Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-06-24 o godz. 12:27
0

U mnie tragedia,te sprawy mogłyby nie istnieć. Nie wiem jak mój maż to wytrzymuje, na razie znosi to dzielnie.
Za to zrobiłam sie przytulas,cały czas chcę być głaskana i przytulana.

Odpowiedz
Kasiucha 2009-06-24 o godz. 06:42
0

Ja śmiałam się z naszych akrobacji - bo mam już naprawdę duży brzuch, który stwarza lekkie problemy lol lol

Odpowiedz
aniaza 2009-06-24 o godz. 06:19
0

Hi, mi udało sie ostatnio w ciągu dwóch dni w koncu kilka razy zbałamucić meżula. A cięzko było, bo on się boi o dzieciaczka i poza tym mówi, ze czuje sie jakby mały podgladał. Oj, usmiałam się...

Odpowiedz
Kasiucha 2009-06-24 o godz. 06:06
0

Te hormony chyba faktycznie szaleją, bo u mnie nastąpił nagły zwrot lol lol

Ale się działo .... ;) ;)

Odpowiedz
Kerala 2009-06-18 o godz. 10:59
0

Taa, szalejące hormony potrafią zaskoczyć lol
Jeśli o mnie chodzi: wspominam okres ciązy jako niewątpliwie najbardziej seksualny czas w moim życiu. Nigdy później nie miałam już libido na tak wysokim poziomie, a zaczęło się tuz po końcu I trymestru.
Natomiast paniom "na finiszu" przypominam, ze nie ma skuteczniejszego sposobu na wywołanie porodu, niż seks (ze względu na prostanglandyny).
Kerala

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-18 o godz. 10:45
0

U nas jest bardzo duży wzlot a nie można, bo doktor nam zabronił :( Jest ciężko

Odpowiedz
buniuta 2009-06-18 o godz. 06:28
0

U mnie jest średnio... na początku było krwawienie, a teraz boimy się o dzieciątko i jakoś radzimy osbie inaczej lol
Małz jest kochany i wiem, że nie jest mu łatwo... ale i tak szalejemy jak się da......
MAm nadzieję, że kiedyś wszystko wróci do normy....

Odpowiedz
Kasiucha 2009-06-18 o godz. 05:33
0

U nas też upadki niestety

Odpowiedz
Gość 2009-06-17 o godz. 17:10
0

aniaza napisał(a):Generalnie wzloty i upadki.
tiaaa, to u mnie jak narazie z przewagą upadków.

Odpowiedz
Gość 2009-06-17 o godz. 16:30
0

Jak dotąd z lbido bywa różnie. Choć trzeba przyznać że jak juz dojdzie co do czego ;) doznania są o niebo inne ( ) niż przed ciążą. Widać odpowiednie ukrwienie działa cuda :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-17 o godz. 15:53
0

Również odswieżam, celem aktywizacji przez nowe grono .. :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-17 o godz. 09:00
0

U mnie przez cala ciaze oscylowalo w okolicach 0-1... za to poporodzie... to jzu w szpitalu mialam ochote :D

Odpowiedz
pucek 2009-03-16 o godz. 16:35
0

Pocieszające jest to, co piszecie, że z koncem I trymestru wraca, czyli jest dla nas nadzieja ;)

Odpowiedz
Maggie_rb 2009-03-16 o godz. 13:38
0

Moje libido w ciąży odpłynęło w siną dal, przeżyło krótki renesans na urlopie, po czym zniknęło na dobre. Powróciło po porodzie jeszcze w szpitalu lol

Odpowiedz
Asiowa 2009-03-16 o godz. 08:48
0

Libido w ciąży pojawia się i znika.
Największe checi miałam w III trymeście lol a tez miałam ogromny brzuszek - ale mozna sobie poradzić ;)

Odpowiedz
Gość 2009-03-16 o godz. 08:35
0

U mnie fatalnie.... Seks jest ostatnią rzecza na jaką mam ochotę... :( Mąż jest wyrozumiały, ale pewnie do czasu.... Mam nadzieję, ze to się zmini z czasem....

Odpowiedz
Danetka 2009-03-14 o godz. 16:38
0

nawet jak miałam ochotę to mąż nie chciał bo bał się że coś może dziecku zrobić.Więc na początku były mdłości i 0 chęci ,późniejj były chęci ale wraz z rosnącym brzuszkiem, a szybko się pokazał i był gigantyczny, mąż miał coraz większe opory, a potem to już z tym wielkim brzucholem było to poprostu niemożliwe, bo ja sie ledwie ruszałam. Mój brzuchol można jeszcze zobaczyć w galerii

Odpowiedz
Monsiu 2009-03-14 o godz. 16:18
0

do 7 miesiąca bez zmian, a nawet (zwłaszcza w II-im trymestrze) ochotę miałam gigantyczną. Pewnie trwałoby tak do dziś,ale lekarz zabronił ze względu na zagrażający poród przedwczesny :(

A im większy brzuch tym mniejsza ochota,niestety.
W pewnym momencie fizycznie jest dość ciężko i niewygodnie :(

Poród przedwczesny nie grozi mi już od ładnych kilku tygodni, ale teraz dla odmiany mąż się boi,że zrobi mi krzywdę itp.

A w tym największy jest ambaras,żeby dwoje chciało naraz

Odpowiedz
gruba żaba 2009-03-14 o godz. 13:57
0

Mniej więcej do połowy 4 miesiąca to była ostatnia rzecz, na jaka miałabym ochotę.
Za to teraz 180 stopni w drugą stronę. :)

Odpowiedz
kapi48 2009-03-13 o godz. 17:32
0

Musiało zmaleć do 0 bo od 10 tyg. ciąży walcze z grzybicą

Odpowiedz
aniaza 2009-03-12 o godz. 19:03
0

Oj, bywa róznie. Generalnie wzloty i upadki.
Ale ja teraz jestem w fazie wzlotu.... :D pędze do mężula do łóżeczka właśnie... :) i tak 2-3 dni, a później na tydzien spokój i powtórka. I tak już od kilku miesięcy...nie mówiąc juz o tym, że brzuszek rośnie i trzeba z lekka kombinować..:)To bywa ciekawe...Generalnie w moim przypadku nie jest źle teraz, ale ok. 2 miesiące temu - tragedia normalnie była. Teraz jest chyba bardzo dobrze, ale wydaje mi się, że wszystko zalezy i tak od temperamentów partnerów i od tego jak to bywało "przed"..

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie