• Gość odsłony: 24875

    Mamy z października !!!

    Witajcie.
    Czekam na mamuski z terminem na październik. Moj wstepnie wyliczony termin to 09.10. Jeszcze do lekarza nie dotarłam, wiec nie jestem pewna czy mi terminu nie zweryfikuje. W każdym razie na pewno październik :))

    Ps.
    Boje się cieszyc tą ciążą zeby nie zapeszyć :-(

    Odpowiedzi (841)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-03-21, 04:05:08
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-03-21 o godz. 04:05
0

Zapraszam na czesc druga ;)

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=758354#758354

Odpowiedz
Gość 2010-03-21 o godz. 03:55
0

liliaaaaaa to o rozwarcie chodzi no właśnie z taki określeniem że przepuszcza to się pierwszy raz spotkałam .Ale w takim razie jeśli to 1.5 palca to oznaczało by 3cm. bo przecież 1 palec to 2cm. a rozwarcie pełne to inaczej 10cm. lub 5 palców :o mi się jeszcze nie spieszy-ja muszę jeszcze sprzątanie zrobic,firanki poprac poprasowac i podłogi pomyc i popastowac.....i wyzdrowiec :|

Odpowiedz
Corgi 2010-03-21 o godz. 02:01
0

zobaczcie co znalazłam w necie - uważam że jest b. ciekawe. Dokładnie to samo mówili mi na szkole rodzenia.

http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,54921,1326710.html
(sorry za długość tego wpisu - więcej nie będę - obiecuję !)

KOPIA TEKSTU Z W/W STRONY autorm tekstu jest lek. med. Agnieszka KURCZUK-POWOLNY:

OPIS PORODU:
Jeśli chcesz wiedzieć, jak będzie wyglądał twój poród, spróbujemy ci to opowiedzieć w skrócie.
Jak to będzie?

Przed pierwszym porodem radosne oczekiwanie miesza się z lękiem: "Po czym poznam, że to już?", "Czy wytrzymam ten ból?".

Choć nie ma dwóch jednakowych organizmów, a i w odczuciach bardzo się różnimy, wszystkie dzieci przychodzą na świat w taki sam sposób (chyba że robi się cesarskie cięcie). W każdym porodzie, niezależnie od tego, czy trwa godzinę, czy dobę, można więc wyodrębnić te same fazy.

Preludium
Kobiety obawiają się często, że za wcześnie przyjadą do szpitala, wywołując fałszywy alarm, lub odwrotnie - że nie rozpoznają początku porodu i nie zdążą tam dojechać. Niektóre porody rozpoczynają się odpłynięciem wód płodowych, a inne zaledwie lekkimi bólami w dole brzucha lub w krzyżu.

Oto oznaki zbliżającego się porodu:
dziwne samopoczucie - możesz czuć się inaczej niż zwykle: zdenerwowana, niepewna, skrajnie wyczerpana albo przeciwnie, nadspodziewanie dobrze;
instynkt gniazdowy - jeżeli nagle odczujesz nieprzepartą chęć sprzątania i odkurzania, może to znaczyć coś więcej niż znużenie telewizją;
głód - napady wilczego głodu to znak, że twoje ciało magazynuje zapasy energii przed czekającym je trudnym zadaniem;
biegunka - to naturalny odruch organizmu służący opróżnieniu kiszki stolcowej, by nie stanowiła przeszkody w obniżaniu się główki;
czop śluzowy - możesz zauważyć na bieliźnie większą ilość śluzowej wydzieliny, niekiedy podbarwionej krwią. Jest to tzw. czop śluzowy, zamykający szyjkę macicy podczas ciąży, który najczęściej odkleja się, gdy szyjka przygotowuje się do porodu (czasem dopiero w trakcie).

Skąd mam wiedzieć, czy to już?

Gdy zaczniesz odczuwać regularne skurcze. Czasami trudno się zorientować czy są to skurcze porodowe, czy tzw. skurcze Braxtona-Hicksa, które występują pod koniec ciąży i stanowią swego rodzaju trening macicy. W ostatnich tygodniach ciąży mięsień macicy kurczy się co 20-30 minut na około 30 sekund. Nie każda kobieta miewa te skurcze, ale niektóre odczuwają je dosyć boleśnie.

Takie skurcze przepowiadające można wziąć za początek porodu. Jeśli miałaś je już wcześniej, a teraz nie jesteś pewna, co się dzieje, odczekaj godzinę. Jeśli w tym czasie staną się częstsze, dłuższe i silniejsze, prawdopodobnie zaczynasz rodzić. Prawdziwe skurcze porodowe występują nie rzadziej niż co 5-10 minut i trwają od 30 (z początku) do 60-75 sekund (podczas najbardziej aktywnej fazy porodu).

Gdy odpłyną wody płodowe. Odpływanie płynu owodniowego spowodowane jest pęknięciem pęcherza płodowego, który otacza dziecko w macicy. Czasem jest to tylko niewielka strużka, a kiedy indziej prawdziwy potop. Gdy masz wrażenie, że odpływają ci wody, załóż podpaskę i skontaktuj się z położną lub jedź do szpitala, w którym masz rodzić. Licz się z tym, że już tam zostaniesz.

Zwróć uwagę na kolor wypływającego płynu. Zazwyczaj jest przezroczysty lub słomkowy. Zielony oznacza, że dziecko jest niedotlenione i oddało smółkę. Taki poród wymaga większej uwagi ze strony personelu. Lekarz lub położna zechcą też pewnie wiedzieć, kiedy odeszły wody, ile ich było i czy masz skurcze. Nie zawsze wody odchodzą na początku porodu. Niekiedy pęcherz płodowy jest tak mocny, że trzeba go w pewnym momencie przebić (jest to zupełnie bezbolesne).

Najpierw powoli

Z początku postępy porodu mogą być bardzo nieznaczne. Dlatego ten okres bywa nazywany fazą bierną lub utajoną. Możesz wtedy odczuwać bóle krzyża lub pobolewania podobne do menstruacyjnych, słabe lub niezbyt silne skurcze. Będziesz pewnie bardzo podniecona tym, że wreszcie się zaczęło i że już wkrótce czeka cię niezwykłe spotkanie. Tymczasem ta wstępna faza może trwać bardzo długo (od kilku do kilkunastu godzin), uzbrój się więc w cierpliwość.

Nie obawiaj się jednak - początkowe skurcze nie są zbyt bolesne i z tym bólem na pewno sobie poradzisz. Długi początek porodu może być dla obojga rodziców wyczerpujący psychicznie. Zamiast czekać na każdy kolejny skurcz, zajmijcie się czymś - idźcie na spacer, obejrzyjcie ciekawy film. Powolny początek porodu w niczym nie zagraża dziecku.
Już niedługo

Szyjka rozwiera się na 3-4 centymetry, a skurcze stają się częstsze i bardziej intensywne. To aktywna faza porodu. Teraz już nie sposób ich ignorować i trudno się podczas nich swobodnie uśmiechać. Łatwiej je zniesiesz, koncentrując się na oddychaniu. Staraj się przybrać najdogodniejszą dla siebie pozycję. Skurcze nadchodzą jak fale - osiągają szczyt i odchodzą. Pomiędzy nimi masz chwilę wytchnienia. Ta faza trwa na ogół kilka godzin, zazwyczaj nieco dłużej przy pierwszym porodzie. Kobiety odczuwają wtedy przeważnie potrzebę ruchu, są pobudzone i nie mogą znaleźć sobie miejsca. Te naturalne reakcje są bardzo korzystne - ruch pobudza macicę do skurczów, a pozycja pionowa pomaga w obniżaniu się główki.

Coraz bliżej

Rozwarcie szyjki macicy osiąga około 7-8 cm. Jest to tzw. faza przejściowa. Kobieta jest już wtedy zmęczona skurczami i niecierpliwie wygląda końca. To najtrudniejszy etap porodu. Położna słyszy wtedy często żałosny jęk: "Już dłużej nie mogę, nie dam rady, dajcie mi coś na te bóle, zróbcie mi cesarskie cięcie!!!". Nawet nie musi badać pacjentki, by stwierdzić, na jakim etapie porodu się znajduje.

Niektóre kobiety odczuwają wtedy mdłości lub wymiotują, inne nagle zaczynają się pakować, mówiąc, że urodzą kiedy indziej. Pamiętaj, że coś podobnego przeżywa każda rodząca. Wystarczy sobie wtedy uświadomić, że to tylko zmęczenie i gra hormonów, które przygotowują twoje ciało do drugiego okresu porodu, kiedy wreszcie będziesz mogła przeć. Zdarza się, że kobieta już wcześniej odczuwa przemożną potrzebę parcia, ale uleganie jej groziłoby uszkodzeniem szyjki.

Już za chwilę

Gdy szyjka macicy osiągnie pełne rozwarcie, czyli 10 cm, rozpoczyna się drugi okres porodu. Czas na wypchnięcie dziecka z macicy. Jeśli nie będziesz pod wpływem leków znieczulających, odczujesz bardzo silną potrzebę parcia. Teraz będziesz już mogła podążać za nakazem własnego ciała i sprawi ci to wielką ulgę. Słuchaj go i wspomagaj skurcze macicy świadomą pracą mięśni. Ból schodzi teraz na drugi plan, liczy się tylko praca.

