługo wątek chyba się zawęzi... bo coś czuję że się kruszycie... :P bardzo wam tego zazdroszczę bo mi już teraz jest okropnie źle a jak sobie pomyślę że to jeszcze conajmniej 4 tygodnie to ręce opadają...

napiszcie jak to wygląda z tym czopem... skąd wiecie że to właśnie on odchodzi

za wszystkie mamy trzymam gorąco kciuki... :stokrotka:

dzisiaj kolekjna noc nieprzespana... moja Amelka chyba mnie tak trenuje żebym była zaprawiona jak ona już się urodzi...

kimberli rozumiem cię bo mnie tak samo rodzina wkręca... jak wczoraj przyjechała rodzinka i dowiedzieli się że mam już łóżeczko i ubranka i wanienkę i niebawem planuję kupić wózek to zaczeli jęczeć że to dużo za wcześnie... i wogóle... że takie rzeczy to się dopiero po porodzie kupuje bo tak można zapeszyć... więc ja im na to zwymyślałam do zacofanych i innych i że niewyobrażam sobie że mój mąż sam zrobiłby i wybrałby te wszystkie ubranka... no może i by kupił nie powiem ale JAKIE... już teraz wiedząc że mamy dziewczynkę prawie na 99% , chciał kupować wszystko ciemne jak dla chłopca w emblematy samochodów ... statków i inne... a i napewno by mi tych ciuszków nie poprał ani nie poprasował...bo kiedy powiedziałam że musimy kupić proszek dla dzidziusia to był zaskoczony że trzeba prać te rzeczy...

poprostu po takiej akcji jak była wczoraj czuję się dobita do granic możliwości...

Odpowiedz
Gość 2010-04-15 o godz. 14:29
0

Zaczyna się robić gorąco...

Trzymam za Was kciuki.

U mnie nic nowego. No oprócz tego, że moje marudzenie o prasowaniu poskutkowało tym, że 1. mąż obiecał nowe żelazko na poniedziałek :) 2. mama zaoferowała się z pomocą ;)

Jeśli ładna pogoda się utrzyma to w poniedziałek się nie wymigam.

Odpowiedz
Gość 2010-04-15 o godz. 00:41
0

kaja napisał(a):Panna Nikt, cierpliwości, napewno w końcu urodzisz i to pewnie przed terminem, ale Freya jest pierwsza. Nie wpychaj się do kolejki
Ja mogę urodzić później, byle by to czekanie na TEN moment było bardziej przyjemne . Freya i Kimberli pewnie będą pierwsze, bo schodzenie czopa to już dość konkretny objaw. Dziewczyny powodzenia .

Magdunia napisał(a):Skurcze, które opisujesz też odczuwałam i to już ponad tydzień przed porodem i też nie wiedziałam co jest grane.
Jeszcze tak z tydzień się pomęczę Nieźle.

Odpowiedz
Gość 2010-04-15 o godz. 00:12
0


kimberli, taki czy popielato-zielono jabuszkowy :D

Sprawdzałaś czy łatwo się wypina gondolę i barierkę w spacerówce? Zastanawiam się nad tym wózkiem, ale nie sprawdziłam tego w sklepie.

Dziewczyny, trzymam kciuki za Wasze szybkie bezproblemowe porody.
A może już któraś rodzi....

Odpowiedz
kimberli 2010-04-14 o godz. 23:33
0

Hej dziewczyny mi dzisiaj zaczął odchodzić czop śluzowy lol , ciekawe ile jeszcze do porodu, jeżeli chodzi o skurcze to brak tylko, niunia się strasznie rozpycha :D .

Truskawka nie martw się na pewno wszystko będzie porządku trzymamy kciuki :goodman: .

Widzę Panna że u ciebie też zaczyna sie coś rozkręcać :D , bo szczerze to ja bym chciała już urodzić bo czuje się jak słoniątko strasznie mi ciężko.

Ja dzisiaj miałam zjazd na uczelni, ale trochę się boję już chodzić na zajęcia, ale siedzieć w domu i czekać na ten moment to bez sensu, bo nigdzie bym się nie ruszyła.

Zdjęcia wózia nie mam, bo stoi zapakowany jeszcze w sklepie, daliśmy zaliczkę i mąż go odbierze jak niunia sie już urodzi, niestety moja mama i teściowa wierzą w jakieś przesądy i ja daję sie w to wciągnąć ale wkleje z internetu

http://imageshack.us

Tylko zamiast czerwonego, jest kolor zielonego jabuszka nie znalazląm takiego na internecie.

Odpowiedz
Gość 2010-04-14 o godz. 21:46
0

truskawa, nic się nie martw, odpocznij i wracaj do nas
Panna Nikt, cierpliwości, napewno w końcu urodzisz i to pewnie przed terminem, ale Freya jest pierwsza. Nie wpychaj się do kolejki :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-14 o godz. 19:49
0

Panna Nikt Jakbym słyszała siebie ponad 2 tygodnie temu :) Pocieszę Cię - na pewno zauważysz, że rodzisz!
Miałam identyczne wątpliwości prawie, że do samego końca i też marzyłam o tym, żeby po prostu odeszły mi wody bo skurcze na pewno przeoczę.

Skurcze, które opisujesz też odczuwałam i to już ponad tydzień przed porodem i też nie wiedziałam co jest grane. Jednak jak zaczęły się te właściwe, wątpliwości przeszły i śmiałam się tylko z tego jak mogłam być tak naiwna i łudzić się, że tamte skurcze to mogło być TO.
Też ciężko mi było w to uwierzyć ale naprawdę - to jest zupełnie inny ból, którego przeoczyć się po prostu nie da!! Poza tym każdy kolejny jest coraz silniejszy, no i nie są od razu co 7 minut, tylko rzadziej ale za to naprawdę konkretne i długie! Głowa do góry, na pewno będzie dobrze i na pewno poznasz jak się zacznie!!

A co do wagi na USG - Kuba na tydzień przed porodem wg usg ważył 3180 g, a ważył 3600 :D

Trzymam za Was wszystkie kciuki!!

Ja też mogę Wam dla otuchy powiedzieć, że BOSKO być mamą :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-14 o godz. 15:26
0

Cześć dziewczyny!

Jestem, jestem i to nadal 2w1 :| . Podglądam was co dziennie, ale nie za bardzo mam siłę coś napisać. Ogólnie moje samopoczucie jest do d.... Od trzech dni męczą mnie skurcze, bolesne. Zaczynają się już w nocy albo wcześnie nad ranem, są regularne, przez jakieś 2-3h a potem zanikają albo stają sie rzadsze. Dzisiaj np. nie śpię od 5:00 rano. Skurcze były już co 7 min. wzięłam ciepłą kąpiel i trochę mi przeszło, a teraz ustały zupełnie. Nie wiem co się dzieje. Oprócz tych cholernych skurczybyków nie mam żadnych innych objawów. Inaczej to sobie wyobrażałam, ze pewnej pięknej nocy obudzę sie niespodziewanie i stwierdzę "...O ! Wody mi odeszły..." Zaczynam sie już zastanawiać czy to moja wyobraźnia mi płata figla, czy może tak bardzo chce urodzić, ze sobie te skurcze wmawiam.
Może będę pierwszą kobietą w historii, która nie zauważy ze rodzi

A jak to wygląda u was?

Kaniecaga nie martw się wagą dziecka. Kilka stron wcześniej debatowałyśmy z Kasią jak to sie ma wagą obliczoną z USG do wagi faktycznej.

Freya a jak wygląda ten czop śluzowy?

Dziewczyny pokazujcie zdjęcia tych swoich wózków (zakupów) bo mi te nazwy zupełnie nic nie mówią.

Truskawka, trzymaj się dasz radę i nie zanudź sie tam.
;) (przydała by sie jakaś kafejka internetowa w szpitalach położniczych, no nie?)

