-
Gość odsłony: 19470
Przepisy na zdrowe diety
Drogie dziewczyny znacie moze jakies sprawdzone,zdrowe i optymalne diety, ktore wzmocnilyby naturalnie nietylko paznokcie i wlosy ale również polepszyly kondycje skory. Szczególnie paznokcie mam bardzo słabe,pewnie dlatego ze wlasnie zle sie odzywiam - bez przerwy cos pozeram, to ciastko to jablko to tosta itd i wiem ze to dobrze nie wplywea na moj organizm, ale teraz chce sie poprawici zdrowo sie odzywiacPS moze cos w rodzaju "jadłospisu"..? Z gory dziekuje za kazda propozycje, bo jest dla mnie naprawde wazne
Quarmelia napisał(a):jem wszystko... a jak schudnę, to będzie cud
słyszałam to ostatnio, dobre
a ja mam nową dietę cud:
jem wszystko... a jak schudnę, to będzie cud
mój fizykoterapeta zawsze mówił najlepsza dieta to MŻ + ruch i pewnie miał rację , a nawyki to niestety najgorsza przeszkoda nie tylko w odchudzaniu ale w każdej dziedzinie życia :x
Odpowiedz
gosiunia napisał(a):ale chodzi chyba bardziej o to żeby zmienić nawyki żywieniowe a nie ciągle być na diecie :)
właśnie:) jak ja skończe dietę to i tak mam zamiar wiele zasad z niej przerzucić do normalnego żywienia :)
o boże znów coś o płynach :o :o :o jak dla mnie najlepsza dieta to south beath może trochę zmodyfikowana ale zawsze oparta na jak najniższym indeksie glikiemicznym, tu nawet lekarze nie mają przeważnie zastrzeżeń , wypróbowana przezemnie osobiście i działa , przez kilka koleżanek i też efekty są godne polecenia
Odpowiedz
Misia.m napisał(a):1 szklanka czystej .........wody mineralnej :) na każde 10 kg masy ciała ma być wypita w ciągu 24 godzin,każdego dnia Jak tego nie przestrzegamy to żadna dieta nie jest zbyt zdrowa,bo dostarczamy za mało wody.
ja srednio to ze 2 litryw ody pije
laski a chce wam sie bawic tak z tymi kielkami :P
ja tez lubię wode lekko schłodzoną i zawsze pije duzo naraz
nawet jak mam herbate czy kawe to wypijam praktycznie za jednym razem, nie jednymduszkiem, ale dosłownie w max 3minuty
herbate lubie gorącą
a wode tylko i wyłącznie zywiec niegazowaną, inne mi nie smakują mimo że to woda tez
czasem na siłce pije krople beskidu, ale to juz naprawde jak zapomne butelki z domu,
i pije ją jak wlasne cialo
Rinka napisał(a):Mowie tylko co slyszalam, byl program o wodzie minerlanej i jak sie ja prawidlowo pic.
Dla mnie to jest logiczne
a dla mnie w tym sensu ni ma...
to kwiatki tez podlewasz małymi łykami? lol
no i co z tej wody mamy przyswajać właściewie? -te dwa minerały?
ja tam pije tyle na ile mam ochoty - ale ogólnie wodę lubię tylko musi mieć odpowiednia tem tzn lekko schłodzoną :D
Anja napisał(a):Quarmelia napisał/a:
Rinka napisał/a:
Jak sie pije tak na raz, to przelatuje tylko przez nas i nic z niej dobrego nie zostaje. A jak małymi łyczkami to wszystko co cennego w takim łyczku zostaje i sie tak sikac nei chce wtedy
a toś teraz wymyśliła
lol lol lol lol
ja sie na łykaniu nie znam ale zawsze pije duzo na raz :D
Anja napisał(a):Quarmelia napisał(a):Rinka napisał(a):Jak sie pije tak na raz, to przelatuje tylko przez nas i nic z niej dobrego nie zostaje. A jak małymi łyczkami to wszystko co cennego w takim łyczku zostaje i sie tak sikac nei chce wtedy
a toś teraz wymyśliła
lol lol lol lol
ale że o co chodzi?
Mowie tylko co slyszalam, byl program o wodzie minerlanej i jak sie ja prawidlowo pic.
Dla mnie to jest logiczne
hahah.. jak ja lubie moja przemiane materii :P ostatnio jak sie wazylam to bylo 51.5 potem zacisnelam zeby i nie jadlam slodyczy itp.. nie wazylam ie moze 2-3 dni.. dzisiaj wchodze na wage a tam 49.5 lol
dzisiaj na obiadek mam zamiar zjesc salatke jakas, musze cos zmajstrowac :)
Quarmelia napisał(a):Rinka napisał(a):Jak sie pije tak na raz, to przelatuje tylko przez nas i nic z niej dobrego nie zostaje. A jak małymi łyczkami to wszystko co cennego w takim łyczku zostaje i sie tak sikac nei chce wtedy
a toś teraz wymyśliła
lol lol lol lol
Rinka napisał(a):Jak sie pije tak na raz, to przelatuje tylko przez nas i nic z niej dobrego nie zostaje. A jak małymi łyczkami to wszystko co cennego w takim łyczku zostaje i sie tak sikac nei chce wtedy
a toś teraz wymyśliła
Bo wode powinno sie pic małymi łykami, ale czesto, a nie dużo łyków na raz. Jak sie pije tak na raz, to przelatuje tylko przez nas i nic z niej dobrego nie zostaje. A jak małymi łyczkami to wszystko co cennego w takim łyczku zostaje i sie tak sikac nei chce wtedy
Odpowiedzpanna_nikt, ja wypijam tak 1.5 czasem mniej samej wody ale przy moim trybie zycia powinnam wiecej.Niestety nie moge pic zeby latac co 10 minut do toalety bo mi praca na to nie pozwala, za duzy zapierdziel i musiala bym sie chyba w jakies pampersy zaopatrzyc hahaha nie no jak jestem w domu to pije ile sie da i pojde za twoja rada i bede zwiekszac dawke stopniowo i zobaczymy :) .A nerki mnie strasznie wtedy bola jak przedobrze i mysle ze to dlatego ze za duzo na raz.
Odpowiedz
panna_nikt, ale ja tak mam od dziecka no... i tak się zmuszam, żeby choć szklankę wody czystej wypić, nie da rady tego zmienić, bo ja zwyczjnie nie czuję pragnienia no chyba że w lecie
ake z nerami na szczęście mam w porzo
Quarmelia napisał(a):panna_nikt, ale cuzamen do kupy razem wszystkich płynów nie wypijam 2l, chociaż wiem że się powinno, no ale ja nie daję rady
może tak stopniowo się staraj dodawać szklankę herbaty dziennie, bo jak się nie pije to to naprawdę może mieć niefajne skutki, mojej mamie tak się zaczęła woda zatrzymywać, że puchła bardzo, dosłownie z dnia na dzień nie mogła się zapiąc w spodnie, a jak zaczęła pić ok 2l wody dziennie to jej w 1,5 tygodnia 3kg zeszły, czyli to musiała być sama woda
inaaa napisał(a):a mam to samo chce pic jak najwiecej ale mi sie organizm buntuje nie dość że do toalety biegam doslownie co jakieś 10 minut to jeszcze nerki mnie tak bolą że wole wypijać mniej niż zwijać się z bólu.I sama nie wiem co zrobić
inaaa, bo Ci się nadmiar wody usuwa z organizmu wtedy i na początku tak się bedzie działo, ja na początku diety też tak miałam, mimo że zawsze piłam sporo wody to wystarczy kilka dni mniejszej ilości, żeby jakaś woda się w organiźmie zatrzymała, ale teraz już mi się to wyregulowało, tzn wiadomo, że wiecej sika, bo więcej pije, ale nie tak na początku :)
Quarmelia napisał(a):panna_nikt, ale cuzamen do kupy razem wszystkich płynów nie wypijam 2l, chociaż wiem że się powinno, no ale ja nie daję rady
Ja mam to samo chce pic jak najwiecej ale mi sie organizm buntuje nie dość że do toalety biegam doslownie co jakieś 10 minut to jeszcze nerki mnie tak bolą że wole wypijać mniej niż zwijać się z bólu.I sama nie wiem co zrobić
panna_nikt, ale cuzamen do kupy razem wszystkich płynów nie wypijam 2l, chociaż wiem że się powinno, no ale ja nie daję rady
OdpowiedzQuarmelia, Sylwia*, z tego co mi dietetyczka mówiła to do tej ilosci płynów, które należy pić dziennie można wliczać herbatę zieloną, czarną i białą
Odpowiedzja uwielbiam pić wodę, ostatnio nie piję nic innego oprócz wody:) ale w nocy się wkurzam, bo ciągle wstaję siku i jestem nie wyspana
Odpowiedz
Quarmelia napisał(a):Misia.m, aa ja nie jestem w stanie wypić dziennie tyle wody no choćbym się nie wiem jak zmusała, to nie dam rady...
ja to samo
nawet szklanki wody nie jestem w stanie wypic
Misia.m, aa ja nie jestem w stanie wypić dziennie tyle wody no choćbym się nie wiem jak zmusała, to nie dam rady...
OdpowiedzMisia.m, ja ostatnio tyle mniej więcej piję i sikam jak szalona ;)
Odpowiedz
kiedyś jadłam sałatkę z kiełków fasoli bodajżę i bardzo smaczna była :)
nawet nie wiedziałam, że to się samemu też hoduje ;)
gosiunia napisał(a): rzodkiewki mi najbardzoej smakują i słonecznika
słonecznik jest de best i ma te no... omeg 3 i 6
Anja napisał(a):a swoją droga dziwi mnie, że lekarz przyzwolił na taką właśnie dietę
Anja jak to jeden mój zaprzyjaźniony lekarz mawia: "diety są dla chorych!"
generalnie dieta to forma leczenia, która ma odpowiadać wymogom schorzenia i nie jest tak że każda jest dobra dla każdego...
atkka ja czekolade uwielbiam, jak poczuje jej smak to... szaleje
Odpowiedz
ja ostatnio niczego sobie nie odmawiam tylko w normalnych ilościach bo zazwyczaj sie tak objadałam ze później tylko ból brzucha !
teraz zmniejszyłam porcje i jem na co mam ochotę, nie będę sobie smakołyków odmawiać
jem co lubię i mam wszystko gdzieś, po co mam sie katować???
czasem sobie łykam Aplefit ale u mnie to chyba tylko działa na podświadomość wiec czuje sie rozgrzeszona
Anja, bo kompletny brak węglowodanów w organizmie wcale nie jest zdrowy... mózg potrzebuje cukru, żeby prawidłowo funkcjonować ;)
Odpowiedz
dedka napisał(a):ja kiedys probowalam innej diety w ktorej nie bylo prawie w ogole weglowodanow i po 3 dniach nie mialam nawet sily chodzic mimo ze jestem calkowicie zdrowa...
chyba po prostu nie kazdy moze je wyrzucic z jadlospisu
no dokladnie
ja po tej po 3 dniach mialam zawroty glowy juz
a po tygodniu...... pogotowie
Akszeinga napisał(a):Hmmm to ja już nie wiem.
Ja czułam się b dobrze, tak samo znajome jakie były na SB no i dziewczyny z forum o tej diecie.
Może nie nadaje się do Twojego organizmu.
widozcnie nie
no trudno
ale dalej i tak jem wg tej diety tylko dorzucialm to co mi lekarz kazal
Akszeinga napisał(a):To nie wiem, a jadłaś regularnie i pełne posiłki?
tak
Akszeinga napisał(a):HoOneY napisał(a):Akszeinga, Ja tez bym ja chetnie stosowala, ale jak o niej czytalam to mi sie odechcialo
Przestregasz jej tak w 100 % ?
ja już jestem na II fazie więc moge jejść wiele rzeczy zakazanych w I.
Powiem tak:
łatwo nie było ale dla kgooś kto naprawdę chce zmienić swój sposób jedzenia jest to spokojnie do wykonania.
a ja po tygodniu I fazy trafilam do szpitala bo zemdlalam 3 razy c iagu dnia
i lekarz powiedzial ze ta dieta jest chora, bo sie nie je weglowoodanow
i w du.. mam takie cos co niszczy zdrowie
HoOneY napisał(a):Akszeinga, Ja tez bym ja chetnie stosowala, ale jak o niej czytalam to mi sie odechcialo
Przestregasz jej tak w 100 % ?
ja już jestem na II fazie więc moge jejść wiele rzeczy zakazanych w I.
Powiem tak:
łatwo nie było ale dla kgooś kto naprawdę chce zmienić swój sposób jedzenia jest to spokojnie do wykonania.
ja jakiś czas żeby sie zapchać jadłam wafle ryżowe ale już nie mogę na nie patrzeć
teraz spijam dużo soczków i zajadam aplefit, mój najulubiensiejszy to jablkowy
ja pare dni kiedys wytrzymalam na tej diecie...ale jakies 4 tylko lol
najczesciej jadlam bialy ser,orzeszki, kalafiora i jajka
ale brakowalo mi moich ukochanych pysznosci, pizzy, piwa, kanapek z pomidorkiem :P
i nie wytrzymalam
Akszeinga, ja jak widzę na jakimś produkcie mlecznym 0%, to mnie trzepie i to wcale nie jest zdrowe. odtłuszczone produkty mają w sobie kupę chemii i w dodatku gorzej się przyswajają
jaja muszę ograniczać (alergia)
a z warzyw, które wymieniłaś w większości są wzdymające, a ja mam z tym problem...
musiałabym jeść samo mięso
jak dla mnie odpada
no i guma do żucia to dla mnie nie słodycze
jak każda dieta i ta jest skonstruowana dla określonej grupy ludzi: "wieńcówka" i cholesterol, a to akurat nie moje problemy
jak ktoś tak lubi się wyrzekać, to proszę, ale ja podziękuję
idę na kawkę
Marchewki też nie wolno :D
Tylko na pierwszy rzut oka ta dieta wydaje się surowa. Gdy na niej byłam NIE odczuwałam głodu. Można jeść do syta tyle że dozwolone produkty a w pierwszej fazie są to:
W jadłospisie powinno się znaleźć 6 posiłków. Powinny one zaspokajać głód, muszą więc być normalnej wielkości. Produktów nie ważymy, a także liczenie kalorii jest zbędne.
Produkty przyjazne diecie (zalecane):
Wołowina: chude części, jak polędwica lub górna część udźca.
Drób (bez skóry): mięso z piersi kurczaka lub indyka, szynka z indyka.
Ryby i owoce morza: wszystkie gatunki ryb oraz skorupiaków.
Wieprzowina: tylko chuda - gotowana szynka, polędwica.
Cielęcina: zraz, kotlet cielęcy z kością (np. z combra), górna część udźca.
Sery: (bez tłuszczu lub z obniżoną jego zawartością) cheddar, twaróg (1-2 procentowy albo odtłuszczony), feta, mozzarella, parmezan.
Produkty mleczne: mleko (0 - 1%), chude mleko sojowe (do 4 gramów tłuszczu na porcję), maślankę (0 - 1%), jogurt naturalny ( 0 -1%) - należy ograniczyć do 2 porcji dziennie.
Orzechy: orzeszki ziemne (20 szt.), pekanowe (15), pistacjowe (30), masło orzechowe (łyżeczka).
Jaja: całe jaja bez ograniczeń (chyba, że są przeciwwskazania lekarskie).
Tofu: miękkie, niskokaloryczne gatunki o obniżonej zawartości tłuszczu.
Warzywa: karczochy, szparagi, brokuły, kapusta, kalafior, seler, jarmuż, ogórki, oberżyna, rzodkiewka, pomidory,cukinia, sałata,
grzyby (wszystkie gatunki), szpinak, kiełki lucerny, papryka, cebula, pomidory, rzodkiewka,
Rośliny strączkowe: różne rodzaje fasoli (również szparagowa), groch, soczewica, soja.
Tłuszcze: olej rzepakowy oraz oliwa z oliwek.
Słodycze bez cukru: (do 75 kalorii dziennie!) sorbety, dropsy, kakao, gumy do żucia bez cukru,
Trochę tego jest i można sobie komponować naprawdę pyszne i sycące dania.
cyt.:"Pierwsza trwa 2 tygodnie, wymaga najwięcej dyscypliny i wysiłku. W tym czasie organizm odzwyczaja się od złych nawyków żywieniowych, rezygnujemy z takich rzeczy jak: słodycze, owoce, pieczywo, ziemniaki."
to co jeść przepraszam?
mięso i marchewkę?
umarłabym na takiej diecie lol lol lol
no i to:
cyt.:" Nie można także pić napojów zawierających kofeinę, tzn. kawy..."
nie no bez jaj... jakieś przyjemności muszę mieć hahaha lol
ja już wolę troszkę gorzaj wyglądać, a za to lepiej się czuć
a w moim przypadku bez kawki z czekoladką dobre samopoczucie nie jest możliwe
W sumie to nie jest dieta tylko po prostu zdrowe odżywianie. Lekarz który ją stworzył za główny cel wziął sobie profilaktykę i leczenie chorób serca ale dodatkowo szybko się chudnie i co ważne jeśli się trzyma zasad trwale. Poczytaj to co wkleiła mi tam jest ładnie opisane.
Odpowiedz
monisia_, ja uzywam sprzetu do gotowania na parze, nie uzywam go regularnie, ale potrawy, ktore robie na parze sa calkiem smakowite
ja uzywam do gotowania na parze thermomixa https://www.vorwerk-shop.com/pl/html/thermomix/ (mam ten w srodku), sprzet drogi, ale super, zastepuje bardzo duzo urzadzen kuchennych
the_evil napisał(a):mają duzo pektyn (odpowiednik żelatyny)
żelatyna to białko, a pektyny to to polisacharydy...
pektyna z jabłka, to tak potocznie mówiąc błonnik...
Ogólnie na poprawienie kondycji organizmu (a co za tym idzie paznokci, skóry, włosów)wpływa kilka rzeczy. Poza prawidłozym zywieniem, wchodza jeszcze pory posiłków, tryb zycia (cy spokojny czy w biegu, stres itp.).
Co do odżywiania:
- pieczywo zdecydowanie pełnoprzemiałowe czyli razowe (nie takie czarne bo to nie razowe a barwione karmelem a razowe np. chlebek wileński, bułeczki grachamiki i chlebek gracham), zamiast ziemniaczków jemy wszelkiego rodzaju kasze (sprawdzic czy nie jestesmy na nie przeczuleni) najlepiej gryczana, ziemniaki tez mozna zastąpić ryzem,
- rezygnujemy z cięzkostrawnych rzeczy: mniej rzeczy smazonych (mogą byc pieczone i grillowane),
- wzbogacamy dietę o duzo warzywek i owoców, polecam jabłuszka bo mają duzo błonnika i ładnie wymiataja z kiszeczek to co tam zalega, jabłuszka mają duzo pektyn (odpowiednik żelatyny) które zą dobre na kondycją pazurków, mają duzo witaminek nie sa bardzo kaloryczne i są sycące.
Witaminki co gdzie i jak:
- witaminka A - na ładną skórę - w produktach mlecznych, rybkach
- betakaroten - ładna skóra - marcheweczka brzoskwinie brokuły (łatwiej przyswajalna z ociupinka tłuszczy np. zetrzec marcheweczke i dodac do suróweczki dosłownie kilka kropelek oliwy z oliwek)
- witamina B5 - skóra i włosy - mięso, produkty zbozowe, groch
- biotyna - skóra - zóltko jajka, ważywa, owoce, orzechy
- cynk- zdrowie skóry i paznokci oraz włosów - rybki, jajka, pestki dyni, drożdze piwne
- krzem - włosy i paznokcie - preparaty z skrzypu polnego i pokrzywy.
Co jest zalecane jeść?
Na sniadanko np.:
- mleko z musli (płatki kukurydziane, owsiane, suszone owoce np. morela, rodzynki, jabłko, pestki słonecznika, pestki, dyni siemie lniane, otraby przenne, zarobki przenne, najlepiej wszystko razem ale mozna z listy wybrac to co sie lubi otręby i zarodki jednak powinny byc a conajmniej jedno z nich) słodzimy miodem (jak nie jestesmy uczuleni, sok marchewkowy
- szklanka mleka, kefiru lub jogurtu, moze być sok, 2 kromki pelnoziarniste z plasterkiem wedliny lub twarozkiem, mozna jedna taka drugą taką, pomidor,
- w kromeczki chlebka z masełkiem, pomidorek i gotowane jajko (ew. jak sie uprzemy mozna smazone.
Drugie sniadanie mała przekąska np.: baban, jablko, marcheweczka chrupac jak króliczek, jak rano nie było jugurtu to teraz mozna jakis z owocami czy jak lubimy to czysty, mozna sobie teraz pofolgowac i zamiast na podwieczorek to teraz zjeść drozdzóweczkę (ale na podwieczorek wtedy owoc)
- Obiad np.: zupa śmietnik wrzucic warzywa jakie nam odpowiadają i pokrojonego w kawałeczki kawałek kurczaka, leczo z warzyw z ryzem, pieczona w folii rybka,
spagetti s sosem pomidorowo warzywnym, warzywa na parze z lekkim sosem np. beszamelowym z odrobinka przypraw, curry czy koperkowym,
mozemy zarzucić na ruszt kawał krówki lub świnki około 100 - 150g i zamiast ziemniaków to surówkę (dowolna bez smietany, majonezów itp. ale za to skropiona sokiem z cytrynki i oliwa w nieduzej ilości), zapiekanka z ziemniaczków z wazywkami i do smaczku na wierzch żólty serek, no i tak w podobnym stylu
Podwieczorek: ciasteczko (jak nie jedliśmy go na 2 sniadanie bo wtedy to owoc) tylko nie takie z lukrami i kremami i ociekające tłuszczami (na takie pozwalamy sobie od wiekiej okazji) a najlepiej drozdzóweczkę, ciasto biszkoptowe czy kruche z owocami, ja polecam: ryż z jabłkami, jabłka pieczone z cynamonem, gruszka pieczona polana odrobiną czekolady, naleśnik z owocami i łyzeczką bitej smietany. W lecie mozemy sobie pozwolic na srednia kulke lodów smietanowych lub kulki lodów sorbetowych.
Kolacja jedzona nie pożniej niż o 19 np.:
ryż z jabłkami, pieczona chuda rybka, w okresie letnim coś z grilla a do tego warzywka (powinno być lekkie ale od czasu do czasu nam nie zaszkodzi), suróweczke z kawałkiem kurczaka gotowanego, sałatke owocową, grejfrucika
To sa przykładowe posiłki ale mniejwięcej w dobrej konwencji.
No i pić duuuzo (nie mniej niz 2 litry dziennie) płynów najlepiej niegazowana woda mineralna, mozna pic rozcienczone herbatki najlepiej zieloną zwłaszcza w lecie.
Warzywka takie jak marcheweczka czy ogórek mozna pogryzac przez cały dzien by zabic "głoda", przekąsić sobie pomidorka, papryczkę czy kalarepke, z owoców w lecie arbuz bo jest niskokaloryczny ma dużą zawartośc wody wiec gasi pragnienie i syci, grapefruit, mozna troszkę podjadac owoce sezonowe: truskawki, maliny, porzeczki(zdrowe bo duuuzo witaminy C) itp.
Poprawić stan skóry pomaga wypijanie dziennie koło 1.5-2 litrów mineralnej wody niegazowanej.
Na włosy i paznokcie zamiast diety polecam skrzyp polny. Do kupienia w każdej aptece.
kontycję wszystkiego co skórą nazwać można jak również jej wytworem wspaniale poprawia wyciąg ze skrzypu polnego dostępy w każdej aptece w postaci kapsułek - prosta sprawa tableteczkę łykasz i po sprawie - na delikatne paznokcie można dodatkowo połozyć jedwab dla wzmocnienia
Odpowiedz
wiesz... tęz tego poszukuję...
na paznokie i włosy - jest dobra kuracja (cynk) oraz vitaminki np falvit (polecany kobietom)
jak się czegoś dowiesz na temat zasad zdrowego odżywiania dopisz!!!
ja tez tak będę robić!!
pozdrawiam
Podobne tematy