-
Gość odsłony: 17308
POCZEKALNIA...
Poczekalnia dla wszystkich ktorzy z jakiegos powodu nie moga sie starac, badz czekaja na IUI lub IVF... a wiec dziewczynki za naturalsy i wpadki wakacyjne, za nieplanowane, nieoczekiwane cuda, w koncu sa wakacje...wszystko moze sie zdarzyc...prawda..? 8)
a dzis z kolei wydaje mi sie ze oboje chcemy dziecka równie bardzo
nawet wczoraj mi mąz cos tam mówił ze chce juz
ale troszke był podpity więc mu powiedziałam ze pogadamy jak mu z głowy wyparuje
ale ja i tak myśle ze nie wczesniej niz czerwiec
wpadki pozorowac nie chce bo to troszke nieuczciewie mi sie wydaje , no chyba ze nie bede miec innego wyjścia :)
tak sie zastanawiam teraz na poważnie czy to nie ja bardziej chce tego dziecka
moze on woli jeszcze poczekac, niby mówi ze chce
ale ja mam odczycie ze tylko dlatego bo widzi ze mi zalezy
moze mi sie wydaje
ale ja musze byc pewna ze oboje tego chcemy
jesli jest inaczej no to poczekam
no i zostałam starym wyjadaczem hahahaha kto te opisy wymyślał ???
dobranoc ide lulać
zrozumiałam
tez sie tak zastanawiam czy nie zawczesnie i dlatego tez bedzimy sie starac dopiero w czerwcu dokladnie rok po slubie bo ten roczek zostawilismy tylko sobie
ale ja juz bardzo chce dzidziusia
męzus na tym nie ucierpi, bede go równie mocno kochac i postaram sie zeby nie odczuł ze ma "konkurencje"
ja tez wczesniej marudzilam, ale pomyslalam sobie ze jeszcze jestem mloda i mam czas.
a po drugie w ogole bysmy sie nie nacieszyli soba.
od razu by bylo dzieko i obowiazki.
a gdzie czas dla nas?
nie jestem bardzo rozrywkowa, ale lubie spedzic czas, wieczor tylko z kochanym mezem.
wczesniej po prostu nie byloby na to czasu.
troche pokrecilam ale mma nadzieje ze zrozumialas :)
ja tylko szamponem farbuje
i tak mi sie z 3 miesiące trzyma
i rzadko to robie , tylko na specjelne okazje
lubie mój naturalny (mam blond sredni) ale dla mojego męzula ideał kobiety to długie i ciemne włosy najlepiej czarne ale na czarno sie nie robie to chociaz kasztan - niech mu będzie
a suwaczki - to ci napisze tylko sama zerkne jak to robiłam
camille
http://vsdi.net/count/form-ru.htm
po lewej stronie wybierasz wersje english
i w dziale wedding wybierasz create ....
potem wybierasz co ci ta pasuje
na dole dajesz date i wpisujesz tekst np. jesteśmy razem od ...
i klikasz to pierwsze po rusku zaczyna sie na co ... chyba to create oznacza a to obok to reset :)
nie znam ruskiego
nie nie ibuprom to ja sobie sama brałam jak usiedziec na krześle nie mogłam
a dostałam jedno dosc silne lekarstwo rozliźniejące i nasenne
co praktycznie sie funkcjonowac po tym nie da dlatego biore go tylko na noc
i drugie jakies na problemy z kręgami ...
tylko co z tego jak ja to juz brałąm i dopuki łykałam to było oki a jak przestałam to znów boli
a moze nie powinnam przed kompem tyle siedziec ???
nie boj sie gina!
ja sie okropnie balam na poczatku.
ubzduralam sobie ze mij gin musi byc kobieta, i poszlam do kobiety!
ona z kolei wyslala mnie na usg a usg robil tylko facet.
ale ten facet nie mogl mi znalezc lewego jajnika (przestraszyl mnie!!) i wyslalam mnie
na nastepne usg oczywiscie do faceta :)
trafilam do nastepnego choc tak bardzo sie przed nimi bronilam :)
w rezultacie wszystko ok i zastanawiam sie nad zmiana ginki na gina :D
no witam witam ...
heheh no my to chyba sobie przeznaczone jesteśmy :)
cos mi sie wydaje ze rodzic jeszcze bedziemy w podobnych terminach :P
ale pędzisz z tymi badaniami
to bede trzymac kciukasy za luty
ja jeszcze troszke poczekam
musze najpierw kręgosłup wyleczyc, potem zęby bo z zębami to u mnie jest dramat chociaz mam wszystko wyleczone na błysk ale non stop mi sie cos sypie
no a potem do gina
... i tak myśle ze do czerwca powinna zdąrzyć :)
Sweety, niestety :( Więcej o naszych planach a raczej o dylematach z nimi związanych napisałam na świątecznych staraniach. Napisz co o tym myśleć bo ja już głupieję.Nie chcę żeby nasze życie kręciło się wyłącznie wokół starań, z drugiej strony coś mnie pcha żeby jednak próbować dalej.
Odpowiedz
babinka napisał(a):Sweety, jak słowo daję w pewnym momencie w ogóle przestałam myśleć o bolących cycach, jajnikach, mdłościach itp. objawach bo chyba bym oszalała analizując to wszystko. Po ostatniej IUI nawet na kochaniach jeździłam - a co mi tam. Też się spróbój odprężyć \. Może jakaś naleweczka? :D
heheh, chętnie
Natomiast głównie chodziło mi o to, że bolace piersi były dla mnie sygnałem, że owu była. A teraz nic z tego i boje się, że coś mi sie poprzestawiało.... z grubsza pozbylismy sie bakterii, a teraz znowu by cos wyskoczyło
babinka napisał(a):girlfriend, no ale chyba nie tak do końca?
Nie nie... Używam Męża kiedy jest w domu, ale to jest tak rzadko, ze postanowilismy odpuscić sobie podnoszenie pupy "po", doszukiwanie sie objawów itp. Teraz ważne sa Świeta, a po nich mam nadzieje zjawi się @ ( mam straszliwie długie cykle wiec ta małpa zawsze jest przeze mnie długo oczekiwana ) i w nastepnym cyklu zaczynamy od clo. Mamy nadzieje, że to coś pomoże...
Z przyzwyczajenia przesiaduję na starankach, a przecież zawiesiłam "działalność". Zaczynam od nowego cyklu z clo i duphastonem. Zobaczymy co z tego będzie... :D
Witam w poczekalni...
Sweety, jak słowo daję w pewnym momencie w ogóle przestałam myśleć o bolących cycach, jajnikach, mdłościach itp. objawach bo chyba bym oszalała analizując to wszystko. Po ostatniej IUI nawet na kochaniach jeździłam - a co mi tam. Też się spróbój odprężyć \. Może jakaś naleweczka? :D
Odpowiedz
A ja znowu zaczynam sie nakręcać....to nasz pierwszy cykl od września, od zawieszenia staranek i chyba przez to.
Błagam, sprowadźcie mnie na ziemie... poza tym na 99,9 % przegapilismy owu, więc... nie no....mój chłop brał furagin....więc tym bardziej, no szanse = 0
babinka napisał(a):Kiki,wiem że ten temat był już wałkowany setki razy ale czy mogła byś mi napisać jak wygląda in vitro od kuchni tzn. Jakie trzeba robić badania, jakie są procedury czy bardzo utrudnia to normalne życie, czy trzeba brać urlop, jak często trzeba przyjeżdzać do kliniki, ile trwają przygotowania no i czym różni się długi protokuł od krótkiego. No i oczywiście najważniejsze - jak podchodzić do IVF żeby mieć tkiego fajnego dzidziusia jak twój
ja tez jestem ciekawa w koncu mnie to tez czekam...czy dobrze rozumiem :
dlugi protokól to wyciszenie jajników tak zeby nie bylo owu np.tabl anty,dipherelina
a krotki ze od razu na naturalnym cyklu daje sie dawke uderzeniowa hormonów...???
Aniu, a może to lepiej że wiesz na czym stoisz? Nie będziesz się tak stresować ciągłymi niepowodzeniami tylko od razu zmajstrujesz sobie pięknego dzieciaczka przy pomocy in vitro Życzę ci tego z całego serca. Ja pewnie też będę musiała startować z in vitro. Tylko ta kaaaaaasaaaaaaaaaaa
Kiki,wiem że ten temat był już wałkowany setki razy ale czy mogła byś mi napisać jak wygląda in vitro od kuchni tzn. Jakie trzeba robić badania, jakie są procedury czy bardzo utrudnia to normalne życie, czy trzeba brać urlop, jak często trzeba przyjeżdzać do kliniki, ile trwają przygotowania no i czym różni się długi protokuł od krótkiego. No i oczywiście najważniejsze - jak podchodzić do IVF żeby mieć tkiego fajnego dzidziusia jak twój :D
Dzieki dziweczyny za slowa otuchy,ale chyba na razie musze to jakos przetrawic.In vitro planujemy z mężem w przyszlym roku oklo września.....zobaczymy czy sie uda...
Kiki bardzo ladnie wyglądasz w ciąży....drugiw bedzie w ogole w planach,bo jestes stworzona do bycia Mamą.Ślicznie Ci z tym brzuszkiem....nie moge swoim sie pozachwycac to chociaz twoim...hihihi
aniuj bardzo mi przykro... :( ale dam ci promyczek nadziei, na bocianie na watku in vitrowym jest dziewczyna, ktora po 2 nieudanych in vitro z powodu niedroznych calkowicie jajowodow zaszla calkiem naturalnie w ciaze. To oczywiscie jakis cud, ale zycze ci z calego serca takiego cudu!!!!
Odpowiedzbabinka ale ja sie nigdzie nie wynosze... podczytuje was przeciez nadal i obiecuje lajac jak bedziecie nieposluszne
Odpowiedz
zostaje jeszcze ja i to na co najmniej 8 m-cy!!!A moze i dłużej!!!Wczoraj wrocilam z wizyty w w-wie i niestety...la[arpskopii mi nie zrobia z powodu zbyt licznych zrostów!!ogladali wyniki hsg.jedyna doga jaka moge miec potomstwo to in vitro.Nie pozostawili mi złudzen!Moze to i dobrze....teraz juz z pewnoscia nie bede czekac z niecierpliwoscia dnia pojawienia sie @,bo jak sie spozni to teraz na pewno nie z powodu fasolki!
Kibicuje wszystkim na IUI-oby Mikolaj był chojny!!
Eire, odważna decyzja gratuluję! Bardzo dzielna jesteś. Też bym tak najchętniej zrobiła ale wiem że mój mężuś jest teraz przeciwny adopcji. Mam nadzieję, że dojrzeje kiedyś do takiej decyzji, jaką wy podjęliście teraz. Trzymam kciuki za plany mieszkaniowe, tylko trochę się martwię kto nas teraz będzie łajał skoro ty i Kiki odchodzicie, że cuś nie na temat piszemy albo bałagan na forum
kiedy sie tu pojawiłam, to byłaś głównie Ty, Kiki, Mad, Meg i Cathleen..i kto teraz został?
no cóż jeszcze ja jestem i najprawdopodobniej długo zostanę, więc Sweety nie martw się
kiki26, dokładnie tak jak piszesz kamień z serca
ale faktycznie muszę się przyznać,że taka myśl o niespodziewanej ciąży również mi zaświtała zobaczymy jak to się wszystko ułoży. Mam nadzieję,że za 3 lata będziecmy mieli naszego dzieciaczka 8)
anetko jasne,zawsze jestes mile u mnie widziana tak jak wszyscy, którzy zechąc mnie odwiedzić
obiecuje,że Was nie opuszczam i bede Was czytać i jeśli dma radę to coś doradzę. Trzymam mocne kicuki za wszystkie leczące się, starające, podchodzące do IUI i do IVF i za to które czekają już na rozwiazanie brzuszka 8)
Eire zupełnie nie wiem co napisać.Bardzo poważna decyzja i dobrze że ją podjeliście.
Nie ma nic gorszego niż takie zawieszenie w próżni.
Zaglądaj tu koniecznie,zwłaszcza jak będziesz w ciąży adopcyjnej a potem mam nadzieję,że spotkamy się na Wychowaniu.
Ale mam nadzieje,że to nie oznacza,że zerwiemy kontakt i nie będę mogła Cię odwiedzić podczas bytności w W-wie??
Trzymaj się cieplutko kochana,ja napewno będę myślami przy Tobie.
Eire, kochana, to cudowne co robisz. I dla Was i dla tego samotnego maluszka, który niebawem będzie mógł z Wami dzielić życie. Cieszę się ogromnie, że czujesz się szczęśliwa. Ja i tak będę się modliła, żeby Bozia wynagrodziła Wam za tak dojrzałą decyzję i wysłała do Twojego brzusia aniołka, który pojawi sie w najmniej oczekiwanym momencie. Pozdrawiam Cię gorąco i mocno ściskam
OdpowiedzEire ja juz ci mowilam ale powtorze i tutaj - bardzo dojrzala decyzja i faktycznie kamien z zserca jak sie juz wie ze leczenia nas nie dotyczy a mamusia i tak bedziesz - teraz przynajmniej mozesz sobie to powiedziec. Adopcja to na pewno tez trudna droga ale wierze ze dla was bedzie latwiejsza niz ta przez leczenie... poza tym, przeciez nie zarzucicie przytulanek
Odpowiedz
Eire napisał(a):Ale czuje sięzajefajnie jak dawno się nie czuła
To najważniejsze... dobrze, że rozumiesz, ze kobieta nie "MUSI" urodzić dziecka zeby być matką. Naprawde bardzo się cieszę, bo uważam tak samo. Na razie jeszcze sie staram, ale zbyt krótko aby mówić o bezpłodnosci czy czymś takim, ale wiem, że jak pojawi sie taka diagnoza to zaden wyrok, to po prostu zmusi mnie do poszukania innej drogi do bycia matka, czyli adopcji. Buziaki Kochana i pozdrowienia
obiecuje sie pokazywać ale na razie musze odpocząć od wszelkich staranek swoich i cudzych. wiecie poprostu czuje nagle taka wolna,że nie muszę sobie dłużej zarzucać,że czas zaczą poważne leczenie. i nagle zdalam sobie sprawe ze przeciez to nie jest moj obowiazek i nie musze sie do tego przymuszać. Podziwiam ludzi, którzy decyduja się na dlugie leczenie, ja nie dałabym rady
Co do adopcji to nie wczesniej niz za rok moze cos sie w tej sprawie ruszy bo narazie czeka nas kupno autka no i sprawa z domem
Ale czuje sięzajefajnie jak dawno się nie czuła
Eire napisał(a):Witajcie Kochane dawno mnie tu nie było i raczje nie będę się czesto pojawiać.
Tylko spróbuj nam uciec na dłuzej... juz my Cię wyśledzimy... Komisję śledczą powołam jak będzie trzeba Cie odnaleźć!!
Eire napisał(a): Osatnio podjęliśmy z mężem decyzję,że nie będziemy się leczyć. Chcemy te pieniądze przeznaczyć na budowę domu lub kupno mieszkania i starać się o adopcję.
Bardzo odważna i dojrzała decyzja. Życzę Ci kochana aby proces adopcyjny trwał jak najkrócej i żebyście mogli z mężem juz w krótce cieszyć sie "WASZYM" maleństwem :D
Eire napisał(a):Życzę Wam wszystkim spełnienia marzeń o II kreseczkach i gorąco podziękowac za wszystkie miłe chwile z Wami spędzone i za wielkie wsparcie jakie nie raz od Was otrzymałam.
Trzymajcie się
To zabrzmiało jak pozegnanie, ale wiem, ze to tylko tak brzmi!! Eire nas nie opusci, bo nas lubi i wie, ze my lubimy ją... to proste...hehhehe
Kochana zagladaj do nas jak najczęściej, doradzaj ( jak zwykle mądrze) i korć za off topy itp.
Eire napisał(a): Ale w styczniu jesli bede mogla to ide na hsg
Pewnie, hsg nie zaszkodzi, a może dać odpowiedź na kilka nurtujących Cię pytań :D
:D
Eire napisał(a):Ale w styczniu jesli bede mogla to ide na hsg
i dobrze, przynajmniej będziesz wiedziała co i jak. Oczywiście zaraz potem dajesz znać, jak poszło :)
Eire napisał(a):w końcu wszystkie będziemy mamusiami jestem tego pewna jak nigdy
i tu sie z Tobą zgadzam w 100%, innej opcji nie widzę.
Eire napisał(a):Zagladam i bede do was zagladać
a oprócz zaglądanie jeszcze sie odezwij czasem
sweety bo to jest pewnego rodzaju pożegnanie z pewnym etapem mojego życia ale nie z Wami :D Zagladam i bede do was zagladać poprostu nie chce się już w to wszystko tak angażować. Z tych osoób ktore wymieniłaś 2 się udało więc statysytki całkiem nie złe
Ale w styczniu jesli bede mogla to ide na hsg
No nie mazać mi się tutaj kobietki będzie dobrze i w końcu wszystkie będziemy mamusiami jestem tego pewna jak nigdy 8)
Eire, chce mi sie płakać, bo to wszystko brzmi jak jakies pożegnanie...
kiedy sie tu pojawiłam, to byłaś głównie Ty, Kiki, Mad, Meg i Cathleen..i kto teraz został?
no ale, naprawdę podziwiam Was za tak dojrzałą i odpowiedzialną decyzję. Niezaleznie, czy będzie to dziecko adoptowane, czy też Wasze rodzone, będziesz wspniałą Mamusią i dzieciak będzie miał ogromne szczęście.
