Jak rozplanować rozmieszczenie kontaktów elektrycznych w pokojach?

Bardzo Wam moje kochane dziękuję, naprawdę mi pomogłyście :usciski:
Też sądzimy, że lepiej mieć gnaidek więcej niż mniej, ale z drugiej strony chcemy uniknąć sytuacji, w której ściany będzie "zdobiło" kilkanaści nieużywanych gniazdek.
Ostatecznie w obu 10- metrowych pokojach (jeden będzie sypialnią, drugi na razie pokojem do pracy, a z czasem zostanie zamieniony na dziecinny :) ) będą po 4 podwójne gniazdka, chyba, że dorzucimy jeszcze po jednym. Salon (18 m2) też chyba 4 podwójne, aczkolwiek zastanawiam się, czy w miejscu, gdzie będzie telewizor i inne sprzęty nie dać dodatkowego (czyli 2 podwójne przy tvi 3 podwójne w innych miejscach pokoju)
Przedpokój - jedno podwójne.
Łazienka - jedno na stałe zajęte przez pralkę plus dwa pojedyncze.
Kuchnia - na razie się jeszcze nie doliczyliśmy, ile będziemy potrzebowali :), z tego co piszecie, to sporo, z czego kilka będzie na pewno zajęte na stałe. Z kuchnią dodatkowo sprawa jest trochę bardziej skomplikowana, bo jest podzielona na część kuchenną i jadalną, więc w częsci jadalnej też chyba przynajmniej jedno podwójne gniazdko się przyda.

Ech, taka niby prosta sprawa, a jednak ... ;)

Pozdrawiam
Gosia

FF dobrze prawi :D

Jestem miłośniczką gniazek - mamy prawie wszędzie w domu podwójne, dorabialiśmy ich potworną ;) ilość.

W pokoju ok. 11m2 (sypialni) mamy ich najmniej, by tylko 3 - z czego 2 są po obu stronach łóżka z przeznaczeniem na ewentualne lampki nocne (chociaż raczej zamontujemy kinkiety - ale z czegoś ten prąd się musi znaleźć w ścianie) i trzecie gniazdko na wprost łóżka, z przeznaczeniem niewiadomym.
Sprzętu grającego nie przewidujemy w sypialni, ale jakby co - będzie go do czego podłączyć.

W łazience mamy gniazdek 3 - jedno do pralki pod blatem i 2 na listwie nad blatem łazienkowym (szczoteczka, suszarka, maszynka do golenia...).

Na przedpokoju tylko jedno, ale za to bez konkretnego przeznaczenia.

W salonie łącznie 5 - do komputera, lampy stojącej (w przyszłości) 1, lampy stojącej 2 oraz deski do prasowania przed tv oraz 2 podwójne w okolicy sprzętu rtv.

No i kuchnia - i tak: osobne gniazdko do lodówki, osobne pod zlewem do zmywarki, nad szafkami do oświetlenia podszafkowego, nad stołem - na wypadek, jakbym chciała miksować na siedząco ;) (co bardzo lubię) i nad blatem roboczym w 3 miejscach - jedno potrójne i dwa podwójne (na ramce); z tego nad blatem na stałe mam zużyte 4 gniazdka (z 7) (a zużyte są na: radio, czajnik, robot kuchenny, toster; całe szczęście, że nie mamy ekspresu do kawy, a grilla chowamy do szafki), dodatkowo tam ładujemy komórki.

Gniazdek nigdy za wiele - a na pewno są dużo bardziej estetyczne niż przedłużacze czy złodziejki.

Wszystko zalezy od przeznaczenia tego pokoju.
W moim mieszkaniu jest sporo gniazdek ;)
w pracowni jest jedno pojedyncze tuz nad listwa podlogowa i trzy podwojne na wysokosci biurka. Wszystkie sa wykorzystywane.
w sypialni sa cztery: dwa przy lozku i dwa na dwoch przeciwleglych scianach (korzystam tylko z jednego).
w salonie mam piec ( w tym jedno podwojne ), ale dwa sa bardziej na wszelki wypadek
w kuchni trzy nad blatem roboczym i jedno dla lodowki.
w lazience dwa nad blatem z umywalka plus dwa dodatkowe umieszczone ok. 130 cm nad podloga (radio i grzejnik zima),
w wc jedno i nie uzywam wcale
w pomieszczeniu gospodarczym jedno uzywane przez pralke.

Wychodze z zalozenia, ze lepiej miec jeden kontakt wiecej niz mniej ;)

Wiesz Malgos trudno odpowiedziec.
To zalezy jakie przeznaczenie bedze miec pokoj. Czy bedzie to sypialnia, pokoj w ktorym stac bedzie sprzet komputerowy i drukarka i skaner,
telewizor, sprzet grajacy lampa stojaca, a jeszcze gdzie bedzie Ci wygodnie prasowac, moze macie akwarium......

1. U mnie w pokoju ok 12 m2 mam 3 pojedyncze gniazdka, jedno jest zawsze wolne, w innym jest podlaczona szafa ubraniowa ze spotami,
w trzecim siedzi wtyczka od dwoch przedluzaczy i rozdzielnikow, do ktorych jest podlaczona "baza" komputerowa i u mnie jest to 11 wtyczek

2. W sypialni mam 2 podwojne kontakty(z obu stron lozka) i jeden pojedynczy
w jednej scianie brakuje mi kontaktu - podlaczylabym sobie ustrojstwo grajace a tak ciagne przedluzacz przez pokoj.

3.W pokoju dziennym mam podlaczony telewizor, dvd, ustrojstwo grajace, lampka na parapecie, mebel tez jest podswietlany
i jeden zawsze wolny na zelazko i choinke.

4. Kuchnia: 3 nad blatem roboczym (w jednym tkwi maszyna do kawy)
wyzej w scianie kontakt do pochlaniacza, potem lodowka, 1 podwojny - uzywany zazwyczaj do ladowania telefonu i akumulatrkow,
jeszcze jeden podwojny -radio i wolny.

Nie wiem czy Ci ta relacja w czyms pomogla lol

no to ja Ci odpowiem-jako żona elektryka- właśnie gadałam z mężem.
Gniazdka w pokoju montuje sie teraz na wysokości 30 cm.
w 10 m. pokoju mąz mi powiedział że conajmniej 4 podwójne tam gdzie bedzie telewizor do tego musisz zastanowic się czy np. lampkę będziesz miała itd.
w pokoju 10 m warto dawać światło dwusekcyjne choćby dla samego bajeru-jak to okreslił mój M.
kuchnia... trzeba policzyć urządzenia. lodówka, zmywarka, kuchnia może mieć piekarnik albo blat na prąd, okap, itd. mąz powiedział że conajmniej 8 gniazdek no i conajmniej 4 nad blatek do urządzeń... mikrofala, miksery itd.
ogólnie lepiej więcej niz mniej......