• Anna! odsłony: 4783

    List tygodnia

    Smutne, ale niestety prawdziwe...
    http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,66725,3498876.html

    Odpowiedzi (94)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-11-18, 06:58:59
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Coccolino1 2009-11-18 o godz. 06:58
0

Madeleine napisał(a):Coccolino1 napisał(a):Nigdy nie myślałam, że po maturze jeszczę będę musiała pracować nad poprawnością moich wypowiedzi pisemnych, ale widzę że to konieczne...
No niestety, jeśli to, co piszesz, jest odbierane inaczej niż to, co chciałaś napisać, to jednak popracować nad tym powinnaś
Tak Madeleine, to prawda! I mam zamiar nad tym pracować. Naprawdę poczułam się jak analfabeta, bo niedosyć, że mnie kilka osób nie zrozumiało, to i ja nie wszystkich dobrze zrozumiałam np. Jagodę- myślałam, że szydzi się ze mnie, że uważam embriony za ludzi i już chciałam walczyć jak lwica o biedne embriony, a ona tylko się śmiała ze zdania, które skleciłam... Także pracy czeka mnie sporo ;) Myślę, że Foruma to dobre miejsce by ćwiczyć, bo zawsze ktoś zauważy błędy :D
Pozdrawiam
Ps: Ale zeszłam z tematu: Wyjazdów w celach zarobkowych... Sorki.

Odpowiedz
Gość 2009-11-17 o godz. 11:19
0

Coccolino1 napisał(a):Nigdy nie myślałam, że po maturze jeszczę będę musiała pracować nad poprawnością moich wypowiedzi pisemnych, ale widzę że to konieczne...
No niestety, jeśli to, co piszesz, jest odbierane inaczej niż to, co chciałaś napisać, to jednak popracować nad tym powinnaś

Odpowiedz
Coccolino1 2009-11-17 o godz. 10:58
0

Willow napisał(a):Kiniak napisał(a):A jakie to ma znaczenie czy Willow jest za niszczeniem embrionów czy przeciw dla tematu emigracji w celach zarobkowych?
Ja sie zastanawiam, jakie to ma znaczenie dla jakiegokolwiek tematu...
Dla tematu nie ma żadnego znaczenia... Myślałam, że Twoje zdanie na ten temat Willow pomoże mi zrozumieć czemu wg Ciebie nie powinnam była napisać tego co napisałam do Rosalindy... Ale nie pomogło :(
Więc proszę wytłumacz jak prostemu człowiekowi....

Odpowiedz
Coccolino1 2009-11-17 o godz. 08:33
0

jagoda napisał(a):Popełniasz błąd w rozumowaniu Coccolino - to, że uważam, że embrion nie ma zdania na temat zupy ogórkowej nie oznacza, że uważam, że embrion to nie człowiek. Uderzyło mnie po prostu Twoje sformułowanie, które (nie czarujmy się) było kompletnie pozbawione sensu.
Dla mnie pytanie "Czy jak Ty byłaś embrionem, to (...)" wskazuje na to, co sądziła Rosalinda jako embrion ;) Ale już może nie będę się czepiać ;)
.
Jeszcze raz przeczytałam mojego pierwszego posta i rzeczywiście- tak jak pisała K2- piszę pokracznie.Napisałam tam:"A Rosalindo mam pytanie- Czy jak Ty byłaś embrionem (bo przecież byłaś) to Twoje życie wg Ciebie było mniej ważne", a powinnam napisać: Rosalindo czy uważasz, że Twoje życie jak byłaś embrionem było mniej ważne niż kogoś chorego na raka?? -czy teraz byłabym dobrze zrozumiana????
Nigdy nie myślałam, że po maturze jeszczę będę musiała pracować nad poprawnością moich wypowiedzi pisemnych, ale widzę że to konieczne...Dzięki, że zwróciłas uwagę ;) I nie przestawaj "się czepiać"...

Odpowiedz
Coccolino1 2009-11-17 o godz. 08:11
0

Kiniak napisał(a):Wystarczy coś fascynującego napłodzić na eroticonie 8) 8) 8)
A czy ja też muszę na eroticonie coś facsynującego napisać czy już wystarczy to co tu napisalam, żeby być na liście??? :D

Odpowiedz
Reklama
Coccolino1 2009-11-17 o godz. 08:03
0

K2 napisał(a):oj Coccolino1, wez sie zdecyduj, albo uzylas slowa niefortunnie, albo ja sie czepiam.:
A nie mogą być obie możliwości jednocześnie???
K2 napisał(a):skoro piszesz, ze wyjazd z Polski jest postepowaniem niepatriotycznym, to logicznym byloby rozumowanie, ze ci co wyjechali patriotami nie sa. nie mam pojecia o co Ci w tym zdaniu chodzilo - za maz jest patriota, a Ty? ze probujesz mu ten "patriotyzm" zmiekczyc? diabli wiedza. ja tam Ci w glowie nie siedze i jak piszesz pokraczniem, to i ja pokracznie odczytuje co napisalas. skoro to slowo patriotyzm takie niefortunne bylo, to jakie byloby fortunne - ze sie tak czepliwie zapytam, ale ja juz tak mam.
Ok! Jeśli nie masz pojęcia o co mi chodziło, to wytłumaczę:
Chodziło mi o to, że ja bym chciała wyjechać, ale mój mąż nie. Myślę, że to byłoby bardziej "fortunne" określenie- w odpowiedzi na Twoje pytanie ;)
Czyli piszę pokracznie Cóż nigdy Polonistką nie byłam... Ale uświadomiłaś mi, dlaczego często ludzie odbierają mnie opacznie... Dzięki
Ale miło mi, że się mnie czepiasz :D Czekam na ciąg dalszy 8)

Odpowiedz
Gość 2009-11-15 o godz. 16:54
0

Coccolino1 napisał(a):Droga Jagodo ja akurat ebrion uważam już za człowieka, Ty być może nie... czy myślisz, że fakt, że w stadium embrionalnym nie ma się jeszcze Swojego zdania np. na temat ulubionej zupy, czyni embrion mniej ludzkim??? Jak byłaś noworodkiem też nie wiedziałaś czy bardziej lubisz kolor niebieski czy żółty- czy to czyniło Cię "nieczłowiekiem"?
Popełniasz błąd w rozumowaniu Coccolino - to, że uważam, że embrion nie ma zdania na temat zupy ogórkowej nie oznacza, że uważam, że embrion to nie człowiek. Uderzyło mnie po prostu Twoje sformułowanie, które (nie czarujmy się) było kompletnie pozbawione sensu.

Coccolino1 napisał(a):Poza tym pytałam co sądzi teraz, a nie co sądziła, gdy była embrionem...
Dla mnie pytanie "Czy jak Ty byłaś embrionem, to (...)" wskazuje na to, co sądziła Rosalinda jako embrion ;) Ale już może nie będę się czepiać ;)

A o karpiu też nieprędko zapomnę.. Zastanawiałam się jakiego emotka tu użyć i waham się między wymiotującym, powieszonym, a zdegustowanym, więc po prostu pozostawię to bez emotka.

Odpowiedz
Gość 2009-11-15 o godz. 10:23
0

Kiniak, zdecydowanie sobie schlebiasz, ale karpia faktycznie bede pamietac do konca zycia :D

Odpowiedz
Gość 2009-11-15 o godz. 09:21
0

Kiniak napisał(a):Wystarczy coś fascynującego napłodzić na eroticonie 8) 8) 8)
Mówisz? To nie powinno być trudne... skoro napaleni licealiści mogą, to ja też 8)

Odpowiedz
Gość 2009-11-15 o godz. 03:34
0

Wystarczy coś fascynującego napłodzić na eroticonie 8) 8) 8)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-14 o godz. 10:25
0

chcialabys! na to, to trzeba sobie zasluzyc dlugim staraniem :D:D:D

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 10:23
0

K2 napisał(a):no pewnie, ze tez chce! bede miala sie przynajmniej kogo jeszcze czepiac ;)
Masz, co chciałaś - jesteś na mojej liście... 8)

Teraz możesz dopisać mnie do swojej ;)

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 10:23
0

K2 napisał(a):no pewnie, ze tez chce! bede miala sie przynajmniej kogo jeszcze czepiac ;)
Masz, co chciałaś - jesteś na mojej liście... 8)

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 10:21
0

no pewnie, ze tez chce! bede miala sie przynajmniej kogo jeszcze czepiac ;)

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 10:14
0

K2 napisał(a):e tam Willow, czepiasz sie ;)
Deszcz leje, nie wyspałam się i wszystko mnie wkurza - oczywiście, że się czepiam. Też chcesz podpaść? 8)

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 09:50
0

e tam Willow, czepiasz sie ;)

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 06:15
0

Coccolino1 napisał(a):A Rosalinda pisała ewidentnie o embrionach... Więc Willow Ty jesteś w końcu za niszczeniem embrinów czy przeciw??
Oczywiście, jestem za! Zniszczyć wszystkie embriony!

