• Gość odsłony: 4897

    Jak ubieracie się na sylwestra?

    Zainspirowana wczorajszym odkryciem postanowilam Was spytac jak sie ubieracie lub Wasi znajomi na szczegolne imprezy typu Sylwester. oczywiscie zalezy to od typu imprezy, inaczej na domowke, inaczej na bal;)zalozmy, ze idziecie na Sylwester zorganizowny w jakims lokalu, knajpie, jedzonko, tance itp.nie wiem czy tyle sie przez ostatnie lata zmienilo czy to przyzwyczajenie kulturowe ?moze my Polacy mamy wszczepiony jakis smak, wyczucie okazji, sytuacji, podnioslej chwili ?pierwszy raz sie zdiwilam kiedy na nasz slub znajomi meza ubrali sie jak w kazdy zwykly dzien, moze nie w jeansy, ale zwykle koszule ( dziewczyny ) i spodnie.poniewaz ostatnio przytylo mi sie i nie najlepiej czuje sie w jakichs sukienkach, specjalnie na Sylwka kupilam sobie ladne i eleganckie spodnie z materialu i sliczna bizuterie, generalnie bylam na czarno i mialam niezla szpilke, bo lubie tanczyc na wysokich obcasach i sylwetka sie wysmukla;)towarzystwo w lokalu bylo mieszane, starsze, mlodsze, ale przewaga starszej mlodziezy. starsi ludzie stosownie do okazji, sukienki lub spodnice, marynarka itp. oszalamiajaca wiekszosc lokalu byla ubrana calkiem na luzie, jeansy, zwykly T-shirt, adidasy, jak kazdego dnia, jak z ulicy....nie zebym sie zle czula, bo na szeczescie sukni balowej nie zalozylam,a le kto tutaj przesadza ? kto sie ubral nie na miejscu ???

    Odpowiedzi (11)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-08-28, 02:18:08
    Kategoria: Moda
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-08-28 o godz. 02:18
0

W 2004 roku spedzilismy sylwestra w Londynie, w greckiej knajpie. Impreza byla zorganizowana, czyli nie tak, ze przychodzi ktos z ulicy i sobie siada, wiec jakie bylo nasze zdziwienie, kiedy zobaczylismy, ze 90% ludzi ma na sobie dzinsy, t-shirty, swetry :o Wlasciwie tylko my (4 osoby, w tym jeden Anglik) i moze jeszcze pare osob bylo ubranych _w miare_ elegnacko (bluzka, spodnica, eleganckie pantofelki, koszula, marynarka itp.), reszta- totalny luz, a wrecz, powiedzialabym, niechlujstwo. Czulismy sie troche dziwnie, ale co tam... Impreza i tak sie udala :)

Odpowiedz
Gość 2013-08-28 o godz. 00:36
0

karolciab napisał(a):Z tego co Mamuśka mi opowiada, to no w Niemczech nie przywiązują jakiejś wielkiej wagi do stroju. Na wesela do znajomych też się ubierają jak by szli na zakupy czy do parku, u nas świadczyło by to o braku taktu czy wręcz lekceważeniu pary młodej.
Muszę się z tym zgodzić. Osobiście byłam w wielkim szoku będąc w Niemczech na weselu. Polacy - kreacje wieczorowe. Niemcy - dobrze, jeśli chociaż był garnitur, przy czym panowie schludniejsi niż panie.

Co do ubiorów sylwestrowych- faktycznie coraz większa swoboda i luz w ubiorze panuje. Byłam w tym roku w knajpce ze znajomymi i generalnie pełen przegląd: od kreacji typowo wieczorowych ( raczej ludzie starsi ) , poprzez swobodna elegancje typu opisana przez Gambingo ( circle 25-35 lat ), po dyskotekowe kontra pełen luz ( młodzież )

Odpowiedz
kasiacleo 2013-08-26 o godz. 23:46
0

Lavinio napisał(a):Ja byłam na balu na 300 osób i hmm...niektórzy faceci byli w swetrach...+kajdany na reku i komórka w drugiej...+ich partnerki spodniczki ledwo zasłaniające pupe+doczepiane włosy+solarium takie że ja nawet po pobycie we Włoszech w lato tak nie wyglądam.
Ja rozumiem,że niektórzy mają nieodpartą chęć się pokazać ale to bal a nie wiejska impreza.
ale Ci kolesie i te panny myślą, że są cool i jak najbardziej nie "wsióry"

Odpowiedz
Lavinio 2013-08-26 o godz. 04:28
0

Ja byłam na balu na 300 osób i hmm...niektórzy faceci byli w swetrach...+kajdany na reku i komórka w drugiej...+ich partnerki spodniczki ledwo zasłaniające pupe+doczepiane włosy+solarium takie że ja nawet po pobycie we Włoszech w lato tak nie wyglądam.
Ja rozumiem,że niektórzy mają nieodpartą chęć się pokazać ale to bal a nie wiejska impreza.

Odpowiedz
iws 2013-08-23 o godz. 16:32
0

karolciab napisał(a):Mój P to ma takiego kręcioła, że nie ściągnie marynarki przez całą noc, bo uważa że to nie męskie.
Mój ma tak samo. Przez całą noc jej nie zdjął. Uważam to za dobre "dziwactwo". Tylko on i Pan młody zostali w marynarkach. Bo tak w ogóle to byłam na weselu swojego brata w Sylwestra. Stroje były odpowiednie do okazji. Zarówno 31 grudzień jak i wesele: garnitury i suknie. :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-08-22 o godz. 18:54
0

O! ja jak zobaczyłam futra w szatni, już wychodząc, to się zastanawiałam czy ich nie potraktować brokatowym sprejem Narzeczony mnie powstrzymał

Odpowiedz
m&ms 2013-08-22 o godz. 02:45
0

my bylismy na imprezie w polskim klubo-restauracji.
raczej wszyscy byli ubrani balowo, ale nie dalo sie nie zauwazyc ciekawego trendu, otoz wszystkie szczesliwe posiadaczki dlugich futer robily w nich rundke po sali zanim zdecydowaly sie oddac odziez wierzchnia do szatni:)
m&ms

Odpowiedz
karolciab 2013-08-21 o godz. 22:39
0

Ja też byłam na balu na 160 osób i wszyscy byli ubrani balowo. Mój P to ma takiego kręcioła, że nie ściągnie marynarki przez całą noc, bo uważa że to nie męskie. Co dla mnie jest bzdurą, ale cóż śmieję się, że latka robią swoje ( i nic że leje się z niego jak przy 30 stopniowym upale )

Z tego co Mamuśka mi opowiada, to no w Niemczech nie przywiązują jakiejś wielkiej wagi do stroju. Na wesela do znajomych też się ubierają jak by szli na zakupy czy do parku, u nas świadczyło by to o braku taktu czy wręcz lekceważeniu pary młodej. A Sylwester jeśli to balety to strój dyskotekowy, ale jeśli bal top sorry nieśmiretlene dżiny powinny trafić do szafy.
Ty się ubrałaś bardzo dobrze, eleganckie spodnie i ładna bluzeczka mogą wyglądać ciekawie. Jakieś babki u nas też miały spodnie.
Chyba da się cosik zrozumieć z moich wypocin, :D

Odpowiedz
Gość 2013-08-21 o godz. 03:37
0

My również byliśmy na balu sylwestrowym na 250 osób i wszyscy ubrani byli "balowo" :D

Odpowiedz
kasiacleo 2013-08-21 o godz. 03:32
0

Rozumiem Twoją rozterkę, ponieważ sama byłam na balu, który był zorganizowany na 180 osób pry orkiestrze i część osób przyszła rzeczywiście jak na dyskoteke (gł. dziewczyny)
nie mam nic przeciwko spodniom jeśli je nosi kobieta na taki bal, pod warunkiem, że są naprawde eleganckie lub mają gustownie dobrane dodatki....
myślę, że każdy powinien ubierać się tak jak lubi i jak najlepiej się czuje, ale jednak kultura wymaga i myślę, że nieodpowiednio były ubrane osoby, które nie miały wieczorowych stroi i nie mówie tu o gajerkach, sukniach z tafty itp., ale właśnie o czymś z gustem, ale wyglądającym nie jak strój na codzień...

jako przykład mogę dać mojego A., kory miał spodnie od garnituru, ale na góre nie ubrał koszuli tylko czarną obcisłą bluzkę z długim rękawem i kołnierzykiem (nie T-shirt ;)) tylko taką jak się spotyka w np. N'Yorker i czuł się ok mimo, że nie miał marynarki itd.
mam nadzieję, że odpowiedziałąm na Twoje pytanie
pozdrawiam

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-08-21 o godz. 03:29
0

My byliśmy w hotelu Lord. I wszyscy byli odświętnie. Laski w elegannckich sukienkach, panowie w graniturach. Tylko jedna babka, starszawa, była w jakimś komplecie, chyba dżinsowym, zielonym. Wyglądała jak nie z tej bajki

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie