• Gość odsłony: 2055

    Jakie zwyczaje w slonie ONA i ON?

    No właśnie, czy trzeba dzwonić czy można wejść "z ulicy" i też się zostanie obsłużonym? No i czy trzeba już wiedzieć jakie modele chce się przymierzyć? Podobno w każdym salonie jest inaczej.

    Odpowiedzi (12)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-02-12, 15:39:52
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Skudlarka 2009-02-12 o godz. 15:39
0

a ja myslalam, że tylko ja mam pecha do wrednych bab, które nic nie pozwalają przymierzyć ogólnie niezbyt miło wspominam pierwszą wizytę w salonie i mam traume teraz (cięzko mi się będzie zebrać na kolejną wizytę w salonie) :x

Odpowiedz
megan.megan 2009-02-12 o godz. 12:55
0

POLECAM, i to z ręką na sercu bo byłam i sama na własnej skórze doświadczyłam: pełen profesjonalizm, przemiłą obsługę w salonie ONA na Nowolipiu.

W porównaniu do tego co mnie spotkało w salonie Abiu i on i ona na Jana Pawła, tam wogóle nie raczyły nas Panie obsłużyć, dodam że byłam o godzinie 11:00 w piątek a szanowne Panie były na etapie robienia sobie kawy, patrzyły się na siebie jak idiotki i widać było że nie mogły się doczekać kiedy wyjdę, sama zaczęłam oglądać sukienki ściśnięte na wieszaku jak śledzie w beczce - to był horror i nikomu nie polecę tych 2 salonów.

Jak po 10 min trafiłam do ONA na Nowolipiu, to nie mogłam uwierzyć że może jednak być miło. :)

Sukienni mierzyłam chyba z 10, Pani na karteczce napisała mi ceny i modele tych które najbardziej mi przypadły do gustu. :)

Pozdrawiam:)

Odpowiedz
łabądek 2009-02-06 o godz. 19:47
0

Ja wstapilam do salonu doslownie prosto z ulicy, bo akurat przechodzilismy tamtedy z moim Narzeczonym, panie ekspedientki od razu do nas podeszly, pokazaly katalogi, pytaly czy cos nam sie spodobalo, czy chcialabym cos zamierzyc, byly mile.

Odpowiedz
nutshell 2009-01-28 o godz. 18:44
0

panie w ABIU niezyt się kwapiły do sprzedawania, jedna jadła kanapke a druga patrzyła na paznokcie, więc.... wyszłam.

Odpowiedz
Gość 2009-01-28 o godz. 15:37
0

Generalnie z żadnym salonie nie można robić zdjęć żeby potem nie pójść do krawcowej "prywatnie". Takie są zasady w salonach - chyba nie ma wyjątków.

A kupowałam suknię w salonie ona na Nowolipiu, to bardzo blisko od Abiu. Obsługa bardzo miła, cierpliwa, doradzająca. Polecam. A, ja chyba wcześniej dzwoniłam i mówiłam po prostu że przyjdę bez większego umawiania (nie było konieczne)
Jeżeli chodzi o modele sukien to miałąm już wypatrzone ale jeszcze raz przejrzałam katalogi na miejscu, a w trakcie mierzenia pani mi jescze donosiła takie modele które sama uważała, że będę w nich dobrze wyglądać.
Gdy suknia przyszłą już do salonu nie wymagała żadnych poprawek. W zasadzie już mogłąm ją odebrać a z przechowaniem jej do ostatniej chwili nie było żadnego problemu.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-01-26 o godz. 10:43
0

Ja byłam we wszystkich "on i ona" po lewej stronie Wisły i we wszytskich obsługa była super. Najwiecej kiecek jest na Nowolipiu (w ogóle to chyba największy salon w jakim byłam) i jednocześnie żywej duszy tam nigdy nie spotkałam, a byłam mierzyć parę razy, bo jedna kiecka wpadła mi w oko :D
Najwięcje ludzi było zawsze w Abiu, ale jak się chwilkę poczekało to tez zawsze obsłużyły ;)
Wszystkie mają fajne przymierzalnie, wygodne kanapy dla szanownego "jury" i wybieg co by się w sukni zaprezentować porządnie :D
Jedyny minus - w żadnym nie można robić zdjęć :(

Odpowiedz
Gość 2009-01-20 o godz. 07:01
0

:o no tak, kto tu komu robi łaskę ...
Ciekawe co by na to odpowiedziała właścicielka salonu ...

Odpowiedz
Madzia K 2009-01-19 o godz. 22:40
0

Ja w sobote weszl.am tam "z ulicy" 2 dziewczyny mierzyły suknie więc nie przeszkadzałam tylko usiadłam sobie cichutko w kąciku i zaczęłam od przeejżenia katalogów. Po jakimś czasie podeszła do mnie niezbyt miła Pani i powiedziała ze na mierzenie zapraszaja w ciągu tygodnia, ja na to ze chciałam tylko jedną konkrętną, a ona mi na to ze już jest za piętnaście druga !!!!!!!!!!!!!

A w tygodniu to co? Pewnie wszystkie mamy czasu ponad norme i nie wiemy co z nim zrobić ?!?!?!

Napewno już tam nie wróce

Odpowiedz
Gość 2009-01-18 o godz. 11:05
0

Dzięki :)

Odpowiedz
rachelka78 2009-01-18 o godz. 08:01
0

LiLek napisalam Ci w watku Linea Rafaelli ;))

Odpowiedz
Reklama
xandra 2009-01-18 o godz. 04:23
0

Ja też się nie umawiałam, ale weszliśmy, pani powiedziała że na teraz to nie mają mojego rozmiaru i do widzenia :o , powiedziałam że 38 - nie, nie mają.
No to wyszłam.

Odpowiedz
Gość 2009-01-17 o godz. 20:01
0

jeśli myślę o tym samym salonie co Ty czyli na Jana Pawła to ja weszłam z ulicy(w ogóle ja to nigdzie sie nie umawiałam wcześniej ;) ) , obejrzałam katalogi, wybrałam, mierzyłam
było naprawde bardzo miło

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie