-
Pucia odsłony: 2200
15 października - Dzień Dziecka Utraconego
Dziś dzień dziecka utraconego...
I szczególnie mocno wszystko przeżywam. Przypominają mi się wszystkie trudne chwile, wracają wspomnienia, uczucia, które chowam głęboko... Wyciągnęłam malutkie buciki, które miały być pierwszym (zaraz po zdjęciach USG) namacalnym dowodem, że nasze szczęście zamieszkało u mnie pod sercem. Ja wiem, że to dopiero był groszek, kruszynka taka maleńka, ale stratę odczułam olbrzymią... Staram się o tym dużo nie mówić, choć chciałabym komuś opowiedzieć, co czuję, że nadal borykam się ze wspomnieniami. Znajomi i przyjaciele omijają temat, myślą, że jak przestaniemy o tym mówić, poczuję się lepiej, że "mi przejdzie", że się lepiej poczuję...
http://www.dlaczego.org.pl/tekstystrata.htm
Kochane Mamy Aniołków, dziś nasz dzień. Mój dzień. :usciski: :usciski: :usciski:
Dla Waszych Aniołków
Aniołkowe mamy, ściskam Was całym sercem :usciski:
Dla wszystkich Aniołków
\'/ \'/ \'/
Czuwajcie nad swoimi bliskimi.
kolejny taki dzień bez Ciebie kochanie :(
pamiętamy o Tobie cały czas... zawsze będziesz w naszych sercach...
dla Ciebie Aniołku
dla Poli, dla Lilianki i dla wszystkich Aniołków
http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/229446.html
http://www.ops.pl/news.php?id=1750
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/15_10_dziecko_utracone.html
Trochę informacji o tym dniu.
Dzisiaj o świcie wyjechaliśmy od teściów, żeby przyjechać na mszę do Krakowa, mieliśmy dwie godziny na odpoczynek, a mąż biedaczysko zasnął i obudził się z gorączką. Więc nie poszliśmy na mszę i zostaliśmy oboje w domu. :( Tak mi źle.
Edward Estlin Cummings "Te dzieci, które śpiewają w kamieniu"
Te dzieci które śpiewają w kamieniu to
milczenie kamienia te
małe dzieci owinięte kwiatami
w kamieniu rozchylony
zawsze te milczące ma
leńke dzieci są płatkami ich
piosenka jest kwiatem na
wieczność ich kwiaty
z kamienia są
milczącym śpiewaniem
piosenki bardziej cichej
od ciszy wiecznie te same dzieci na zawsze
śpiewające w wieńcu śpiewających kwiatów dzieci z
kamienia z oczami
w kwiatach
wiedzą czy któreś
najmniejsze
drzewo dosłyszy
za zawsze na wieczność te dzieci śpiewające na zawsze
piosenkę złożoną
z milczącego jak kamień milczenia
przełożył Artur Międzyrzecki
_________________
Zawsze będziemy pamiętać....
Angeliko, nasz Aniołku, zawsze będziesz w naszych sercach...
Dla Ciebie i wszystkich innych Aniołków
Malenstwo zawsze bedziesz dla mnie pierwszym dzieckiem, o ktorym nigdy sie nie zapomne.
musze wierzyc, ze jestes gdzie indziej bardziej potrzebny.
tylko, ze to takie ciezkie.
Dziewczyny bardzo mi przykro, że Was to spotkało i nie życzę nawet najgorszemu wrogowi takiego przeżycia jakie Was spotkało.
Byłam bardzo blisko takiej tragedii i bardzo Wam wspołczuje i życzę szybkiego powrotu do zdrowia oraz przytulenia jak najszybciej Waszych kochanych, wyczekanych maluszków.
Uściski gorące
i pamietajcie, że nie jesteście same ze swoimi problemami :usciski: :usciski: :usciski: :usciski: :usciski:
Nie wiem co to znaczy stracić dziecko i wiedzieć nie chcę. Natomiast ponad cztery lata temu przeżyłam najgorszy tydzień w swoim życiu, kiedy myślałam, że noszę w sobie martwe dzieciątko i każdy dzień był oczekiwaniem "czy dziś poronię"......Dzięki Bogu finał był szczęśliwy i dziś mogę przytulać Emilkę.
Łzy i żal napływają mi do serca kiedy słyszę o utracie dziecka.
Ale wierzę, że dla każdego przyjdzie czas, kiedy będzie mógł tulić swoje dzieciątko.
A malutki Aniołek będzie pomagał z nieba swoim rodzicom w trudach życia codziennego.
Kochane mamy aniołków.
Jesteśmy z Wami nie tylko tego jednaego dnia.
Jestesmy z Wami codzinnie.
Po to by wysłuchać, przytulic, pocieszyć...
Nie zapominajcie o tym...
Doniu jesteś aniołem i wiesz o tym! :)
TruSkaFka - tak właśnie zaczynam myśleć, że potrzebuję czasu... Ja tak jak Moniak zbierałam się nieźle, myślałam, że sobie ze wszystkim poradzę, ale im bliżej godziny, w której o dziecku możemy myśleć tym większe lęki się rodzą we mnie... Ja też dużo wiem, rozmawiałam, znam statystki, ale lęki są irracjonalne i niestety niewiele można sobie w takich przypadkach wytłumaczyć. TruSkaFka ma rację, każda z nas ma inną potrzebę czasu. Mam nadzieję, że dzięki kochanym i bliskim osobom (także stąd :D ) ten czas dla nas nadejdzie może wcześniej.
Uściski dla wszystkich aniołkowych mam i nie tylko!
Minęło 3,5 tygodnia od kiedy dowiedziałam się, że jednak nie tym razem zostaniemy rodzicami :chlip: .
Mimo łez jednak wiedziałam, że będziemy się starać tak szybko jak tylko lekarz pozwoli, czyli za jakieś 2,5 miesiąca.
Pomogła mi rozmowa z koleżanką lekarzem, uwierzyłam, że tak było widocznie najlepiej dla dziecka, że nie było do końca zdrowe. Staram się nie szukać innych powodów...
puciu, ja po pierwszym poronieniu dochodzilam do siebie i bylam gotowa na nastepna ciaze prawie po poltora roku... na wszystko przychodzi czas, jest czas na placz, wspomnienia, nostalgie, jest czas na smiech , szczescie i radosc... tylko czasem tzreba poczekac... badz cierpliwa... myslami jestem z toba
Pozdrawiam
TruSkaFka
Puciu - masz nas, masz mnie, mamy siebie....
Zawsze mozemy porozmawiac o utraconym dzieciatku....
:usciski:
Nawet nie widziałam że taki dzień istnieje
Łączę sie i ja z wszystkimi mamami Aniołków :usciski:
Pucia-zawsze jeszcze masz nas-z nami możesz pogadać, my postaramy się zrozumieć...
Mamy Aniołków-trzymajcie się, tak musiało być chyba poprostu, Wasze Aniołki napewno miały jakąś ważną misję do spełnienia... gdzieś tam na górze...
:usciski:
Podobne tematy