Odpowiedz
Gość 2010-04-14 o godz. 14:12
0

truskawka: trzymaj się i daj znać jak wrócisz.

naitre: uwierz mi, że tv nic nie pomaga. ja siedzę w domu 1,5m-ca, mam tv, ale tam nic nie ma. jeszcze chwila i chyba zacznę oglądać seriale wenezuelskie ;) a tak poważnie, to bardzo polubiłam allegro. właśnie przed chwilą zamówiłam synkowi karuzelkę z pozytywką i światełkami na łóżeczko. mam nadzieję, że będzie mu się podobała.

wczoraj zainstalowaliśmy w pokoiku firankę, a dziś przychodzą montować roletę - no i tym oto sposobem wszystko gotowe. w weekend małe sprzątanko, a w poniedziałek wizyta u doktorka i ostatnie usg. następnym razem zobaczymy malucha już na żywo lol lol lol mam nadzieję, że to będzie jeszcze przed świętami.

Odpowiedz
freya4 2010-04-14 o godz. 13:45
0

kasia.sucharek napisał(a):Panna czyżby mój sen się sprawdził... przestałaś do nas zaglądać
no własnie też się zastanwaiałam.
Naitre ja odpuściłam sobie szkołe dokładnie miesiąc temu....mam zwolnienie :D :D :D i korzystam, bo nie mam siłe nie dość że chodze jak słoń, to nie mam już ciuchów w które się mieszcze, bo taka jestem spouchnięta, a poza tym chyba juz nie wysiedziałabym na krzesle szkolnym, bo czuje głowke i ramionka ;)
jestem niedołężna jak 80 latka. :awantura:

Odpowiedz
kasia.sucharek 2010-04-14 o godz. 13:23
0

Truskawa trzymaj się ciepło i odpoczywaj ...

Naitre napisał:Co do brzuszków. To ja także mam nadzieję, że przestanie mi rosnąć, bo mała mi chyba przez skórę wyjdzie. W każdej pozycji jest nie wygodnie. Teraz wiem, dlaczego wiekszość z Was (początkowych kwietniówek) tak z utęsknieniem czeka na poród
u mnie jest tak samo jestem coraz wolniejsza i coraz ciężej mi cokolwiek zrobić... najgorzej jest kiedy kładę się spać... wszystko mnie boli każda kość i każdy bok... wczoraj mój mąż kiedy smarował mi brzusio i zobaczył jak mała daje mi kopniaki po żebrach to aż się zmartwił... a najgorsze jest to że nie mogę spać od kilku dni... najpierw koszmar żebym wogóle zasnęła... kilku godzinne przewracanie się z boku na bok (jak taka biedronka)... a potem po jakiś dwóch - trzech godzinkach snu wstaję i koniec mojego spania...

Wczoraj miałam dzień płaczu... dzisiaj już mi przeszło... bo pogoda się poprawia... a i kupiłam wanienkę, szczoteczkę do włosków smoczek uspokajający i gruszkę do noska...

Panna czyżby mój sen się sprawdził... przestałaś do nas zaglądać

:P daj znać...

Odpowiedz
naitre 2010-04-14 o godz. 12:07
0

Truskawa trzymaj się cieplutko i pamiętaj, że trzeba myśleć pozytywnie Smile

Nezi dziękuję za ciepłe słowa, sama chyba wiesz najlepiej jak bardzo są one potrzebne Very Happy

A ja muszę się zacząć uczyć asertywności Wink siostra prosiła mnie abym przypilnowała dzisiaj jej 5 letniego syna. Ja już nie mam tyle siły Neutral ale obwiniać mogę jedynie siebie Wink Bo trzeba było po prostu odmówić Cool

Chociaż tutaj narzekam a na uczelnię ciągle chodzę i tylko od prowadzących mi się dostaje Wink a ja w domu wariuję sama. Może gdyby był telewizor to byłoby łatwiej Laughing

Co do brzuszków. To ja także mam nadzieję, że przestanie mi rosnąć, bo mała mi chyba przez skórę wyjdzie. W każdej pozycji jest nie wygodnie. Teraz wiem, dlaczego wiekszość z Was (początkowych kwietniówek) tak z utęsknieniem czeka na poród Wink

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie