-
lulula odsłony: 4218
Co sądzicie pasteryzowaniu jedzenia?
Witam,powoli szykujemy się do wyjazdu wakacyjnego i zaczynam myśleć, jak by tu nie musieć gotować Młodemu zupek co drugi dzień i też mieć "wakacje". Czy mamusie, które same gotują swoim pociechom, mają jakieś sposoby na przechowywanie przygotowanych w domu danek? Ja sobie wymyśliłam, że może po ugotowaniu jedzonka zrobię porcje w słoiczkach i zapasteryzuję. Czy któraś z Was tak próbowała?Wojtek do tej pory nie jadał kupowanego jedzenia, więc nie chcę mu tego zmieniać. W dodatku to jest mały żarłok (chociaż po wadze tego nie widać :D ) i zjada powyżej 300 ml zupki cz musu jarzynowego na raz...
restauracje raczje odpadają dla Wojtka, będzie mógł tylko popatrzeć jak rodzice wsuwają
na razie plan mam taki, że w ostatnim tygodniu przed wyjazdem ugotuję kilka rodzajów jedzonka i zapasteryzuję, żeby mi starczyło na cały pobyt
gotowe słoiczki też wezmę, ale tylko deserki owocowe
ewentualnie możesz odpocząć od gotowania i dawać słoiczki. albo skoczyć na domowy obiad w jakiejś restauracji tylko chyba wszystko będzie przyprawione.
Odpowiedz
lulula, ja właśnie wróciłam z 9-o dniowych wakacji w górach. Mój maluch też je tylko domowe jedzonko i takie przygotowałam na wyjazd. Każda zupka na każdy dzień w osobnym słoiczku za pasteryzowane. Przewoziłam (a podróż trwała 8 godzin) w torbie termicznej + wkład z lodówki przenośnej (lodówki nie posiadam), a na miejscu przechowywałam w lodówce. Wszystkie zupki były dobre do samego końca. Jeden warunek - nie można dodawać do pasteryzowanych zupek masełka, mleczka itp. bo się popsują. Życzę udanych wakacji, a maluszkowi smacznego
lulula napisał(a):teoretycznie powinny wytrzymać nawet dłużej, bo to jest sposób na zimowe przetwory przecież. teoretycznie powinny pod warunkiem, że nie są z mięsem lub na rosole (jeżeli jest mięsko lub rosołek to czas przechowywania jest krótszy i koniecznie w chłodku )
dzięki dziewczyny :D
teoretycznie powinny wytrzymać nawet dłużej, bo to jest sposób na zimowe przetwory przecież.
my na miejscu będziemy mieli lodówkę, w sumie szukałam kwatery też pod tym kątem, ale nawet w lodówce niepasteryzowane by się nie przechowały... no i podróż jeszcze w środku lata kilka godzin to też swoje robi...
He,to moze byc calkiem niezly pomysl z ta pasteryzacja,pytanie tylko czy owe zupki bez lodowki przezyja kilka dni?
OdpowiedzJa osobiście gotuję zupki co drugi dzień, ale moja znajoma pasteryzuje zupki i dania jarzynowe w słoiczkach na całą zimę i wynosi je do piwnicy. A później przynosi, podgrzewa i gotowe :D Jej maluch je je bardzo chętnie, więc myślę, że pasteryzacja jest to całkiem dobry sposób
Odpowiedzod kilku dni podaje mojemu Igorowi zupki, chociaż narazie w sladowych ilościach je zjada ,ale równiez poszukuje skutecznego sposobu i bezpiecznego przechowywania gotowanych zupek ,podobno dobrym sposobem jest mrożenie w słoiczkach małych porcji ,musze poszperac w necie może cos znajde w tym temacie
OdpowiedzPodobne tematy