-
xena_music odsłony: 2647
Jeden z trojaczków odszedł:(
Dziewczynki, jeden z trojaczków urodzonych we wtorek(2 chłopców i 1 dziewczynka) zmarł, i to ten największy 1580g... wszystko przez brak sprzętu do ratowania....:(:( w w-wie jest tylko 55 takich stanowisk:(:( a powinno być min 80. Kobieta lezała tydzień na patologii a oni przy tak licznej ciazy nawet nie szukali wyposażonego szpitala(lekarze) tylko liczyli na łut szcześcia...
to straszne............
a moim zdaniem to jakaś nie odpowiedzialna kobieta, bo kto rodzi w bielańskim
p.s. ja też mialam problemową ciążę, choć pojedynczą i cesarkę robili mi na karowej... córka urodzila się z masą 1650g...ale ja pełna obaw o porodzie myślałam dużo wcześniej przed rozwiąśzaniem
Emilia Ewa, tak zamiast przewieźć je do lepszego szpitala ze sprzętem-urodziły się w Bielańskim, i dopiero gdy stan był krytyczny zareagowano..
A dziewczyna leżała juz tam jakiś czas, nie mogli o nia zadbac i pomyśleć?????
xena_music napisał(a):emdzi, to już cięzko cokolwiek powiedziec...ja szpitala bielańskiego nigdy nie lubiłam, moja mama rodziła tam moja młodszą siostre(17 lat temu) obie dostały zakażenia jakiegoś i miesiac sie leczyły,...rózne przypadki "dziwne" na róznych oddziałach słyszałam, no ale myślałam że teraz w dobie gdy ratuje się maleństwa wielkosci dłoni to łatwiej zadbać o ciaże o tak zwiększonym ryzyku.....
Dzieci urodziły się w środę rano, nikt specjalnie nie wnikał w zagrożenie(!!!!!) wieczorem to jedno maleństwo miało kłopoty z oddychaniem i dopiero wtedy zaczeli szukac miejsca w innym szpitalu, który ma stanowiska do IOM dla noworodków....copowinni mieć zabezpieczone takie miejsca z chwilą gdy dzieci się rodziły lub przewieźć matkę tam gdzie będzie miała na miejscu lepszą opieką:(:(
A te trojaczki w szpitalu bielanskim sie urodzily??? JA tam rodzilam i naprawde jestem zdegustowana i przerazona opieka medyczna w tej placowce... To bylby kolejny dowod. SZkoda, ze taki tragiczny w skutkach.
Kilka dni temu w Poznaniu na Polnej miało miejsce podobne zdarzenie, jedno z bliżniąt udusiło się jeszcze w brzuchu mamy, podobno porodówki, czy też sale operacyjne były i zajęte i za długo czekali z cesarką....
Ponoć ostatnio na Polnej jest zbyt dużo pacjentek i zaczyna się tam robić dużo, szybko i byle jak....
Szukam innego szpitala...
emdzi, to już cięzko cokolwiek powiedziec...ja szpitala bielańskiego nigdy nie lubiłam, moja mama rodziła tam moja młodszą siostre(17 lat temu) obie dostały zakażenia jakiegoś i miesiac sie leczyły,...rózne przypadki "dziwne" na róznych oddziałach słyszałam, no ale myślałam że teraz w dobie gdy ratuje się maleństwa wielkosci dłoni to łatwiej zadbać o ciaże o tak zwiększonym ryzyku.....
Dzieci urodziły się w środę rano, nikt specjalnie nie wnikał w zagrożenie(!!!!!) wieczorem to jedno maleństwo miało kłopoty z oddychaniem i dopiero wtedy zaczeli szukac miejsca w innym szpitalu, który ma stanowiska do IOM dla noworodków....copowinni mieć zabezpieczone takie miejsca z chwilą gdy dzieci się rodziły lub przewieźć matkę tam gdzie będzie miała na miejscu lepszą opieką:(:(
Kurcze to miejmy nadzieję, ze te słabsze dzieciaczki przeżyją. Ja nawet nie słyszałm ze się 3 urodziły.
OdpowiedzPodobne tematy