I tak jak mówi aguulina, kto wie, czy kiedy całkowicie poświęcisz się dziecku, to czy niespodziewanie nie pojawi sie fasolka..?
Monia, życzę Ci wszystkiego co tylko sobie wymarzyłaś, żeby wszystko poukładało sie po Waszej myśli i żebyście napotykali na swojej drodze jak najmniej problemów. I pojawiaj się czasami lol
Eirecieszę się, że jesteś szczęśliwa, niezależnie od tego co postanowicie będzie to słuszna decyzja i trzymam kciuki za powodzenie w sprawie.
Dlaczego ktoś miałby posądzić cię o tchórzostwo? Przecież decyzja o adopcji, jest bardziej odpowiedzialna (wg mojego osobistego zdania) niż decyzja o ciąży. Niesie ze sobą o wiele więcej wyzwań, ja nie wiem czy zdecydowałabym się na adopcję, przynajmniej na chwilę obecną, bo po prostu stchórzyłabym. W takiej sytuacji to ja byłabym tchórzem, a Ty po prostu jesteś odpowiedzialną, myślącą kobietą, przed którą stoi wielkie wyzwanie.
Jestem przekonana, że wszystko pójdzie po waszej myśli, i nie wykluczone, że dzieciątko, które zagości w waszej rodzinie, przyniesie wam w niedługim czasie malutką fasoleczkę.
Oj trochę się rozpisałam, ale jestem pod wrażeniem i trzymam kciuki, żeby wszystko poszło tak jak sobie tego życzycie.
Mam nadzieje, że nie opuścisz naszego forum
ania a ja sie czuje tak jakby wielki kamień spadł mi z serca, może ktoś posądzi mnie o tchórzostwo ale nie chce aby zycie moje i męża zamieniło się w koszmar tylko dlatego nie nie mamy dziecka. Oboje doszlismy do wniosku,ze chcemy je mieć ale nie koniecznie chcemy zajść w ciążę. Nie chce czuć się gorsza z tego powodu i nie chce miec ciągłej deprsji z powodu kolejnej @ oraz wydać góry pieniędzy na zabiegi i spedzac czas na oczekiwaniu do kolejnej wizyty. I pierwszy raz od jakiegos czasu mogę powiedziec ze czuje się szczęśliwa 8)
Odpowiedz
Witajcie Kochane dawno mnie tu nie było i raczje nie będę się czesto pojawiać. Osatnio podjęliśmy z mężem decyzję,że nie będziemy się leczyć. Chcemy te pieniądze przeznaczyć na budowę domu lub kupno mieszkania i starać się o adopcję.
Życzę Wam wszystkim spełnienia marzeń o II kreseczkach i gorąco podziękowac za wszystkie miłe chwile z Wami spędzone i za wielkie wsparcie jakie nie raz od Was otrzymałam.
Trzymajcie się
Sweety ja tez przeciez ciagle czekam - tylko juz sama nie wiem na co!!!!troszke sie pogubilam.....ciagle cos nowego wychodzi.Mam nadzieje,ze chociaz badanka pojda sprawnie...Poki co siadam do pisania pracy magisterskiej,moze troche sie wyluzuje i przestane myslec ...chociaz watpie........
Odpowiedz
aniaK napisał(a):anetka74, fajny jest ale powiem szczerze, ze wolalabym bardziej "niegrzeczny" typ
Założę się,baa nawet dam sobie rękę uciąć,że gdyby taki przystojniak staną przed Tobą i kręcąc biodrami rozbierałby się to jego twarz byłaby ostatnią rzeczą na którą byś patrzyła.
No wiesz Aniutka a miałam Cię za cichutką,skromną dziewczynę a tu takie klocki
Poszukam coś interesującego to wstawię.
Ojojo... co sie porobiło...
Dawać więcej tych "umięśnionych 20 latków"
wow!!!!!!!!!!! :P chociaż wolałabym może takiego mniej gogusiowego i w innych majtach...bo takie sznurki jakoś mnie zniechęcają, poza bardzo lubie, jak facet ma takie ciemne włoski od pępka w dól....hehehehehehe, mmmniamm
a poza tym musze sie już zbierać, bo mam popołudniowe zajęcia w szkółce językowej..a tak mi się nie chce, że szok!!!
Podobne tematy
- POCZEKALNIA II kreseczek :) 128
- POCZEKALNIA 239
- POCZEKALNIA cz. II 376
- POCZEKALNIA CZ. III 254
- POCZEKALNIA cz. IV 439
- POCZEKALNIA cz. V 382