Co to w ogóle za pytanie, Coccolino...

Kiniak napisał(a):A jakie to ma znaczenie czy Willow jest za niszczeniem embrionów czy przeciw dla tematu emigracji w celach zarobkowych?
Ja sie zastanawiam, jakie to ma znaczenie dla jakiegokolwiek tematu...

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 05:53
0

Coccolino1 napisał(a):K2 napisał(a):Coccolino1 napisał(a):Ja bym bardzo chciała wyjechać ,ale mój mąż jest patriotom
czyli ci co wyjechali z jakichkolwiek powodow patriotami nie sa?
K2 nie wiem czy są, czy nie i nie chcialam ich urazić!!! Słowa "patriota" może użyłam niefortunnie- przyznaję- ale wiesz, o co mi w tym zdaniu chodziło. Czepiasz się poprostu
oj Coccolino1, wez sie zdecyduj, albo uzylas slowa niefortunnie, albo ja sie czepiam. skoro piszesz, ze wyjazd z Polski jest postepowaniem niepatriotycznym, to logicznym byloby rozumowanie, ze ci co wyjechali patriotami nie sa. nie mam pojecia o co Ci w tym zdaniu chodzilo - za maz jest patriota, a Ty? ze probujesz mu ten "patriotyzm" zmiekczyc? diabli wiedza. ja tam Ci w glowie nie siedze i jak piszesz pokraczniem, to i ja pokracznie odczytuje co napisalas. skoro to slowo patriotyzm takie niefortunne bylo, to jakie byloby fortunne - ze sie tak czepliwie zapytam, ale ja juz tak mam.

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 05:39
0

A jakie to ma znaczenie czy Willow jest za niszczeniem embrionów czy przeciw dla tematu emigracji w celach zarobkowych?

Odpowiedz
Coccolino1 2009-11-13 o godz. 19:02
0

Willow napisał(a):
Oj, Coccolino!, poczytaj najpierw na temat tych badań, a potem wyciągaj wnioski
I jak już uderzasz w taką melodię - nie powstrzymam się: Twoim zdaniem tylko babcie chorują na raka? Dzieci nie?
Willow ja uważam, że lepiej byłoby pobierać komórki macierzyste z tkanek dorosłego człowieka czy dziecka- a wiadomo, że w niektórych tkankach też są takie komórki np. w szpiku czy we krwi...
Po co niszczyć ludzkie embriony?? Rozwój nauki- tak!!! Ale nie za wszelką cenę!
A Rosalinda pisała ewidentnie o embrionach... Więc Willow Ty jesteś w końcu za niszczeniem embrinów czy przeciw??

Odpowiedz
Coccolino1 2009-11-13 o godz. 18:45
0

K2 napisał(a):Coccolino1 napisał(a):Ja bym bardzo chciała wyjechać ,ale mój mąż jest patriotom
czyli ci co wyjechali z jakichkolwiek powodow patriotami nie sa?
K2 nie wiem czy są, czy nie i nie chcialam ich urazić!!! Słowa "patriota" może użyłam niefortunnie- przyznaję- ale wiesz, o co mi w tym zdaniu chodziło. Czepiasz się poprostu

Odpowiedz
Coccolino1 2009-11-13 o godz. 18:37
0

jagoda napisał(a):Coccolino1 napisał(a):Czy jak Ty byłaś embrionem (bo przecież byłaś) to Twoje życie wg Ciebie było mniej ważne, niż życie jakiejś babci chorej na raka???
A Ty jak byłaś embrionem, to wolałaś jeść na obiad zupę pomidorową czy ogórkową?
Droga Jagodo ja akurat ebrion uważam już za człowieka, Ty być może nie... czy myślisz, że fakt, że w stadium embrionalnym nie ma się jeszcze Swojego zdania np. na temat ulubionej zupy, czyni embrion mniej ludzkim??? Jak byłaś noworodkiem też nie wiedziałaś czy bardziej lubisz kolor niebieski czy żółty- czy to czyniło Cię "nieczłowiekiem"?
Ja zgadzam się z dr Umiastowskim, oto fragment Jego wypowiedzi:
Dr Jerzy Umiastowski
przewodniczący Komisji Etycznej
Naczelnej Rady Lekarskiej w latach 1994-2005
"- Europejska Konwencja Bioetyczna stanowi m.in., że „interes i dobro istoty ludzkiej przeważa nad wyłącznym interesem społeczeństwa lub nauki" (art. 2). Jeżeli prawo zezwala na przeprowadzanie badań na embrionaach in vitro, należy zapewnić odpowiednią ochronę tym embrionom. Tworzenie embrionów ludzkich dla celów naukowych jest zabronione (art. 18 ).
Twierdzę, że wytwarzanie komórek macierzystych z ludzkich embrionów narusza ww. Konwencję. Ponadto teza, jakoby stosowanie komórek macierzystych z ludzkich embrionów było korzystniejsze terapeutycznie, niż stosowanie komórek macierzystych pochodzenia somatycznego (pozaembrionalnego), jest nieuzasadniona - wiele wskazuje na to, że komórki macierzyste somatyczne są terapeutycznie znacznie skuteczniejsze.
Pragnę też zwrócić uwagę, że ludzki embrion jest organizmem żywym należącym do gatunku homo sapiens, a więc człowiekiem; życie ludzkie nie jest anonimowe. Każdy z nas byt kiedyś embrionem. Głosiciele poglądu, że ludzkie embriony można traktować instrumentalnie z pewnością nie akceptowaliby tezy, że można byłoby dokonać destrukcji tych embrionów, którymi sami kiedyś byli."
Stąd też moje pytanie czy Rosalinda uważa Swoje życie w stadium embrionalnym za mniej ważne! Poza tym pytałam co sądzi teraz, a nie co sądziła, gdy była embrionem... Złośliwa jesteś- przyznaję. Ponoć złośliwość jest cechą ludzi inteligentnych...

Odpowiedz
Coccolino1 2009-11-13 o godz. 11:32
0

Willow napisał(a):Coccolino1 napisał(a):Rosalinda napisał(a):nasi kochani politycy przystopowali badania nad komórkami macierzystymi.. takie komówrki mogą uratowac życie wielu chorym- na raka, na serce itp...
ale oczywiście politycy mówią NIE, bo te komórki pozyskuje się z embrionów no i tak im żal tych embrionów, bo przeciez to jest ŻYCIE (niewazne że ktoś umrze na raka bo medycyna mogłaby mu pomóc, ale zycie embriona jest ważniejsze)
to tylko 1 przykład...

tez nie chce już mieszkac w tym kraju ;(
A Rosalindo mam pytanie- Czy jak Ty byłaś embrionem (bo przecież byłaś) to Twoje życie wg Ciebie było mniej ważne, niż życie jakiejś babci chorej na raka???
Oj, Coccolino!, poczytaj najpierw na temat tych badań, a potem wyciągaj wnioski
I jak już uderzasz w taką melodię - nie powstrzymam się: Twoim zdaniem tylko babcie chorują na raka? Dzieci nie?
Willow o badaniach czytałam ,słuchałam na wykładach... Wytwarza się embriony ludzkie, by potem pobrać z nich komórki czy tkanki... Bo nie da się wychodować samej wątroby... Więc pobiera się co potrzebne, a embrion musi zginąć. Oczywiście, że dzieci też chorują na nowotwory, na szczęscie o wiele rzadziej niż dorośli. I myślę, że rozumiem oburzenie kilku z Was moim postem Wszystko zależy od tego, czy uznajecie, że embrion jest człowiekiem czy nie?? Bo jeśli uznajecie,że jest, to nawet jeśli na nowotwór choruje dziecko, to czy mamy prawo zabić embrion, który za 9 miesięcy też będzie dzieckiem, by uratować inne dziecko??
No a jeśli nie uznajecie embrionu za człowieka... To wtedy rzeczywiście nie ma dla Was przeszkód, by pobierać z nich tkanki i zabijać...
Ale jeśli tak -jeśli embrion nie jest dla Was czlowiekiem, to w którym momencie zaczyna być człowiekiem?? Jak ma 15 tyg, 20 tyg, czy dopiero jak się urodzi??

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 16:21
0

Przyjdzie mi się zgodzić z postem Natalii.
Ślepa nie jestem i widzę co się dzieje. Ale drażni mnie wieczne biadolenie : źle, niedobrze, mało. Jak mało to bierz człowieku fuchy i pracuj. Jeśli jeszcze ci mało to jazda z tego kraju. I bilecik w dłoń i rób co dusza zapragnie. Prezesuj w Microsofcie, myj gary, bądź menagerem Britney, można być nawet kloszardem. Droga wolna. I będzie ci dobrze, dostatnio, fajnie i miło.
Każdy jest kowalem własnego losu. Mimo niesprzyjających warunków zewnętrznych. Jest ci źle pracuj nad sobą a potem czepiaj się połowy populacji Polski. A nie na odwrót.

Na serio dość mam wiecznego narzekania.

Jeśli drogiej pani wstyd za Giertycha, Kaczyńskiego itp. to chyba zacznie mi być wstyd tych tysiecy Polaków, którzy są zasilają dworce kolejowe i autobusowe choćby w WB bo nie mają gdzie mieszkać.

Odpowiedz
Vilemo 2009-11-01 o godz. 16:03
0

Alma_ napisał(a):Ja nie wyjadę, bo tu jest moje miejsce. Mimo wszystko.
Ale też jest mi wstyd
dokladnie tak
nie jest mi wstyd ze jestm Polka, ale jest mi wstyd za nasz rzad.

nie rozumiem tylko dlaczego decyzje o wyjezdzie z naszego cuuudownego kraju nazywa sie tu ucieczka

mi sie wydaje ze jest to odwazny krok, a w obecnej sytuacji w Polsce i w perspektywie na najblizsze lata wydaje sie byc bardzo racjonalny :(

a patrzac jak rodacy glosuja, obserwujac sadaze dochodze do wniosku, ze chyba duzo inteligentnych osob juz dawno pozegnalo sie z naszym krajem

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 14:50
0

K2 napisał(a):jagoda ubostwiam Twoje egzystencjalne pytania :D
To jest pytanie kulinarne, a nie egzestycośtam

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-11-01 o godz. 14:17
0

K2 napisał(a):Coccolino1 napisał(a):Ja bym bardzo chciała wyjechać ,ale mój mąż jest patriotom
czyli ci co wyjechali z jakichkolwiek powodow patriotami nie sa?
ehhhhhhhhhhhh. na brak rozsadku rady nie ma :(
w pierwotnej wersji byla glupota, ale to chyab bylo za mocno powiedziane

znowu uciekl mi cytat

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 14:04
0

jagoda ubostwiam Twoje egzystencjalne pytania :D

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 13:11
0

Coccolino1 napisał(a):Czy jak Ty byłaś embrionem (bo przecież byłaś) to Twoje życie wg Ciebie było mniej ważne, niż życie jakiejś babci chorej na raka???
A Ty jak byłaś embrionem, to wolałaś jeść na obiad zupę pomidorową czy ogórkową?

Odpowiedz
Alma_ 2009-11-01 o godz. 12:50
0

Coccolino1 napisał(a):W takiej przykładowej Norwegii nigdy się z czymś takim nie spotkałam... Tam ludzie wyjeżdżając na wakacje zostawiają dom otwarty, by ewentualny podrózny mógł wejść, odpocząć i napić się wody...Czyż niebyłoby cudownie ,gdyby w naszym kraju można było tak innym zaufać.

Taaaa... chętnie wyemigrowałabym do Norwegii z lat '80

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 12:18
0

Coccolino1 napisał(a):Ja bym bardzo chciała wyjechać ,ale mój mąż jest patriotom
czyli ci co wyjechali z jakichkolwiek powodow patriotami nie sa?

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 11:17
0

Coccolino1 napisał(a):Rosalinda napisał(a):nasi kochani politycy przystopowali badania nad komórkami macierzystymi.. takie komówrki mogą uratowac życie wielu chorym- na raka, na serce itp...
ale oczywiście politycy mówią NIE, bo te komórki pozyskuje się z embrionów no i tak im żal tych embrionów, bo przeciez to jest ŻYCIE (niewazne że ktoś umrze na raka bo medycyna mogłaby mu pomóc, ale zycie embriona jest ważniejsze)
to tylko 1 przykład...

tez nie chce już mieszkac w tym kraju ;(
A Rosalindo mam pytanie- Czy jak Ty byłaś embrionem (bo przecież byłaś) to Twoje życie wg Ciebie było mniej ważne, niż życie jakiejś babci chorej na raka???
Oj, Coccolino!, poczytaj najpierw na temat tych badań, a potem wyciągaj wnioski
I jak już uderzasz w taką melodię - nie powstrzymam się: Twoim zdaniem tylko babcie chorują na raka? Dzieci nie?

Odpowiedz
Coccolino1 2009-11-01 o godz. 10:49
0

A ja rozumiem autorkę listu i też często wstydzę się za Polaków i to nie tylko za tych w rządzie... Czy wiecie jaka "hołota" wyjeżdża do innych krajów i jak się tam zachowują?? A zresztą i u nas w kraju człowiek też nie może czuć się bezpiecznie- dochodzi do takiej paranoi, że nie można przed sklepem wózka albo roweru zostawić, bo się nie wie czy go ktoś nie zwinie... W takiej przykładowej Norwegii nigdy się z czymś takim nie spotkałam... Tam ludzie wyjeżdżając na wakacje zostawiają dom otwarty, by ewentualny podrózny mógł wejść, odpocząć i napić się wody...Czyż niebyłoby cudownie ,gdyby w naszym kraju można było tak innym zaufać.
Nie wspomnę już o osiłkach ogolonych na pałe, wiecznie nabuzowanych, którym jedno słowo wystarczy, by mogli kogoś pobić... Jakoś w innych krajach takich ludzi nie spotykałam.... A wiele podróżuję.
Acha i jeszcze któraś z Was pisala, jak to jej w Anglii źle, bo podatki i że wcale nie jest różowo i że tam Polacy 12-16 godzin pracują i że gdyby tu tyle pracowali, to by też tyle zarobili... Hmmm... Nie mogę się zgodzić. Cóż- może w Anglii akurat nie pracowałam, ale w kilku innych krajach i rzeczywiście pracowałam 10-12 godzin dziennie, ale tyle co tam zarabiałam to nigdy bym w Polsce nie zarobiła- nawet pracując 40 godzin/dobę.... I nigdy w Polsce wykonując szlachetniejszy zawód niż poza granicami, nie cieszyłam się takim szacunkiem, jak tam...I powiem ,że było mi różowo!!!!
Jest wiele powodów, by wyjechać i wiele by zostać...
Ja bym bardzo chciała wyjechać ,ale mój mąż jest patriotom...Choć mam nadzieję, że jeszcze trochę i on zmięknie...
A co do rodziny czy przyjaciół, to rodzinę można po jakimś czasie sprowadzić, a i przyjaciele być może dadzą się namówić... I można być szczęśliwym w innym kraju :D
Ależ długi list mi wyszedł... Sorki...
Rosalinda napisał(a):nasi kochani politycy przystopowali badania nad komórkami macierzystymi.. takie komówrki mogą uratowac życie wielu chorym- na raka, na serce itp...
ale oczywiście politycy mówią NIE, bo te komórki pozyskuje się z embrionów no i tak im żal tych embrionów, bo przeciez to jest ŻYCIE (niewazne że ktoś umrze na raka bo medycyna mogłaby mu pomóc, ale zycie embriona jest ważniejsze)
to tylko 1 przykład...

tez nie chce już mieszkac w tym kraju ;(
A Rosalindo mam pytanie- Czy jak Ty byłaś embrionem (bo przecież byłaś) to Twoje życie wg Ciebie było mniej ważne, niż życie jakiejś babci chorej na raka???

Odpowiedz
Gość 2009-10-28 o godz. 12:14
0

katarinka7 napisał(a):Tyle tylko, że narzekanie jak to ciężko w Polsce żyć nie pomoże sami musimy zacząć domagać się godnego życia, szacunku itd. i na pewne sytuacje się po prstu nie godzić.
(...)Więć cały czas powatarzam - trzeba zacząć od siebie
No wlasnie, ludzie zaczynaja od siebie- wyjezdzaja ;)

Odpowiedz
katarinka7 2009-10-28 o godz. 09:06
0

awangarda w stylu retro napisał(a):Lillan napisał(a):800zl to to nie jest ani godnie, ani dostatnio).
Lillian nie pozbawiaj mnie zludzen 8)
No właśnie, mnie też............ 8)

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-10-28 o godz. 09:03
0

Lillan napisał(a):800zl to to nie jest ani godnie, ani dostatnio).
Lillian nie pozbawiaj mnie zludzen 8)

Odpowiedz
katarinka7 2009-10-28 o godz. 08:58
0

Ano właśnie.

Tyle tylko, że narzekanie jak to ciężko w Polsce żyć nie pomoże sami musimy zacząć domagać się godnego życia, szacunku itd. i na pewne sytuacje się po prstu nie godzić.
Wiecie to są tak naprawdę drobnostki, ale to one sprawiają, że życie jest takie a nie inne.
Więć cały czas powatarzam - trzeba zacząć od siebie

Odpowiedz
Gość 2009-10-28 o godz. 06:12
0

madziulka napisał(a):Katarinkatyle podatków i w oógle nie jest wcale tak super - to dlaczego tsm jesteś i rwacasz dopiero za dwa lata?
Wlasnie o to mi chodzi, tu wcale nie jest tak super, tu jest tak jak wszedzie.
Jestem tu bo chcialam zarobic na kolejny rok studiow a potem na wesele, a wracam dopiero za dwa lata bo czekam na amnestie podatkowa. Nie mam zamiaru przeznaczyc moich ciezko zarobionych pieniedzy na podatki
No widzisz, Madziulko, zarabiasz te pieniadze w innym kraju. Dlaczego wlasnie tam, skoro tam jest be (podatki wysokie, lekarzy malo itd.), a tu jest tak cudownie? Bo tu, w Polsce, nie powiem, ze sie nie da, ale na pewno jest 10, 20, 100x trudniej zarobic uczciwe pieniadze niz na tzw. Zachodzie. Pomijam obecna sytuacje polityczna, moze sie to komus podobac lub nie, mozna z jej powodu rozdzierac szaty i emigrowac lub nie, ale w tym kraju po prostu makabrycznie trudno jest zyc godnie i dostatnio (bo 800zl to to nie jest ani godnie, ani dostatnio). Patriotyzm patriotyzmem, ale tym pieknym slowem dzieci sie nie nakarmi, nie wyksztalci, nie zaplaci czynszu itd.

Odpowiedz
Gość 2009-10-28 o godz. 05:00
0

JA podzielam wstyd autorki listu, bo tak tak, jest mi wstyd za nasz kraj po dwieloma względami. Ale odczucie odnośnie emigracji mam różne. Głównie drazni mnie fak, że Ci którzy wyjeżdzają chwala się ile za granicą można zarobić i jak tam sie żyje...tylko nikt jakoś nie zauważa, ze gro tych osób pracuje nie po 8 godzin dziennie jak to robili w Polsce, ale po 12-16 godzin...czy gdyby tyle godzin pracował w Polsce zarobiłby tyle samo? Z pewnością nie, ale jeśli od zaróbków zagranicznych odliczym tamtejsze koszty choćby zywienie i rozłąkę z rodziną, różnica wydaje się być niewielka.

Odpowiedz
Gość 2009-10-28 o godz. 02:58
0

Czytam i czytam i chyba teraz pora, żeby coś napisać.
Jak w każdej dyskusji argumentów jest mnóstwo, a temat emigracji zarobkowo-bytowej jest roztrząsany od dawna w prasie i TV.

Byłam na wyborach i głósowałam na Tuska, bo przez skórę czułam (patrząc na kampanię PIS), że Kaczki nic dobrego z IV RP nie zdziałają... Jedyne pocieszenie jest takie, że Lepper traci elektorat, bo będąc w rządzie nie ma kogo krytykować lol

Wielu Polakom się wydaje, że wystarczy wyjechać i już będzie raj... i wielu się nacięło. A wyrodnym rodzicom, podrzucającym dziecko do ośrodka "na przechowanie" bym załatwiła .Na zachodzie też nie jest "rurzowo" - wystarczy wspomnieć falę podpaleń samochodów we Francji.
Myślę, że nie po to tyle lat się uczę, żeby jechać na Wyspy iwylądować na zmywaku lub jako kelnerka. Wątpię, żeby jakaś kancelaria w Londynie przyjęła mnie z szeroko otwartymi ramionami

Martwi mnie jedna rzecz- jeśli tylko każdy będzie psioczył na rząd i ogólnie władzę a nie zacznie zmian od siebie (choćby pójście na wybory) to jeszcze długie lata Polska nie będzie "Zachodem". Czyżby wszyscy zapomnieli, że w 15 lat nie da się odrobić 50 lat wolnej gospodarki...

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 20:44
0

Katarinka moja wypowiedz ma ton negatywny bo jest odpowiedzia na skrajnie negatywne argumenty Shady.

tyle podatków i w oógle nie jest wcale tak super - to dlaczego tsm jesteś i rwacasz dopiero za dwa lata?
Wlasnie o to mi chodzi, tu wcale nie jest tak super, tu jest tak jak wszedzie.
Jestem tu bo chcialam zarobic na kolejny rok studiow a potem na wesele, a wracam dopiero za dwa lata bo czekam na amnestie podatkowa. Nie mam zamiaru przeznaczyc moich ciezko zarobionych pieniedzy na podatki

Odpowiedz
katarinka7 2009-10-27 o godz. 18:47
0

madziulka napisał(a):Poza tym, w porownaniu do innych to zyjac w tym kraju nie mam jeszcze zle pod wzgledem finansowym, maz ma bardzo dobra prace, zawód jeden z lepiej opłacanych na świecie (podkreślam na świecie, bo oczywiscie nie w tym porypanym kraju) a i tak chodzą nam po głowach myśli o ucieczce. Wlasnie dlatego ze "tam" zyje sie lepiej, łatwiej, prościej. No i pomijam juz mnie, ale "tam" moj mąż zarabiałby z 20 razy tyle co tutaj. Tak bardzo nasz kraj motywuje specjalistów do pozostania w polsce.
Skoro twoj maz ma taka wspaniala prace to dlaczego uparcie twierdzisz ze w naszym kraju jest tak strasznie zle. Tam, gdziekolwiek to jest, twoj maz pewnie zarabialby wiecej ale napewno nie 20 razy i zapominasz tez o tym ze zycie tam jest znacznie drozsze.
Narzekasz na podatki, coz ja mieszkam w Anglii i tez moglabym narzekac ale wiem ze nic to nie zmieni wiec place: podatek za posiadanie samochodu (to dodatkowo pomimo podatku zawartego w cenie paliwa), podatek za to ze dom wynajmuje (bardzo wysoki), podatek za psa, podatek ktory nie wiem na co jest a ktory mi automatycznie z pensji odciagaja no i jeszcze skladki na ubezpieczenie zdrowotne a niedlugo pewnie beda mi jeszcze zabierac emerytalne.
Co z tego ze mam tu darmowa opieke lekarska, jezeli na kazda chorobe lekarz przepisuje paracetamol , a jak juz jest cos powazniejszego to cie skieruje do specjalisty a tam juz musisz placic. A nie daj boze zab cie rozboli, wizyta u dentysty to naprawde kosmiczny wydatek.
Mieszkam tu juz trzy lata i prawdopodobnie bede jeszcze niecale dwa, a moze krocej i po prostu nie moge sie doczekac powrotu. W Polsce mam rodzine, przyjaciol i zadna zajebiscie platna praca nie jest mi tego w stanie zastapic.
Madziulka, Twoja wypowiedź w sumie jest negatywna (przynajmniej ja tak odbieram ) tyle podatków i w oógle nie jest wcale tak super - to dlaczego tsm jesteś i rwacasz dopiero za dwa lata?

Odpowiedz
katarinka7 2009-10-27 o godz. 18:46
0

agga73 napisał(a):no wlaśnie, nieco do myślenia daje fakt, że wszyscy zanjomi mieszkający na zachodzie, leczą się u nas. ciekawe dlaczego?... ;)
Dlatego, że jest bardzo drogo tam.

Odpowiedz
fjona 2009-10-27 o godz. 16:15
0

ja mam wrażenie, że jakoś tak się dziwnie składa, że każdy kraj ma się za co wstydzic i nie jest tak, że jestesmy jedynymi, którzy maja swoich Kaczyńskich czy Millerów, bo jaka by nie była opcja to mam wrażenie, że dla ludzi zawsze jest zle i zawsze jest na kogo narzekać.
przyznam szczerze to z tego co zauwazyłam to za granica raczej leja na to kto u nas rządzi i jakie odchodza numery wiec nie należy sie zbytnio martwic co sobie inni pomyśla. ale to prawda od wielu lat ciągle jest jakis dyskonfort jesli chodzi o rządzacych naszym krajem.

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 13:09
0

agga73 napisał(a):no wlaśnie, nieco do myślenia daje fakt, że wszyscy zanjomi mieszkający na zachodzie, leczą się u nas. ciekawe dlaczego?... ;) Jak tak dalej pojdzie ze sluzba zdrowia, to nie beda mieli u kogo ;)

Mnie osobiscie wisi i powiewa, czy ktos chce zostac, czy tez wyjechac.

Ja akurat wyjechalam, ale jakos tak "nie swiadomie". Poprostu pojechalam sobie troszke dalej. A potem jeszcze dalej :)
i mam nadzieje, ze wroce. Kiedys :)

Teraz, kiedy nad Europa lataja tanie linie lotnicze, gdzie bilet mozna juz za 50 zl kupic (oczywiscie z duzym wyprzedzeniem). To jak dla mnie nie ma znaczenia gdzie mieszkam. Oby w Europie!

A to ze komus sie wlasne bagienko nie podoba, no i co z tego!! jak chce to niech zmieni na cudze.
Wszedzie sie placi podatki, wszedzie na sluzbe zdrowia mozna narzekac, komunikacje, kulture, czy co sie tam jeszcze chce.
Wszedzie mozna pracowac.

Jedno co mnie ostatnio zastanawia. Moja kolezanka, po powrocie z Anglii stwierdzila: tam na mleko sojowe pracowalam 1/8 godziny, w Pl musze pracowac cala godzine by sobie te mleko kupic..
i tyle
a rzad mamy taki jaki sobie wybralismy. Frekwencja nie byla wysoka. Tym co sie nie chcialo tyleczka ruszyc mozemy podziekowac.
Zaraz wybory samorzadowe, potem kolejne i bedzie dobrze. Moze bedzie wieksza swiadomosc, moze nie. Moze sie cos zmieni, a moze nie.
Jestem jednak optymistka :) i cos czuje, ze wybory samorzadowe moga byc bardzo, bardzo ciekawe:)

Odpowiedz
agga73 2009-10-27 o godz. 12:52
0

no wlaśnie, nieco do myślenia daje fakt, że wszyscy zanjomi mieszkający na zachodzie, leczą się u nas. ciekawe dlaczego?... ;)

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 12:50
0

Poza tym, w porownaniu do innych to zyjac w tym kraju nie mam jeszcze zle pod wzgledem finansowym, maz ma bardzo dobra prace, zawód jeden z lepiej opłacanych na świecie (podkreślam na świecie, bo oczywiscie nie w tym porypanym kraju) a i tak chodzą nam po głowach myśli o ucieczce. Wlasnie dlatego ze "tam" zyje sie lepiej, łatwiej, prościej. No i pomijam juz mnie, ale "tam" moj mąż zarabiałby z 20 razy tyle co tutaj. Tak bardzo nasz kraj motywuje specjalistów do pozostania w polsce.
Skoro twoj maz ma taka wspaniala prace to dlaczego uparcie twierdzisz ze w naszym kraju jest tak strasznie zle. Tam, gdziekolwiek to jest, twoj maz pewnie zarabialby wiecej ale napewno nie 20 razy i zapominasz tez o tym ze zycie tam jest znacznie drozsze.
Narzekasz na podatki, coz ja mieszkam w Anglii i tez moglabym narzekac ale wiem ze nic to nie zmieni wiec place: podatek za posiadanie samochodu (to dodatkowo pomimo podatku zawartego w cenie paliwa), podatek za to ze dom wynajmuje (bardzo wysoki), podatek za psa, podatek ktory nie wiem na co jest a ktory mi automatycznie z pensji odciagaja no i jeszcze skladki na ubezpieczenie zdrowotne a niedlugo pewnie beda mi jeszcze zabierac emerytalne.
Co z tego ze mam tu darmowa opieke lekarska, jezeli na kazda chorobe lekarz przepisuje paracetamol , a jak juz jest cos powazniejszego to cie skieruje do specjalisty a tam juz musisz placic. A nie daj boze zab cie rozboli, wizyta u dentysty to naprawde kosmiczny wydatek.
Mieszkam tu juz trzy lata i prawdopodobnie bede jeszcze niecale dwa, a moze krocej i po prostu nie moge sie doczekac powrotu. W Polsce mam rodzine, przyjaciol i zadna zajebiscie platna praca nie jest mi tego w stanie zastapic.

Odpowiedz
agga73 2009-10-27 o godz. 12:30
0

Matko Boska! :o

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 11:41
0

Ja znalazłam jeszcze jeden artykuł "w tematyce':
http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,3505466.html

Mamo, wróć po mnie z saksów
Angelika Swoboda, Agnieszka Czajkowska 25-07-2006, ostatnia aktualizacja 24-07-2006 22:57

Oddam córkę do domu dziecka. Wrócę po nią, jak tylko zarobię w Londynie - polscy rodzice coraz częściej przychodzą z takimi propozycjami do placówek opiekuńczych

Do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu w ciągu pół roku zgłosiło się kilka matek, które chciały porzucić własne dzieci. Tłumaczyły, że wrócą po nie za rok albo dwa, jak zarobią trochę pieniędzy za granicą. - Coraz częściej odbieram telefony z pytaniem, czy weźmiemy dziecko "na przechowanie", bo rodzice muszą wyjechać za chlebem do Anglii, Irlandii czy Szwecji. Jestem tym przerażona - przyznaje Beata Rostocka z wrocławskiego MOPS-u.

Wiosną do biura Rostockiej przyszła pielęgniarka. Twierdziła, że nie ma z kim zostawić dzieci, a musi wyjechać na kilkumiesięczny kontrakt do Irlandii. Do tej pory jej półtoraroczną córką i dwuletnim synem zajmowała się opiekunka. - Chciała oddać je do domu dziecka. Nie rozumiała, że to straszne - wspomina Rostocka.

W domu małego dziecka przy Parkowej we Wrocławiu od kwietnia jest 2-letnia Ania. Matka zostawiła ją tylko na dwa miesiące, bo miała załatwioną pracę w Londynie. Obiecywała, że jak zarobi i spłaci długi, to wróci po córkę. - Nawet nie zadzwoniła - opowiada Jolanta Dutkiewicz, dyrektorka domu dziecka. - Już wcześniej sąd zabrał tej kobiecie dwójkę starszych dzieci. Chciałam ratować najmłodsze, więc je przyjęłam.

Przepisy nie pozwalają dyrektorom domów dziecka i pogotowia opiekuńczego przyjmować dzieci, których rodzice wyjechali na saksy. Placówki mogą wziąć dzieci, których zdrowie i bezpieczeństwo jest zagrożone lub w bardzo wyjątkowych sytuacjach, gdy np. rodzice są ciężko chorzy. - To nowy, bardzo poważny problem. Mimo to nie odmawiamy pomocy. Możemy np. spróbować znaleźć rodzinę czy znajomych, którzy przyjmą dziecko na parę miesięcy - potwierdza Waldemar Wieczorek, kierownik MOPS w Darłowie.

- Bywa, że do placówek opiekuńczych przychodzą krewni, pod których opieką rodzice zostawili dzieci. - Zgłosiła się do nas babcia 15-latki, której mama wyjechała do Niemiec. Schorowana kobieta przestała sobie radzić z wychowaniem dziewczyny i poprosiła nas o pomoc - opowiada Edward Orpik, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Zabrzu. Pracownikom socjalnym udało się zapobiec tragedii. Odnaleźli mamę nastolatki i namówili ją, żeby wróciła do Polski. Dzięki pomocy opieki społecznej domu dziecka uniknęło też rodzeństwo, które trafiło do wrocławskiego pogotowia opiekuńczego. Mama dzieci wyjechała do Włoch i słuch po niej zaginął. - Odnaleźliśmy ojca dzieci i w porę zabrał je z pogotowia - opowiada Beata Rostocka.

Rodzice, którzy porzucają dzieci, muszą liczyć się z tym, że po powrocie do kraju będą mieć kłopoty z ich odzyskaniem. Takie sprawy trafiają do sądu rodzinnego, który może np. ograniczyć władzę rodzicielską.
Przeczytałam i zwątpiłam...:(

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 10:50
0

bardzo mi sie podoba uzywanie zamiennnie okreslen "zyc godnie" z "zyc dostatnio".
a co do tych praw co to w oczy wieja na kazdym rogu w tym "poje**** kraju", to moze mi Shady powiesz jaki procent pensji dostaje sie w UK w czasie choroby? albo moze powiesz mi ilu dentystow NHS przypada na mieszkanca? albo moze jak funkcjonuje system emerytalny? albo moze jaka jest najwyzsza kara dla gwalcicieli pedofilow i jak wygladaja warunki wczesniejszych zwolnien?
napierw pomyslec, potem pomyslec, potem napisac, potem przyczytac i znowu pomyslec czy warto wyslac.

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 09:52
0

agga73 napisał(a):tu jest moje miejsce, tu jestem u siebie
Też tak czuję, ale małż już mniej
Dodka, akurat ani mnie, ani mojemu P. warunki finansowe tak bardzo nie przeszkadzają (choć mamy bardzo średni status finansowy), wiedzieliśmy, że studia, jakie wybraliśmy "skażą" nas na takie, a nie inne życie. Zresztą, przy pomocy innych i zrządzeniom losu mamy własne mieszkanie i samochód i na zwyczajne życia nam starcza. Mnie bardziej drażni kiepska jakość życia, brak poczucia przewidywalności, brak pluralizmu modeli życia, rodziny, nietolerancja, zaściankowość...

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 08:54
0

Tak ze róbta co chceta jak to Owsik mówil
Swoją drogą poznałam brata owego pana "Owsika" :). Przemiła osoba, rzeczowa i twórcza :lizak:.

Nie mniej Shady, zaargumentowałaś swój stosunek do Polski złymi warunkami finansowymi. Czy jest tak źle, polemizowałabym. Mój mąż otrzymuje wynagrodzenie w wysokości równej zarobkom jakie otrzymywałby chociażby w Hiszpanii. Są oczywiście zawody, które są w nie najlepszej kondycji odkąd pamiętam i z tej przyczyny wiele osób wyjeżdża, nie dziwiąc się ich decyzjom. Nie mniej decydują o tym jedynie kwestie finansowe i brak szacunku do wykonywanej przez nich pracy, a nie rzeczywista chęć przeniesienia się do innego kraju z sympatii. Są zatem zawody, które są bardziej opacalne chociażby u naszych sąsiadów z zachodniej i południowej strony, lecz są i takie, które są w dobrej kondycji także w naszym kraju. Natomiast polityka, hm, ostatnio posłuchałam sobie o siupach jakie odchodzą np. w Czechach - nie są bynajmniej gorsze od "naszych" .

Odpowiedz
asiulka27 2009-10-27 o godz. 08:51
0

no to i ja dodam coś od siebie
nie wyobrażam sobie wyjazdu z tego kraju, i to niekoniecznie z powodu przywiązania do ojczyzny, raczej z przywiązania do rodziny, przyjaciół.
ale rozumiem ludzi którzy na wyjazdy się decydują, chcą czegoś lepszego niż tutaj mają, jednym się uda innym nie
mnie też czasami nachodzą takie myśli, ale wyjechałabym tylko wtedy gdybym nie miała co do gara włożyć
na razie nie narzekam jest oki
chociaż jak patrzę na to co wyprawiają nasi politycy i jakie mają pomysły na "zorganizowanie mojego życia" to wyć mi się chce do księżyca.
Patrzę na sytuację w kraju z perspetywy pracownika i jednocześnie pracodawcy i powiem tak, rozumiem że ludzie chcą zarabiać więcej, ale dopuki będzie trzeba państwu oddać drugie tyle nie ma na to szans, poza tym ja od 2 tyg poszukuję ludzi do pracy i co??????? nic!!!!!!! nie ma chętnych, może jeszcze powinno się podnieść socjalne a wtedy to już nikomu się będzie chciało robić. tak zboczyłam z tematu, ale wściekam się, że wszędzie trąbią o bezrobociu, biedzie ludzie wyjeżdżają bo tu nie mają pracy, a ja daję ogłoszenie (może praca w ochronie nie jest szczytem marzeń ale zawsze jakaś to praca) i skoro nie ma chętnych, to ja już nic nie kumam albo ludziom się nie chce, albo to bezrobocie jest jakaś fikcją
pozdrawiam wszystkich którzy chcą dalej tu mieszkać i nie potykają się o kłody rzucane im codziennie pod nogi ;)

Odpowiedz
Shady 2009-10-27 o godz. 07:22
0

ewak napisał(a):Shady - :ghost:, bo normalnie slow brakuje, zeby sie odniesc do tego, co napisalas. Pamietaj, ze nie wszystkim, ktorzy wracaja, sie nie udalo. Nie wpadlas na pomysl, ze niektorzy po prostu wiaza swoja przyszlosc z ojczyzna, bo nostalgia ich zabija
Zgadzam sie z Madziulka. Wszedzie jest dobrze, tam gdzie nas nie ma.
Ale dziewczyny kochane, to tylko i wylacznie moje zdanie. Jesli ktos tutaj wraca/ zostaje z jakichkolwiek powodow to jest to wylacznie jego decyzja i mi nic do tego.
Tak ze róbta co chceta jak to Owsik mówil ;)

Odpowiedz
agga73 2009-10-27 o godz. 06:07
0

dodka napisał(a):W kwestii niesnasek ktoś mi kiedyś powiedział pewne słowa: "Polacy w czasie wojny się integrują i walczą ramię w ramię o swój kraj, lecz nie w czasie pokoju". Trochę w tym prawdy jest IMHO.
a tak, potrafimy pięknie się sprężyć i zjednoczyć mając wspólnego wroga, na co dzień jednak patrzymy na siebie wilkiem...

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 05:53
0

Ja powiem tak: część życia spędziłam poza Polską. Do tej pory mam styczność z osobami przebywającymi w różnych krajach na świecie. Czy tylko u nas jest nieciekawie..., raczej nie . Ponadto, to jest nasz kraj i my go kształtujemy. Większa część narodu wybrała PiS i mamy to, co mamy . Natomiast społeczeństwo..., nie zauważyłam zbytniej różnicy, choć niesty np. rasizm (wcale nie tak mały) do tej pory mnie w naszym kraju denerwuje . W kwestii niesnasek ktoś mi kiedyś powiedział pewne słowa: "Polacy w czasie wojny się integrują i walczą ramię w ramię o swój kraj, lecz nie w czasie pokoju". Trochę w tym prawdy jest IMHO.

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 05:32
0

annab napisał(a):Mam nadzieję, że nie jestem przypadkiem odosobnionym - bo ja kocham ten kraj i niegdzie nie jest mi tak dobrze jak tu...
Nie jestes ;)

Odpowiedz
agga73 2009-10-27 o godz. 05:14
0

a ja nie wyobrażam sobie życia poza Polską, po prostu.
tu jest moje miejsce, tu jestem u siebie.
uwielbiam poznawać inne miejsca, ale zawsze cieszę się jak wracam do kraju, nawet jak tym krajem rządzą debile, bo mam nadzieję, że to przejściowe.
kiedyś myślałam o wyjeździe, ale na trochę, żeby zarobić, nigdy żeby się gdzieś osiedlić. teraz nawet wyjazd zarobkowy mi do głowy nie przychodzi, bo w Polsce też żyję normalnie, godnie i jestem szczęśliwa. nie sądzę żebym była szczęśliwsza w obcym kraju, nawet gdybym zarabiała 5 razy tyle co tutaj.
rację ma katarinka, że to żeby było lepiej, zależy mimo wszystko trochę od nas. wkurzają mnie ludzie, którzy siedzą na tyłku i marudzą, a na wybory nie pójdą, bo po co?...

i jak słyszę, że "ten kraj to kupa gnoju" Shady, to nawet mi sie komentować nie chce... nie wiem co tu jeszcze robisz dziewczyno.

Odpowiedz
katarinka7 2009-10-27 o godz. 05:03
0

No i właściwie dokończę swoja myśl - i dlatego jest tak źle bo każdy mysli o sobie.

A poza tym, nikt nikomu nie zabrania wkręcić się w politykę i zacząć działać na szerokim polu.
Mogli oni, może każdy.

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 04:59
0

Shady - :ghost:, bo normalnie slow brakuje, zeby sie odniesc do tego, co napisalas. Pamietaj, ze nie wszystkim, ktorzy wracaja, sie nie udalo. Nie wpadlas na pomysl, ze niektorzy po prostu wiaza swoja przyszlosc z ojczyzna, bo nostalgia ich zabija

Zgadzam sie z Madziulka. Wszedzie jest dobrze, tam gdzie nas nie ma.

Odpowiedz
katarinka7 2009-10-27 o godz. 04:55
0

Prawda jest taka, że w każdym kraju są rzeczy złe i dobre.
Wyjazd stąd jest z jednej strony ucieczką od zła, ratowaniem siebie, ale z drugiej strony dezercją i tak naprawdę strachem przed wzięciem odpowiedzialności lub niechęcią wzięcia odpowiedzialnmośći.

Ok, rząd to w ogóle jakaś pomyłka, ale tak naprawdę wsszyscy pracujemy na to, jak tu jest.

Więc trochę trzeba to zrobić tak, że najpierw zacząć od siebie. Każdy sam we własnym sumieniu powinien rozważyć na ile jest uczciwy i stara się żeby ogólnie było lepiej, dba by innym to życie ułatwić a na ile martwi się tylko o własny tyłek. Bo niestety to jest wielka wada Polaków (wynikająca pewnie z długiego czas biedy) - dbanie o własny interes, egozim, itd.

Sama mam wiele kolezanek, które przypominają sobie o mnie gdy trzeba coś załatwić, wielu znajomych, którzy celowo czegoś mi nie powiedzą lub nie pomogą, bo po co mam mieć lepiej.

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 04:55
0

Mam nadzieję, że nie jestem przypadkiem odosobnionym - bo ja kocham ten kraj i niegdzie nie jest mi tak dobrze jak tu...
Wyjazd za granicę brałabym pod uwagę gdybym dostała jakiś super staż w zawodzie (i to na ściśle określony czas), a dla malkonentów którzy chcą wyjechać ze względu na rząd, politykę itp. mam jedną radę - niedługo wybory samorządowe, startujcie, zmienicie coś, bierzcie odpowiedzialność za to co się w tym kraju dzieje, a może przestanie być popaprany... Może wyzsło zbyt górnolotnie, ale irytuje mnie nieustanne narzekanie idące w parze z nicnierobieniem...

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-10-27 o godz. 04:29
0

Shady., szczerze?
jezeli ten kraj jest dla Ciebie kupa gnoju, jest porypany itp to wyjezdzaj. naprwde. lepiej bedzie i dla ciebie i dla tego porypanego kraju

Odpowiedz
Shady 2009-10-27 o godz. 04:00
0

Willow napisał(a):Shady napisał(a):Popieram w 100% wszystkich którzy uciekli z tej kupy gnoju jakim jest Polska
:o
To akurat cytat wyjety z ust mojego kolegi ktory wlasnie nie dawno wyjechal do Anglii i na dniach sciaga tam na stałe rodzine. Ale zgadzam sie z tym stwierdzeniem jak z mało czym.
Ktoś tam wczesniej napisał ze inni mają gorzej - takie pocieszanie to wiesz, można sobie wsadzić gdzieś bo nie chodzi o to zebym ja się pocieszała ze inni w Najrobi czy gdzieś tam mają gorzej.
Poza tym, w porownaniu do innych to zyjac w tym kraju nie mam jeszcze zle pod wzgledem finansowym, maz ma bardzo dobra prace, zawód jeden z lepiej opłacanych na świecie (podkreślam na świecie, bo oczywiscie nie w tym porypanym kraju) a i tak chodzą nam po głowach myśli o ucieczce. Wlasnie dlatego ze "tam" zyje sie lepiej, łatwiej, prościej. No i pomijam juz mnie, ale "tam" moj mąż zarabiałby z 20 razy tyle co tutaj. Tak bardzo nasz kraj motywuje specjalistów do pozostania w polsce.
Dzis w nocy rozmawialam przez Skypa z kolegą z liceum, ktory jest w Szkocji od 2 lat. I mowi tak "Wiesz co planowalem po 2 latach wracać do polski, ale piernicze to, zostaje tutaj na stale. Tutaj poprsotu mogę godnie żyć" Ja wiem ze niektórym się nie udaje, ze duzo osob wraca, jednak przytłaczająca wiekszosc jest zadowola ze jednak zdecydowali sie na wyjazd.
O by tak dalej nasza kochana Polsko... oby tak dalej

Odpowiedz
Gość 2009-10-27 o godz. 01:45
0

Ciężki temat...

Trochę rozumiem autorkę listu. Ja sama cały czas zastanawiam się, ile jeszcze tu wytrzymam. Wszystko wydaje się być przeciwko nam. Niby mamy pracę, kupiliśmy mieszkanie, ale codziennie zastanawiamy się, co jeszcze nasza ekipa rządząca wymyśli, żeby utrudnić ludziom życie. Paliwo drożeje, rząd chce jeszcze wprowadzić akcyzę, nie mówiąc już o innych podatkach, które rujnują gospodarstwa domowe. Już przestałam nawet oglądać pasek z wypłatą, bo jak widzę, ile mi państwo zabiera i w dodatku nic z tego nie mam, to chce mi się wyć. O bezpłatnej służbie zdrowia już nawet nie mówię...

Ja nie uważam, że to jest tylko wina obecnych rządzących, ale oni swoimi decyzjami utwierdzają mnie w przekonaniu, że ta ich IV Rzeczpospolita to tylko pusty slogan, bo nic nowego nie wnosi i raczej nic w tym kraju nie zmieni się na lepsze.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 18:04
0

nasi kochani politycy przystopowali badania nad komórkami macierzystymi.. takie komówrki mogą uratowac życie wielu chorym- na raka, na serce itp...
ale oczywiście politycy mówią NIE, bo te komórki pozyskuje się z embrionów no i tak im żal tych embrionów, bo przeciez to jest ŻYCIE (niewazne że ktoś umrze na raka bo medycyna mogłaby mu pomóc, ale zycie embriona jest ważniejsze)
te badania przystopowali politycy w wielu krajach nie tylko w Polsce

Odpowiedz
Rosalinda 2009-10-26 o godz. 17:45
0

mnie tez ten kraj przeraża...
te chętnie bym uciekła ale na razie za mało znam język...
nie podoba mi się taka bieda - tylu ludzi nie ma co włozyc do garnka... jakoś inne kraje nie mają az tylu biednych, tzn owszem jest takiś odsetek biedy ale nie taki jak w Polsce. problem jest ze wszystkim- lekarstwa,
co do Świątyni Opatrzności Bożej to akurat pieniądze na nią przeznaczone zabrali mojej uczelni (która ciągle się rozbudowuje- porzadnego campusu wciąż nie ma i te pieniadze były na to)...
a w dodatku ZAŚCIANEK...
nasi kochani politycy przystopowali badania nad komórkami macierzystymi.. takie komówrki mogą uratowac życie wielu chorym- na raka, na serce itp...
ale oczywiście politycy mówią NIE, bo te komórki pozyskuje się z embrionów no i tak im żal tych embrionów, bo przeciez to jest ŻYCIE (niewazne że ktoś umrze na raka bo medycyna mogłaby mu pomóc, ale zycie embriona jest ważniejsze)
to tylko 1 przykład...

tez nie chce już mieszkac w tym kraju ;(

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 17:27
0

natalia25 napisał(a):
Normalnie szykuje się do kolejnej ciąży na następne wybory
To sie staraj, bo może przedterminowe będą ;)

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 16:31
0

Shady napisał(a):Popieram w 100% wszystkich którzy uciekli z tej kupy gnoju jakim jest Polska
:o

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 14:56
0

Latwo pisac o emigracji jak sie mieszka w kraju, ciekawe czy autorka listu bedzie nadal tak zacieta w swoich pogladach jak zasmakuje zycia na obczyznie. Takie zycie wcale nie jest tak cudowne i kolorowe jak sie wielu ludziom wydaje i mysle ze nasz kraj wcale nie jest najgorszym miejscem na swiecie do zycia. O wiele gorzej maja ludzie chociazby w Iranie, Syrii czy Iraku bo tam u wladzy sa szalency ktorym sprawia przyjemnosc zabijanie innych.

Bylam ostatnio na lotnisku w Balicach - TŁUMY młodych ludzi. Z całym życiem spakowanym w kilku walizkach. Wieją stąd co sił, bo i po co tutaj gnić...?
wybierz sie na to lotnisko wtedy kiedy przylatuja samoloty chociazby z Anglii to zobaczysz jak wielu ludzi jednak wraca

Odpowiedz
ediee 2009-10-26 o godz. 13:36
0

My postanowiliśmy jednak ułożyć sobie życie TUTAJ!
Gdzie rodzina, przyjaciele, gdzie znane miejsca...
TUTAJ pracować, wychować nasze dzieci, TUTAJ się urządzić.
I wtedy kiedy kończyliśmy studia to właśnie mój mąż nie kazał mi popadać w paranoje i przekonywał, ze TU się da żyć.

Wtedy mnie przekonał...

ale dziś coraz częściej myślę, żeby stąd...

i powoli autorkę listu rozumiem!

Odpowiedz
Shady 2009-10-26 o godz. 13:24
0

Oj co racja to racja. Zyjemy w jak najbardziej popie **** kraju, i prosze mi wybaczyć to słowo ale innego nie mogę użyć, bo tak poprostu czuję.. WSZYSTKO jest przeciw nam - przepisy, prawo, zarobki, rząd, mentalność pracodawców. Wszystko jest maxymalnie utrudnione. Byle tylko dokopać obywatelom. Popieram w 100% wszystkich którzy uciekli z tej kupy gnoju jakim jest Polska i zycze im wszystkim by na emigracji ułożyło im się jak najlepiej. Zeby "tam" zyli godnie i szczęśliwie. Tutaj niestety tego się nie da osiągnąć. I co najgorsze absolutnie nie wierze w to ze bedzie nam lepiej. Ani nam, ani naszym dzieciom. No moze wnukom, ale nie o to chodzi - bo to JA, żyjąc w tym chorym kraju TU i TERAZ chce miec tutaj dobrze. Chce lepiej dla siebie i dla moich przyjaciół których systematycznie trace, bo przy pierwszej nadażającej się okazji uciekają z kraju.
Bylam ostatnio na lotnisku w Balicach - TŁUMY młodych ludzi. Z całym życiem spakowanym w kilku walizkach. Wieją stąd co sił, bo i po co tutaj gnić...?
Nie wiem czy i mnie niedługo nie dopadnie widmo emigracji....
Nienawidze tego kraju całym sercem i wcale się tego uczucia nie wstydze.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 11:23
0

doskonale rozumiem autorkę listu i wiele razy chciałam wyjechać i zacząć nowe zycie z dala od oszołomów u władzy.
Jak słysze co wyprawia ten rząd to mi sie nóż w kieszeni otwiera. Każdego dnia dziękuje Bogu że nie spotkałam na swojej drodza któregoś z panów K. bo bym im w twarz napluła i powiedziała co o nich sądzę i pewnie by mnie zamknęli.
Bardzo gorąco chce wierzyć, że te 4 lata nie wyrządzą naszemu krajowi krzywdy niestety z dnia na dzien ta wiara jest coraz słabsza.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 10:47
0

buniuta napisał(a):...i liczę, że ta katastrofa polityczna minie, zanim mi nerw puści!
No, właśnie! Może tej dziewczynie juz puścił...
Ja prowadzę burzliwe rozmowy z P., bo on bardzo by chciał wyjachać, tak definitywnie, właśnie głównie z powodu otaczającego nas bagna polityczno-ideologicznego, a ja jakoś tak nie potrafię póki co. Nie tylko dlatego, że się boję (bo to też), ale i dlatego, że, mimo wszystko, wydaje mi się to dezercją. Ciekawe jak długo...

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-10-26 o godz. 10:34
0

kasia29 napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):
ale dzis mam wyjatkowo czepliwy nastroj 8)
To ja się już boję...
Ty sie nie boj 8). juz po pilkach bede to i mi sie poziom endorfin podniesie i nie bede miala sily lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 09:15
0

awangarda w stylu retro napisał(a):
ale dzis mam wyjatkowo czepliwy nastroj 8)
To ja się już boję...

Odpowiedz
buniuta 2009-10-26 o godz. 08:12
0

Mi jest smutno.... ze tak się dzieje jak się dzieje....
Jest mi źle, bo rząd mnie nie reprezentuje.... i na pewno nic nie robi w MOIM interesie (a wręcz przeciwnie - czuję się okradana na rzecz tych co leniwi)
Ale faktu, że jestem Polką nic nie zmieni.
Bo to akurat nie zależy od polityki, tylko od mojego serca .....
Tu zostane, tu chcę żyć i liczę, że tak katastrofa polityczna minie, zanim mi nerw puści!

Odpowiedz
Alma_ 2009-10-26 o godz. 08:01
0

Ja wstydze się nie tylko za siebie, ale za moich bliskich na przykład - bo czuję się w jakiś sposób za nich odpowiedzialna.

A w szerszym aspekcie, owszem, zdarza mi się wstydzić za mój naród, bo czuję się jego częścią i z tego punktu widzenia to są "moje" powody do wstydu.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 07:56
0

O, zdążyłaś odpowiedzieć ;)

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 07:53
0

Alma_ napisał(a):Ja nie wyjadę, bo tu jest moje miejsce. Mimo wszystko.
Ale też jest mi wstyd
Alma_, ale dlaczego jest Ci wstyd? Powiedz, bo ja naprawdę nie rozumiem - że rządzą tym krajem ludzie, których nie wybrałaś? (chyba, że wybrałaś - wtedy rozumiem ;) ) Czy tego, że są tu ludzie, których poglądy są Ci całkowcie obce, a czasem i wstrętne? Przecież tak może być wszędzie.
Nadal upieram sie przy swoim: wstydzić można się za SIEBIE. Za swoje słowa, działania, decyzje, wybory. I za ich konsekwencje.

Odpowiedz
Alma_ 2009-10-26 o godz. 07:52
0

Ale panowie K. (tfu!) uzurpują sobie prawo do reprezentowania mnie osobiście i niektórym ludziom na zewnątrz może się wydawać, że to, co mówią, to faktycznie moje zdanie. A mnie jest wstyd, że nasz naród reprezentowny jest przez takich ludzi.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-10-26 o godz. 07:34
0

Alma_ napisał(a):Ale też jest mi wstyd
a mi wstyd nie jest.
byly gorsze rzeczy w naszej historii za ktore sie powinnismy wstydzic.
kaczory nie zasluguja na moj wstyd.

Odpowiedz
Alma_ 2009-10-26 o godz. 07:30
0

Ja nie wyjadę, bo tu jest moje miejsce. Mimo wszystko.
Ale też jest mi wstyd

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 07:02
0

Ja też autorki nie rozumiem, trza być twardym w życiu nie miętkim, nie można się wyrzekać swojego obywatelstwa, bo do wladzy dorwal się ktoś niepoczytalny. Wyrzekanie się bycia Polakiem to także wyrzekanie się historii. Naprawdę gorsze czasy chyba byly (choć ja osobiście ich nie doświadczylam).

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 06:53
0

Zawsze mi się wydawało, że ucieczka to pójście na łatwiznę...
I że tak łatwo jest narzekać, i usprawiedliwiać swoje wybory słowami "bo tu już nie da się żyć"...

Rozumiem, że ktoś podejmuje taką, a nie inną decyzję - ale "wstydzę się, że jestem Polką" ? To już chyba lekka przesada. Wstydzić się można własnych wyborów i dezycji - a przecież autorka listu podkreśla, że na obecną władzę nie głosowała.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 06:42
0

Słucham????
Autorka listu podniosła mi własnie ciśnienie.

Z całego serca nienawidzę Kaczyńskich, tego co mają do zaoferowania i stylu rządzenia, ale nie popadajmy w paranoje jakies.

Życie jest życiem. Codziennie trzeba iść po bułki i zrobić obiad. Zal mi, ze autorce listu po wyborach żyć się odechciewa, że chleb przestał smakować a budowa domu juz nie cieszy. Ale jeszcze bardziej mi żal, że mozna tak pięknie ubrac w wielkie słowa decyzję o ucieczce, ze tak pięknie można umotywować zanikły patriotyzm i szybciutko wyrzec się wartości w imię tychże.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-10-26 o godz. 06:34
0

Lexa napisał(a):Awa, nie czepiaj się
tego listu to ja sie czepiam od soboty ;)
ale dzis mam wyjatkowo czepliwy nastroj 8)

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 06:33
0

Przykre...
Choć moim zdaniem taki wyjazd to troche pójście na łatwiznę...

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 06:30
0

Melba napisał(a):awangarda w stylu retro napisał:
to co od teraz przestanie byc Polka?

Może zrezygnować z obywatelstwa.
Obawiam sie, ze tego nie mozna zrobic :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 06:26
0

List szczery i prawdziwy.

Aczkolwiek- wyjazd nie spowoduje tego, ze czlowiek przestanie sie wstydzic.
Na emigracji chyba jeszcze bardziej odczuwa sie ten wstyd.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 06:25
0

Awa, nie czepiaj się ;)

Anirrak, to się nie nazywa 'wiara' tylku 'łudzenie się' :(

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-10-26 o godz. 06:20
0

dla mnie konkluzja tego listu jest idiotyczna

Wstyd mi, że jestem Polką.
Wyjeżdżamy. Nie chcę już się wstydzić.
to co od teraz przestanie byc Polka?

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 06:16
0

Przykro to czytać :(

Ale niestety - roumiem autorkę listu...

Ja nie mam tej odwagi, nie mam determinacji - boję się, że wyjeżdżając wcale nie poprawiłabym jakości swojego zycia,
wręcz przeciwnie :(

Poza tym - ja jakoś dzienie nadal wierzę, że te 4 lata nie zrobia nam az takiej krzywdy, że da sie przezyć,
że nie będzie wielkiego pierdut, że nie będzie polowania na wszystkich, że jakoś przetrzymamy

Mam inne wyjście niż wierzyć?

Odpowiedz
ola78 2009-10-26 o godz. 06:07
0

Nie chce wyjeżdżać z Polski, ale jestem przerażona....

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie