• Gość odsłony: 4458

    Dlaczego wielu rodziców wyprzedaje ubranka, laktatory i wózki po pierwszym dziecku?

    Nie mam czasu tu zagladać zbyt czesto, ale śledzę i podczytuję wątki w wolnych chwilach i...widzę, że wiekszość z Was wyprzedaje ubranka, laktatory, wózki po PIERWSZYM dziecku.Dlaczego?? Nie planujecie więcej, czy chcecie robić zakupy od nowa??kuba ma już prawie dziesięć miesięcy, jest fajnym chłopakiem, absorbujacym i upartym, to fakt, czaem nie ma czasu :) na nic, ale nie mogę sobie wyobrazić, żeby był jedynakiem (ja jestem jedynaczką i dziękuję pięknie)Więc meldujecie jak to jest u WasNo i Październikowo - listopadowe to pytanie szczególnie do Was - z sentymentu :)Bo my od marca robimy chyba startPozdrawiam

    Odpowiedzi (23)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-18, 21:14:22
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-08-18 o godz. 21:14
0

Dla Olafa wszystko mieliśmy nowe, części rzeczy po nim się pozbyliśmy - część sprzedana, część wydana, część pożyczona 'do zwrotu'. Dla Poli dużą cześć mamy nówek, ale też część została po Olim, część właśnie do mnie wraca. Gdyby różnica wieku była większa, na bank nic bym nie trzymała poza jakimiś uniseksowymi perełkami ;)

Teraz wszystko wydam - jeśli będzie komu - na razie wszystkie psiapsióły to świeże mamusie lol albo sprzedam na allegro. Trzeciego Stworzenia nie planujemy ;)

Odpowiedz
aneczka1806 2009-08-18 o godz. 18:54
0

nic nie sprzedaję, teraz część ubranek przekazuję siostrze, która ma małe maleństwo a potem myślę, że ubranka trafią znowu do nas :D chciałabym w lato zacząc starać się o rodzeństwo dla Bartusia :D Tylko najpierw musimy pomysleć o mieszkaniu.
W ciąży mogłabym być nawet już i teraz - bardzo dobrze ją znosiłam. Ale trzeba jednak troszkę popracować przed drugim bobaskiem, aby się potem nie martwić, czy będę miała gdzie wracać po macierzyńskim. A dodatkowo wizja przyszłego porodu przeraża mnie Po ciężkim pierwszym porodzie, bardzo boję się drugiego.
Jak sobie o nim pomyślę, to chce mi się płakać - wiem, że to głupie, bo chcę mieć dziecko, chcę być w ciązy, ale rodzić to już nie - a tak to się przecież nie da

Odpowiedz
Gość 2009-08-18 o godz. 00:57
0

większość rzeczy sprzedaję - zostawiam tylko najfajniejsze ciuszki;

co prawda planujemy więcej dzieci, ale po pierwsze następne nie bardzo szybko, a po drugie - ważniejsze - już raczej nie w Polsce.

Odpowiedz
sylw 2009-08-15 o godz. 06:12
0

ja prawie wszystko dostałam lub pożyczyłam, więc głupio by było sprzedać ;) pewnie oddam włąścicielom lub posłuży kolejnym dzieciom w rodzinie czy najbliższym gronie znajomych...
ja, mąż, synek i... jakoś nie widzę na razie kogoś "trzeciego" - ciąża i poród a nawet czas po porodzie, to były dla mnie ciężkie dni i wciąż nie ochłonęłam...
myślimy bardziej o adopcji niż o rodzeniu kolejnego dziecka

Odpowiedz
Gość 2009-08-15 o godz. 00:51
0

Ja w zasadzie mogłabym już startować ale i tak pozbędę się tych rzeczy których już nie chcę. Zostawiam tylko te najfajniejsze i do których mam sentyment. upowanie nowych ciuszków będzie fajne więc trzebo oczyścić trochę szafę.

Odpowiedz
Reklama
pasztador 2009-08-14 o godz. 23:49
0

Ja sprzedaję tylko rzeczy, które mi się nie przydały i nie przydadzą, resztę chomikuję :D

Bardzo chciałabym zajść w ciążę za ok rok, może ciut więcej.Tak ,żeby różnica między dziećmi wynosiła ok 2 lata.
Nie wiem, czy uda nam się to zrealizować ze względu na bardzo ciężką sytuację materialną i mieszkalną :(

Odpowiedz
Gość 2009-08-14 o godz. 23:35
0

Ja sprzedaje a raczej sprzedawac dopiero bede rzeczy po Antku, częsc pewnie rozdam.
Jak pojawi sie kiedy drugie dziecko to wszystko bede kupowała na nowo - toż to sama przyjemniosc robienia zakupów dla dziecka swego :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-14 o godz. 22:49
0

Wyciagam temat :D
Nasza Dzidzia ma dopiero niecale 3 mies., ale okres ciazy i porod byly dla mnie tak super, ze juz zaczynamy kombinowac 8)
Moj maz to by najchetniej chcial teraz zaraz, ale ja musze troszke odpoczac...
Nic nie sprzedaje bo mam kupe rodzenstwa ciotecznego a i celowac bedziemy w druga dziewczynke (przynajmniej ja tak chce lol )

Odpowiedz
Gość 2009-06-12 o godz. 18:32
0

My mamy sporo rzeczy pozyczonych i sporo tez kupionych i na razie ich nie sprzedaje bo na pewno sie przydadza jakiemus maluchowi kolezanki jednej czy drugiej (moze tej co nam pozyczala :) ). Planujemy tez drugie dziecko jak Mateusz pojdzie do przedszkola wiec mysle ze do tego czasu troche rzeczy zostawie. Sprzedamy pewnie wozek bo nie bedzie gdzie go trzymac. Nietrafionym zakupem byl u nas laktator elektryczny wiec ten pewnie tez sprzedam. (Ktos chetny?)

Odpowiedz
Natko_ 2009-06-12 o godz. 04:39
0

Jeszcze nic nie sprzedałam, bo po Magdzie czekałam na Maćka :)
Staraliśmy się jak Młoda skończyła rok. Udało się nieco ponad pół roku później :)
Polecam tę różnicę - zwłaszcza teraz, jak Starsza już w przedszkolu, Młody łażący, coraz bardziej samodzielny :) Żyć nieumierać :D

A co do ciuszków i tym podobnych - byliśmy "dzieciowo" pierwsi w rodzinie, więc teraz nasze krążą dalej, ale już nazbierało się tego tyle, że powoli przymierzam się do allegro ;) Pół żłobka tego nie znosi, co już mam w szafach, a aż strach pomyśleć ile u kuzynek ;)
No, a dzieci więcej oczywiście nie planuję, więc mogę z czystym sumieniem się pozbywać ;) Hihiu, poza tym "ewentualna wpadka" najwcześniej za 7 lat, więc i moda inna i pewnie inne mądrości w gazetach - słowem i tak bedziemy wszystko szykować od podstaw - oczywiście o ile w ogóle :P

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-11 o godz. 23:18
0

My planów nie zmieniliśmy - już myślimy kiedy Marysi braciszka lub siostrzyczkę wykombinować :D
Większych rzeczy nie będziemy się pozbywać, ale drobiazgów tak. Np. ubranek mamy tyle, że już nie mam gdzie ich trzymać, a - wiadomo - dzieci rosną jak na drożdżach ;)

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-06-11 o godz. 23:01
0

a ja sprzedaję , ponieważ narazie nie planujemy kolejnego dziecka
niestety ta decyzja jest uwarunkowana poprawą naszej sytuacji finansowej ( i mieszkaniowej - nie wyobrażam sobie 2 dzieci i nas w jednym pokoju - a niestety teraz tak mieszkamy)
gdyby to się zmieniło napewno było by nas stać na to aby kupować wszystko od poczatku ;)
mam jednak nadzieję że kiedyś to się zmieni , bo w głębi serca chciałabym jeszcze jednego malucha ( pomimo iż maiłam bardzo ciężki poród)

Odpowiedz
fjona 2009-06-11 o godz. 22:19
0

ja za pol roku mam nadzieje juz byc znow w ciazy wiec nic nie sprzedaje. ubranka mamy jak na razie umiwersalne wiec sie przydadza niezaleznie czy trafimy drugiego chlopca czy tym razem dziewczynke.

Odpowiedz
bluesilk2 2009-06-11 o godz. 22:09
0

Mimo tego, że nie wiedziałam, że tak szybko zdecydujemy sie na drugie dziecko to planowalismy je tak czy siak po mniejszym lub większym okresie czasu. Ze względu na to nie sprzedałam ani jednej rzeczy, które miała Gosia. Oddałam tylko tzw. "przejściówki" dla następnych maluchów ,ale mam je juz obiecane spowrotem :). Mimo, że nie planujemy już więcej dzieci niż dwójka to na poczatku wstrzymam się ze sprzedaża ubranek. Ale moja szwagierka która stwierdziła że nie będa mieć wiecej dzieci odsprzedała praktycznie wszystko po swojej córeczce. Cześć oddała nam a reszta poszła do komisu. Wszystko zależy od decyzji :D

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-06-11 o godz. 20:45
0

Chciałabym drugie, ale tylko i wyłącznie ze względu na Fifka.
Niestety nie chce mi się znowu mieć brzucha itd.
Jest też mnóstwo innych "przeciw".
Ciuszki i inne rzeczy (przewijak, wózek) oddaję kuzynce, która ma termin na październik :)

Odpowiedz
Gość 2009-06-11 o godz. 20:39
0

jak na razie nie sprzedawalam ubranek po Kacprze, planujemy drugie - owszem , jak Kacper pojdzie do przedszkola :) na pewno czesc z tych ciuszkow sie przyda, bedziemy strzelac na dziewczynke - Gabrysie :) ale jak bedzie chlopak to wszystko juz mamy :) i chyba az nad to... :)
ciuszki powywozone gdzie sie da i pochowane w katach :) czekaja...

roznica 6 lat pomiedzy mna a moim bratem... nie dziekuje...

Odpowiedz
okruszek 2009-06-11 o godz. 19:32
0

My czesc rzeczy mamy pozyczonych od kuzynki ktora wlasnie jest w pierwszych tygodniach ciazy, tym razem chcieliby chlopca bo juz 3 letnia coreczke maja :) Wiec te pozyczone jej oddam a nasze pozycze. My w przyszlym roku w okolicach czerwca/lipca bedziemy sie starali o drugie. Nie chcemy az tak duzej roznicy wieku pomiedzy dziecmi. Moj maz chcial jeszcze w tym roku ale powiedzialam mu co o tym mysle :)

Odpowiedz
ediee 2009-06-11 o godz. 19:01
0

Ja właśnie nie sprzedaję ;) Choć zaczyna nas masa Antośkowych ciuszków i innych rzeczy zaleawać powoli-ale mam nadzieję, że jak już pójdziemy na swoje to znajdę dla nich miejsce.

Nie sprzedaję, bo moja siostra szykuje się do ślubu i bardzo chcę już mieć dziecko-więc ;) My sami planujemy rozpocząć starania o rodzeństwo dla Antośka jak MAŁY będzie miał ok 2 latek-więc to całkiem niedługo ;) , a poza tym mam w swoim gronie kilka przyszłych mamusiek :D

Żal mi sprzedawać tych ciuszków, bo chociaż jest ich bardzo dużo-są prawie nówki :D

Odpowiedz
Gość 2009-06-11 o godz. 07:37
0

My sprzedajemy tzw. nie trafione pomysły jak np. butelki innej firmy sprezentowane przez niewiedzących. Nie pasują nam do niczego a kurzą się. Sprzedaję też to co kupiłam "pod namową" jak np. podgrzewacz do butelek. Trochę ciuszkow sprzedaję. bo dla drugiego wiem,że będę kupować nowe a będziemy "trafiać" w chłopca więc dziewczęce się nie przydadza.
Dodatkowo jest kilka rzczy, które okazały sie totalnie nieprzydatne - ręczniki z kapturkiem, podkładka do przewijania i trochę pierdułek...wyprzedaję bo utowniemy w drobiazgach albo rozdaję chętnym.

Odpowiedz
anemonka 2009-06-11 o godz. 06:11
0

no ja na razie nie spraedaje chociaz powoli calkiem pokazna kupka sie robi tego wszystkiego poki co nie ma komu dac bo w kregu znajomych my pierwsi i poki co ostatni zdecydowalismy sie na dzidziusia. ale pewnie pozbede sie przynajmneij ciuszkow bo nie planuje na razie drugiego szkraba chociaz w przyszlosci chcialabym miec 2 poki co wspomnienia porodowo szpitalne zbyt swieze w pameici sa no i od 6 miesiecy nie wyspalam sie ani razu ; / a za te kilka lat to juz inne rzeczy beda a poza tym jesli bedzie synek to przeciez w rozowe ciuszki nei bede go straic :)

Odpowiedz
Gość 2009-06-11 o godz. 05:40
0

Nie sprzedaje niczego, ale tez i nie planuje dziecka w najblizszej przyszlosci ;)

Odpowiedz
Gość 2009-06-11 o godz. 05:27
0

Ja zalozylam, ze choc ja tluklam sie dlugo z bratem i zazdroscilam jedynakom ;) to bede miec przynajmniej dwoje dzieci (wiecej nie planuje, ale kto wie ;) ).

Do tej pory wszsytko chomikowalam, szkoda mi bylo sprzedac choc jedną rzecz, ale Marcel ma niecaly rok, a ja juz mam dzikie stosy gratów ;) Czesc puszczam w obieg, czesc sprzedam. Ale wiekszosc raczej zostawie - wozek moze i bym wolala juz inny, ale jak pomysle ile to wszsytko pochlonelo kasy, a jest w stanie idealnym to raczej sie nie pozbede wszsytkiego...

A kwestia kiedy kolejne ? Jakos odkladalam tą mysl do czasu jak zmienimy mieszkanie, ale czasem sie zastanawiam, ze jak to potrwa zbyt dlugo to moze zmienie wersję ? Nie chcialabym zbyt duzej roznicy wieku (u nas bylo 5 lat i ja za to dziekuje ;) ). Z jeszcze innej strony ;) jeszcze nie teraz - i tu sie kolko zamyka ;)

Odpowiedz
Gość 2009-06-11 o godz. 05:19
0

Doriss napisał(a):
widzę, że wiekszość z Was wyprzedaje ubranka, laktatory, wózki po PIERWSZYM dziecku.
Dlaczego?? Nie planujecie więcej, czy chcecie robić zakupy od nowa??

Kiedyś planowałam dwójkę, a nawet trójkę dzieci w krótkim odstępie czasu. Po kilku tygodniach opieki nad Maksiem zmieniłam zdanie :)
Jeśli będę miała drugie dziecko, to najwcześniej za jakieś 5-6 lat :)
i coprawda jeszcze niczego po moim dziecku nie sprzedałam, ale może wkrótce to zrobię. Za 5-6 lat lat ubranka, laktatory czy wózki pewnie będą już zupełnie inne, a poza tym nie miałabym gdzie tego wszystkiego przez tyle czasu trzymać :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie