• Gość odsłony: 1661

    Tak mi smutno...

    Bo podjelam decyzje o odstawieniu malej od piersi

    a jesli chodzi o scislosc to ona sama ja podjela tydzien temu
    w nocy jeszcze pociumka ale bardzo rzadko,wiec nie "oplaca" sie utrzymywac laktacji

    i tak mi smutno...
    mam w zwiazku z tym pytania:
    -jak mam przestawic piersi na koniec produkcji?
    -co robic jesli sa nabrzmiale-sciagac?
    -co robic jak obudzi sie glodna w nocy?

    jejku,przeraza mnie to wszystko
    nie smiejcie sie tylko ze mnie ale to dla mnie naprawde ciezkie przezycie... :(

    Odpowiedzi (22)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-11-09, 08:54:55
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
AsiaF 2009-11-09 o godz. 08:54
0

Chyba jednak tak łatwo nie bedzie z tym odstawieniem od piersi :( Przestałam juz karmic rano i zamiast tego dostaje kaszkę ( do której sie juz przyzwyczaiła ). Niedawno wprowadziłam małą zmiane w kolacji, bo część mleka z piersi zastąpiłam kaszką, czyli najpierw dostaje pewną porcję kaszki a potem jeszcze piers. Martwie się co bęzie z jej spaniem gdy ją całkiem bede chciala odstawic od piersi, bo zawsze przy piersi bardzo mi sie wycisza i robi sie senna. Ostatnie poranne odstawienie od piersi przemęczyla kilkoma pobudkami w nocy w chęci przytulenia się do mnie.

Odpowiedz
Gość 2009-10-28 o godz. 07:41
0

juz mi nie smutno

powoli juz sie przyzwyczajam do niekarmienia i jest coraz lepiej
widze tez pozytywne aspekty naszego rozstania-PRZESYPIANIE NOCY

Odpowiedz
Hala 2009-10-28 o godz. 06:04
0

Jak najbardziej, u nas niestety odpadają ze względu na alergię.

Odpowiedz
AsiaF 2009-10-27 o godz. 15:47
0

Ja tez planuje niedlugo odstawic Kasienke od piersi. Zastanawiam sie czy moze zamiast tego dac jej kaszke na sniadanie i na kolacje (łyzeczką- bo bylaby troszke gestsza, aby mala sie najadla ).
To chyba dobry pomysl, bo te kaszki beda albo mleczno-ryzowe, albo mleczno-pszenne, albo pszenne na mleku modyfikowanym.
Co myslicie o tym ?

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 11:30
0

Przykrpo mi bardzo z waszego powodu,pamiętam jak mój Filipek sam również zrezygnował z piersi miał wtedy 6,5 miesiąca czułam wtedy,jak by pękło coś między nami.Czułam się nie potrzebna!!!!!Lecz teraz odbieram to całkiem inaczej myśle,że parę dni i się pozbierasz.TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI.Czasami teraz chciała bym go jeszcze przystawić do piersi(wtedy tylko ja i on)to jest cudowne uczucie.Współczuje!!!!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-10-26 o godz. 10:14
0

Kejtus współczuje, jak dobrze że ja mam to juz za sobą. Mnie było łatwiej bo Jas nie chciła ciągnąć cycusia i tak karmiłam go butlą moim mlekiem. Z czasem i mojego zbrakło, więc jest na mieszance i to wstrętnej. Jak 1 raz mu robiłam nutramigen to płakałam , ze takie smierdzące mleko mu muszę dawac. Będzie dobrze głowa do góry.

