-
Aleks24 odsłony: 4100
Turcja-warto?
Mieliśmy jechać na Kretę, potem w grę weszła wyspa Rodos, a w ogóle najpierw był Cypr, a dziś przeszliśmy się po biurach podróży i wszyscy zachwalają Turcję. Jakoś nie brałam tego prędzej pod uwagę,ale są najatrakcyjniejsze ceny i to za all inclusive, no i pogoda pewniejsza niż w Grecji. I mam teraz dylemacik.
Byłyście, słyszałyście, polecacie,odradzacie
W tym tygodniu wróciliśmy z okolic Kemer. Piękna okolica. Z jednej strony morze, z drugiej góry. Z pokoju widok był na jedno i drugie. Niesamowite wrażenie zrobło na mnie pomieszanie roślinności iglastej z egzotycznymi palami i hibiskusem. Zapach drzew piniowych unoszący się w tych okolicach jest obłędny, szczególnie rankiem i wieczorami.
Plaża taka sobie. Żwirowo-kamienista. Zejście do morza przez molo. Czas spędzałam nad basenem. Zdecydowanie wolę piaszczyste plaże z łagodnym zejściem. Brak rajskiej plaży wcale mi nie doskwierał, choćby dlatego, że teren wokół basenu był piękny, a leżaki porozstawiane były na miękkiej, chłodnej trawie. Można było tak ustawić leżak, że patrząc w prawo miało się na wyciągnięcie ręki basen i góry (coś pięknego), a w lewo plażę i morze.
Jedzenie pyszne - zrówno w hotelu i jak i na mieście.
Kemer jest dość drogi - to kurort zdominowany przez Rosjan. Hotel, w którym mieszkaliśmy należy do francuskiej sieci więc mieszkali tam głównie Francuzi, lecz w tych okolicach Rosjanie stanowią przeważającą część gości. Prawdopodobnie dlatego zakupy w tych okolicach nie są zbyt wielką przyjemnością. Mieszkańcy przyzwyczaili się do do bogatych Rosjan i nie mają zbyt wielkiej ochoty na targowanie się, wielu wręcz obraża się za próbę zbicia ceny (np. za 8g bransoletkę - 900$). Rosjanki kupują wszystko co się da, niemal wyrywając sobie towar z ręki. Im większe logo tym lepiej ;) Wzornictwo biżuterii nastawione zdecydowanie na rosyjskie klientki.
Za opakowanie 20dag galaretek żądają 20$.
Zakupy pamiątkowe najlepiej więc zrobić na lotnisku, bo w samym Kemer towar jest bardzo tandetny.
Niemniej jednak okolica na leniuchowanie bardzo dobra, choć sami Turcy wywarli na mnie bardzo niekorzystne wrażenie swoją zachłannością. Np. w hotelowym punkcie fotograficznym kupowaliśmy kilka zdjęć robionych w czasie pobytu przez fotografa (bardzo przeciętne, ale byliśmy na nich razem). Cena za jedną fotkę 7$, czyli standard, z tym, że za wersję elektroniczną każdego zdjęcia żądali drugie tyle. Przykładów można mnożyć.
Rezydentka przyznała, że taka jest specyfika tego kurortu. Zakładam więc, że w innych rejonach kontakt z ich mieszkańcami jest przyjemniejszy. Samą okolicę jednak polecam.
Ja byłam dwa lata temu w BOdrum z Itaką- hotel Zeytinada. TO była druga połowa sierpnia- upał był bezlitosny- naprawdę straszny, ale poza tym pięknie. Bli;sko jest na Kos więc mozna popłynąc promem. Plaże średnie jeśli mam być szczera- rzeczywiście żwirowato kamienne, ale ja akurat mało plazowa jestem więc mi to nie przeszkadzało. Dla mnie Turcja jest piękna- egzotyczna, ale zdecydowanie bardziej przyjazna kobietom jeśli się mogę tak wyrazić niż Egipt- w moim odczuciu oczywiście. Namolność tubylców do zniesienia, jedzenie wspaniałe, widoki piękne. Okolice Bodrum są świetnie skomunikowane także dostać się gdzieś dolmuszami można bezproblemu zupełnie i nie jest to drogie.
Odpowiedz
wyciągam - mam pytanko: czy to prawda że plaże w Turcji są piaszczuste i skaliste i utrudnione jest wejście do morza (wybrzeże egejskie)?
Jaka temteratura we wrześniu i co polecacie zwiedzić na południu Turcji?
Ja w zeszłym roku byłam w Alanyi z Neckermannem i wyjazd był mega udany ;) Super hotel, super warunki, na pewno jeszcze kiedyś tam wrócę.
I w moim przypadku nie potwierdza się teza, że Turcy są namolni. Byłam z koleżanką i z ich strony nie zaznałyśmy nachalności ( w przeciwieństwie do tego co było w Tunezji). Normalnie spacerowałyśmy, oczywiście zagadywano nas, ale jesli widzieli że z naszej strony był brak zainteresowania - odpuszczali ;)
Pamukkale mocno przereklamowane, ale warto je zobaczyć będąć w Turcji.
Jeśli są jakieś pytania - z chęcią odpowiem :)
Byłam koło Alanyi, w Konakli, z Itaką - wszystko naprawdę dopracowane. Potem Biuro GTI - były drobne potknięcia, ale z tego co słyszałam to oni się w Turcji i bodajże Egipcie specjalizują i rzeczywiście jest to nieźle zorganizowane. No i nieszczęsna Triada:)
Masz w planie pobyt w samej Alanyi czy gdzieś obok?
hm, wiesz co, to było rok temu, więc nie pamiętam już wszystkich szczegółów. No i może to był przypadek,że akurat tak źle trafiłyśmy, ale ja już na pewno z nimi więcej nie pojadę. Od początku:
Chciałyśmy z mamą odwiedzić Stambuł. Objazdówka nie wchodziła w grę ze względu na zdrowie mamy(a to dość męcząca impreza może być). Natomiast wycieczki do tego miasta są organizowane jedynie z Bułgarii... No i w zasadzie to był jedyny powód dla którego pojechałyśmy do Bułgarii. Wyjazd miał obejmować bodajże 14 dni, 14 śniadań, obiadokolacji itd. Tyle że pierwszy dzień to była podróż! Która zaczynała się teoretycznie o 23:50... Więc oczywiście jedzenia żadnego nie było.
Wylot miał być o 23:50, był gdzieś około godziny 3. Oczywiście Pani z biura nawet nie zainteresowała się co jak dlaczego, tylko siedziała w swoim kantorku(leciałyśmy z Wrocławia, tam triada ma biuro na lotnisku), dopiero po jakiś dwóch godzinach pofatygowała się do obsługi lotniska aby wyjaśnić problem.
Dalej, hotel. Oczywiście w ofercie miał być położony w przepięknym miejscu, a do morza miało być 100 metrów. Tak naprawdę sam hotel był ładny, miał bodajże rok, był natomiast w otoczeniu śmietników, coś okropnego. Do morza było 100 metrów, ale a) w linii prostej (drogą jakieś 400-500) b) do wybrzeża zawalonego przez jakieś skały, wraki i nie wiadomo co. Do prawdziwej plaży szło się jakieś 15 minut. Ja wiem, że to krótko, że taki spacerek nikomu nie zaszkodzi, ale chodzi o sam fakt umieszczania takich informacji w ofercie.
Sama rezydentka okropna, niedoinformowana, nie potrafiła załatwić nic. Były problemy z pokojami, po przylocie okazało się że Triada nie zamówiła pokoi dla dwóch rodzin. Przez 3 dni prosiłyśmy rezydentkę, aby porozmawiała z obsługą, bo mamy zatkany odpływ pod prysznicem (w hotelu nikt nie mówił po angielsku, niemiecku i rosyjsku). Podawano nieświeży ser i oliwki, wielokrotnie zgłaszaliśmy to rezydentce i nic.
Wreszcie - sama wycieczka do Stambułu. rezydentka nie potrafiła nam powiedzieć ceny wycieczki i innych atrakcji towarzyszących (nie wiedziała nawet jaki jest koszt wstępu do Hagia Sophia, mówiła coś o 10 euro za piętro i 4 piętrach w świątyni. Na miejscu okazało się że cena jest stała, bodajże coś z 6 euro za cały obiekt jak i za każde inne muzeum w Turcji).
W programie miał być m.in. Pałac Topkapi i Hagia Sophia, okazało się, że nie ma czasu i możemy wybrać tylko jedną z tych atrakcji. No i najgorsze: przewodniczka. Pani przemiła, tylko że Turczynka. Po polsku nauczyła się mówić 2 lata temu ,ale i tak nikt nie był w stanie jej zrozumieć. Każdy inny przewodnik zwykle jest zaopatrzony w jakiś mikrofon mały, tu oczywiście czegoś takiego nie było. Nie słyszeliśmy ponad połowy tego co pani nam opowiadała.
Odjazd: mieliśmy lecieć o godzinie 22:50. Wyjechaliśmy o 6 rano. Okazało się że podwozie w naszym samolocie jest popsute, o czym rezydenci wiedzieli! jednak zawieźli nas na lotnisko i zostawili tam. Następnie czekanie i co godzina komunikaty że za godzinę jest wylot do polski. Oczywiście cała ta szopka miała swój cel: jeśli czekanie wynosi powyżej iluś tam godzin to przewoźnik ma obowiązek zapewnić nam hotel. Ale nam mówiono za każdym razem, że już naprawdę za półgodziny jest odlot, więc po co nas mają odstawiać do hotelu. Dostaliśmy jedzenie: każdy po kanapce i kubku zimnej wody. Można też było dostać herbatę i kawę - ale ją też można było zalać jedynie zimną wodą...
W podobnej sytuacji jak my byli również ludzie oczekujący na samolot do Helsinek. Tyle że oni dostali ciepłą kawę , herbatę, cola, fanta, piwo, kanapeczki, ciasteczka, do wyboru do koloru. Oczywiście jak się później okazało odpowiedzialne za jedzenie w przypadku opóźnienia jest nie lotnisko a biuro podróży czyli Triada właśnie. Lotnisko wyglądało jak jakiś dworzec, ludzie rozkładali koce na podłodze i próbowali się przespać przez chwilę, było dużo małych dzieci, te oczywiście płakały, bo wszędzie hałas, krzyki itd...
Rozpisałam sie, ale to był mój najgorszy wyjazd. Mam porównanie z innymi biurami podróży i nigdy z czymś takim się nie spotkałam. W tym roku chyba wybiorę się z Itaką - są drożsi, ale nie ma z nimi tylu niespodzianek.
ooo, dopiero teraz odkryłam ten wątek:) też w tym roku wybieram się do Turcji (3 raz:) i na pewno nie ostatni) i to naprawdę kraj w którym można się zakochać:) W tym roku chce trochę pozwiedzać, też myślę nad opcją 7+7 we wrześniu:) Macie jakieś sprawdzone biuro jeśli chodzi o takie objazdówki? Oprócz Triady - byłam raz z nimi i zdecydowanie była to moja ostatnia przygoda z tym biurem
Odpowiedzalgaj, my też będziemy się wczasować na wybrzeżu egejskim :)
Odpowiedz
Ponieważ dziś zarezerwowaliśmy wycieczkę (pełen spontan lol ) do Turcji, na wybrzeże egejskie chyba (to blisko wysp greckich), mam pytanie:
czy ktoś był w Bodrum i może coś doradzić? Dodam, że jedziemy z ponad rocznym maluchem...
hotel o http://www.lighthousebodrum.com/
http://img74.imageshack.us/my.php?image=dscf0286ho8.jpg
Odpowiedz
Mahmutlar
http://img183.imageshack.us/my.php?image=dscf0438qy3.jpg
Gdzieś w Kapadocji
http://img103.imageshack.us/my.php?image=dscf0217bs9.jpg
Alanya
http://img103.imageshack.us/my.php?image=dscf0121ed6.jpg
Aleks, watkow o Krecie jest kilka wiec wybierz ktorys i kontynuuj :)
OdpowiedzGatka, jeśłi możesz zaświadczyć za biuro w ktorym pracujesz to chyba nie reklama, ale jeśli pracujesz w Openie to by było nieuczciwe heheh
Odpowiedz
Moi znajomi polecieli ze Scan i byli zadowoleni.
Inni z Neckermana i tez bylo ok. My wykupilismy od nich przelot i potem na lotnisku byla jakas ich przewodniczka (robila zamieszanie + plus kultura ludzi i byl burdel ).
Zalezy od tego czego oczekujesz.
Aleks24 napisał(a):Gatka macie może jakieś zdjęcia
niestety - wszystkie cyfrowe zlodzieje zabrali razem z komputerem. Generalnie fotek mam mnóstwo ale skanera brak :(
Aleks24 napisał(a):Acha i dziewczyny z jakim podróży warto? Bo teraz chyba wybierzemy Orbis i tą Kretę.
z racji pracy w branzy turystycznej tu sie nie wypowiem bo nie wypada reklamowac ;)
Ja wlasnie mialam napisac ze z dwoch wymienionych przez ciebie (Kreta i Turcja) wybralabym Grecje :)
Oczywiscie Turcje warto odwiedzic i zwiedzic, ale jakos mi osobiscie (i malzonowi) bardziej odpowiada Kreta.
W Turcji bylismy chyba 2-3 lata temu, pogoda ladna, sporo zwiedzalismy ale i tak wolimy Krete (tak jakos bardziej europejsko :)
Hotel w Turcji byl ok, ale jakos wiecznie mi pachnialo duchota, zle przyprawionym miesem itp.
Kreta za to bardzo fajna, tez jest co zwiedzac i gdzie wypoczywac. Takze na pewno bedzie wam sie podobalo.
Co do biur to nie pamietam juz dobrze z kim pojechalismy do Turcji , na Krete pojechalismy na tzw "wlasna reke" do apartamentu.
Powodzenia
Pojadę w przyszłym roku :( oKAZAŁO SIĘ , że mam nieważny paszport i jesteśmy "skazani" na Grecję lub Hiszpanię.Wybierzemy Kretę chyba.ALe juz miałam załamanie, że nigdzie nie pojedziemy więc i tak bardzo się cieszę :D Ale do Turcji tez sie wybierzemy,bo nie jest drogo, a foldery wyglądają pięknie. Asiulka26, Gatka macie może jakieś zdjęcia Też braliśmy pod uwagę Alanyi, Asiulka jak tam jest W jakim hotelu byliście Acha i dziewczyny z jakim podróży warto? Bo teraz chyba wybierzemy Orbis i tą Kretę.
Odpowiedz
Warto :)
Bylismy dwa lata temu w podrózy poslubnej w Marmaris (Poludnie turcji)
Zwiedzilismy:
- efez
- pammukale
- bodrum
- marmaris
- wyspe rodos w grecji
- jakas wycieczke krajobrazowa wzdloz wybrzeza
- wycieczke statkiem
- zaliczylismy rafting, kapiel w blocie ...
Bylo super, choc wczesniej nigdy tez nie bralam Turcji pod uwage. Wybralismy sie tam dlatego ze wylot byl w poniedzialek - zaraz po slubie ;)
Byłam w Turcji 3 lata temu i bardzo mi się podobało :)
wg mnie warto zwiedzić :)
tydzień pobytu w Side i tydzień "objazdówki"
Podobne tematy