-
Lona odsłony: 13833
Kasztanowa poczekalnia
Zapraszam na nowy jesienny watek poczekalni, najbardziej płodny w posty wątek :D Życzę Wam szybkiego przejścia na stranka i powodzonka. Przesyłam podwójne wiruski :D :D :D
a mi i tak najbardziej podobał sie dzisiejszy tekst prawdopodobnie nowego doardcy ds. rodziny, czyli pani profesor jakiejś tam z ramienia Radia Maryja. otóż persona ta twierdziła, ze niepłodność to wina antykoncepcji :o i państwo nie powinno przykładac do tego ręki np. za pomocą refundacji tabletek antykoncepcyjnych. bo najpierw dopłaca (państwo) do owych tabletek, one zabijają płodność, a potem państwo żeby zapewnić sobie nowch obywateli musi dopłać do In vitro., które musi byc przeprowadzane bo kobiety stają sie niepłodne na własne życzenie i z wygodnictwa(tabletki) haha, pogratulowac zdrowego rozsądku pani profesor
Odpowiedz
No to jest chyba w tym wszystkim najfajniejsze
ja tam sie nie moge doczekac tego klucia w brzuch - uwielbiam!!!!
Dokladnie... tak "normalnie" to zadnej przyjemnosci przeciez nie ma...a tak caly miesiac bez seksu, jak sie uda to kolejnych 9 bez....suuuuper!!!!!!!
Odpowiedzno Kiki Ty tu sobie fundujesz takie drogie rozrywki a niektórzy to muszą się z mężem przespać... przecież każdy wie co przyjemniejsze tylko nie wszystkich na to stać można by pomyśleć że szczęściara z Ciebie że możesz sobie na to pozwolić.... ale każdy kaprys kosztuje.... aż strach pomyśleć za co będziemy jeszcze w tym chorym kraju musieli tak drogo płacić (oczywiście jak nam rząd pozwoli...)
Odpowiedz
Cholera, ja nie macalam moze to dlatego to wszytsko jakos tak nie bardzo... lol
anetko a ty macalas????
A co do in vitro to tak, ja tak wlasnie chodze po miescie i mysle sobie no jak spozytkowac 15 kawalkow. I nagle oswiecilo mnie Zrobmy sobie in vitro.... no ile to przyjemnosci wyhodowac 20 pecherzykow, 2 razy narkoza w ciagu jedego tygodnia, tona lekow i codziennie zastrzyki w brzuch!!! Super!!!! Ja to faktycznie wygodnicka jestem - takie sobie atrakcje chce zafundowac 8) lol
Debile popaprani!!!!
Anetko, te nakolanniki to całkiem niegłupi pomysł.
Co do hot-dogów to ja też lubie takie z serem, u nas nie ma. Poznań miasto sknerusów - bułka i parówka i się ciesz...
Co do Kopenhagi to ja jadłam tam pyszne lody, zimno było jak cholera ale lody pyszne były :).
Andzia123,
wejdź na Bociana i zobacz jakie badania należy zrobić, na pewno więcej niż zaleca standardowo gin;
U mnie w zasadzie też tak sobie, beta nie przyrasta rewelacyjnie, łykam Dupasthon, ale pomimo to jestem teraz dużo spokojniejsza, bo wiem, że na tym etapie to moja dzidzia musi zdecydować czy ma ochotę zostać czy nie
Macie racje, afera z panią Kluznik spowodowała, że najwięksi kretyni zabierają głos w sprawie in-vitro, a nikt nie zaprosił do debaty żadnej pary, która dzięki tej metodzie ma szanse lub już ma potomstwo; jak słucham tych wszystkich jajogłowych to ręce opadają, żaden nie zadał sobie trudu zapoznania z tą metodą, jeden wręcz udowadniał, że to kobiety są sobie winne, bo zwlekają z macierzyństwem, wybierają in-vitro jako element ich wygodnego życia - ciekawe gdyby go tak poddali hiperstymulacji na 1 mld pleminków czy to byłoby takie przyjemne
pozdrawiam
anetko jak bylam w Kopenhadze 3 lata temu to jadlam tam takie pyszne hot dogi z serem i koniecznie bez musztardy (bleee) i jakos tak zapamietalam ze mi bardzo smakowaly :D kurcze ale moze tam jakas rewolucje zrobili i oprocz zamkniecia tej fajowej dzielnicy gdzie bez problemu mozna sie w towar zaopatrzyc zlikwidowali tez moje ulubione hot dogi
Odpowiedz
No niezly pomysl z tym statkiem... np rejs do Kopenhagi, w cenie zwiedzanie miasta (obowiazkowo jedzenie hot dogow, o tam chyba najlepsze) i in vitro... lol
Ale jazda, normalnie Mrozek by lepiej nie wymyslil niz to co oni w tym rzadzie teraz robia...
Lambda nie jestes osamotniona w rzyganiu, dzisiaj moja Ziuta (znaczy sie kot) caly dzien rzyga, ale ona ma to bo sie nazarla kwiatka, a konkretnie wszamala fiolka , no i rzyga na zileono w zwiazku z tym...przy czym ona nie do wc tylko tak, gdzie jej akurat sie stanie tam rzygnie
Wiecie co, ponieważ ja ostatnio jestem mistrz świata w rzyganiu, to ja pójdę narzygać na ten rząd. Niecierpie ich wszystkich tam, głupoty gadają aż żal dupę ściska.
Słuchajcie ode mnie ze studiów 26 osób już pojechała zagranicę... i jak tu się im dziwić...
A te ich głupoty o in-vitro to już przechodzą ludzkie pojęcie. Może by najpierw przeczytali o co tam chodzi, a potem się wypowiadali. No tak, ale to trzeba najpierw umieć czytać...
Eire rączki i ząbki myje po każdym rzyganiu ;). Ale ubikacja to pewnie mnie nienawidzi
Co do in vitro, to mam lepszy pomysł. Zamiast za granicę, będą organizowane rejsy statkiem dla takich par, np. promem do skandynawii i z powrotem :D Był już statek aborcyjny, to czemu nie pływająca klinika in vitro. No i przy okazji można Szwecję zobaczyć :D
Odpowiedz
andzia czekamy na dalsze wieści no i mam nadzieję,że uda sie ustalić w końcu przyczynę i uniknąć tego nastepnym razem.
malgosia a to wstręciucha one zawsze są podstepne i pojawiaja sie z nienacka
jak nasz rząd będzie dalej mial takie genialne pomysły to pary pewnie na in vitro będą musiały za granicę jechać
anetko faktycznie nie dość, że seryjny to jeszcze z premedytacją wszystkie jesteśmy winne śmierci biednych nienarodzonych dzieci które tak bezkarnie wypływają z pochwy po wytrysku lol lol
Przyszla do mnie ..wtargnela... narazie sie za bardzo nie rozkreca..ale to cisza przed burza...bo brzuszek mnie bolal wczoraj i dzisiaj.... ahhhhh tragedia No wiec kolejny cykl, kolejna nadzieja...no i 1 grudnia mam wizyte u doktorka. Moze wkoncu zaczniemy dzialac co do inseminacji.. a moze jakis prezencik pod choinke bedzie!!!!!
Odpowiedz
właśnie jestem po pierwszej wizycie po stracie.
gin był zaskoczony tym, że sytuacja się powtórzyła, chyba był pewny, że teraz będzie dobrze.
mam powiekszone, bolesne jajniki i gin skupił się w zasadzie na tym.
powiedział, że trzeba to najpierw wyleczyć, a potem będziemy robić badania, toxo i inne.
także nic konkretnego się nie dowiedziałam na razie.
nastepna wizyta za dwa tyg i może wtedy się dowiemy.
oczywiście do marca nawet nie wolno mi pomyśleć o starankach, ale to wiedziałam...
myślę, ze pół roku napewno poczekalni nie opuszcze
anetko jak dla mnie jestes seryjnym morderca lol
ale ta lekarka to jakis debil :o 90 oocytow!!!!???? Matko boza??? To chya trzeba by miec z 15 jajnikow Kilkanascie zarodkow??? Przeciez my nie koty????? Podaje sie 2, a na ztczenie mozna podac tylko 1. Poza tym ja mam przy sobie juz wszystkie papiery do IVF i nigdzie nie ma mowy o niszczeniu komorek???? Po co by je wtedy w takiej ilosci produkowac??? Wiadomo przeciez ze reszte sie mrozi. I jak sie nie uda za pierwszym razem to sie odmraza kolejna partie... poza ty (o tym juz pisalam w watku i IVF) trzeba podpisac zgode ze jesli w przeciagu jakiegos tam czasu sie nie wykorzysta tych mrozakow to klinika moze je wykorzystac w leczeniu innej nieplodnej pary!!!!!!! A ciemne spoleczenstwo niestety wierzy w niesamowite historie wymyslane przez tych najbardziej zatwardzialych katolikow, dla ktorych sperma na udzie kobiety to juz potencjalne zycie, a ciaza zaczyna sie od momentu zaplodnienia....
Z niecierpliwoscia czekam na jakas wypowiedz mojego ulubionego polityka Romusia... no az mi sie wirzyc nie chce ze wypowie sie w tej kwestii... lol
Dokładnie Eire,za akt bezproduktywnej masturbacji,faceta do więzienia albo od razu na krzesło elektryczne.
I u kobiety co miesiąc marnuje się jajeczko,które powinno być wykorzystane.
Podliczmy na moim przykładzie- miesiączkuje od 12 roku zycia,przez 19 lat,owulacja średnio 12 razy w roku co daje liczbe prawie 230 niewykorzystanych jajeczek i o tyle nowych obywateli mniej.
Ło matko!! za takie marnotrastwo będę się w piekle smrzyć!!
Na bocianie przeczytałam list jakiejś posłanki,która m.in. twierdzi:
-że podczas stymulacji in-vitro uzyskuje się 90 oocytów,które w wiekszości oczywiście są niszczone,
-kobiecie podaje się kilka,nawet kilkanaście zarodków a potem dokonuje się aborcji na tych,które rozwijają się gorzej.
I tak twierdzi kobieta-lekarz.
Eire niestety Norweg mnie opuścił.Ostatnio to tylko dzieci mi się śnią (sami chłopcy) ale dzisiejszej nocy bardzo przystojny ratownik gdzieś na tropikalnej plaży.Opalony,że hej!!
Madi poprawa jak najbardziej wskazana
wędzone uszko jest pierwsza klasa tylko niestety nie mozna na nim ugotować np. grochówki bo zapach ma średnio przyjemny dla człowieka
Margo ja też słyszałam w TV ta wypowiedź księdza i idąc tym tokiem rozumowania to każdy wytrysk mężczyzny ktory nie prowadzi do zapłodnienia to marnowanie materialu genetycznego a w sumie i w przypadku zaplodnienia przecie dochodzi 1 góra 2 pleminiki a reszta co umiera w strasznych męczarniach śmiać mi się chce jak słysze takie hasła. a najabrdziej to mnie wkurza fakt,że w przypadku gdy chodzio aoborcję to nawet 4 tygodniowy zarodek jest już uważany za człowieka ale gdy kobieta poroni np. w 10 tygodniu ciązy to takie dziecko jest utylizowane w piecu i nikogo nie bulwersuje to,że nie miało ani pogrzebu ani chrztu...paranoja i zakłamanie kościoła....wszystko interpretują tak jak im jest wygodnie
Marta2208 napisał(a):madelaine napisał(a):a ja ostatnio mam dola - odwiedzila mnie kolezanka i pochwalila sie ze jest w ciazy - ale to nie to bylo dla mnie az takim dolem (choc posrednio tez) najgorsze bylo pytanie na koniec przy wszystkich obecnych : " a ty kiedy?". Troche zabolalo bo tak naprawde nikt z obecnych nie ma pojecia co ja przezywam co miesiac, a ja oczywiscie rzucialam jakis glupi tekst typu "zawsze nie czas i nie pora" bo juz sama nie wiedzialam co powiedziec :(
Ach szkoda gadac, staram sie zyc dniem dzisiejszym.
oj rozumiem cie doskonale, tez zanim zaszlam w ciaze i ktos oglaszal ze on juz i zadawal to glupie pytanie a wy kiedy szlag mnie trafial i plotlam glupoty, ze jeszcze nie czas, a kto bedzie bawil, itp. itp. nie martw sie wierze ze kazda z nas sie kiedys doczeka, teraz z perspektywy czasu mysle sobie ze moze to ja nie bylam gotowa na dzidzi i ten ktos na gorze wie co robi karzac nam tyle czekac, nie chce tu nikogo na sile pocieszac bo wiem ze nie warto odczulam to na wlasnej skorze ale dziewczyny wierzcie i wy zostaniecie mamami!
ja tez tak wlasnie staram sie sobie to tlumaczyc - ale doskonale wiem i czuje to ze jestem juz gotowa na dziecko (zreszta moj mezus takze) a reszta jakos sie potoczy :)
kiki,
mnie normalnie też ciśnienie podniosło się na wypowiedzi pana o podwójnym imieniu Kto mu dał prawo decydowania o losie kobiet, które mają problemy z zajściem w naturalną ciążę i ich dzieci.
Mówił o niszczeniu zapłodnionych komórek - embrionów aby otrzymać tę jedną właściwą, to każda kobieta popuściła się grzechu śmiertelnego przynajmniej kilka razy w życiu, bo prawie połowa zapłodnionych komórek nie zagnieżdża się, a co z poronieniami, tam też marnują się embriony, należy takie kobiety poddać próbie wody i ognia
Eire,
no tak, maluszek nie obyłby się tylko wędzonym uszkiem świńskim za chwilę spokoju dla rodziców
(do dopisania na listę).
Wczoraj zrobiłam ponownie betę, już trochę wolniej przyrasta, ale nadal zgodnie z normą, natomiast spadł mi znacząco progesteron, dlatego łykam garściami duphaston, ale pomimo to zrobiłam sobie suwaczek (mam nadzieję, że działa )
pozdrawiam gorąco
madelaine napisał(a):a ja ostatnio mam dola - odwiedzila mnie kolezanka i pochwalila sie ze jest w ciazy - ale to nie to bylo dla mnie az takim dolem (choc posrednio tez) najgorsze bylo pytanie na koniec przy wszystkich obecnych : " a ty kiedy?". Troche zabolalo bo tak naprawde nikt z obecnych nie ma pojecia co ja przezywam co miesiac, a ja oczywiscie rzucialam jakis glupi tekst typu "zawsze nie czas i nie pora" bo juz sama nie wiedzialam co powiedziec :(
Ach szkoda gadac, staram sie zyc dniem dzisiejszym.
oj rozumiem cie doskonale, tez zanim zaszlam w ciaze i ktos oglaszal ze on juz i zadawal to glupie pytanie a wy kiedy szlag mnie trafial i plotlam glupoty, ze jeszcze nie czas, a kto bedzie bawil, itp. itp. nie martw sie wierze ze kazda z nas sie kiedys doczeka, teraz z perspektywy czasu mysle sobie ze moze to ja nie bylam gotowa na dzidzi i ten ktos na gorze wie co robi karzac nam tyle czekac, nie chce tu nikogo na sile pocieszac bo wiem ze nie warto odczulam to na wlasnej skorze ale dziewczyny wierzcie i wy zostaniecie mamami!
taa do roboty łatwo powiedzieć jak mąż znowu na słuzbie a dzisiaj sluzik jak marzenie :) trudno może w kolejnym cyklu sie uda, jeden cykl w tą czy w drugą nie robi mi już różnicy. z resztą powiem szczerze osatnio praca, dom i pisek tak mnie absorbuje ze nie myślę o dziecku i przestało mi jakoś na tym bardzo zależeć. ale serwis wyszedł super i nawet nie trzeba mnie specjalnie smarowac, jedynie poziom oleju uzupełnić lol lol
A co do mojej suni to jak pierwszy raz się kochaliśmy to była w głebokim szoku co sie dzieje wiec zaczeła na nas szczekać, wiec nastepnym razem kupilismy jej wedzone uszko od swinki i ona miała swoją zabawkę a my swoją
anetko jak tam Twoje sny, zero norwegów
kiki ja ostanio słyszałam,że NFZ nie będzie finansował znieczulenia przy porodzie, i też coraz bardziej się obawiam co te barany jeszcze wymyślą
eire to do roboty kobito... tylko chyba musicie na czas ekscesow astre zamknac w jakims innym pomieszczeniu bo psina mloda jeszcze to sie moze zgorszyc lol
Mi dzis cisnienie podniosly wiesci z naszej polityczno - koscielnej sceny... najpierw zlikwiduja rownouprawnienie (wszak tak mozna by rozumiec odwolanie Srody ), potem zabronia IVF, aborcji...a za chwile wejda nam do lozek i zakaza np seksu w innej pozycji niz po bozemu....
byłam dzisiaj u dr i nie ma już zapalenia, śluzik po Ovestinie piękny, u mężusia też jest lepiej wiec wszystko na dobrej drodze aby zajść w ciąze w przyszłym roku, zobaczymy co to będzie
madi ja nie chce nic mówić ale też cię witałam z tym,że na starankach.
piszcie kobiety co tam u Was bo przeciez cisza tu panuje jak w rodzinnym grobowcu
anetko dzieki za przywitanie :) myslalam ze jak sie oderwe od baybuska to moze moja psycha odpocznie i bedzie fasolka - ale jak widac na FF niestety dzialam dalej. W tym tygodniu planuje wybrac sie do mojego gina u ktorego nie bylam juz od ponad roku (probowalam sie leczyc gdzie indziej) - zobacze co on mi powie. Mam nadzieje ze w koncu dostane jakies skierowanko na hormonki, bo troche ta niewiadoma mnie dobija
OdpowiedzMadeleine, ja cię rozumiem w 100% procentach. Mnie ostatnio dwiedziły dwie mamusie z półrocznymi szkrabami. Dzieciaczki świetne. Uśmiechałam się do nich tyle, że potem aż bolała mnie szczęka. Na pocieszenie powiem ci tyle, że ci moi znajomi pytają nas co spotkanie czemu nie zrbiliśmy sobie też takiego dzieciaczka. trochę to mało delikatne, bo można zapytać raz, dwa, ale co wizytę. Potem było mi strasznie przykro. Njagorsze jest to, że nie mam już ochoty ich odwiedzać bo smutno mi tak siedzieć cały wieczór, rozmawiać tylko o dieciach i zachwycać się, jakie są piękne i mądre.
Odpowiedz
a ja ostatnio mam dola - odwiedzila mnie kolezanka i pochwalila sie ze jest w ciazy - ale to nie to bylo dla mnie az takim dolem (choc posrednio tez) najgorsze bylo pytanie na koniec przy wszystkich obecnych : " a ty kiedy?". Troche zabolalo bo tak naprawde nikt z obecnych nie ma pojecia co ja przezywam co miesiac, a ja oczywiscie rzucialam jakis glupi tekst typu "zawsze nie czas i nie pora" bo juz sama nie wiedzialam co powiedziec :(
Ach szkoda gadac, staram sie zyc dniem dzisiejszym.
byłam dzisiaj na filmie JESTEM - pomijając wszystkie inne aspekty to najważniejszy dla kobiet starających się - powraca pytanie DLACZEGO Dlaczego matka o swobodnych obyczajach zachodzi bez problemu w ciążę, rodzi zdrowe dziecko, które później traktuje gorzej niż psa . Nie polecam tym, które długo się starają bez efektu - ja się poryczałam jak bóbr
Odpowiedz
no tak a co ma powiedzieć facet który chce się dobrać do mumii lol lol a gorseciki i owszem są bardzo kuszące a do tego pantalony i gumowce lol lol
Lambda to poprosimy o fotkę tej kanapy ja się wogóle dziwie,że Ty jeszcze zdjeci brzuszka nie wstawiasz
Margo to może jak ja zajde w ciążę to będzie mi się łatwiej zwlec z łóżka bo jak na razie to poranki są dla mnie strasznie bez wzgledu na to ile śpie
Zgadzam się z Margo.
Facetom nie można tak wszystko na tacy podawać,niech trochę się pomęczą.
100 lat temu,w dobie wiązanych gorsetów to faceci mieli co robić aby taką kobietkę rozsupłać.Ale wiadomo było,że jak się nie zniechęcił to znaczy,że warty tego.
To może Eire zamiast stringów to może gorset??
Lambda,
a mi się wszystko pokręciło w drugą stronę - 6 godzinek snu i koniec :o Przed ciążą po 8 - 9 nie mogłam się zwlec z łóżka :)
Eire,
nie no xxxl gacie też mają swój urok - element gry wstępnej, a nie tak od razu wszystko na wierzchu, niech się facet trochę namęczy - nie ma nic za darmo
Eire - te pantalony to rozumiem, że to takie superseksi gacie rozmiar xxl na zimę? ;).
A do mnie dzisiaj przyjeżdża kanapa i już się nie mogę doczekać, aż będę leżeć na niej i się byczyć :D.
Wczoraj pobiłam rekord spania, spałam od 17:30 do 6 rano dzisiaj ;). Śpiąca królewna nawet przy mnie wymięka!
a wiecie,że coś w tym jest. jakis czas temu ogladalam na Polscacie program gdzie miedzy innymi porownano zdjecia kobitek w czasie owulacji i w okresie nie płodnym i okazało sie,że twarz kobiety w czasie owulacji jest ładniejsza, oczy bardziej błyszczą, policzi różowieja, wogole robimy sie bardziej atrakcyjne. Z reszta ja to zaobserwowałam sama u siebie,że np. w czasie owu włosy mi sie ładniej układają i bardziej sie sobie podobam.
ja nie chce bliźniaków wiec posiedze sobie w tych krzakach w pantalonach lol
ten cykl przestałam monitorować - tempkę, i tak wg śluzu wydawało mi się, że to właśnie tego dnia. Niestety mężuś nie dał się namówić, ale dwa dni później to już go odgonić nie mogłam i właśnie wtedy to był ten dzień :P
Odpowiedz
Eire figi mogą być, ale pewnie wtedy się nie udadzą bliźniaki
Co do przytulania, to powiem Wam, że mi się śmiać chce. U nas było różnie, ale jak zaczęłam brać leki na astmę i musiałam przerwać straranka, to wtedy oczywiście zachciało nam się przytulać najlepiej po 5 razy dziennie i zaskutkowało :P
Margo - tak , cos w tym jest :D
Tylko, ze u nas jest na odwrot moj maz zawsze jest chetny a ja niekiedy jestem tak zmeczona, ze tylko glowe poloze na poduszke i od razu zasypiam. Moze to w tym tkwi problem, powinnismy przytulac sie co dziennie bez wzgledu na to czy mi sie chce czy tez nie.
A jak to bylo u Was ze sie Wam udalo skoro Twoj maz nie zawsze chcial wtedy kiedy Ty mialas "te" dni
Czy uzywalas sily czy moze jakas mala prowokacja
Pozdrawiam
AniaK,
a moze ta twoja kolezanka wzniosla sie na nieco wyzszy poziom swiadomosci niz my lol Bo w sumie biorac pod uwage moj przypadek - wtedy kiedy trzeba u kobiety, to mezczyzna nie zawsze ma ochote Moze dopiero jak ma "plodne" dni to wtedy chce, bo to wiadomo - sama natura... :D
Witam
Ogladalam wczorajsze rozmowy w toku razem z mezem. Myslalam, ze sie nie potrzebnie zdoluje a bylo wrecz przeciwnie :D
Qrcze, zeby w dzisiejszych czasach nie wiedziec jak zacodzi sie w ciaze SZOK
Ale faktycznie chyba nie ma sie co dziwic skoro rodzice nie rozmawiaja z dziecmi albo mowia zeby wziasc osobe trzecia i wtedy uniknie sie ciazy :o
Ja osobiscie w szkole SREDNIEJ spotkalam sie z taka niewiedza jednej z moich kolezanek, ktora twierdzila, ze nie tak latwo zajsc w ciaze poniewaz trudno jest utrafic w dni plodne mezczyzny :o
Na poczatku myslalam, ze sobie z nas zartuje i sie smialam ale ona byla przekonana i wierzyla w to ze mezczyzni tak jak kobiety maja dni plodne i ciezko jest utrafic aby obydwoje partnerow mialo je w tym samym czasie :o :o :o
Taka miala wiedze w 3 klasie szkoly sredniej :o
Pozdrawiam
o kurcze,że też ja nie wiedziałam,że siedzenie w samych stringach w krzakach może ułatwić zajście w ciążę lol lol problem z tym,że ja w stringach nie lubie chodzi (no ale ten temat już był kiedyś poruszany ) Lambda widze,że się świetnie orientujesz czyzbyś to sprawdziła na sobie
Odpowiedz
Rajstopy... to może to wprowadzimy jak nowy dodatek urozmaicający życie seksualne
Co do dyskoteki, to Eire idź. Tylko pamiętaj, musisz mieć jak najmniej na sobie. Właściwie to same stringi wystraczą i dobre krzaki koło dyskoteki wypatrz i zajmij sobie odrazu, bo potem wiesz, mogą być zajęte.
I napewno się uda!
Eire a ja proponuje ubierz jeszcze spodnie i wielką kurtkę zimową, i sukces murowany Ewentualnie możecie iść na wiejską dyskotekę, tam odsetek ciąż jest taki, że kliniki niepłodności mogą pomarzyć.
Co do wiedzy, no należy usiąść i płakać. A czemu to zawdzięczamy? Szkole. W podstawówce, są po dwie, trzy religie tygodniowo, a ani jednej godziny wiedzy o życiu, czy czymś podobnym. Skąd te dzieciaki mają cokolwiek wiedzieć? Rodziców nie spytają, a w szkole sobie nawzajem bzdury opowiadają.
Czytałam kiedyś artykuł o nastolatkach w Anglii, gdzie odsetek ciąż u nastolatków jest najwyższy w całej Europie i o to w co wierzą młode Angielki:
1. Podczas pierwszego razu nie zachodzi się w ciążę.
2. By nie zajść w ciążę, należy zamknąć oczy podczas stosunku.
3. Po stosunku wypić kubek zimnego mleka.
4. Po stosunku usiąść na książce telefonicznej (to jest moje ulubione ).
5. Po stosunku zjeść cytryne.
I to mówią młode dziewczyny z cywilizowanego kraju
no właśnie lepiej być troszkę postrzelonym niż jakimś nadętym bufonem a pozatym ludzie ktorzy mają poczucie humoru dłużej żyją i przyjemniej
ja też nie miałam przyjemności oglądnia nastolatek bo spałam i walczyłam z bólem głowy. ja na innym forum czytalam pytaniej jakiejs dziewczyny i chodziło jej o to czy jeśli pieściła się z facetem i nie zdjęła majtek to czy może być w ciąży :o ja wiem,że nie powinno się śmiać z ludzi niedouczonych ale bez przesady to chyba jest podstawowa wiedza, ktora każdy z nas powinien przyswoić. nawet się zastanawiałam czy może faktycznie zacznie się kochać z mężem w majtkach to szybciej zajdę
Nie no dziewczyny zalujcie ze nie widzialyscie, ja sie prawie poplakalam ze smiechu lol lol lol
eire wyylalam ci nawet smsa ale widzialam ze na tlenie masz ze spisz wiec niech tam ci na zdrwiei sen pojdzie przeciez na pewno bedzie powtorka
Bardzo mnie rozbawil tekst matki jedengo mlodego tatusia ze ona o seksie rozmawiala z synem, bo mowila mu ze jak idzie gdzies ze swoja dziewczyna, to zeby bral trzecia osobe, to nie popelni czynu niemoralnego... znaczy sie ze trojkat jest jak najbardziej moralny lol
no i podobalo mi sie tez jak panna 25 lat, ktora ma dziecko z chlopaczkiem lat 17 (juz roczne) powiedziala ze onie te ciaze zaplanowali 8) :o lol
Margo co Ty opowiadasz ;). Gadasz jak stara baba. Dziecko najbardziej pokocha naturalnych rodziców. Ja tam zmieniać się nie zamierzam, bo to i tak mission impossible.
No ja niestety rozmowy w toku przespałam, a szkoda, bo też bym się pośmiała.
Co do przypadków mojej matki, hmm.... nawet trudno sobie wyobrazić, jak bardzo towarzyskie są niektóre nastolatki. Jedna na pytanie ilu miała partnerów seksualnych, odpowiedziała, że ok. 25 o których mniej więcej pamięta, ale wie Pani (to do mojej mamy było), czasem są takie odlotowe imprezy, że mało się pamięta.
Cóż ciekawa definicja odlotowej imprezy.
Co do nastolatków, to pragnę zaznaczyć, że wiadomo, że nie wszystkie takie są. Ale te które takie są, nieprzestaną mnie zadziwiać ;).
hmm...a może wzięła to za gigantyczne wzdęcia
Ale chyba aż takimi kretynami to nie są bo na lekcjach biologii pod koniec podstawówki jest o okresie u kobiety i jego braku podczas ciąży
Ale pewnie zajęte seksem nastolatki nie mają czasu na zgłębianie takich głupot
Lambda,
noooo 6-ciu potencjalnych ojców - to chyba trzeba mieć bardzo bogate życie towarzyskie
Eire,
a propos powagi - doszliśmy do wniosku z mężulkiem, że bedziemy musieli nieco poważniej zachowywać się przy dziecku a nie jak dwoje nastolatków, bo chyba nas nie będzie słuchać, no i przestać tak głupkować
Taaa... to jest fajne. Albo wiesz taka moda na brzuchy w szkole. Jedna wpadnie, a potem wszystkie jej zazdroszczą, i też chcą. Tatusiowie nastoletni, super dojrzali do macierzyństwa ... i te deklaracje miłości, kurczę jakby ja w wieku lat 17 czy 18 miała podejmować decyzję o miłości na całe życie, to byłabym przerażona...
Odpowiedz
He, he...no ja mysle ze dla zabawy mozna obejrzec ten program... zachecil mnie teks chlopaczka (swiezo upieczony tatus ) ze oni to do konca wierzyli ze to nie ciaza...na co prowadzaca pyta - do konca czyli do kiedy??? A on na to- no do porodu! lol lol lol
taaak nastolatki w ciazy to katastrofa...moje siostry mialy kolezanke w gimnazjum w ciazy... - zorientowala sie ze jest w ciazy ....przy porodzie (na w-f ie zreszta ) fajnie co?! 8) lol
no fakt przypadek jest beznadziejny ale jak widać pączkujesz więc będzie was więcej :D
taaa nastolatki to dopiero mają problemy, zamiast sie uczyć to tylko dzieci im w głowie :) a z tym ojcem to tak jak w tym kawale kiedy sie synek pyta kto jest jego tatusiem a mama na to, żeby cieszył się, że nie szczeka bo taka była impreza
co do cery to ja wygldam tak caly czas
Eire mi to nic już nie pomoże, ani matka psychiatra, ani ciąża- nawet bliźniacza. Przypadek totalnie stracony ale wolę być wariatką niż nudziarą
Co do cery to mam złe wiadomości, ja przedtem nie miałam żadnych problemów, a teraz wyglądam jakby jakaś kosmetyczka - sadystka dokonała na mnie nieudanego eksperymentu...
Natomiast nastolatki w ciąży, hmm... ten temat to mnie zawsze bardziej bawił niż dołował. Te ich problemy, np. że już nie będzie ważych 48 kg i nie zmieści się w mini, albo co powie mama, jak się dowie. Najlepsze jest - czyje to dziecko? Moja matka miała sprawę 16 latki, która nie wiedziała kto jest ojcem. Sześciu podejrzanych i przebadanych - nie było .
nie bardzo, bo takie tylko spojrzą na męskie gacie, do dziewiątego miesiąca nie wiedzą, że są w ciąży a potem rodzą zdrowiutkie maleństwa, oczywiście nie żałując sobie imprez i alkoholu :o
odebrałam dzisiaj drugą betę - jest lepiej niż myślałam - 462, czas podwajania 45h, dziennie 1.44 :P
Cholera no wlasnie....moze ciaza na recepte
Ogolnie widac ze by nam sie przydalo, bo podobno tez wplywa korzystnie na psychike (mojej kotce ciaza pomogla i juz nie jest taka postrzelona jak byla...to moze i nam pomoze na te nasze odchyly i wariacje lol )...
taaa... tylko ze to kurcze nielatwe...
a tak w ogole to dzis widzialam zapowiedz ze jutro w trozmowach w toku bedzie o nastoletnich rodzicach.... macie ochote sie podolowac???
Margo firanek brak bo nie bede sobie w domu kurzu hodować a kocyk i owszem jest z pieknym wilkiem
kiki a Ty jakaś nie teges jesteś i nie słuchach doktorki,że trzeba być w ciąży
mi neurolog zalecił ciążę w zwiazku z moimi odlotami jak za długo stoję ale może poproszę o recpetę bo jakoś nie moge zrealizować jego zaleceń. a co do cery to też wiarze nadzieję z ciążą bo przed @ to zawsze wyglądam jak 14 - letni podlotek a nie 26 letnia baba
Dzięki, mam nadzieję
A propos dobrodziejstw ciąży - mi ją zaleciła kosmetyczka,
podobno uregulowuje gospodarkę hormonalną i po ustępują ewentualne problemy z cerą (bo trakcie to różnie bywa )
Eire,
mam nadzieję, że kocyk i firaneczki są jak się patrzy w nowym mieszkanku
aniuK ja tego guzka mam juz kilka lat, wykryto go na zwyklym USG piersi, ktore mialam zlecone przez moja ginekolog bo mialam guzki tarczycy i ona na wszelki wypadek kazala mi zbadac tez piersi. Ja go sama nie czuje. On jest ponoc bardzo maly. W kazdym razie mialam biopsje i to jest niegrozny guzek - a wlasciwie zmiana w strukturze tkanki czy cos lekarz wtedy mi powiedzial ze prawdopodobnie w czasie ciazy sie wchlonie... (tylko co z ta ciaza ), no ale trzeba go obserwowac....
Margo no to bede masz wysoka....nie martw sie, ja mocno za ciebie trzymam kciuki!!!!!! Nie moze byc zle... :D
Margo jak dla mnie to i do porodu możesz zostać trzymam kciuki,żeby wszystko było ok :D
aniaK zielone światło jest ale tak jak wy nie mamy ostatnio czasu, nowe miszkanie i psica kompletnie nas wykańczają i jakoś tak od siebie odrywają. No ale mi dzisiaj mam nadzieję skończy się @ no i w końcu chyba nadrobimy zaległości.
ja tez od rana mam lekkie urwanie głowy a na dodatek net mi tu kiepsko dziala wiec latam po domu w poszukiwaniu zasięgu (mam na razie gprs)
Margo a ja uważam, że nienależy się bać.
Rozmawiałam z mamą na ten temat. Nasi rodzice wiedzą już od dwóch tygodni. I nie należy tego ukrywać, ciągle się bać, itp. To i tak nic nie da, nic nie zmieni, poza ciągłym strachem i stresem.
Należy się cieszyć i my tak robimy. Ty też tak rób.
A mi dzisiaj potwornie nie chciało się przyjść do pracy lenia miałam już przeogromnego. Weekend jak zwykle szybko zleciał, a poniedziałek to standardowo kara za wolne, bo pracy koszmarnie dużo.
Dobra ponarzekałam sobie do woli i wystraczy :).
Pozdrawiam Was wszystkie :)
Kiki,
beta była 74 w 27 dc przy 28-29 dniowych cyklach.
Ta ciąża jest inna niż poprzednia, wtedy nikomu nie powiedzieliśmy, poroniłam w 8 tygodniu , do tej pory nie wiedzą o tym rodzice, znajomi.
A tu wczoraj był u nas na kolacji znajomy, który wyparował z nieśmiertelnym - A kiedy coś u was? Odpowiedziałam - kto wie, ale chyba miałam zbyt cielecą minę z wypisanym zachwytem bo zaskoczony zaczął dopytywać czy może jestem teraz w ciąży, a jak to cielę nie potrafiłam skłamać Oczywiście gorąco nam pogratulował
No i tym razem już ktos wie o moim odmiennym stanie dosyć wcześnie, kiedy tak naprawdę nie wiem czy fasolka się dobrze rozwija
Poczekam tu jeszcze jakiś czas jak pozwolicie...
Witam
Ostatnio troszeczke zaniedbalam poczekalnie
Mialam urwanie glowy w pracy. Ciagle cos sie dzieje ale jestem bardzo zadowolona z nowej posady :D ...........i wiekszej kaski
U mnie nic nowego sie nie wydarzylo, poza tym ze w tym miesiacu mam nikle szanse na II kreseczki. Ciagle sie z mezem mijamy a jak juz jestesmy razem to padamy ze zmeczenia Nawet testow owu. nie robilam wiec nie wiem kiedy mialam/bede miec owu
Eire, Meg - a co tam u Was slychac
Eire - masz juz zielone swiatlo na przytulanki
Kiki - a od kiedy masz tego guza Sama go wykrylas czy przez momografie
Margo - teraz juz napewno bedzie dobrze. innego wyjscia nie ma. Jak jest Ci tutaj dobrze z nami - to zostan i przesylaj swiezutkie wiruski.
:D
Pozdrawiam
Margo hmmm no az taka dobra to nie jestem...w kazdym razie powinno odpowiadac struktura II fazie cyklu... bo ono sie przeksztalca na przyjecie fasolki... a jak beta????
Odpowiedz
Kiki,
no właśnie ja jestem takie cudo - 6,5 mm o budowie prawidłowej - echogeniczność???
Lambda,
to podziwiam twoją mamę, to naprawdę może zdołować, chociaż po poronieniu jakoś tak spokojniej podchodzę do tej ciąży. W poprzedniej jeszcze jak wszystko było ok, to szukałam info o zagrożeniach, czytałam mnóstwo książek - teraz mam w nosie, wolę sobie posiedzieć na baybusie :D
Margo a ile mialo twoje endo???? I pamietaj ze grubosc nie jest najwazniejsza, bo lekarze juz widzieli nie takie cuda (fasolki przy 6mm) ale tez jego struktura...glowa do gory...bedzie dobrze :D
Odpowiedz
Ta niepewność co do losu mojej fasolinki to przez moje cieniutkie endo w 20 dc, kiedy byłam już w ciąży, bo 26 dc test wyszedł na plus a beta to potwierdziła
zrobię kolejną betę i zobaczymy czy fasolka się rozwija prawidłowo, a USG to na 100% potwierdzi
Margo ja tam nie mam nic przeciwko temu zebys tu z nami siedziala, chociaz twoje miejsce pewnie juz na dluuuugo na ciezarowkach :D i prosze nas tu skutecznie zarazac :D
Odpowiedz
Witam,
ale się cisza zrobiła na tej poczekalni
na razie się tutaj melduję, bo ja jak zwykle nie mogę być po prostu w ciąży :o taki dziwak już ze mnie.
Muszę poczekać 1,5 tygodnia na wyjaśnienie podczas USG, co tam we mnie kiełkuję, ale może przy okazji was tutaj troszkę pozarażam (pozytywnie)
Kurna :o
Ostatnie dwa cykle rejestrowałam na FF (wkleiłabym, ale nie wiem jak):
1/ cykl 32 dniowy; owu 24dc; plamienia 16 i 24 dc i dwa dni przed @
2/ cykl 33 dniowy; owu 20 dc; plamienia 11, 14 dc i pięć dni przed @
Oj Eire, tak się z własnym mężem alkoholować Jeszcze jakieś dzieci z tego będą - OBY -
Meg tak myślałam,że ściemniasz z tym,że nie pamiętasz tytułów prac
no ja tu wychodze na nieuka bo mimo kilku prob jakos studiowanie nie było mi po drodze
Magic jak dla mnie to cykle lekko można nazwać nieregularnymi, kiedys w madrej ksiazce wyczytalam ze o cyklu nieregularnym mozna mowic wtedy gdy dni cyklu róznia się między soba powyżej 5 dni. Plamienie między 10-14 dc moze wskazywac na zwiazane z owu, a jak stwierdzilas owu na podstawie tempke czy testu miałaś może monitoring
parapetówy jeszcze nie było ale chlapnelismy z mężem wódeczke zaraz po przeprowadzce :)
Pajonk gratuluje tej 5
Kurcze, nawet nie mogę sobie przypomniec tematów moich prac dyplomowych ale chyba licencjat był jakoś tak:"Czynniki kształtujace sprawność i skutecznść negocjacji" lol a magisterka: "Komunikacja interpersonalna podstawą osiągnięcia porozumienia w organizacji - na przykładzie Politechniki Łódzkiej" Ło matko co za głupoty kiedys wymyslałam
Eire - gratuluję mieszkanka. Parapetówka już była lol
Dziewczyny powiedzcie mi czy moje cykle mieszczą się w granicach normy czy nie, bo ja już osiwiałam przy ich analizowaniu:
moje cykle są 29-35 dniowe,
plamienia ok. 10-14dc
owu ok. 18-24 dc - chyba trochę późno
faza lutealna 8-15 dni ( w tym ok. 3-5 dni oplamienia) - chyba też krótka
Lambda ja zrozumiałam jeszcze słowa w teorii lol
anetko mamy łącznie 80m2 dwa pokoje kuchnia łazienka, wc, spiżarnia. ściany mamy białe, na podłodze parkiet ale muszę zaznaczyc,że to nie jest nasze własne mieszkanie tylko wynajmowane więc wiele co do wykończenia to nie mogliśmy zmieniać. ale mieszkanie miało puste pokoje więc wstawilismy tam nasze meble. no i oczywiście nie mam firanek bo w oknach są żaluzje ale za to mam koc z wilkiem.
na szczescie rozpakowywanie wieszanie półek itp mamy już za soba teraz zostały jeszcze podłogi do umycia no i jutro przybywa do nas nasz piesek - Astra już się nie mogę doczekać :D :D
Podobne tematy
- POCZEKALNIA II kreseczek :) 128
- POCZEKALNIA 239
- POCZEKALNIA cz. II 376
- POCZEKALNIA CZ. III 254
- POCZEKALNIA cz. IV 439
- POCZEKALNIA cz. V 382