Dobrze jest przeć w pozycji pionowej, kucznej, kolanowo-łokciowej, gdyż wysiłek ciała rodzącej wspomaga wtedy siła ciężkości. Szerokie rozstawienie nóg poszerza kanał rodny. Drugi okres porodu jest dłuższy przy pierwszym porodzie (od 30 min do 2 godzin) niż przy kolejnych (często zaledwie 10 -15 minut). Po dwóch godzinach bezskutecznego parcia musisz liczyć się z ewentualnością porodu zabiegowego, czyli z zastosowaniem kleszczy lub próżniociągu albo cesarskiego cięcia. Po długim wysiłku z ulgą pewnie przyjmiesz takie rozwiązanie, dla dobra twojego i twego dziecka.

I wreszcie jest!

Twoje własne, wytęsknione. Czeka cię już tylko urodzenie łożyska, czyli trzeci okres porodu. Trwa on zazwyczaj od kilku do kilkunastu minut, ale czasem nawet godzinę. Często skraca się go dożylnym zastrzykiem oksytocyny, co pomaga obkurczyć macicę i zapobiega krwotokom poporodowym. Podobnie działa przystawienie dziecka do piersi.

Poród łożyska - miękkiego i dużo mniejszego niż dziecko - nie jest bolesny. Jeżeli łożysko nie chce się odkleić, lekarz musi wydobyć je ręcznie (w znieczuleniu ogólnym), ale zawsze warto najpierw spróbować, czy nie wystarczy, że rodząca wstanie lub ukucnie. Po skontrolowaniu, czy urodziłaś całe łożysko, czekają cię jeszcze oględziny szyjki macicy, pochwy i krocza. Jeśli doszło do pęknięcia czy nacięcia, zszywa się je w znieczuleniu miejscowym. A teraz czas na niczym nie zmącone szczęście.

Odpowiedz
Gość 2010-03-21 o godz. 00:24
0

no bo raczej 1,5 to nie jest długość szyjki bo to chyba za dużo lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-21 o godz. 00:17
0

Agness27l 1,5 palca to znaczy, że rozwarcie jest tak około 1 lub 1,5 cm lol , więc może to jeszcze tydzień lub dwa

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-03-20 o godz. 23:20
0

Corgi to trzymam kciuki żeby było ok. i żeby wreszcie pomogło! :D
Mój mały też miewa często czkawki,strasznie dużo piją te nasze dzieciaczki i pewnie dla tego tak się dzieje.Faktycznie jest to męczące ale po porodzie też tak dzieci często czkają,zabawnie to wygląda.My mamy Amelkę nagraną jak czka jakoś kilka dni po przyjściu na świat i do tej pory jak na to patrzę to mi się okres brzuszkowy przypomina. lol

ewasiacałe szczęście że jednak nie wyłowywali bo to jeszcze sporo za wcześnie u Ciebie by było.Niech sobie maleństwo jeszcze posiedzi conajmniej ze 3tygodnie :D
algunazdrowa już jesteś? bo ja mam tragiczny katar,dreszcze i padam na noci a do tego mam ostatnio częste skurcze a w domu tyle do zrobienia jeszcze zostało :o normalnie boję się że mnie jeszcze poród w takim "proszku" zastanie :(
Jutro mam kontrolę i zobaczymy czy się nic nie zmieniło-jak ostatnio byłam to się dowiedziałam że szyja przepuszcza 1,5 palca ale nie mam pojęcia co to znaczy.

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 23:15
0

Ewasiu dobrze że już wszystko dobrze.
Oby spokojnie wytrwać do końca ciąży.

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 22:59
0

No jestem.
Jeszcze podwojna chociaz zanosilo sie na wczesniejsze rozdwojenie bo w sobote trafilam z wysokim cisnieniem do szpitala. No i bylo mozliwe, ze trzeba bedzie wywolywac porod i wyjde do domu juz z Kropkiem na reku.
Cale szczescie cisnienie udalo sie opanowac, wyniki krwi byly perfekcyjne no i dzis mnie wypuscili. A teraz mam co drugi dzien na badania krwi i KTG chodzic. No i w domu mierzyc. I lykac tabletki.

Kropek w sobote mial 2200 g.
Szpitalny pobyt nie zrobil na nim zadnego wrazenia. :) Bryka dalej niesamowicie.

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 21:57
0

Co do czkawek, mój mały miewa 2- 3 razy dziennie, czuję rytmiczne podskakiwanie w dole brzucha, czasem trwa to długo czasem szybciutko mija. Nie czuję przy tym dyskomfortu.

Nie lubię jednak, jak maleństwo wierci mi sie w dole brzucha tak bardzo, że uderza mnie w szyjkę i kłuje mnie krocze Wtedy dopiero stosuję wygibasy żeby on się jakoś przełożył i gdzieś indziej uderzał 8) :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 21:54
0

Lilia ja nic nie chcę mówić ale czyżbyś była następna w kolejce? 8) ;) :D

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-03-20 o godz. 21:40
0

Ja tez bardzo nie lubię tych czkawek, a mały ma je tak koło 2-3 razy dziennie, próbuję sie obracać w różne strony bo może to mu pomaga, a nie chcę żeby się męczył.

Kupiłam dziś resztę rzeczy dla mnie do szpitala: klapki, skarpety, biustonosz, teraz mam już wszystko i torba spakowana.

W czwartek ide do gina i zobaczymy co powie, bo ja szczerze mówiąc czuję, że mam dość i czekam na koniec. Chciałabym zakończyc juz tę ciążę i mieć małego przy sobie lol od wczoraj mam jakiegoś doła czuję się taka spuchnięta, niezgrabna, obolała, przytyta itd pewnie to wpływ hormonów ale te oststnie tygodnie się strasznie ciągną. Czy jestem jakaś dziwna czy to normalne?

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 21:16
0

A nasz synek wypioł się całkowicie na świat i mam ułożenie pośladkowe. Niby jest jeszcze szansa na to, że zmieni pozycję na właściwą ale mój lekarz wątpi w to. Czyli na 99% będę jednak mieć cesarkę i chyba zaczynam się bać.
Po wiadomości o KaG wzięłam się ostro za robotę :D i mam już wszystko dla dzidziola i torba dla mnie też już spakowana muszę jeszcze tylko dopakować parę drobiazgów, ale mam nadzieję, że nasz synek na świat nie będzie się tak szybko pchał. Pozdrawiam was wszystkie.

Odpowiedz
aszak 2010-03-20 o godz. 20:52
0

No ja dziękuję!! 22 godziny!!! Ale tego się nie da przewidzieć.. Oby nas ominęły takie przezycia..
Jesli chodzi o czkawki, to mój maluch ma przynajmniej 2 dziennie!! Ja ich bardzo nie lubię, nie wiem jak on..

Odpowiedz
Corgi 2010-03-20 o godz. 06:31
0

To my już po USG: waga 2916 g, II stopien dojrzałości łozyska, szyjka długa i zamnknięta, córa posiedzi w brzuchu jeszcze ze 3 tygodnie, pozycja aktualna: główką do dołu. :D

Sylwia, dzięki za info. A swoja drogą to się te nasze dzieciaczki namęczą przez tę czkawkę.
Agness, a ja dostalam kolejną dawkę antybiotyku .... czyli będę się dalej faszerować przez kolejne dni antybiotykami. Tylko czy to coś pomoże ...

Właśnie dostałam newsa, że znajoma przed chwilą urodziła dziecko - zgadnijcie jak długo rodziła .... (podpowiem: 22 godziny .... :o) poród zakończony cesarką .... Ja bym chyba się poddała po 20 godzinie ....

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 06:16
0

alguna napisał(a):Corgi czkawka jest zupełnie normalnym zjawiskiem, dziecko nie męczy się

nasz maluch tez mial w brzuchu niezle czkawki... i zostalo mu tak na kilka ladnych tygodniu po urodzeniu..przekomicznie to wygladalo ;)
nie ma czym sie martwic to nei ta sama czkawka co u doroslego :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 03:15
0

aszak napisał(a):A tak wogóle, to ja ciągle czekam na jakieś relacje od KaG!!!!
No ja oczywiście też :)

Odpowiedz
aszak 2010-03-20 o godz. 03:04
0

A tak wogóle, to ja ciągle czekam na jakieś relacje od KaG!!!!

Odpowiedz
aszak 2010-03-20 o godz. 02:56
0

Ja o dziwo ostatnio dobrze sypiam. Tzn budze się 2-3 razy na siusiu, ale zaraz potem zasypiam!! ;) Dziś wogóle w dzień bardzo mi się chce spać.. Ale miałam niedospany weekend... W piątek byłam w kinie na 22.45.. seans sie skończył o 12.45. A potem o 3 w nocy jechałam męża odebrać z imprezy "integracyjnej" i przy okazji odwiozłam jego znajomych. W rezultacie byliśmy w domu o 5 nad ranem.. Także może odsypiam jeszcze tę noc.
Byłam wczoraj na szybkim usg u mojej siostry w szpitalu. Łobuziak waży 2900 i główkę na juz nisko. Na badanie gin musze poczekać do czwartku, to będę wiedziała co i jak z moją szyjką.. Ja już bym chciała urodzić, więc jeśli gin pozwoli na ekperymenty, będę pić herbatkę z liści malin i pewnie wezmę się za mycie okien lol
Maluch tak się wypycha z prawej strony, że drętwieje mi brzuch :-( Czasem przy siedzeniu, a w pozycji leżącej za każdym razem. Oprócz leżenia na wznak odpada mi więc też leżenie na prawym boku. Mam więc niewielki wybór.

Odpowiedz
nusia20 2010-03-20 o godz. 02:02
0

tak wogole to się kurujcie i zdrowiejcie 8) c do furaginu to na mnie wogole nie dzialal dopiero silniejszy antybiotyk - jedna saszetka dala rezultaty i bakterie sobie poszły bye bye 8) ja jakos na razie na sen nie narzekam może w drugą stronę ciągle mi sie chce spać :D a lenia mam strasznego bo żeby cos zrobić to musze się zmusić lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 01:51
0

nusia20a ja już mam to za sobą 8) ale okna na mnie czekają i takie tam...lepiej to zostawię na sam koniec żeby przed terminem nie urodzic...heheheh
Corgimam dokładnie ten sam problem ze snem...dziwne to jakieś,już nie pamiętak miedy przespałam całą noc jednym ciągiem.A ja też jestem 7dzień na antybiotyku i też ostatni :D no i mam nadzieję że po nim będzie ok.Odkryłam że to leżenie serio pomaga na robienie siku :o bo mały nie uciska główką na ujście cewki i jak się odblokuje tam wszystko to wielka ulga przychodzi :) A z tym furaginem to też nie jestem do końca przekonana czy pomaga ale jeszcze kilka dni leczenia więc mam nadzieję że da radę.
algunabędziemy trzymac kciuki żeby poród był szybki i mało bolesny!A chciała byś urodzic trochę przed czasem czy raczej chcesz chodzic z brzuszkiem ile się da?
Co do moich wyników to dowiem się dopiero w środę-dziś byłam na badaniu ale wszystkiego dowiem się dopiero od lekarki.Mam przeczucie że nie mam tego zatrucia :)
_MeGGi_mnie też okinko doprawiło :x to życzę zdrówka w takim razie

Odpowiedz
nusia20 2010-03-20 o godz. 01:24
0

a ja piore, prasuje, ukladam i tak w kolko a końca nie widać, no ale co sie dziwić ciągle mi przybywa rzeczy i przybywa i przybywa 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 01:05
0

Corgi napisał(a):U mnie stres przedporodowy przekłada się na sen - ostatnio śpię jak zając - 2 godz snu i pobudka, 2 godz snu i pobudka i tak w kółko. Jestem tak zmęczona, że już nie mam siły nic robić w dzień. Dodatkowo moje Maleństwo ma dwa razy dziennie straszliwą czkawkę - targa mi wtedy brzuchem w górę i w dół i nie wiem jak mam temu dzieciątku pomóc .... przecież to musi być dla dziecka strasznie męczące ...
....
Corgi czkawka jest zupełnie normalnym zjawiskiem, dziecko nie męczy się tylko ćwiczy przeponę :D Nie martw się.

Ze spaniem mam podobnie

Odpowiedz
Corgi 2010-03-20 o godz. 00:38
0

U mnie stres przedporodowy przekłada się na sen - ostatnio śpię jak zając - 2 godz snu i pobudka, 2 godz snu i pobudka i tak w kółko. Jestem tak zmęczona, że już nie mam siły nic robić w dzień. Dodatkowo moje Maleństwo ma dwa razy dziennie straszliwą czkawkę - targa mi wtedy brzuchem w górę i w dół i nie wiem jak mam temu dzieciątku pomóc .... przecież to musi być dla dziecka strasznie męczące ...
Dziś ide do gina na USG, może on mi coś podpowie co zrobić z tą czkawką. Ciekawa jestem ile moja córeczka już waży. :D
Agness, jak tam z leczeniem - ja jestem już 7 dzień (i ostatni) na antybiotyku i coś czuję, że te bakterie dalej we mnie wegetują .....

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 21:25
0

Hej dziewczyny.
Ja juz po wizycie u lekarza. Mam odstawiś nospę i asparginy i łykać tylko witaminy, szyjka krótka podobno.
Za tydzień mam jeszcze wizytę kontrolną i usg, ginka powiedziała mi że moge urodzić przed październikiem.

Wyniki na szczęście dobre.

Jeszcze zapisałam się do lekarza rodzinnego bo po bólu gardła mam obolały język , być może to jakaś infekcja, nie mam ochoty sie już dodatkowo stresować czy sie rozłożę czy nie przed porodem.
Może powie mi lekarz co mam z tym fantem zrobić.


Lilia jeszcze w archiwum na wątku Moje dziecko są linki, pod spodem koiuje Ci je:
o transporcie...;czyli wszystko o brykach małych pociech

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=22576
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=26762
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=22704
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=23404
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=25171
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=27570
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=26753
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=24416
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=26274
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=25184
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=25684
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=24777
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=24000
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=24521
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=22100
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=23720

Agness daj znać co tam po wizycie lekarskiej.

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 20:46
0

alguna dzięki, było co czytac ;) poza tym pogrzebałam jeszcze po innych grupach dyskusyjnych i chyba zdecyduję się na Deltim Voyager a potem na lato i tak kupie lekką spacerówkę i może tak obskoczę do końca z letnią spacerówką i zimową z Voyagera.

Wczoraj miałam dwa dość odczuwalne skurcze :o byłam na mieście sama autem i jedno co miałam na mysli to co jak się zacznie i jak dojadę do szpitala, ale na szczęście były to tylko te dwa. Mam nadzieję że to te przepowiadające, co opisują że są 2-3 tygodni przed. W czwartek ide do lekarza i zobaczymy czy cośtam się nie zaczęło np skracać czy otwierać lol Właściwie to chyba byłabym zadowolona, bo chciałabym mieć to już za sobą.

Odpowiedz
_MeGGi_ 2010-03-19 o godz. 20:15
0

Agness27l kuruj sie kochana, u mnie tez chyba jakies przeziebionko sie zaczyna, bo katarek dostalam i gardlo boli, ale to wszystko wina tej pogody, raz cieplo raz zimno, no i noce okropnie zimne juz sa a ja lubie miec okno otwarte, kordla juz za mala wiec ciagle odkryta spie ;)
A jak Wasze samopoczucie? U mnie juz coraz gorzej, plecy strasznie bola, wszystko mi ciezko robic, nie wiem jak ja wytrzymam jeszcze te 4 tygodnie (teoretycznie) :(

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 18:39
0

no siedzę w odmuku i się kuruję jak mogę-soczek malinowy,lipa,miodek,mleczko itd....mam nadzieję że samo przejdziech chociaż jak na rzie to przeszło ale na dziecko więc we dwie siedzimy i się lenimy.
algunaTy już niebawem urodzisz może :o nawet nie wiedziałam.....fajnie,że już możesz rodzic bo dzidzia donoszona i nic jej już nie grozi lol
liliajeśli chodzi o wózki to moim zdaniem nie da się jasno określic które są dobre a które złe....jeśli wózek jest dobrej firmy,dorej jakości itd. to obojętnie jaki on będzie powinen byc dobry a z drugiej strony nie ma rzeczy bez wad i zawsze znajdzie się coś co mimo swej całej doskonałości bedzie nam przeszkadzało i tak np..mój pierwszy wózek był super i byłam z niego bardzo zadowolona ale waga 16kg.(z głębokim) po c.c. okaząła się masakryczna.....(ale to jego jedyna wada).Myślę że najlepiej polegac na sobie i kierowac się własnym gustem i tym jak będzie ten wózek exploatowany.

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 06:44
0

Lilia tu masz trochę informacji :D

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=25276
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=26025
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=25618
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=25436
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=24808
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=24998
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=11106
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=22664
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=21696
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=21192
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=19978
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=19161
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=11299
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=21159
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=21222
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=19449
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=18964
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=26437

http://www.dzieckook.pl/wszystko/zak_wozek.html

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 05:09
0

Czy możecie coś poradzić nt wózków... czy wielofunkcyjny, czy osobno głęboki i potem osobno spacerówka? co myślicie nt firm: Deltim Voyager, Deltim Permier czy jeszcze inne? Czy niski czy wysoki, czy koła przednie ruchome czy nie itp? Prosze o radę bo oglądałam dziś setki wózków i zwariowałam i sama nie wiem który lepszy????

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 02:36
0

No rzeczywiście nie jest to najlepszy okres jeśli chodzi o utrzymanie kondycji zdrowotnej. Agness jak masz możliwość to wysiedź przeziębienie w domku.
Powodzenia też życzę na badaniu, oby jednak wszystko było ok.

Ja jutro mam wizytę u ginekolog, zobaczymy czy jakieś zmiany są 8) , skończyłam 37 tydzień. No i odbiorę wyniki badań przed wizytą, oby było wszystko dobrze.
Chyba tez powinnam mieć jakieś usg przed porodem?

Na razie z kondycją u mnie nie jest tak źle, stres mnie czasem łapie potworny, szczególnie jak myślę o porodzie
Bolą mnie pachwiny, ale jedynie przy chodzeniu, no i nadgarstki z kosteczkami u rąk.
Ze spaniem w nocy bywa różnie, budzę się często też bo ciągle słyszę bicie swojego serca i przez to nie mogę zasnąć.

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 00:57
0

ale tu cisza.......
co tam zle się czujecie czy taki fajny weekend macie?
bo u mnie słamo...całe dnie leże nieprzytomna,zaziębiona,głowa boli,gardło boli ech...nie jest fajnie....do tego te zapuchnięte dłonie strasznie mi dokuczają ,wszystkie kosteczki w rękach bolą jutro mam takie specjalne badanie krwi na zatrucie ciążowe-mam nadzieję że będzie ok.
pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2010-03-16 o godz. 22:29
0

Niezupełnie specjalne ;)
Wystarczy mi Europeska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (już załatwiłam dla siebie i męża) , poza tym to będzie świadczenie zdrowotne w zakresie koniecznym 8) ... przecież poród jest nieprzewidywalny ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-16 o godz. 20:22
0

Ja w swoim mieście, po kilku pobytach w szpitalu w moim mieście chyba już trochę się z nim oswoiłam i tam będe rodzić, poza tym mam go tylko 10 min drogi na pieszo od swojego domu :D

Jeśli nadal masz zamiar rodzić w Shwedt to pamiętasz że musisz mieć jakieś specjalne paiery, umożliwiające Twój poród za granicą?

Odpowiedz
Gość 2010-03-16 o godz. 19:41
0

Planów nie zmieniłam i nadal wybieram się na urlop ;) do Niemiec, nie mam tylko czasu jechać zobaczyć co i jak, a Ty?

Odpowiedz
Gość 2010-03-16 o godz. 18:11
0

Witaj Silenca po dłuuuugiej przerwie lol , gdzie w końcu zdecydowałaś się rodzić?

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 23:05
0

Melduję się po mega przerwie, wow... już się sypiemy? :wow:
U mnie dobrze, młoda rośnie i kopie jak szalona.
Ja czuję się właściwie dobrze… fizycznie, tylko niezrównoważona bywam ;).
Prawie wszystko wyprane i wyprasowane czeka na córeczkę (nie ma jak odwyk od netu ;) ), czekam na wózek, bo zamówiłam, nie spakowałam jeszcze torby, oby nie była mi jeszcze potrzebna.

Pozdrawiam Was i ściskam.

Odpowiedz
aleali 2010-03-15 o godz. 22:30
0

Witajcie po przerwie. Nie moge uwierzyc, ze KaG juz urodzila, jakos to do mnie nie dociera, ale serdecznie jej gratuluje :D
Wczoraj mialam kolejna wizyte kontrolna. Moja szyjka nadal takiej samej dl. i zamknieta, glowka coreczki bardzo nisko, ale tak tez bylo 5 tygodni temu. Kolejna wizyta dopiero 04.10 bo gin twierdzi, ze przed terminem nie urodze ;)
Troszke sie martwie, bo przez te prawie 34tc przytylam tylko 3 kg, a moja corenka wazyla wczoraj 1929g, strasznie drobniutka jest, gin obstawia, ze skoro ja jestem szczuplutka to ona tez nie moze wazyc 4kg :) Wspomnial, ze jesli donosze do terminu powinna wazyc jakies 2900g.

Odpowiedz
_Tucha_ 2010-03-15 o godz. 21:11
0

No to zaczelam sie bac nie na zarty ;) kurcze piszecie, że macie już skurcze i że szyjka się skraca ... u mnie kompletnie nic poza wierceniem się malutkiej w brzuchu :o Z ostatniego USG termin mam kolo 24.10 więc chyba zostane tu sama :( torba nie spakowana ... rzeczy w sumie tez nie wszystkie mam ... oj grzebie sie grzebie ... KaG mnie zmobilizowała do działania :)

Odpowiedz
Corgi 2010-03-15 o godz. 21:01
0

WOW !!!!!!!!!!!
KaG gratulacje !!!!!!!!!! :D

Idę dopinać torbę do szpitala !!!!! Nigdy nie wiadomo kiedy będzie potrzebna ....
Z wrażenia brzuch mnie zaczął pobolewać.

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 20:38
0

No to sie zaczelo :)
Ktora nastepna? lol

Troche w szoku jestem, ze to juz...

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 20:22
0

NO to chyba pójde do sklepu dokupić resztę rzeczy, bo to nigdy nie wiadomo.

Matko, ciakawe która będzie następna :o :o 8)

Odpowiedz
aszak 2010-03-15 o godz. 20:08
0

Ojej.. KaG juz ma to za sobą!!! ;)
Mam nadzieję, że maluszek zdrowiuteńki i nie sprawia problemów!!

Moje skurcze przepowiadające są takie, jak opisała Agness.
Muszę sie wziąć za pakowanie też torby dla maluszka, bo moja już prawie spakowana..

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 19:59
0

O matko z tego co sprawdzilam to KaG jest, a właściwie ma dopiero 35 tyg i 6 dni :o więc te moje 2-3 tyg mogą być poboznym zyczeniem lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 19:57
0

Wielkie gratulacje dla KaG lol

Z tych wszystkich opisów tych skurczy przepowiadajacych to chyba ja tez mam cos takiego od tygodnia tylko jest to lekkie i nie dokuczliwe i nie bardzo wiedzialam co to 8)

Odpowiedz
_MeGGi_ 2010-03-15 o godz. 19:54
0

joann5 no way, o matko zaczynam panikowac :o

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 19:49
0

Sorki ze tak z innego watku sie wtrace ale jedna z Was juz urodzila :) tak wiec zaczynacie sie rozdwajac :)
Zycze powodzenia :)

Wg. wiesci dzieciatko tuli juz http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=44729

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 19:48
0

Agness :usciski: będzie dobrze, nie martw się.
Trzymam kciuki za pozytywne wyniki i szybkie wyleczenie pęcherza.
I oby z tym ciśnieniem się unormowało.

Ja dzisiaj byłam rano na pobraniu krwi, mocz i WR, w poniedziałek wyniki i wizyta, zobaczymy co i jak.

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 19:43
0

No ja po wczorajszej wyzycie mam doła.Z pozytywnych rzeczy to tyle że nie mam cukrzycy i żelazo już lepsze(teraz tylko jedną tabletkę dziennie mam brac)szyja już się zaczęła szykowac ale jeszcze długa,za to ciśnienie za wysokie a do tego białko w moczu i podejrzenie zatrucia ciążowego bo ostatnio puchnę tak strasznie że waga mi się w ciągu dnia waha o prawie 3kg. ,codziennie muszę robic pomiary ciśnienia(3razy dziennie)i zrobic takie specjalne badanie krwi na gestozę,do tego mam brac antybiotyk na te nerki i pęcherz -bo się okazało że jakieś bakterie są ale żeby jeszcze tego było mało ta sama bakteriach się przeniosła na szyjkę macicy więc jeszcze furagin doszedł.Po za tym aspargin tak jak brałam mam brac i feminatal oczywiście.algunaskurcze przepowiadające mogą byc bolesne ale nie muszą i to są mniej więcej takie właśnie bóle jak przy miesiączce(tzw. ból niedokrwienny macicy) często przy takim skurczu brzuszek się stawia -jak by unosi do góry,robi się napięty i twardy.

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 19:42
0

meggi ja was nie straszę tylko mówię że moja koleżanka była na wizycie w 36 tygodniu u gina odstawiła magnez datę wyznaczoną miała chyba na 22.09 i poszła na nastepną wizytę za tydzień (bo u tego gina po 36 jest co tydzień) i powiedział jej że w ciągu tego tygodnia bardzo się tam zaczęło skracac i mięknąć szyjka i wogóle (to było w czwartek) i powiedział jej że we wtorek o 8 rano ma się zgłosić (bo ona miała cc bo strasznie malutka jest i normalnie nie dałby rady). W efekcie urodziła w poniedziałek bo się jej skurcze w niedzielę zaczęły.

Dziś przeczytałam dokładnie wypis z usg i waży 3161g lol
Więc przy takim kolosiku jaki ja noszę to myślę że jak w przyszłym tygodniu odstawię magnez to daję sobie potem 1-2 tygodnie lol
Ale w sumie to bym już chciała poprzytulać małego.

Odpowiedz
_MeGGi_ 2010-03-15 o godz. 19:34
0

aszak ja z jednej strony tez juz chce bardzo urodzic, zobaczyc wreszcze ta istotke ktora nosze pod serduchem, ale z drugiej strony jakby sie dalo to odkladalabym moment porodu w nieskonczonosc bo sie boje, jakis probny porod powinnysmy przechodzic zeby wiedziec czego sie spodziewac ;) a poza tym nie mam jeszcze wszystkiego przyszykowanego na przyjscie mlodego :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 19:33
0

aszak a te skurcze przepowiadające to jak czujesz? Są bolesne?
Bo mnie czasem lekko podbrzusze boli jak na okres, ale to tak chwilę i to bardzo leciutko.
A może to jest to napinanie się, takie że aż w kroku ciągnie mocno? Pogubiłam się już.
Matko zawriuję chyba od tego myślenia 8) .

Jeszcze torby nie mam spakowanej, a leci mi już 37 tc.

Odpowiedz
nusia20 2010-03-15 o godz. 08:30
0

lilia ja też 3 x po 2 tylko biore MGB6 ;) a ostatnio brałam bo wydawało mi sie ze juz go nie potrzebuje 3 x po 1 ale po kilku numerkach z rozkrokiem szybciutko wróciłam do dawnej dawki 8) lol
ja już prawie wszystko poprasowalam i poukładałam tylko komoda jest takjaby za mała musze coś wykombinować ;)

Odpowiedz
aszak 2010-03-15 o godz. 07:48
0

Meggi napisał(a):lilia Ty tu nas nie strasz, bo moj to tez kolosek na ostatnim usg byl ale za 2 tyg jeszcze sobie nie wyobrazam porodu
A ja już chcę!!! Wielki łobuziak jest i ja już bym chciała mieć go przy sobie...
Brzuchal mi opadł, obniżył się.. Skurcze nie opuszczają mnie... Tzn te przepowiadające. Jak tylko ciąża bedzie donoszona - mogę się zabierać na porodówkę ;)

Odpowiedz
_MeGGi_ 2010-03-15 o godz. 05:32
0

lilia Ty tu nas nie strasz, bo moj to tez kolosek na ostatnim usg byl ale za 2 tyg jeszcze sobie nie wyobrazam porodu ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 04:21
0

Własnie wróciłam z usg mały wazy 3100g :o termin znowu mi sie skrócił na 28.09, ale gin powiedził że jak dojdzie do terminu to będzie miła pond 4 kg, ale jest możliwe że rozwiąże się wczesniej.

O rany to może być jeszcze tylko 2 albo 3 tygodnie :o

Odpowiedz
Gość 2010-03-15 o godz. 02:27
0

lilia napisał(a):No chyba co lekarz to inna opinia, ale mój kazał po 36 tyg już nie brać.
Moja koleżanka, która chodziła do tego samego gina przerwała w 36, a 10 dni potem urodziła lol ( to było wczoraj rano o 9, chłopca :D )
U mnie 37 tc kończę w sobotę 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-14 o godz. 23:47
0

No chyba co lekarz to inna opinia, ale mój kazał po 36 tyg już nie brać.
Moja koleżanka, która chodziła do tego samego gina przerwała w 36, a 10 dni potem urodziła lol ( to było wczoraj rano o 9, chłopca :D )

Odpowiedz
Gość 2010-03-14 o godz. 23:07
0

lilia napisał(a):[niestety magnez można zażywac tylko do końca 36 tygodnia (a u mnie to już za tydzień :o ) bo po tym czasie nie można już blokować ewentualnych skurczów, aż się boję mojego samopoczucia po odstawieniu tego magnezu.
lol
Ja mam brać aspargin (magnez i potas) do końca 37 tc, więc widze że co lekarz to inna opinia. :)

Ewasiato dobrze że wszystko ok, oby ciśnienie było w normie.

Odpowiedz
Gość 2010-03-14 o godz. 23:03
0

niusia20 jesli chodzi o magnez to ja zazywam 3 razy dziennie po 2 tabletki asmagu więc wychodzi 6 dziennie, zawsze pomagało a ostatnio tak czy inaczej pobolewa, tak chyba musi być niestety magnez można zażywac tylko do końca 36 tygodnia (a u mnie to już za tydzień :o ) bo po tym czasie nie można już blokować ewentualnych skurczów, aż się boję mojego samopoczucia po odstawieniu tego magnezu.

Dziś wyprasowałam wszystko :D ponad 3 godziny, padam ze zmęczenia. Najchętniej bym się zakopała w łóżku, ale czeka mnie dziś jeszcze wizyta na usg - ostatnie przed porodem, zobaczymy ile mały waży lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-14 o godz. 22:34
0

No i po wizycie.
KTG wyszlo dobrze.
Cisnienie 145/85 i znow mam sie zglosic za tydzien. W razie jakbym czula, ze krazenie zaczyna mi wariowac do szpitala natychmiast. I tyle.

Zmeczylam sie niesamowicie. Wyprawa do lekarza zajela mi 4 godziny bo z powodu mojego zolwiego tempa tramwaje uciekaly mi sprzed nosa. No i musialam na kolejne czekac.

Teraz troche poforumuje i ide sie polozyc na chwilke.
A juz jutro maz przyjezdza :taniec:

Odpowiedz
Gość 2010-03-14 o godz. 19:49
0

KaG nie martw się, takie psychiczne samopoczucie chyba jest standardem na tym etapie ciąży. A badania na pewno będą ok.

MeGGi ładny brzusio :D

Odpowiedz
Gość 2010-03-14 o godz. 07:58
0

Hej Dziewczyny,
nie odzywałam się bo nie miałam chwilowo dostepu do neta.

U mnie już kondycja też nie za bardzo (i fizyczna i psychiczna)...Od niedzieli mam jakieś dziwne kłucia i pobolewania w dole brzucha, czuję "gulę na żołądku", strasznie spuchły mi stopy i czuje sie strasznie zmęczona...Chyba z tego wszystkiego łapie mnie stres, ze lada moment cos się zacznie, a ja jeszcze nie do konca gotowa (zostało jeszcze troche prasowania, remont trwa, malowanie pokoju przed nami)...no i stresuję się!
zauważyłam, że któraś z was pytała o to dlaczego położna nie zalecała Sudocremu do szpitala dla dziecka- podobno nie ma takiej potrzeby na początku.

jutro odbieram wyniki morfologi i moczu- mam nadzieję, ze bedą ok, bo też większą część ciązy borykam się z bakterią w moczu (ale nie jest to wskazanie do cesarki - pytałam lekarza w szpitalu)..wizyta u mojej ginekolog 14 września- już nie moge się doczekać, żeby się dowiedzieć czy wszystko ok i czy dotrwam do terminu październikowego :D
Trzymajcie się cieplutko!

Odpowiedz
_MeGGi_ 2010-03-14 o godz. 07:45
0

Oj widze ze i ja dolacze do grona bolacego krocza ;) chociaz u mnie na szczescie nie objawia sie to tak bardzo tragicznie, pobolewa przy podnoszeniu sie z lozka czy podnoszeniu nogi do ubrania spodni; za to nogi to mi dzis spuchly jak balony, pierwszy raz tak bardzo, az w szoku bylam, ale to moze dlatego ze caly dzien siedzialam i prasowalam ciuszki - ufff na szczescie skonczylam ;)

Odpowiedz
nusia20 2010-03-14 o godz. 07:23
0

oooj ciesze sie lilia moja towarzyszko niedoli że to nie tylko ja to mam lol lol fakt ostatnio mniej magnezu bralam zwieksze dawke moze bedzie lepiej bo tak to porażka 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-14 o godz. 06:16
0

niusia20 ja też mam ten problem z bólem w kroku tylko że z przerwami już od 6-7 miesiąca, gin powiedział że to obciążenie i napięcie narządów tam na dole i tak już będzie, niestety nic się nie da z tym zrobić, a nasila się jak się przerwie zażywanie magnezu. Najgorsze dla mnie jest przełożenie się z boku na bok w nocy, albo podniesienie nogi zeby cos ubrać :o

Odpowiedz
Gość 2010-03-14 o godz. 00:02
0

alguna napisał(a):Do tego wraca mi drapanie w gardełku, idę pić mleczko z masełkiem.
Co jeszcze na poszarpane gardełko mogę zdziałać?
Jeszcze mleko z miodem.
Herbate z cytryna - to tak bardziej ogolnie - zeby Cie jeszcze cos nie dopadlo.
Syrop z cebuli.

Przede mna chyba ostatni dzien prasowania.
Maz kupil wszystko co mial kupic i jeszcze zostala tylko wanienka i rzeczy dla mnie i moge zaczac spokojnie czekac :)

Odpowiedz
nusia20 2010-03-13 o godz. 22:59
0

oj ja tez zaczynam myślec coraz częsciej o porodzie :o wczoraj zrobiłam wieksze zakupy kupiłam już wanienke, pieluszki, nozyczki, szczoteczki i inne brakujące gadżety 8) coraz mniej zostało do kupienia :P wczoraj też przyszła zakupiona na allegro karuzelka i po skręceniu było wieczorne oglądanie gwiazdek na suficie ;) a tak coraz ciezej mi sie chodzi - nie wiem czy was tez tak boli krok? rozkrok poszedł w zapomnienie moge chodzic w przod ale rozstawianie nog zeby cos na przykład sięgnąc to jakis koszmar

Odpowiedz
Gość 2010-03-13 o godz. 22:41
0

Spakowałam dla mnie torbę, dla małego do szpitala nie musze nic brać dopiero na wyjście. Teraz zabrałam się wreszcie za pranie ubranek, jutro pościel itp, a potem pewnie ze dwa dni prasowania :o

Już się nie mogę doczekać zobaczenia maleństwa, pomimo tego, że się boję porodu jak cholera :D i coraz częściej o tym myślę. Czy też tak macie czy tylko ja panikuję?

Odpowiedz
Gość 2010-03-13 o godz. 18:02
0

Agness27l napisał(a):ale z drugiej dopadają mnie takie strachy dotyczące porodu i szpitala,że zaczynam panikowac.....
a jak u Was z emocjami przedporodowymi?
U mnie lepiej nie mówić 8) , ja to mam bujną wyobraźnię i niestety nie zawsze działa to na moją korzyść. Boję sie porodu, nie tylko bólu, ale też jak zniesie to dziecko itp itd

Co do bólu kosteczek, to też zaczęłam się zastanawiać co się dzieje, bioderka bolą i zgięcia kosteczek u dłoni i delikatnie puchną :o , zaczęłam się znowu martwić.
Do tego wraca mi drapanie w gardełku, idę pić mleczko z masełkiem.
Co jeszcze na poszarpane gardełko mogę zdziałać?

Odpowiedz
Gość 2010-03-13 o godz. 17:41
0

Dzęki dziewczyny jeszcze raz za wsparcie :stokrotka: wczoraj byłam na badaniach a jutro dowiem się wszystkiego.
algunamnie bolą czasami bardzo..razj uż nawet myslałam że mam zapalenie jakieś bo aż mi kostka napuchła(przy zgięciu dłoni) a potem okazało się że to normalne bo podobno jak się woda zbiera to właśnie prz stawach i stąd obrzęki palców np.-dobrze że to już końcówka ciąży;)
ubranka mam już poprasowane i nawet poukładane w komodzie a całą resztę też już właściwie na "swoich miejscach" ,co do toreb to u mnie to wygląda tak że mały już spakowany całkowicie za to jeszcze w proszku jestem i pewnie pozostne do ostatniej chwili.Z jednej strony bardzo chciała bym już urodzic i miec to za sobą a przede wszystkim tak jak _MeGGi_ też jestem ciekawa jak wygląda ,do kogo będzie podobny...ale z drugiej dopadają mnie takie strachy dotyczące porodu i szpitala,że zaczynam panikowac.....
a jak u Was z emocjami przedporodowymi?

Odpowiedz
_MeGGi_ 2010-03-13 o godz. 06:59
0

oj bola bola, az sie boje ze kiedys rano jak sie obudze to ich nie zegne ;)
ja juz zaczelam prasowanko, ale nawet w polowie jeszcze nie jestem, po jednym kaftaniku juz bola mnie plecy i musze zmienic pozycje :)
mlody ostatnio takie pozycje przyjmuje ze mnie zatyka, tak sie usadowi ze dla odmiany ja w zaden sposob pozycji znalezc dla siebie nie moge, i ostatnio cos znow zaczelo mi cisnienie wariowac :(
a poza tym stoimy w miejscu, torby dla siebie jeszcze nie mam, chociaz z acesoriow prawie we wszystko sie zaopatrzylam, jedynie koszule mi zostaly do zakupienia ale juz mam "obcykane" hihihi
a jak tam u Was? ja juz sie nie moge doczekac kiedy mlodego zobacze, jestem ciekawa jak wyglada, do kogo jest podobny, i w ogole jestem ciekawa tej calej nowej sytuacji jak to bedzie....

Odpowiedz
Gość 2010-03-13 o godz. 04:14
0

alguna napisał(a):Dziewczyny czy Was też pobolewają stawy u rąk? Jak zginam to bola mnie kosteczki. W dodatku chyba bioderka mi się rozluźniają bo odczuwam je przy chodzeniu.
Acha. Bola. Szczegolnie rano gdy sa nierozruszane.
Mnie jeszcze wewnetrzna strona ud boli. I miednica.

Odpowiedz
Gość 2010-03-13 o godz. 00:15
0

ewasia napisał(a):Alguna :usciski:
Nie potrafilabym byc zona wojskowego. Ja juz po dwoch dniach szalu dostaje.
Ja też nie mogę wytrzymać, ale muszę :) .
Choś męża poznałam zanim zdecydował się zostać zawodowym żołnierzem.

Dziewczyny czy Was też pobolewają stawy u rąk? Jak zginam to bola mnie kosteczki. W dodatku chyba bioderka mi się rozluźniają bo odczuwam je przy chodzeniu.

A wczoraj poraz pierwszy zauważyłam u siebie spuchnięte stopy :o

Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 22:30
0

Alguna :usciski:
Nie potrafilabym byc zona wojskowego. Ja juz po dwoch dniach szalu dostaje.

Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 22:26
0

Zaraz wyrzuce zelazko przez okno ;)
Prasuje juz drugi dzien a jakos nie widze rezultatow.
Nie daje rady poprasowac wiecej za jednym zamachem bo mi kregoslup nawala wiec tak ratami do tego podchodze.
O jakie szczescie ze posciel, kocyki, pieluchy i tego typu rzeczy wypralam i wyprasowalam juz jakis czas temu. Teraz zostaly tylko ubranka.

Ja mam caly czas schize, ze cos sie zacznie dziac niedobrego a ja sama jestem. Maz daleko, rodzice daleko, znajomi tez wszyscy akurat na rozjazdach, auta tez nie ma. Jest za to pies, ktorego nie mialabym z kim zostawic.
To przez to moje cisnienie i wyniki badania krwi, ktore mialy byc w zeszlym tygodniu a ktorych wciaz nie ma.
No i nie wiem czy sie martwic czy nie :( W srode ide na kontrole.

Za to "kupilam" dzis przewijak na lozeczko i rozek. Zadzwonilam do hurtowni w Polsce i zamowilam. Teraz tylko maz musi podjechac, zaplacic i odebrac.

Dla siebie jeszcze nic nie mam. Musze kupic jakas koszule i szlafrok. No i pieluchy ;)
Jakos kupowanie rzeczy dla dziecka jest fajniejsze :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 21:17
0

ewasia napisał(a):
A ja jestem od wczoraj slomiania wdowa. Maz wyjechal do Polski i wroci w czwartek. Smutno mi :( Kropek chyba tez jest zdenerwowany rozlaka bo wierci sie niesamowicie. Akrobata maly.
Zrobilam dzis pranie. W calym mieszkaniu wisza teraz ubranka. Az mnie ciarki przechodza jak sobie pomysle, ze teraz czeka mnie prasowanie tego wszystkiego. Nie znosze parowac.
Ale specjalnie zabralam sie za to teraz, zeby sie jakos zajac bo mi teskno jest. A tak troche sie zajme.
Ewasia witaj w klubie, ja też słomiana wdowa tyle że już od 22 sierpnia, aż do 15 września :( Mąż na poligonie więc ja tak jakby sama jestem, ale siedze u mamy.

Agness, :usciski: nie martw się wszystko będzie dobrze. Pewnie to tylko drobna infekcja.

Ja przez cały weekend walczyłam z bólem gardła, leczyłam sie gorącym mlekiem z masłem, jakoś się udało.

Właśnie, a spakowałyście już torbę? Ja na razie jeszcze zbieram do niej rzeczy. Dla malucha mam poprane prawie wszystko, ale nie poprasowane.

Wszystko jakoś tak leży i czeka aż mi sie coś zachce.
Dzisiaj za to piekę ciasto, a co.

Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 20:28
0

o rany... śniło mi się dziś, że zaczynam rodzić, jestem sama w domu i nie mam nic spakowanego :o to było okropne i nie wiedziałam co zrobić i pakowałam wszystko co wpadło mi w ręce :o , a do tego nie było męża ani zaprzyjaźnionego sąsiada, który jakby co to jest umówiony, że o każdej porze pojedzie, wogóle nikogo w pobliżu, to było okropne, mam nadzieję, że nigdy mi się to nie przytrafi, chyba zacznę się pakować, może to jakis znak lol lol bo koleżanka w sobotę urodziła w 37 tygodniu

Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 04:41
0

dzięki dziewczyny za pocieszenie i za link ewasia-przydał się :D
jutro idę na dokładne badania moczu i krwi a w środę do ginki na kontrolę-mam nadzieję że to nic złego i że będzie ok.
Corgiwiesz z takimi infekcjami to jest tak że jak się ujawnią w ciąży to bardzo ciężko jest je zwalczyc...moja siostra jak podłapała coś z basenu na początku ciąży to wyleczyła się dopiero pod koniec brała full globulek,czopków,maści a nawet leki doustne i dopiero pomogło jej takie coś co samemu nakłada się bezpośrednio z tuby do takich specjalnych jednorazowych strzykawek(chyba maśc) ale nie mam zielonego pojęcia jak się to nazywa....wiem że drogie jest.

Odpowiedz
Corgi 2010-03-11 o godz. 21:40
0

Aszak, za każdym razem mam robiony posiew i za każdym razem wychodzi inna bakteria - to podobno wynika z osłabienia organizmu, który w "zwykłym" stanie te wszystkie bakterie toleruje w ilościach niewielkich (podobno tworzą one zwykła florę bakteryjną pochwy ??? ... i zdrowy organizm sam je trzyma w ryzach) - natomiast w momencie osłabienia organizmu (np. ciąża, długotrwałe leczenie antybiotykami) bakterie te zaczynają się niebezpiecznie namnażać i powodować infekcję.... Chyba taka moja uroda .... Chyba będę się leczyć z tego w nieskończoność ...
Lekarza mam OK - szukałam go bardzo długo i udało mi się go w końcu wyłuskać z tłumu innych łapiduchów (pracuje w szpitalu w którym planuję rodzić). ;)

Odpowiedz
aszak 2010-03-11 o godz. 21:27
0

Agnes, to pewnie po prostu infekcja dróg moczowych. Ale zgłoś się z tymi wynikami do gina.
Corgi, z tymi bakteriami to trzeba uważać.. Powinni ci zrobić posiew i stwierdzic jak się te bakterie nazywają i czy aby nie są niebezpieczne. Nie wiem jak duże zaufanie masz do tego lekarza..ale ja bym sie skonsultowała.
No i od obniżenia brzuszka do porodu..to już najczęściej 2 tygodnie ;)
Ja bym sie cieszyła ;)

Odpowiedz
Corgi 2010-03-11 o godz. 21:16
0

Agnes, współczuję Ci. Ja też mam jakieś dziwne problemy - ale z bakteriami w szyjce. Co miesiąc dostaję jakieś nowe globulki z antybiotykami i się nimi faszeruję. Mam nadzieję, że nie ma to wpływu na moje Maleństwo.
Gin powiedział mi, że takie infekcje bakteryjne nie są przeciwwskazaniem do normalnego porodu (ja byłam święcie przekonana, że jak się ma takie zakapiorzaste bakterie, to trzeba zrobić cesarkę, że by nie zakazić dziecka w czasie porodu ... ????).

Dziewczyny, juz druga osoba powiedziała mi, że mi się brzuch obniżył !!!!
:o :o :o 8) Czyzby niedługo ???? 8) 8) 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-11 o godz. 08:51
0

Agnes27l :usciski:

Moze to byc zwykle zapalenie drog moczowych (tym bardziej ze czujesz dyskomfort przy oddawaniu moczu)
Mam nadzieje, ze szybko dojdziesz do siebie.

zajrzyj tutaj
http://www.forumginekologiczne.pl/specjalista/ep,212

A ja jestem od wczoraj slomiania wdowa. Maz wyjechal do Polski i wroci w czwartek. Smutno mi :( Kropek chyba tez jest zdenerwowany rozlaka bo wierci sie niesamowicie. Akrobata maly.
Zrobilam dzis pranie. W calym mieszkaniu wisza teraz ubranka. Az mnie ciarki przechodza jak sobie pomysle, ze teraz czeka mnie prasowanie tego wszystkiego. Nie znosze parowac.
Ale specjalnie zabralam sie za to teraz, zeby sie jakos zajac bo mi teskno jest. A tak troche sie zajme.

Odpowiedz
Gość 2010-03-09 o godz. 23:54
0

Mam do Was pytanie się boję...dziś robiłam sobie takie szybkie badnie moczu w przychodni bo bolały mnie nerki i szczypało przy siusianiu no i przy okazji okazało się że mam cukier i białko w moczu...dostałam skierowanie na dodatkowe badania moczu i krwi ale to dopiero w poniedziałek a o wynikach dowiem się w środę i chciała bym wiedziec czy może miałyście coś podobnego i się jakoś samo unormowało itd.? boję się że to znowu zatrucie ciążowe.... :(

Odpowiedz
aszak 2010-03-09 o godz. 20:27
0

Ja dziś znowu pół nocy nie spałam (12.00-1.00 i 3.15-5.30). Za to nadrobiłam rano - od 7.30 do 10.00!! Poza tym w tych godzinach budzę się rogularnie od kilku dni. O 6.00 wstaje mój maż do pracy, a ja z nim, po półgodzinnej drzemce...
Tak wogóle, to nie mogę się juz doczekac kiedy będę miała malucha przy sobie ;) Tak się łobuziak wierci, że coraz większą więź z nim czuję.
Kupiłam wczoraj śliczne naklejki na ściany z kubusiem puchatkiem i piekne borderki i pewnie w weekend będziemy przyklejać!! Wreszcie pokój łobuziaka będzie przypominał dzieciowy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-08 o godz. 20:21
0

wczoraj zakupiłam większość rzeczy dla małego, nielicząć ubranek bo te już mam :D
Kupiłam, proszek i płyn Lovela, ale też płyn do pierwszego prania "Biały Jeleń" zaleciła mi go pediatra z przychodni, że ponoć na pierwsze pranie jest dobry bo napewno nie uczuli noworodka, a czasem proszek tak, więc na pierwsze pranie go wziełam a potem będę w Loveli.
Kupiłam też, gruszkę do noska, smoczki dwa Aventu i łańcuszek, termometr elektroniczny (mam nadzieję że się nie przyda :) ), pieluchy Newborn Pampersa, chusteczki do pupy Bambino i mydełka Bambino do kąpania ( to też rada pediatry - że te produkty są dobre na początek bo nie uczulają i zaleciła wszystko myć tym), kupiłam tez dla mnie wkładki laktacyjne Gerbera, są pożądne, dobre też są Prenaten czy jakos tak - z jakims żelem, bo widziałam te Belli i raczej nie polecam - są tanie ale, takie zwykłe waciki i koleżnaka odradzała bo są niepraktyczne.
Do tego też oliwkę Bambino :D , patyczki, waciki do przemywania oczek i pępka.
Jeszcze mam do kupienia wózek, fotelik samochodowy i kołderkę, Sudokrem, klapki dla mnie i jeszcze jeden biustonosz bawełniany bo mam jeden, a tak to 2 inne ale koronkowe.

Ufff jest tego tyle, że hej, jak bym kompletowała przez całą ciążę to bym tego tak nie odczuła, zwłaszcza na rachunku lol lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-08 o godz. 19:52
0

Jeśli chodzi o wózek to my kupiliśmy Emmaljunga Smart: granatowo-beżowy. Te wózki były nam polecane, podobno są b. dobre, wygodne i niezawodne. Okaże się oczywiście " w praniu". lol

Co do ciuszków dla małego, to z tego co jest umieszczone na stronie internetowej szpitala w którym planuję rodzic (czyli na Madalińskiego) powinno się miec własne ciuszki dla dziecka, więc wyjścia chyba nie mam.

Odpowiedz
_MeGGi_ 2010-03-08 o godz. 03:40
0

o matko dziewczyny widze ze u Was przygotowania juz w pelni
ja jeszcze w lesie, nie zaczelam sie jeszcze nawet pakowac, aczkolwiek zaczynam juz kompletowac swoja "wyprawke", ale nie mam jeszcze koszul ani podkladow bella (kolo mnie nigdzie ich nie ma, nawet w aptece :( )
pierwsze pranie dzieciowe tez juz za mna, ale skupilam sie na razie na poscieli bo czekam jeszcze na ostatnia dostawe ubranek :) i mysle ze pod koniec tygodnia pralnia ruszy pelna para ;)
co gorsza nie mamy jeszcze wozka, nawet zamowionego, zdecydowalismy sie na polaka sprinta ale kurcze na razie nigdzie ich nie ma bo producent mial jakies wielkie zamowienie zagraniczne i w wawie zabraklo, tzn pewnie i gdzies sie znajda jakies pojedyncze sztuki ale nie w takich kolorach jak my chcemy, porazka :(

Odpowiedz
Gość 2010-03-08 o godz. 02:23
0

Ja też już się powoli zaczynam pakowac ale powolutku mi to idzie jak na razie.....
Noce widzę podobne mamy...tyle że moje koszmary nie są związane z dzieckiem tylko z jakimiś głupitami......nie wiem czemu
algunapochwal się wózeczkiem i fotelikiem :D
a może i reszta się pochwali zakupionymi rzeczami
Ja nie pracuje od lipca czyli od początku wakacji....taka praca że i ja mam wakacje 8) ale od września już nie wracam.KaGa czemu do szpitala sudokremu nie zalecała brac?
u nas w szpitalu jest tak że dla dziecka trzeba miec tylko pieluszki jednorazowe i jak się chce to ubranka ale z własnego doświadczenia wiem że lepiej jest zakładac dziecku te szpitalne(u nas ubierają dziecko w koszulkę i owijają w cieplutki bet-co jest bardzo wygodne i dla nich jak przychodzą kąpac dziecko bo nie muszą się najpierw namęczyc z rozbieraniem ani dla młodej mamy kiedy musi dzidzię przewinąc itd. a po za tym wracamy do domu i aż miło kiedy wszystko czyściutkie i pachnące czeka i nie trzeba się brac za pranie od razu),kremu do pupy się raczej nie stosuje w szpitalu bo skórka jeszcze niedojrzała i nawet nie zalecają zatykac porów itp. kiedy dziecko przewija się i tak kilkanaście razy na dobę.Dla siebie mam już spakowane klapki,osłonki na piersi Aventu,laktator,wkładki do biustonosza,majtki jednorazowe i jakieś przybory kosmetyczne....podkłady u nas dają takie sterylne i tylko można je stosowac....

Odpowiedz
Gość 2010-03-08 o godz. 01:20
0

Ja jeszcze nie jestem spakowana. :D
Dzisiaj dopiero poprałam ciuszki i się suszą.
Wczoraj odebrałam z rodzicami wózek, z fotelikiem i rożek.
Jeszcze czekam na torbę do wózka i na adapter do fotelika żeby można go było montowac na stelażu.

Kupiliśmy Volanta3 Implasta.

Odpowiedz
Gość 2010-03-08 o godz. 00:52
0

Dziewczyny,

Przerażacie mnie. Już się pakujecie??

U mnie jeszcze w domu remont w pełni i tak jeszcze ze dwa tygodnie potrwa. Ciuszki wszystkie mam, większośc dla Maluszka już mamy. Z takich większych rzeczy została nam tylko wanienka. Do kupienia zostały mi wszystkie kosmetyki, ale już wiem co powinnam miec, więc mam nadzieję, że skończy się na 1 wizycie w aptece. Z tego co się dowiedziałam to powinno się miec: do kąpieli Oilatum (nie uczula), Linomag, Alantan +, Bephanten (i dla maluszka i dla mamy na bolące brodawki), gaziki jałowe, spirytus 70% (bądź 90% rościeńczony 2 do 1 wodą przegotowaną), sól fizjologiczna. I to chyba wszystko.

Co do nocek, to ja mam bardzo podobnie. Kręcę się, wiercę i spac mogę tylko albo na lewym albo na prawym boku, co jest dla mnie niewygodne, i czuję się cała zdrętwiała. Wstaję do łazienki 3 razy. Do tego jeszcze wysusza mi się śluzówka w nosie i ciężko mi się oddycha. Ogólnie niecierpię nocy, bo więcej się wymęczę niż wypocznę.
Koszmary również miewam, głównie śni mi się że dziecko mi się wyślizguje a to z rąk, a to z brzuszka, a to z komody itp.

Dziewczyny pracujecie jeszcze? Bo ja tak, mam tylko teraz tygodniową przerwę.

Odpowiedz
aszak 2010-03-07 o godz. 23:16
0

KaG!! Super lista!!
Ja właściwie nie mam tylko klapek pod prysznic, koszuli i wkładek laktacyjnych! Szybko zamierzam nadrobić zaległości i się spakować!!
Mój łobuziak kręci się okropnie!
A mnie prawie codziennie śni się poród..

Odpowiedz
Gość 2010-03-07 o godz. 05:33
0

no mój mąż to jak tylko zaczynam mówić,że coś mi strzyka albo że mnie skurcz łąpie to jest cały w panice :D a potem mówi, żebym go nie straszyła, haha..bo przecież to jeszcze za wcześnie. Ale myślę, że to przez te wymiary dzidziusia i coraz wcześniejsze terminy usg..ale upewniałam sie, że najb. wiarygodny jest termin z 12tyg. wiec sie troche uspokoiłam.
Torbę już zaczęłam pakować, bo nam na szkole rodzenia powiedzieli żeby sobie przygotować miesiąc wcześniej coby później się nie stresować ( a do torby włożyłam to co dali nam na kartce ze szpitala: dla mamy- szlafrok, 2 koszule nocne rozpinane, stanik do karmienia, klapki pod prysznic, kapcie, 2 paczki dużych podpasek - ja mam takie jakby pieluchy Belli, majtki jednorazowe- kilka par, skarpetki, wkładki laktacyjne, ręcznik, ręcznik papierowy, do tego jeszcze póżniej muszę dołożyć dokumenty czyli kartę ciąży, najświeższe wyniki badań, leg. ubezp., dowód osobisty, oraz przybory toaletowe. natomiast dla dzidziusia (tego jeszcze nie spakowałam, bo przez tą pogodę ciuszki jeszcze nie wyschły) - paczkę pampersów, mokre chusteczki, krem do pupy (maść Alantan albo Linomag, Sudocremu położna nie zalecała do szpitala brać), ubranka i mały kocyk; dla taty - zmienne obuwie, zmienne ubranie, woda, kanapki, aparat, komórka itp itd...
al się rozpisałam
Buziaki dla was wszytskich :D

Odpowiedz
aszak 2010-03-06 o godz. 16:41
0

Co do kosmetyków, to ja kupiłam kilka sztuk Nivea i Oilatum. Chcę tez kupic krem Penaten.
Ostatnio zaczynam poważnie myślec o kompletowaniu torby do szpitala. Przejrzałam forumowe wątki z wyprawkami i są tam pewne informacje..ale ja jakoś nie mogę sobie tego poukładać. Na pewno muszę kupić koszule do karmienia (chociaż nienawidzę chodzić i spać w koszulach!!!), jakies klapki pod prysznic..
Kupujecie jakieś leki dla maluszków? Np gruszkę, czy fridę do noska, czy coś przeciwgorączkowego... Wiem, że niekoniecznie maluch bedzie tego potrzebował, ale jeśli juz się coś zdarzy, to przynajmniej jest szansa, że nie będę musiała jeżdzić w nocy po aptekach..
I robiłyście może już rekonesans lekarzy pediatrów? Ja nie znam wielu pediatrów i nie bardzo mam się kogo popytać. Może będę musiała po prostu pojeździć i porozmawiać z lekarzami osobiście.
Maluch już nieźle się rozpycha.. Chyba ma już niedużo miejsca. Waży przecież już 2400!!
Co do spania, to ja też mam z tym problemy. Budzę się 2-4 razy w nocy. Dziś spać za bardzo nie mogłam, bo mąż się przeziębił i straaasznie chrapał. Musiałam się przenieść do innego pokoju!! Mam nadzieję, że ja pod koniec ciąży nie złapię jakiegoś choróbska!!

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 05:49
0

nusia20 napisał(a):powoli wszystko kompletuje wybrałyście już kosmetyki jakie bedą wasze dzidziusie stosować? wiecie co kupic? ja dzisiaj pocztalam i zgłupialam
Oilatum i sudokrem
O reszcie musze jeszcze pomyslec - ja chyba wybiore Penatena.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 05:47
0

No i jestem po wizycie u ginki.

Kropek ma ok. 1530 g :love: Malutki szkrabik :)

Niestety mialam za wysokie cisnienie i pobrali mi krew. Pod koniec tygodnia wyniki a za tydzien mam znow przyjsc. Mam nadzieje, ze to jednak nic powaznego nie bedzie.
KTG wyszlo OK, skurczy nie mam, szyjka OK (aczkolwiek lekarka stwierdzila, ze czuje juz napor cokolwiek to oznacza ), lozysko tez w porzadku, przeplywy sa dobre.
Jedynie to cisnienie nie tego

Dostalam prezent od siostry - laktator i podgrzewacz do butelek Aventu :) Kochana siostrzyczka :)

Z ubrankami powiedzialam sobie stop. Mam juz ich wystarczajaco duzo. Dla dwojki by wystarczylo lol
Teraz skupiam sie bardziej na zakupach okolodzieciowych czyli roznych duperelach potrzebnych do obslugi malego czlowieczka :) Kosmetyki i rzeczy tego typu.

O torbie do szpitala jeszcze nie mysle no ale ja mam najwiecej czasu.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 05:15
0

Agness27l napisał(a):KaG ,alguna to w takim razie to chyba normalny stan i trzeba się do niego przyzwyczaic ale powiem wam że wcale mi się to nie podoba. Nie pamiętam żebym w pierwszej ciąży tak miała.
Ja też biorę się niebawem za prasowanie ciuszków bo już wszystko wyprane i nawet dzisiaj zaczęłam układac rzeczy dla małego w miejscach na nie przeznaczonych lol Mój mąż dziś powiedział żę już zaczął się bac i że panikuje jak do niego dzwonię A jak reszta oczekujących tatusiów
No chyba to taki okres, mnie generalnie powoli mija, ale jedno zmartwienie zastępuje drugie. Dzisiaj byłam u lekarza i wszystko jest w porządku, dostałam skierowanie na mocz, morfologię i WR.
Następna wizyta 11 września.

Co do oczekujących tatusiów, u mnie kicha, bo sama jestem do 15 września, mąż na poligonie w Drawsku, siedzę ciągle u rodziców, od tygodnia nie było mnie w domu. Kontakt mamy jedynie telefoniczny
Jakbym sama miała siedziec w domu chyba bym ześwirowała.

Ciuszków mam tyle, że nic nie kupiłam nowego. Chciałam kupić kombinezonik, ale zrezygnowałam jak przeglądnęłam to co mam.
Na razie wszystko leży w moim mieszkaniu w łazience, może w tym tygodniu pójde z mamą moją je poprać.

Łóżeczko mam złożone i takie najpotrzebniejsze akcesoria, kosmetyków żadnych nie mam, brakuje mi jeszcze kocyków.
Zakupiłam sobie dwie koszule do szpitala i dodatkowy komplet pościeli dla małego. Ciągle czekam na wózek i krzesełko do samochodu.

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 04:46
0

KaG ,alguna to w takim razie to chyba normalny stan i trzeba się do niego przyzwyczaic ale powiem wam że wcale mi się to nie podoba. Nie pamiętam żebym w pierwszej ciąży tak miała.
Ja też biorę się niebawem za prasowanie ciuszków bo już wszystko wyprane i nawet dzisiaj zaczęłam układac rzeczy dla małego w miejscach na nie przeznaczonych lol Mój mąż dziś powiedział żę już zaczął się bac i że panikuje jak do niego dzwonię A jak reszta oczekujących tatusiów

Odpowiedz
nusia20 2010-03-06 o godz. 02:09
0

ja dzisiaj zaczełam prać ciuszki 8) a ponieważ mam ich bardzo duzo do porodu powinnam sie wyrobic lol a zaczełam juz bo ciagle mi lekarz mowi ze jak wyniki z(niesczesna cholestaza) sie pogorsza to mnie położa do szpitala :o a wole zeby mąż nie musial tego wszystkiego prać i prasować bo by mnie ....
powoli wszystko kompletuje wybrałyście już kosmetyki jakie bedą wasze dzidziusie stosować? wiecie co kupic? ja dzisiaj pocztalam i zgłupialam

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 01:14
0

Ja to ostatnio przestałam pisać o jakichkolwiek moich strachach, bo mam wrażenie że tylko ja tak jęczę w naszym wątku.
Też mam tak, że w nocy układam się jak mogę. U mnie jednak jest taka sytuacja, że ja nie za bardzo mogę spać na prawym boku, bo boli mnie moczowód, dlatego całą noc śpię na lewym, a potem wszystko mnie boli i wszystko mam zdrętwiałe.

Na siusiu dzisiaj w nocy wstałam 4 razy :o
I też mam koszmary. Tez ciągle się czymś martwię. A ostatnio zaczęłam martwić sie porodem. Jak to będzie ,jak ja dam radę itp.
Masz tu babo placek i tak źle i tak nie dobrze.

Odpowiedz
_MeGGi_ 2010-03-06 o godz. 01:11
0

o matko KaG juz pakujesz torbe?? ja nawet rzeczy nie mam kupionych dla siebie do tej torby za pranie ciuszkow wezme sie jutro bo dzis jakos nie mialam natchnienia, jakos nic mi sie nie chcialo i zebrac sie nie moglam :)
a co pakujecie do tej torby maminej?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie