• Gość odsłony: 1578

    Czas dla domu :)

    Jak zajmujecie czas swoim malym pociechom by na przyklad ugotowac obiad :)?? Moj Michas ma troszke ponad 4 miesiace i co chwilke musze do niego przychodzic a kuchnie mam dosyc daleko ... oprocz zabawek ktore juz mu sie nudza nie wiem jak go zajac ;p Pomozcie :):):) pozdrawiam

    Odpowiedzi (13)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-05-21, 06:30:09
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-05-21 o godz. 06:30
0

Witam.Ja również podobnie.
Jak mąż był w pracy,to bawiłam się z Marysią jak najdłużej.Mam to szczęście,że Marysia to śpioszek.Jak wstawała o 7 rano,to już o 9.30 zasypiała i tak do 13-13.30-chyba,że przyszedł listonosz ,to wtedy budziła się wcześniej.Sprzątałam zazwyczaj wtedy jak smacznie chrapała.Obiadek robiłam też wcześniej.Jak czegoś nie zdążyłam zrobić,to kończyłam jak przychodził mąż,a jak jeszcze jechał do pracy,to niestety-kończyłam późnymi wieczorami.Bywało tak,że jak Marysia nie spała całymi dniami,to rozkładałam jej w pokoju łóźeczko turysteczne i tem mnustwo zabawek,także na pół godzinki była nimi zajęta.Potem,to już został tylko bujaczek w kuchni i gotowanie razem obiadku.

Odpowiedz
Trissy 2009-05-19 o godz. 15:50
0

Ja podobnie jak dziewczyny zabieralam Mlodego do kuchni. Z tym ze z braku lezaczka byl w foteliku kolysce.
Staralam sie sporo zrobic jak spal.
Ale tez np kladlam go na macie w pokoju i co jakis czas tylko przychodzilam. Tylko ze z kuchni moge zerkac na pokoj i to co sie tam dzieje. No i pies pilnowal Mlodego zeby sie z maty nie sturlal ;)

Odpowiedz
olorobal 2009-05-19 o godz. 14:41
0

...... albo wystarczy mieć mamę gotującą

Na razie moje dziecko jest bardzo absorbujące. Dzieki Bogu mam mamę, która mi bardzo pomaga i przynajmniej o obiad nie muszę się martwić. Resztę robię jak mała śpi co zdarza się coraz częściej w dzień.......

Odpowiedz
dunia 2009-05-19 o godz. 14:19
0

U nas bylo tak ze ja wszystko zrobilam, posprztalam zrobilam pranie, ugotowalam obiad Eryk w miedzyczasie byl w macie, w siedzonku, w lozeczku, nie stalam przy nim sam sie soba zjmowal tak byl uczony od malego, teraz tez tak jest A gdy spal mialam czas dla siebie zeby odpoczac lol

Odpowiedz
EVI_ 2009-05-19 o godz. 13:37
0

ja robie wszystko wieczorem kiedy maz przychodzi z pracy i sie niem zajmue, albo maly spi :)
wieczorem zrobie obiad, posprzatam -odkurze, poscieram kurze , podleje kwiatki, porobie cos w ogrodzie itp

w dzien jedynie robie pranie i zajmuje sie malym, no i ziemniaki gotuje (ale obrane poprzedniego dnia :) )

tak jest najlepiej wg mnie :)

dodam ze mojego bardzo zajmuje tez karuzelka :) potrafi lezec i patrzec przez godzinke :) w lezaczku tez lezy spokojnie :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-19 o godz. 12:42
0

obiadek robiłam jak spał od 11.00 - 13.00

Jak nie spał to pozostawała mata, kładłam bardzo dużo zabawek i włączałam radio i tak potrafił przeleżeć 2 h, czasami kładłam go do wózka i zawieszałam pałąk z zabawkami.

Narazie ma 3 m-ce i to mu wystarcza, zobaczymy co będzie później.

Odpowiedz
Ania 2009-05-19 o godz. 12:31
0

Ja podobnie lezaczek bujaczek, chustawka, mata, itp

Olivka najbardziej lubiala lezaczek bujaczek, lezala sobie i ogladala co mama robi.

Odpowiedz
miu miu 2009-05-19 o godz. 12:24
0

ja robiłam wszystko jak spała
a jak nie spała to czasen zostawiałam ją w łozeczku i co jakiś czas zaglądałam(daleko nie miałam)
karolina jest z natury spokojnym dzieckiem i nie przeszkadzało jej to

Odpowiedz
marta27 2009-05-19 o godz. 12:14
0

ja robilam podobnie, jak dziewczyny - bralam Majke ze soba do kuchni. siedziala w lezaczku, na macie, w stacji kosmicznej. chyba bym nie wytrzymala latania z kuchni do pokoju dziecka i sprawdzania, co sie z nim dzieje
a jak Majka byla malutka malutka to wkladalam ja sobie w nosidelko na brzuchu i tak robilam cos przy domu (byla niemozliwa do ok. 6 - 7 mies zycia )
inaczej sie nie dalo

wzburzonym mamom od razu prostuje, ze z dzieckiem na piersi nie smazylam kotletow lol

Odpowiedz
Hala 2009-05-19 o godz. 09:13
0

Ja też tak robiłam, tzn leżaczek, mata. Potem kojec w centralnym punkcie mieszkania. Ważne jest jednak też to, by dziecko stopniowo uczylo się byc samo. Koleżanka zabierała dziecko stale ze sobą, teraz gdy jest starsze nie chodzi za nia krokw krok, nie potrafi sam się zabawić.

U na ssparrwdzały się tez nagrania bajek, wierszyków i piosenek.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-19 o godz. 08:02
0

gwiazdeczka_1985, ja wkładam Michasia w fotelik do którego założyłam łuk z zabawkami i biorę ze sobą do kuchni, a jeśli idę prasować do pokoju kładę go na macie

Odpowiedz
Gość 2009-05-19 o godz. 08:00
0

Ja zabierałam Jasia do kuchni w lezaczku-bujaczku, stawiałam go w jakimś bezpiecznym miejscu np na szerokim stole. Obierałam sobei ziemniaki a przy okazji cały czas gadałam do małego albo mu śpiewałam i robiłam różne minki...
To był jedyny sposób na mojego marudera... ale troszkę skutkował lol

Odpowiedz
malgo 2009-05-19 o godz. 07:35
0

kiedy śpi!!
ja tylko wtedy mam czas na posprzatanie czy tez ugotowanie obiadu
a śpi od 10 - do 12 więc w dwie godzinki sie spokojnie wyrobie i poklikac na baybusie zdążę :P
pozdrowienia!!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie