-
*Violka* odsłony: 2372
Wreszcie wróciłam jako szczęśliwa mężatka
Jestem znowu na forum. Coprawda miałam długą przerwę i na forum bywałam sporadycznie, ale teraz postanowiłam to nadrobić. Zwłaszcza, że chciałabym podzielić się z Wami moim szczęściem. 13 września wyszłam za mąż i jestem bardzo(!!!!) szczęśliwa.Ale po kolei.
3 tygodnie przed ślubem zmieniłam pracę co sprawiło, że zamiast denerwować się przygotowaniami, denerwowałam się sytuacją w jakiej się znalazłam. Dopiero 2 dni przed uroczystością dotarło do mnie co się dzieje. Miałam strasznie dużo załatwiania, mało czasu. Ale udało się zdążyć ze wszystkim na czas.
W sobotę rano wstałam zupełnie wyluzowana, na 8 poszłam do fryzjera. Na 11 dotarła do mnie do domu pani wizażystka, która zmieniła moja twarz nie do poznania. Byłam bardzo zadowolona zarówno z fryzury jak i z makijażu. :D
W międzyczasie mój przyszły mąż wrócił z kawiaciarni z bukietami, przebraliśmy się i pojechaliśmy robić zdjęcia w plenerze. I to był strzał w "10", bo wyluzowałam się całkowicie. Do domu wróciliśmy na tyle wcześnie, że zdążyłam się jeszcze odświeżyć, przebrać, uprasować suknię i spokojnie przywitać wszystkich gości. Poźniej znowu przebieranie - już przed kamerą, błogosławieństwo i wyjście do Kościoła.
Do ołtarza prowadził mnie tato, maja bratanica niosła obrączki na poduszeczce. Przy ołtarzu czekał mój przyszły mąż i świadkowie. Msza była piękna, mój kolega -ksiądz powiedział super kazanie. O dziwo ani ja ani mój mąż nie pomyliliśmy się podczas przysięgi chociaż bałam się, ze stres zrobi swoje. Ale wszystko było w jak najlepszym porządku. Podczas życzeń przed Kościołem zamiast kwiatów zbieraliśmy maskotki i słodycze dla dzieciaków z domu dziecka. Wszyscy goście podeszli do naszej prośby bardzo poważnie i dostaliśmy ogromą ilość zarówno maskotek jak i słodyczy. Do domu weselnego szliśmy pieszo bo to było bardzo blisko Koscioła. Pod drodze zbieraliśmy jeszcze życzenia od ludzi którzy nas mijali. Było bardzo sympatycznie. A poźniej to już super zabawa a w międzyczasie wyjazd do domu dziecka i przekazanie tego co zebraliśmy od gości. I wtedy utwierdziłam się w przekonaniu, że to był dobry pomysł, chciaż wcześniej miałam obawy czy dobrze robimy. Dzieci przywitały nas bardzo ciepło, zaśpiewały nam 100 lat dostaliśmy drobne upominki. Ale wierzcie mi było warto zobaczyć radość na twarzach tych dzieciaczków. Na pewno było to dla nas duże przeżycie i to spotkanie zostanie na długo w naszej pamięci. A po powrocie do domu weselnego była już tylko wspaniała zabawa. Goście dopisali, zespół grał super i tylko szkoda, ze ta noc tak szybko minęła.
Może uda wkleić kilka zdjęć. Nie mam jeszcze wszystkich. Jak tylko będę miała to obiecuję, że pokażę - jak będziecie chciały zobaczyć oczywiście.
Pozdrowionka dla wszyskich mężatek i dla wszystkich przyszłych panien młodych!!!!!!!
To wspaniałe uczucie być żoną....
I na razie tyle...
Lianka napisał(a):Violu zdjecia wspaniale :) Wygladaliscie tak naturalnie.
No i niech zyja Panny Mlode w okularach!!
Faktycznie miałaś okulary !!!! Po przeczytaniu posta Lianki musialam jeszcze raz wrócic do zdjęc. W ogole nie zauwazyłam okularów!!!
Wspaniałe zdjęcia i świetny pomysł z domem dziecka, zeby pojechac w apogeneum własnego szczęścia do dzieci, które maja go teraz tak mało, by podzielic sie ta radościa.
Dla dzieciakow to tez pewnie wielka frajda, zabawki, słodycze, no widok panny młodej. Ja uwielbiałam chodzic do kosciola w sobote i ogladac panne mlodą - a jak na mnie spojrzała to juz taka szczesliwa byłam, nic mi do szczescia nie bylo potrzebne!!!
Wszystkiego najlepszego - abyscie zawsze byli tak szczesliwi
A plener masz sliczny :)
Violu zdjęcia bardzo radosne.
Drodzy Państwo Młodzi!
"Są dwa serca ich ciągłe odpowiednie bicie zdaje się w dwóch istnieniach jedno tworzyć życie (...)"
G.Byron
Życzę Wam aby słowa poety były mottem Waszego wspólnego życia.
Z okazji zawarcia związku małżeńskiego przyjmijcie życzenia samych szczęśliwych,
pogodnych dni w zdrowiu i miłości,
abyście żyli w dostatku i powodzeniu.
Oby sie Wam jak najlepjej ukladalo,
abyscie byli dla siebie wzajemnie podpora w te trudne dni
i cieszyli sie soba w te piekne dni :)
Niech Wam Bóg błogosławi w wspólnej drodze życia.
Podobne tematy