Odpowiedz
Hala 2009-10-26 o godz. 10:14
0

Wiesz raz nam się udało, ale potem nagle zaskoczył jak ssi esie ze smoka(też z tej serii). U was moze podziałać, jeśli małą nie potrafi ssać, tu nie trezba tak zaciągać jek w niekapku,a cenowo też do przyjęcia. Canpol nie jest drogi. Spróbuj.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 07:26
0

dziewczyny jak zwykle jestescie kochane :) :) :)
dzis juz mi lepiej,po prostu musze sie przyzwyczaic do mysli ze mala juz nie bedzie ssac piersi,a to nie jest moja wina przeciez,bo ja bym chciala karmic ja jak najdluzej...
moj kochany mezus tez dzielnie mnie wspiera i jest mi troche lepiej

Hala,a probowalas tych butli treningowych na Wojtku?
jak wam poszlo?
no i powiedz jak to wyglada cenowo?

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 06:42
0

kejtus mi do tej pory brak tego uczucia, a karmilam tylko 1,5 miesiaca, jak patrze na zdjecie, gdzie ANia jest przy piersi to lzy same sie cisna do oczu.......... Trzymaj sie i tak bedziesz zawsze najblizsza i najbardziej zwiazana osoba z coreczka....

Odpowiedz
Hala 2009-10-26 o godz. 06:11
0

Kejtus o tym pisałąm w pogaduchach

Odpowiedz
Reklama
hello 2009-10-26 o godz. 05:51
0

Ja tez od kilku dni juz wogole nie karmie. Wczesniej przez 4 i 5 miesiac karmilam tylko w nocy i rano. A w dzien dawalam sciagniete mleczko ze sztucznym. Na samym poczatku bylo mi bardzo ciezko. Tez mialam ochote przystawic ja do cycusia. Brakowalo mi tej bliskosci i zadowolenia na twarzy mojej myszki. Ale teraz bylo mi juz duzo latwiej bo przywyklam. W nocy jej nie karmie. Daje ewentualnie wode do picia i chyba sie do tego przyzwyczaila. Jest na tyle duza ze nie musi jesc juz w nocy, zreszta jak dawalam jeszcze cyca to jadla doslownie kilka minut wiec chyba nie z glodu tylko z przyzwyczajenia.

Odpowiedz
m_onika 2009-10-25 o godz. 20:53
0

Mi tez jest smutno bo pokarmu mam mniej a dzisiaj wieczorem po kapieli to wogóle szok. Zawsze zjadł i poszedł spać a dzisiaj jadł chyba z 5-6 razy i dalej marudził jak sprawdziłam to mleczka juz nie było . I tak raz do jednego raz do drugiego a Ksawier dalej płakał. Miałam próbkę mleka bebiko 2 chcilm mu podać ale chyba mu nie smakowało a po pierwsze on nie umie ssać butelki smoczka też nie ssie. Troszke mu polecialo tego bebika i zwymiotowal. Nie wiem teraz czy marudził bo był naprawde głodny czy te bebiko jmu tak nie smakowało.
Także wiedz Kejtus ze nie Ty jedna tak to odbierasz. Mi tez było bardzo smutno jak mu podawałam butelkę , aż łzy mi się kreciły. I wiem że bardzo mi tego będzie brakowało...Mam jeszcze cicha nadzieję że to jakiś przejsciowy kryzys bo zdarzyło sie to poraz pierwszy.
MOnika

Odpowiedz
Mynia 2009-10-25 o godz. 20:44
0

Kejtus, wiem, co czujesz. ja jeszcze walczę o mleko, ale nie wiem, ile wytrzymam... boję się odstawiania Eli, bardzo się boję. nie wiem, jak sobie z tym poradzę....te wyrzuty sumienia są okropne. próbowałam kiedyś nie dać cyca.. no i potem te zapłakane oczka.... eh, wolałabym, żeby Ela sama definitywnie się odstawiła.

a z cycuniami nie rób nic, o ile nie masz pełnych piersi. jak nie bedą pracować, nie bedą robić mleczka. jeślu poczujesz dyskomfort, ściągnij tylko tyle, zeby poczuć ulge - każdego razu coraz mniej. herbatka z szałwii hamuje laktację, dobre są też zimne okłady. pozdrawiam i mocno Cię ściskam! :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 20:05
0

Kejtuś - bidulku,ja sobie wyobrażam,ajk ci cięzko,jestem przerazona,bo ja na pewno też tak cięzko to bedę przechodzić,juz teraz jak o tym pomyślę

Odpowiedz
... 2009-10-25 o godz. 19:54
0

Kejtus głowa do góry . Będzie dobrze, tylo musicie dać sobie troszke czasu. :)Trzymam za Was kciuki.

Wiecie co ja robię czasem przystawiam Alę do piersi kiedy sie do mnie tuli. Nie karmie ja juz ok. miesiąca a 2 tygodnie wcześnieju tak od czasu do czasu. Nie starczało juz mleczka, ale to pewnie wynikło z nieregularnego karmienia. Rózne godziny pracy. Nie mam juz mleczka ale dalej obie to lubimy. może to zboczenie ale tak rekompensujemy sobie ju zbrak karmionka.

Odpowiedz
BOLKOWA 2009-10-25 o godz. 19:36
0

KEJTUS NAPISZE CI TYLKO, ZE WSPÓLCZUJE CI Z CAŁEGO SERCA... BARDZO MI SMUTNO Z TWOJEGO POWODU... :(

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 19:32
0

Pati zjadla wieczorem ŁYZECZKA ok 150 ml
dawal jej Radek bo ja serca nie mialam zeby dawac sztuczne.....

plakalam strasznie,i znow placze...
dobrze jest sie tak komus wyzalic

boje sie nocy,jak ja mam ja nakarmic w nocy lyzka,no jak?

Odpowiedz
Hala 2009-10-25 o godz. 19:21
0

Kejtusik tak mi was zal, ale niestety kiedyś ten moment musi nastąpić. U nas potoczylo sie to tak szybko, ze nie zdążyłam sie z cycaniem pożegnać. Potem miałam wrażenie , ze to mi bardziej tego brak niz Wojci :(

Odpowiedz
ketriken 2009-10-25 o godz. 18:19
0

kejtus jestem w podobnej sytuacji. Moj synek, jak przedtem nie widzial swiata poza piersia i byla oan zawsze lekarstwem na wszystko, teraz traci zainteresowanie i tylko w nocy cos ciumknie. Mi tez jest trudno ale podjelam decyzje, ze przestaje karmic.
Doskonale Cie rozumiem bo tez mam przez to dola psychicznego, to straszne nie poczuc juz wtulajacego sie cialka, ssacego mleczko i mruczacego z zadowolenia, ryczec mi sie chce...

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 17:39
0

Kejtus ja zdecydowałam sama o odstawieniu Filipka od piersi ponieważ pojawiła mu się alergia i nie za bardzo było wiadomo na co, ja się męczyłam strasznie bo nic nie jadłam a on się męczył bo go wysypywało więc w końcu po kilku tygodniach katorgi (gdzie też już pracowałam i musiałam odciągać w pracy) zdecydowałam że koniec z tym
było mi strasznie ciężko psychicznie szczególnie przez pierwszy tydzień, bo to strasznie przykre takie uczucie utraty bliskości,
dawałam mu na początku mieszankę pół sztucznego pół swojego aż przyzwyczaił się do smaku - potem już tylko z puszki
w nocy jak budził się głodny przegotowywałam wodę mineralną i robiłam mleko (zostawiałam sobie zimną przegotowaną wcześniej żeby było szybciej dobre do picia) na szczęście tych mlek nie trzeba gotować, chwila moment i gotowe
teraz już nie mam wyrzutów sumienia i tylko ostatnio trochę było mi przykro jak chciałam sprawdzić z mężem czy mały pamięta jeszcze do czego służy pierś no i oczywiście nie pamiętał
Kejtus nie miej wyrzutów do siebie, mała będzie się równie dobrze chować na mleku sztucznym a zobaczysz po jakimś czasie że w gruncie rzeczy jest to wygodne

Odpowiedz
Aga27 2009-10-25 o godz. 16:02
0

Kejtus z tym jak zakończyć laktację to Iskierka ma racje, ale jak pozbyć sie tego smutku.....ja musiałam skończyć karmienie , bo nie dawałam juz rady .... przez pierwsze dwa miesiace mozolnie odciagałam pokarm w pracy tak aby Aronkowi wystarczało na cały nastepny dzien.... ale po około 2 miesiacach pokarmu było coraz mniej i mniej... stresowałam sie potwornie ze on nie dojada, że moze głodny jest, ze moze płacze, nocne karmienie jakoś nie pobudzało laktacji...pozatym w pracy miałam coraz mniej czasu, no i mleczka potrzeba było coraz wiecej, a ja coraz bardziej zmęczona i zestresowana....w końcu kupiłam mieszankę i na początku dostawał tak półn na pół,pózniej sie wycwanił i nie chciał pić z piersi(za wolno mu mleczko płynęło).
teraz sciagam tak ok 100ml. dziennie, czasem mam nadzieję ze w jakiś cudoiwny sposób uda mi sie pobudzić laktację,ale to tylko marzenia.....
i płakać mi sie chce ze nie mogę juz karmić swojego maleństwa....wiec jak widzisz na smutek twój nic nie zaradzę....,mogę jedynie powiedzieć spójrz nie jesteś z tym sama.....

Odpowiedz
iskierka55 2009-10-25 o godz. 14:57
0

Kejtus wspólczuję ja mialam Alę karmić do 6 m-ca ale tak mi ciężko bylo, że przeciągnęlam do teraz i dalej nie mam sily patrząc jak ona się domaga jej odmówić. Wiem jednak, że muszę to zrobić i to jak najszybciej. wiem, że trzeba odciągać pokarm ale tylko tyle, żeby przynioslo ulgę i piersi same zaczną coraz mniej produkować mleka wiem, że też piją mamy napar chyba z szalwi, ale nie jestem pewna. Jakby sama nie chciala tobym miala polowę problemu z glowy :( Trzymam kciuki Kejtus

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 14:51
0

bo podjelam decyzje o odstawieniu malej od piersi

a jesli chodzi o scislosc to ona sama ja podjela tydzien temu
w nocy jeszcze pociumka ale bardzo rzadko,wiec nie "oplaca" sie utrzymywac laktacji

i tak mi smutno...
mam w zwiazku z tym pytania:
-jak mam przestawic piersi na koniec produkcji?
-co robic jesli sa nabrzmiale-sciagac?
-co robic jak obudzi sie glodna w nocy?

jejku,przeraza mnie to wszystko
nie smiejcie sie tylko ze mnie ale to dla mnie naprawde ciezkie przezycie... :(

Odpowiedz
AsiaF 2009-11-09 o godz. 08:54
0

Chyba jednak tak łatwo nie bedzie z tym odstawieniem od piersi :( Przestałam juz karmic rano i zamiast tego dostaje kaszkę ( do której sie juz przyzwyczaiła ). Niedawno wprowadziłam małą zmiane w kolacji, bo część mleka z piersi zastąpiłam kaszką, czyli najpierw dostaje pewną porcję kaszki a potem jeszcze piers. Martwie się co bęzie z jej spaniem gdy ją całkiem bede chciala odstawic od piersi, bo zawsze przy piersi bardzo mi sie wycisza i robi sie senna. Ostatnie poranne odstawienie od piersi przemęczyla kilkoma pobudkami w nocy w chęci przytulenia się do mnie.

Odpowiedz
Gość 2009-10-28 o godz. 07:41
0

juz mi nie smutno

powoli juz sie przyzwyczajam do niekarmienia i jest coraz lepiej
widze tez pozytywne aspekty naszego rozstania-PRZESYPIANIE NOCY

Odpowiedz
Hala 2009-10-28 o godz. 06:04
0

Jak najbardziej, u nas niestety odpadają ze względu na alergię.

Odpowiedz
AsiaF 2009-10-27 o godz. 15:47
0

Ja tez planuje niedlugo odstawic Kasienke od piersi. Zastanawiam sie czy moze zamiast tego dac jej kaszke na sniadanie i na kolacje (łyzeczką- bo bylaby troszke gestsza, aby mala sie najadla ).
To chyba dobry pomysl, bo te kaszki beda albo mleczno-ryzowe, albo mleczno-pszenne, albo pszenne na mleku modyfikowanym.
Co myslicie o tym ?

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 11:30
0

Przykrpo mi bardzo z waszego powodu,pamiętam jak mój Filipek sam również zrezygnował z piersi miał wtedy 6,5 miesiąca czułam wtedy,jak by pękło coś między nami.Czułam się nie potrzebna!!!!!Lecz teraz odbieram to całkiem inaczej myśle,że parę dni i się pozbierasz.TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI.Czasami teraz chciała bym go jeszcze przystawić do piersi(wtedy tylko ja i on)to jest cudowne uczucie.Współczuje!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 10:14
0

Kejtus współczuje, jak dobrze że ja mam to juz za sobą. Mnie było łatwiej bo Jas nie chciła ciągnąć cycusia i tak karmiłam go butlą moim mlekiem. Z czasem i mojego zbrakło, więc jest na mieszance i to wstrętnej. Jak 1 raz mu robiłam nutramigen to płakałam , ze takie smierdzące mleko mu muszę dawac. Będzie dobrze głowa do góry.

Odpowiedz
Hala 2009-10-26 o godz. 10:14
0

Wiesz raz nam się udało, ale potem nagle zaskoczył jak ssi esie ze smoka(też z tej serii). U was moze podziałać, jeśli małą nie potrafi ssać, tu nie trezba tak zaciągać jek w niekapku,a cenowo też do przyjęcia. Canpol nie jest drogi. Spróbuj.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 07:26
0

dziewczyny jak zwykle jestescie kochane :) :) :)
dzis juz mi lepiej,po prostu musze sie przyzwyczaic do mysli ze mala juz nie bedzie ssac piersi,a to nie jest moja wina przeciez,bo ja bym chciala karmic ja jak najdluzej...
moj kochany mezus tez dzielnie mnie wspiera i jest mi troche lepiej

Hala,a probowalas tych butli treningowych na Wojtku?
jak wam poszlo?
no i powiedz jak to wyglada cenowo?

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 06:42
0

kejtus mi do tej pory brak tego uczucia, a karmilam tylko 1,5 miesiaca, jak patrze na zdjecie, gdzie ANia jest przy piersi to lzy same sie cisna do oczu.......... Trzymaj sie i tak bedziesz zawsze najblizsza i najbardziej zwiazana osoba z coreczka....

Odpowiedz
Hala 2009-10-26 o godz. 06:11
0

Kejtus o tym pisałąm w pogaduchach

Odpowiedz
hello 2009-10-26 o godz. 05:51
0

Ja tez od kilku dni juz wogole nie karmie. Wczesniej przez 4 i 5 miesiac karmilam tylko w nocy i rano. A w dzien dawalam sciagniete mleczko ze sztucznym. Na samym poczatku bylo mi bardzo ciezko. Tez mialam ochote przystawic ja do cycusia. Brakowalo mi tej bliskosci i zadowolenia na twarzy mojej myszki. Ale teraz bylo mi juz duzo latwiej bo przywyklam. W nocy jej nie karmie. Daje ewentualnie wode do picia i chyba sie do tego przyzwyczaila. Jest na tyle duza ze nie musi jesc juz w nocy, zreszta jak dawalam jeszcze cyca to jadla doslownie kilka minut wiec chyba nie z glodu tylko z przyzwyczajenia.

Odpowiedz
m_onika 2009-10-25 o godz. 20:53
0

Mi tez jest smutno bo pokarmu mam mniej a dzisiaj wieczorem po kapieli to wogóle szok. Zawsze zjadł i poszedł spać a dzisiaj jadł chyba z 5-6 razy i dalej marudził jak sprawdziłam to mleczka juz nie było . I tak raz do jednego raz do drugiego a Ksawier dalej płakał. Miałam próbkę mleka bebiko 2 chcilm mu podać ale chyba mu nie smakowało a po pierwsze on nie umie ssać butelki smoczka też nie ssie. Troszke mu polecialo tego bebika i zwymiotowal. Nie wiem teraz czy marudził bo był naprawde głodny czy te bebiko jmu tak nie smakowało.
Także wiedz Kejtus ze nie Ty jedna tak to odbierasz. Mi tez było bardzo smutno jak mu podawałam butelkę , aż łzy mi się kreciły. I wiem że bardzo mi tego będzie brakowało...Mam jeszcze cicha nadzieję że to jakiś przejsciowy kryzys bo zdarzyło sie to poraz pierwszy.
MOnika

Odpowiedz
Mynia 2009-10-25 o godz. 20:44
0

Kejtus, wiem, co czujesz. ja jeszcze walczę o mleko, ale nie wiem, ile wytrzymam... boję się odstawiania Eli, bardzo się boję. nie wiem, jak sobie z tym poradzę....te wyrzuty sumienia są okropne. próbowałam kiedyś nie dać cyca.. no i potem te zapłakane oczka.... eh, wolałabym, żeby Ela sama definitywnie się odstawiła.

a z cycuniami nie rób nic, o ile nie masz pełnych piersi. jak nie bedą pracować, nie bedą robić mleczka. jeślu poczujesz dyskomfort, ściągnij tylko tyle, zeby poczuć ulge - każdego razu coraz mniej. herbatka z szałwii hamuje laktację, dobre są też zimne okłady. pozdrawiam i mocno Cię ściskam! :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 20:05
0

Kejtuś - bidulku,ja sobie wyobrażam,ajk ci cięzko,jestem przerazona,bo ja na pewno też tak cięzko to bedę przechodzić,juz teraz jak o tym pomyślę

Odpowiedz
... 2009-10-25 o godz. 19:54
0

Kejtus głowa do góry . Będzie dobrze, tylo musicie dać sobie troszke czasu. :)Trzymam za Was kciuki.

Wiecie co ja robię czasem przystawiam Alę do piersi kiedy sie do mnie tuli. Nie karmie ja juz ok. miesiąca a 2 tygodnie wcześnieju tak od czasu do czasu. Nie starczało juz mleczka, ale to pewnie wynikło z nieregularnego karmienia. Rózne godziny pracy. Nie mam juz mleczka ale dalej obie to lubimy. może to zboczenie ale tak rekompensujemy sobie ju zbrak karmionka.

Odpowiedz
BOLKOWA 2009-10-25 o godz. 19:36
0

KEJTUS NAPISZE CI TYLKO, ZE WSPÓLCZUJE CI Z CAŁEGO SERCA... BARDZO MI SMUTNO Z TWOJEGO POWODU... :(

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 19:32
0

Pati zjadla wieczorem ŁYZECZKA ok 150 ml
dawal jej Radek bo ja serca nie mialam zeby dawac sztuczne.....

plakalam strasznie,i znow placze...
dobrze jest sie tak komus wyzalic

boje sie nocy,jak ja mam ja nakarmic w nocy lyzka,no jak?

Odpowiedz
Hala 2009-10-25 o godz. 19:21
0

Kejtusik tak mi was zal, ale niestety kiedyś ten moment musi nastąpić. U nas potoczylo sie to tak szybko, ze nie zdążyłam sie z cycaniem pożegnać. Potem miałam wrażenie , ze to mi bardziej tego brak niz Wojci :(

Odpowiedz
ketriken 2009-10-25 o godz. 18:19
0

kejtus jestem w podobnej sytuacji. Moj synek, jak przedtem nie widzial swiata poza piersia i byla oan zawsze lekarstwem na wszystko, teraz traci zainteresowanie i tylko w nocy cos ciumknie. Mi tez jest trudno ale podjelam decyzje, ze przestaje karmic.
Doskonale Cie rozumiem bo tez mam przez to dola psychicznego, to straszne nie poczuc juz wtulajacego sie cialka, ssacego mleczko i mruczacego z zadowolenia, ryczec mi sie chce...

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 17:39
0

Kejtus ja zdecydowałam sama o odstawieniu Filipka od piersi ponieważ pojawiła mu się alergia i nie za bardzo było wiadomo na co, ja się męczyłam strasznie bo nic nie jadłam a on się męczył bo go wysypywało więc w końcu po kilku tygodniach katorgi (gdzie też już pracowałam i musiałam odciągać w pracy) zdecydowałam że koniec z tym
było mi strasznie ciężko psychicznie szczególnie przez pierwszy tydzień, bo to strasznie przykre takie uczucie utraty bliskości,
dawałam mu na początku mieszankę pół sztucznego pół swojego aż przyzwyczaił się do smaku - potem już tylko z puszki
w nocy jak budził się głodny przegotowywałam wodę mineralną i robiłam mleko (zostawiałam sobie zimną przegotowaną wcześniej żeby było szybciej dobre do picia) na szczęście tych mlek nie trzeba gotować, chwila moment i gotowe
teraz już nie mam wyrzutów sumienia i tylko ostatnio trochę było mi przykro jak chciałam sprawdzić z mężem czy mały pamięta jeszcze do czego służy pierś no i oczywiście nie pamiętał
Kejtus nie miej wyrzutów do siebie, mała będzie się równie dobrze chować na mleku sztucznym a zobaczysz po jakimś czasie że w gruncie rzeczy jest to wygodne

Odpowiedz
Aga27 2009-10-25 o godz. 16:02
0

Kejtus z tym jak zakończyć laktację to Iskierka ma racje, ale jak pozbyć sie tego smutku.....ja musiałam skończyć karmienie , bo nie dawałam juz rady .... przez pierwsze dwa miesiace mozolnie odciagałam pokarm w pracy tak aby Aronkowi wystarczało na cały nastepny dzien.... ale po około 2 miesiacach pokarmu było coraz mniej i mniej... stresowałam sie potwornie ze on nie dojada, że moze głodny jest, ze moze płacze, nocne karmienie jakoś nie pobudzało laktacji...pozatym w pracy miałam coraz mniej czasu, no i mleczka potrzeba było coraz wiecej, a ja coraz bardziej zmęczona i zestresowana....w końcu kupiłam mieszankę i na początku dostawał tak półn na pół,pózniej sie wycwanił i nie chciał pić z piersi(za wolno mu mleczko płynęło).
teraz sciagam tak ok 100ml. dziennie, czasem mam nadzieję ze w jakiś cudoiwny sposób uda mi sie pobudzić laktację,ale to tylko marzenia.....
i płakać mi sie chce ze nie mogę juz karmić swojego maleństwa....wiec jak widzisz na smutek twój nic nie zaradzę....,mogę jedynie powiedzieć spójrz nie jesteś z tym sama.....

Odpowiedz
iskierka55 2009-10-25 o godz. 14:57
0

Kejtus wspólczuję ja mialam Alę karmić do 6 m-ca ale tak mi ciężko bylo, że przeciągnęlam do teraz i dalej nie mam sily patrząc jak ona się domaga jej odmówić. Wiem jednak, że muszę to zrobić i to jak najszybciej. wiem, że trzeba odciągać pokarm ale tylko tyle, żeby przynioslo ulgę i piersi same zaczną coraz mniej produkować mleka wiem, że też piją mamy napar chyba z szalwi, ale nie jestem pewna. Jakby sama nie chciala tobym miala polowę problemu z glowy :( Trzymam kciuki Kejtus

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie