Akryl a zdrowe paznokcie?

Aniu my mozemy trabic o tym w kołko a dziewczyny dalej swoje. Paznokice ani nie oddychaja ani nie odpoczywaja bo nie maja gruczołow i sa martwym wytworem naskórka.

MI NIE SZKODA PAZNOKCI BO SWOJE MAM TRAGICZNE.ŁAMLIWE I MIECIUTEŃKIE A PAZURKI AKRYLOWE SA PIEKNE I ŁADNIE WYGLĄDAJĄ lol

Dzieffczynka napisał(a):A czy akryle powinno się co jakiś czas zdejmowaC czy najlepiej nosić bez przerw
Wlasnie napisalam zeby lepiej nie zdejmowac ;) ;)

Tak jak z wlosami, farbowanie ich nie zniszczy (oczywiscie prawidlowe), ale usuwanie koloru (np z ciemnego na blond) je zniszczy troche, zwlaszcza jak to sie zrobi kilka razy.
Wiec trzeba sie zastanowic czy chce sie je nosic czy nie.....a jak sie zmieni zdanie..to nalezy je PRAWIDLOWO odmoczyc :)

Lepiej jest nie zdejmowac bo sie paznokietki niszcza...o tym bylo juz nie raz

Najgorsze jest że dziewczyna wogóle się nie zna na paznokciach.Nie mówie że ja jestem wszechwiedząca no ale czytam posty na forum.Ona ma takie obrzydliwie poobgryzane paznokcie .A czy akryle powinno się co jakiś czas zdejmowaC czy najlepiej nosić bez przerw

Dokładnie.....:)) Moja charakteryzator nosi akryle 4 rok non stop.Paznokcie są jak najbardziej ok -a nawet (bez ściemy) ładniejsze i twardsze a ich kształt poprzez odpowiednie piłowanie doprowadzony do ideału:)) Akryl rownież może ładnie utwardzać paznokcie i nie wygladać jak kamienie (Polecam Odyssey) :P8

Podsumowujac:

(wszyscy, churkiem poprosze ;))

Akryl nie niszczy paznokci....ODRYWANIE akrylu od paznokci je zniszczy, lub zbyt mocne pilowanie

Dzisiaj się parwie pokłóciałam z jedną z koleżanek właśnie na temat akrylków,ponieważ stwierdziła że ZAWSZE po zdjęciu akryli paznokcie są w strasznym stanie,obumierają i nie oddychają Za nic nie mogłam jej przetłumaczyć że nie do końca ma racje Mam nadzieję że ja miałam rację Na końcu stwierdziła że już nie będzie ze mną na ten temat rozmawiać bo nie da mi się niczego wytłumaczyć i że nie mam wogóle racji Ja wczoraj się zastanawiałam czy warto założyć akrylki bo mi tak troche szkoda moich naturalnych paznokci :| bo wcale nie są brzydkie.ale dzisiaj rano mi się złamał więc już jestem pewna Pozdrawiam

Oderwałaś .....rany aż mnie się słabo zrobiło!!

czesc ja mialam paznokcie przez okolo 3 miesiace i bylam bardzo zadowolona ale stwierdzilam ze mi sie juz znudzily wiec oderwalam je sama!!! . pomalowalam lakierem z inglota takim czerwonym ,taka odzywka i moge powiedziec ze po 203 tygodniach wygladaly bardzo przyzwoicie.
takze polecam odzywke z inglota
pozdrowienia dla wszystkich

[ Dodano: 2004-10-22, 17:58 ]
przepraszam ale zle napisalam , chodzilo mi o 2-3 tygodnie

Ja w sumie też wole mieć na pazurkach akryl niż bawić się codziennie ze swoimi naturalnymi. Wiadomo że lakier na naturalnych pazurkach odpada np. po jednym zmywaniu naczyn. Na akrylach utrzymuje mi sie nawet do 3 tygodni.

Jednak po zdjęciu akrylu zawsze mam okropne paznokcie, nie zniszczone ale okropnie miekkie.
Zreszta jak nawet mi troche odrosną i wolny brzeg jest w miare długi to zaraz jakis sie złamie i .....padaka!!!
Wole zdecydowanie AKRYL!!! :)

Też wole akryle bo:
- sa twardsze i bardziej odporne na uszkodzenia
- moge je malować raz na tydzień i to wystarcza
- z dnia na dzień mogę miec je długie a nie czekać 2 miesiące itp.

a ja zawsze byłam przeciwniczką akrylu - tzn.podobały mi się ale sama nie chciałam ich mieć. Założyłam je przed ślubem ponieważ moje własne paznokietki były w kiepskiej kondycji i tak mi się spodobało że teraz nie wyobrażam sobie życia bez akrylu :D sama je zakładam - ukończyłam wszystkie kursy i teraz mogę mieć paznokcie o jakich tylko zamarzę... french, brokacik, ... zresztą te z was co się tym zajmują doskonale wiedzą o co chodzi :D

z czystym sumieniem polecam akrylki
ja mimo wszystko tez

mam tak samo po zdięciu akrylu paznokcie są miękkie,ale nie uszkodzone i dlatego powracam do akrylku wystarczy raz w tygodniu o nie zadbać (jakaś zmiana kolorku) a naturale i to jeszcze z problemami potrzeboja wiele więcej uwagi z czystym sumieniem polecam akrylki

ja tez wlasnie sciagnelam i to co mam teraz na paluszkach to pelna tragedia
ale ten ktory odrasta jest juz ok

Shona85 napisał(a):Moja ciotka ostatnio zdjela akryle. Paznokcie sa troche cienkie ale nie sa uszkodzone. Wiadomo ze akryl nie sluzy paznokciom ale co mozna zrobic jak sie chce miec dlugie ladne paznokcie a naturalne sie lamia...

Pozdrawiam :)
Dokładnie podobnie zachowują sie moje paznokcie-są cienkie i nie mogę ich zapuścić bo i tak w niedługim czasie szlak je trafi-połamią sie albo jeszcze gorzej porozdwajaja.

Żeby ładnie wyglądały to jedynie założenie sztucznych-dobrze ze cos takiego wymyślili :P5

Moja ciotka ostatnio zdjela akryle. Paznokcie sa troche cienkie ale nie sa uszkodzone. Wiadomo ze akryl nie sluzy paznokciom ale co mozna zrobic jak sie chce miec dlugie ladne paznokcie a naturalne sie lamia...

Pozdrawiam :)

ja właśnie założyłam akryle bo ze swoimi naturalnymi do ładu dojść nie mogłam

A ja mialam co prawda mnie czasu akrylki ale jak je zdjełam to załamałam sie.. moje paznokcie był tak cienkie... ze wyginały sie w kazda strone :( okropne!! nie chciały rosnąc, łamały sie i płytka była niestety troche uszkodzona ale teraz znowu je mam.. tak jak mówi Sandra19 to chyba uzaleznienie :( hehe

ja zdjelam akrylki po 1,5 roku i powiem szczerze ze nie narzekalam bardzo, pazurki byl w miare twarde nie poprzebarwiane, pochodzilam tak 2 miesiace i zalozylam je z porotem, to chyba uzaleznienie:)))

Jeśli pytanie kisskiss było do mnie to już odpowiadam, ostatnio miałam tipsy clear więc widać już było odrost, dosyć spory a teraz mam ochotę na tipsy zdobione więc musiałam zdjąć.

kelly napisał(a):AHA! i jeszcze jedno mit ze paznokcie po Sciagnieciu akrylu sa BARDZO zniszczone wymyslily sobie panny ktore same odrywaja sobie akryl a jak po czyms takim paznokcie maja wygladac ok
A ja mysle ze to nie mit - po prostu czesto paznokcie sa zbyt mocno zmatowione - powiedzmy wprost - spilowane.. Ja sciagalam akryl acetonem i mialam pokiereszowane paznokcie na wszystkie strony :( Zreszta jeszcze mam, ale juz prawie odrosly 8)

ja tez mysle ze Ściaganie akrylu na miesiac lub 2 calkowicie nie ma sensu niedosc ze klientki bardzo czesto same sie pozbawiaja akrylu (wszyscy bardzo dobrze wiemy w jaki sposob) to przez te dajmy juz na to 2 miesiace nie zrobia sie super mocne
AHA! i jeszcze jedno mit ze paznokcie po Sciagnieciu akrylu sa BARDZO zniszczone wymyslily sobie panny ktore same odrywaja sobie akryl a jak po czyms takim paznokcie maja wygladac ok

To po co zciagalas???

a ja własnie wczoraj miałam zciągnięty akryl i płytka jest w bardzo dobrym stanie :) , ma nawet odrost ok3 mm i nie chciałam go skracać bo nie lubię bardzo krótkich, sama jestem w szoku że tak się trzymają!
mam 2 paznokcie uszkodzone ale przyznaję się bez bicia, że oberwałam na siłę akryl

Ale teraz mam chętkę na zdobione więc lada dzień na nowo zakładam :D

Piszę na świeżo, po telefonie od klientki.
Miała robione przedłużenie akrylowe w marcu, niedługo potem (po ok miesiącu) zdjęła akryl. Do dziś (koniec czerwca!!!) była baaardzo zadowolona ze swoich naturalnych paznokci, które miały szansę odrosnąć i nieco się zregenerować pod akrylem- ta Pani jest nałogową obgryzaczką... Teraz znowu chce położyć akryl w celach zarówno estetycznych, jak i terapeutycznych- nigdy nie miała tak ładnych paznokci jak po zdjęciu akrylu

Paznokcie sie nie regeneruja, tylko odrastaja, wiec 3 tyg przerwa nic specjalnie nie da. Odrosna moze 2-3 mm.
Jak wiem ze ktos ma duzo pracy w ogrodzie (wiem bo sama wlasnie przerabiam ogrod) to po prostu paznokcie skracam, aby sie latwo nie zlamaly.
Akryl czy zel je tylko chroni..wiec po co go zciagac?
Po skonczeniu prac, mozna je znowu zapuscic.
Zciaganie akrylu lub zelu jest bardziej niszczace niz odnowy. Nie powinno sie tego robic "profilaktycznie"

Nie zciagamy koloru z wlosow zeby sobie odpoczely, prawda?

dziewczyny mają racje-ja noszę akryle 3 lata i teraz zrobiłam sobie 3 tygodniową przerwę ale nie ze względu na to że muszą troszkę odpocząć tylko dlatego że zaczęła się praca w ogródku ale za jakiś miesiąc zakladam je na nowo, bo bez nich jak bez ręki :)

Ja też chciałabym założyć sobie p.akrylowe,ale jakoś nie mam odwagi,bo nie chce zniszczyć moich naturalnych.Jak zapuszczę już fajną długość to zaraz mi się jakiś złamie i wtedy obcinam wszstkie na

musisz isc do stylistki ktora zrobi Ci to z wielkim wyczyciem. Przy tych delikatnych pazurkach nalezy bardzo uwazac ....delikatnie ale dokladnie matowic. Nie moze byc zadnych rowkow nawet po sciagnieciu materialu z pazurkow. Ma byc on tylko lekko matowy.

Z moich doświadczeń wynika, że paznokcie naturalne po zdjęciu np akrylu (bądź żelu) są cieńsze, ale zazwyczaj wystarcza im około miesiąca, a nawet mniej, by wrócić do formy (o ile były dobrze założone, a nie zajechane pilnikiem do bólu, lub uszkodzona macierz).Przy niektórych paznokciach nawet dobrze jest nałożyć sobie akryl, np pofałdowane prostują sie, a poobgryzane rosną spokojnie, u siebie również zauważyłam że po zdjęciu akrylu nie rozdwajały mi się...

Zalezy jak sie robi...tzn jak wprawna jest stylistka.
Zel czy akryl nie niszczy paznokci bardziej od farby do wlosow...ale jak wiesz, jak farba jest zle nakladana (np. za mocny peroxide do Twoich wlosow), tez moze zniszczyc wlosy.

Paznokcie rosna wiec nie jest to zniszenie trwale...i zawsze nakladasz zel czy akryl na nowy paznokiec wiec nie ma znaczenia czy masz zel na nich 2 lata czy 20 lat........

Dużo też zależy od osoby która się zajmuje paznokciami tzn.zakłada ja,dopełnia.Paznokcie są w jakiś sposób przygotowywane do nałozenia akrylu i po ściągnięciu możemy to dostrzec na pazurkach tj.delikatne ''roweczki'' ale nie wydaje mi się zeby była aż taka tragedia jeśli wszystko jest dobrze zrobione.No chyba że kobitka jest sadystką albo nie umie robić

Tylko nie pisz że paznokcie oddychają , bo zaraz ktoś ci "nawrzuca" lol
Ja swoje naturalne pazurki mam tragiczne i dlatego mam akryl...
Stosowałam mnóstwo odżywek itp rzeczy i nic... dałam sobie z nimi spokój, bo szyciej bym babcią została niż dorobiła się swoich długich lol

Naprawdę nie spotkałam się z przypadkiem, gdzie po zdjęciu akrylu paznokcie były nieuszkodzone... moja kumpela ostatnio zdjęła i tragedia. Ale musiala, bo niedlugo rodzi... ale powiedziała, że jak tylko bedzie mogła to znowu zaklada, bo swoje ma lipne.

Jak chcesz to śmiało zakładaj... :)