Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Hala 2009-11-07 o godz. 04:51
0

zAgęszczacie mleko jakimś kleikiem albo kaszką?

Odpowiedz
Catalabama 2009-11-02 o godz. 00:31
0

Uda uda i będzie dobrze !!!!

Odpowiedz
Anabela 2009-11-01 o godz. 08:31
0

Igor pije NAN 1 od 5 dni , ale jakoś nie widzę żadnych skutków ubocznych. Żadnej wysypki, wypróżnienia w normie, może czasem trochę się napręża, ale nie krzyczy, że go brzuszek boli. Więc może nam się uda?

Odpowiedz
Catalabama 2009-11-01 o godz. 08:21
0

Filip jadł przez jakiś czas Pepti ale musieliśmy zmienić bo kupki zrobiły się zielone i tak cuchnące że trzeba było z ręką na sercu pokój wietrzyć za każdym razem wrrrr dobrze że wtedy było to jakoś na koniec lata więc ciepło było ale mleko OKROPNE wrrr

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 07:06
0

dzięki, dzięki, faktycznie dawno cię nie było!!!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-01 o godz. 06:08
0

no i oczywiscie gratulacje szczesliwko!!!

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 06:07
0

długo mnie było co? moj Krzys jest bardzo wymagajacy:) od urodzenia karmilam piersia - teraz wracam do pracy i to jedno karmienie kiedy mnie nie bedzie dostanie bebilon ph5,7 po humanie1 i humanie 1 plus ulewal strasznie, po tym tez ale sprobuje jak piszecie podac mu wode nie z kranu:)

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 05:35
0

stosowała któraś z was bebilon pepti 1?

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 05:29
0

...

Odpowiedz
Anabela 2009-10-31 o godz. 10:22
0

Trochę mi ulżyło, jak sobie poczytałam.
Mój synuś, podobnie jak Joanny, też od samego początku nie chce ciągnąć cyca. Zaraz po urodzeniu był z tym problem, potem mi go zabrali na całą noc na obserwację bo coś było nie tak z oddechem i przywieźli mo go dopiero nad ranem na chwilę na karmienie. Oczywiście mały ni w ząb nie chciał się dossać. Nie uwierzę, że przez tyle godzin nie był głodny, musiały go czymś dokarmiać, a potem chciały żeby ssał pierś. Przez cały pobyt w szpitalu karmienie to była mordęga dla mnie i Igora, mały chudł w oczach. Dzień przed wypisaniem nas do domu dostaliśmy prikaz, że jeżeli mały przez noc nie przybierze na wadze - zostajemy w spitalu. I zaczęła się walka - mały przybrał 20g, a ja zostałam z pogryzionymi do krwi sutkami.
Po powrocie do domu dalej nie chciał ssać, ale miałam laktator więc odciągałam pokarm i poiłam butelką. Na szczęście, bo akurat przytrafił mi się nawał pokarmowy. Niestety nasiliła się żółtaczka, z którą zostaliśmy wypisani do domu. Mały tracił na wadze, żółtaczka postępowała, ciągle spał, nie płakał. W piątek myślałam, że już po nim, ale lekarka mnie uspokoiła przez telefon, że takie objawy są w normie i jak nie będę widziała żadnych oznak poprawy, mam jechać do szpitala, gdzie zostanę z małym. Na szczęście troszeczkę się wieczorem ożywił, więc sobie odpuściłam. Dodam, że piątek (Igor miał wtedy tydzień) był pierwszym dniem, kiedy podałam mu butlę z modyfikowanym mlekiem (o dziwo pani doktor ze szpitala zezwoliła na taki krok, ale sama widziała, że mały gaśnie w oczach). W sobotę okazało się, że przybrał na wadze 150g(!!!), ale żółtaczka jeszcze trzyma. W niedzielę znowu + 40g, a żółtaczka zaczęła ustępować. Dzisiaj mały zaczyna już sam wołać o jedzenie, nie musimy nastawiać budzika co 2 godziny i rozbudzać go do jedzenia :D . Karmiony jest butlą - na przemian moje ściągnięte i modyfikowane. Cyca mu daję, ale on raczej traktuje go jako dobrą zabawę.

Po przeczytaniu Waszych historii ze spokojem mogę dalej tak karmić bez wyrzutów sumienia, że robię coś nie tak. Tyle że jak najdłużej się da będę ściągała pokarm, żeby mial też coś z mojego mleczka. Ściągam go coraz mniej, bo za dużo stresów przeżyłam ostatnio, zaniedbałam trochę swoje zdrowie bo walczyła o małego, ale to nic. Lekarz mnie pociesza, że może przyjdzie taki czas, że mały chociaż trochę będzie chciał "pocycać". Póki co karmiony jest nan 1, po którym nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych, więc chyba przy nim zostanę.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-10-27 o godz. 08:40
0

Hala, ja bym mieszala kaszke z mlekiem z piersi. I tak na poczatek, zje moze dwie lyzeczki, wiec odciaganie nie zajmie Ci absolutnie duzo czasu. Jesli nie chcesz tego robic (nie wiem, czy mnie bedzie sie chcialo) to podaj odzywke (w Stanach to sie nazywa formula), ale nie podawaj mleka krowiego do konca pierwszego roku - moze powodowac alergie. No, oczywiscie nie mam monopolu na dobre rady, wiec byc moze i na krowim mleku bedzie mu dobrze, ale podobno nie doradzaja go za wczesnie.

Odpowiedz
miu miu 2009-10-26 o godz. 07:25
0

Tutaj jest specjalna woda która nazywa sie Nursery jest przygotowana specjalnie dla dzieci i niemowląt i nie trzeba jej gotowac.Jest gotowa do uzycia.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 04:33
0

Nasza kranuwa jest spoko, po żywcu itp mały miał straszne zatwardzenia :(

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 04:31
0

Ja podaje Żywca lub Mama i ja bo po zwykłej kranuwie to zawsze strasznie jej sie ulewało

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 04:22
0

Bardzo dobrze :D Możesz tez najpierw podgrzać wodę, wtedy mleczko łatwiej się rozpuszcza. Ale tak czy siak- OK

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 02:04
0

Czyli co leje żywca do butli (w moim przypadku 90 ml) wrzucam mleczko, mieszam, podgrzewam i podaje dziciaczkowi ?Dobrze zrozumiałem ?

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 00:43
0

Mi lekarka kazała podawać Żywca, bo po kranówce Oliwka robiła dziwne kupki.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 00:33
0

Ja sterylizuje butelki i smoczki po kazdym uzyciu. Ale w sterylizatorze to idzie latwo i szybko. Co do wody zrodlanej w Polsce to nie chodzi tu o wode specjalnie dla niemowlat tylko taka, ktora sie dla niemowlat nadaje. W Polsce sa chyba 2 takie. O ile dobrze pamietam Zywiec i jeszcze jakas jedna.

Odpowiedz
Gość 2009-10-26 o godz. 00:00
0

:o butelki tez niewygotowujecie za kazdym razem

niemoze stac tak dlugo. z godz to max! tak samo jak niedo je trzeba wywalic do kosza.. a rozpoczete opakowanie nadaje sie do spozycia 3 tyg,

to u nas w Kraku jak jest to jest ale woda nam niewali z kranu chioc sie bezposrednio nienadaje do spozycia :D
jakos niestyknalem sie z woda extra dla niemowlat moz eu nas jej niema??

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 23:37
0

Nie, zrodlanej nie trzeba gotowac, z tego co wiem.

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 23:32
0

ty tą źródlaną wodę gotujesz? :(

Odpowiedz
miu miu 2009-10-25 o godz. 13:47
0

Fletzerke tu chyba chodzi o to ze jak uzywasz zwykłej przegotowanej wody to ona musi sie gotowac 5 min.Ja tak jak ty uzywam specjalnej wody do karmienia niemowląt wiec sie nie przejmuj.W stanach a przynajmniej tu gdzie ja mieszkam woda w kranie jest tak ohydna w smaku i zapachu ze uzywam jej tylko do kąpieli mycia garów i podłogi.Sama jej nie pijam i dziecku mojemu tez nie podaje.Zresztą nie sądze aby chciała ją pic ma tak "cudowny" smak.

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 13:40
0

Ha, ha... ja uzywam wody z kranu :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 12:20
0

Jaka woda musi wrzec? Nic nie wiem... Ja karmie Kinge od poczatku butla, uzywamy tylko zrodlanej wody, na ktorej pisze, ze jest odpowiednia dla niemowlat.

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 12:02
0

Teoretycznie tak, ale ja nigdy tak długo nie gotowałam. Może 2-3 minuty

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 11:58
0

Metoda z termosem i dzbankiem bardzo udana i chyba ja zastosuje :)

Czy woda musi wrzec 5 min tak jak pisza na opakowaniu ?

Świeży tata więc mam wiele pytań

Odpowiedz
miu miu 2009-10-25 o godz. 11:52
0

Gacek z tego co wiem to mleko raz przygotowane nie moze tak długo stac w cieple bo mogą sie w nim rozwinąc bakterie albo grzyby.Wiem ze od momentu przygotowania moze stac w temperaturze pokojowej 1 godzine.Potem trzeba wywalic.Wiem to nie oszczedne ale ja sie tego trzymam.Dla zdrowia dziecka.

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 11:24
0

Hi Gacek! jak to miło, że od czasu do czasu zajrza do nas tatusiowie. I to od razu z całą masą pytań Po pierwsze skoro mamusia ma dużo pokarmu to po co dokarmia piersią? cos tu nie tak. Moze tak naprawdę nie ma go aż tak dużo aby w ciągu całej doby zaspokoić apetyt maleństwa? No i trzeba go dokarmiać butlą. Przy karmieniu naturalnym tak to już jest, że co jedzenie to kupka. To normalka. Po mieszankach mlekozastepczych z kupkami bywa różnie.
Po wieczornej kąpieli i jedzonku zazwyczaj dzieciaczki są spokojniejsze i spią dłużej. Poza tym mleczko z puszki może być bardziej kaloryczne i dłużej zalega w brzuszku. Co do mieszania mleczka to nie ma zadnych przeciwskazań. Ja niestety tez musiałam swojego synka dokarmiać butlą. Miałam za mało pokarmu i synek za mało przybierał na wadze
Co do podgrzewaczy to nie jestem ich zwolenniczką- ja gotuje wodę, gorąca wlewam do termosu. Gdy mały obudzi sie w nocy wlewam do butli goracą wodę z termosa, dolewam chłodną wczesniej przegotowana z dzbanka i wsypuję mleczka. w ten sposób Bartuś ma świerze mleczko o której mu sie zachce.
To chyba na tyle. Jeśli masz jeszcze jakieś pytanka- pytaj. Mam nadzieję, że uda mi się ci pomóc. Buziaczki dla maleństwa

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 11:02
0

Pozwola Panię że sie wtrącę :)
Moja zonka ma od groma pokarmu bo czasami aż leci jej ciurkiem , teraz tak: Co podstawi mała do piersi i cos zje od razu robi kupkę, natomiast na noc dostaje NAN 1 i po takiej dawce potrafi spać 4 godziny.
Mam pytanie czy mozna tak mieszać pokarmy?

Drugie pytanie jest takie : Czy mozna przygotowac mleko w butelce w/w NAN 1 no o godz 19 włozyc do podgrzewacza i nakarmić dziecinke o 24 lub później w nocy ?

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 10:39
0

Hala- w zasadzie modyfikowane mleko nie powinno mu zaszkodzić. Chyba, że jest także na nie uczulony. Musisz spróbować. Jeżeli się boisz to na początek możesz podać mu kaszkę na wodzie. Nie wiem tylko czy będzie mu smakowała. Chyba, że wybierzesz jakąś owocową, taka nawet na wodzie jest cool.

Odpowiedz
Hala 2009-10-25 o godz. 07:17
0

Dzięki.

Dziś lekarka powiedzial a mi, ze o d czwartego miesiąca moge mu dawać wieczorem trochę kaszki. Ale z jakim mlekiem tą kaszke robić? Wojtas nie toleruje w mojej diecie mleka krowiiego, więc będzie mógł jeść modyfikowane? Wyjaśnijcie mi, bo w tej kwestji jestem ciemna.

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 03:22
0

Hala cos w 6 tygodniu bylismy u lekarza i okazalo sie za Mati przytyl w 2 tyg. 190 gram no i lekarka powiedziala ze jak jest glodny to dokarmiac.Dokarmialam. Mateusz polubil butle. Dawalam cyca to bawil sie, wypuszczal i denerwowal bo leciec nie chcialo. No jak nie ciagna to nie chcialo ale wytlumacz malemu dziecku ze ma ssac a nie sie bawic.
Mateusz po 3 tyg. ladnie przytyl ale karmienie sie zamienilo tzn. jesc z butli a z piersi dokarmianie no i tak do dzis. Wiesz mi tak odpowiada.
Tak jak pisala Tess o tym blogim usmiechu. Ja go widze caly czas jak karmie z butli.

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 03:13
0

Ja tez mialam problem z mleczkiem ale lekarka poradzila pic herbati mlekopedne i piwo KARMI (szklaneczke dziennie).No i duzo wody niegazowanej(2-3 litry dziennie).I pomoglo :)
Tez caly czas sie stresuje co jem i pije.Ze moze to zaszkodzi malej czy cos.Ale takie sa wlasnie mamusie :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 02:55
0

atad-z tym laktatorem to super pomysł,tylko dlaczego ja o tym nie pomyślałam?Ja córę karmiłam tylko piersią do 3mies,później do 5mies. w nocy pierś,w ciągu dnia bulta.Był to po trochę wybór mój i małej,która w ciągu dnia nie chciała piersi.Gdy Anetka skończyła 5mies.wróciłam do pracy z mocnym postanowieniem,że będę ją karmić piersią do ukończenia przez nią roku.Stało się inaczej-młą zaczęłam karmiić tylko butelką,miałam straszne wyrzuty,ALE NIC SIE NIE ZMIENIŁO,mała dobrze się rozwijała i rozwija.No cóż my matki ciągle będziemy mieć do siebie jakieś pretensje,o to że coś zjadłyśmy i dziecko ma kolkę,o to że brakuje pokarmu,o to że dokarmiam butelką,ostatnio jeżeki o mnie chodzi miałam strasznego doła,ryczałam po nocach ,że moja córka poszła do żłobka.Matki wszystkich krajów łączmy się!!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-10-25 o godz. 01:47
0

postanowiłam, ze ide dzisiaj kupic lakatator elektryczny moze przy jego pomocy bedzie lepiej, a zreszta w grudniu wracam do pracy, wiec na pewno sie przyda mi do odciagania mleczka

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 15:05
0

Dziewczyny polecam wam herbatke mlekopędną herbapolu- do nabycia w aptekach. Pomaga także picie odgazowanego piwa bezalkoholowego i jak najczęstrze przystawianie do piersi i ściąganie, ściąganie, ściąganie pokarmu.
Widziałam także homeopatyczne środki mlekopedne, ale jakos ich nie wypróbowałam. Sama nie wiem dlaczego

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 11:37
0

ja tez mam coraz mniej, od wczoraj zaczelam stymulowac piersi za pomoca laktatora, jak maja spi to zaczynam nim dygac i moze mleka bedzie troche wiecej

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 11:04
0

A ja już mam mniej mleka i trochę mnie to martwi. Nie wiem co robić żeby było go więcej. Poradźcie coś.

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 04:46
0

Fakt, karmienie piersia to dla mnie jedna ze wspaniałych rzeczy jakie może dac macierzyństwo. Pierwszego synka karmiłam około 8 miesięcy. Karmiłabym go dłużej, ale sam odrzucił.
Córcia moja teraz tez jest karmiona piersia i jest to dla mnie wielka wygoda. Ładnie przybiera na wadze i nie musze jej sztucznie dokarmiać.
Hala jesli Twój Maluszek tyle wazy, to wiedz, ze Twoim pokarmem super sie najada! Moja Mała tez wieczoram marudzi i nieraz tak: "dziwnie"(bierze cyca i zaraz go wypluwa, tak jakby sie nim bawiła) je wieczorami,ze nieraz juz myślałam, że sie nie najada. Ale widocznie je tyle ile jej potrzeba. Budzi sie na karmienie nocne po 5 godzinach, potem znów zasypia do rana.

Odpowiedz
Hala 2009-10-24 o godz. 04:27
0

Aniasob, sama podjęłąś decyzję o dokarmianiu czy po konsultacji z pediatrą? I dlaczego jeśłi mozna wiedzieć?
Ja mam problem z wieczornym karmieniem. Wojtek zazwyczaj dziczy, wisi ponad godz na cycku, albo zje trochę zasypia i budzi się za pół godz i dojada. Cały wieczór do bani, a poza tym boje sie ze on sie wieczoarmi nie najada. Wagę ma jednak ok, teraz waży 7,5 kg.

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 01:30
0

Z jednej strony wiem, że moje leczenie jest w tym momencie najważniejsze, i że Małemu butla służy, ale drugiej strony jest takie poczucie niespełnienia. No ale trudno. Jak mus to mus

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 01:11
0

Fuks- musze ci powiedzieć NU, NU powtarzając za moim Bartusiem. Wiem co czujesz, ale przecież tak właśnie jest lepiej dla was wszystkich gdy Ty karmisz butla. Korzysta na tym także dzieciątko- ma zdrową (lub coraz bardziej zdrowa) mamusię :D No i nie jest głodny. To naprawdenie ma większego znaczenia- kochaj dzieciątko, tul jak najwięcej i myśl pozytywnie.

Szcześliwka- jednego jestem pewna- Bartus nie bedzie karmił piersią lol lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 01:05
0

fuks no cos ty!!
ty nie to ze niechcesz karmic tylko niemozesz!!a to jest roznica :D rozgraniczmy te 2 pojecia
przeciez wszytkie jestesmy zgodne co do tego ze niewazna piers czy butla dzidzia najwazniejsza! byleby jej nic niebylo!!

szczesliwka hehe ale snujesz daleko posuniete plany :D t0o takie milusi

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 00:43
0

Adrianka ten błogi uśmiech na koniec skradł mi serce :)

dzisiaj jak o szóstej karmiłam Martę, to tak sobie pomyślałam, że chciałabym, żeby choć trochę ona kiedyś karmiła piersią swoją córę... jej

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 00:41
0

Wiecie co, jak czytam wasze posty o tym jak karmienie piersią jest dobre dla dziecka, to znowu łapie doła, że ja nie moge karmić... :(

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 00:36
0

Szczęśliwka- karm dzieciątko piersia tak długo jak tylko możesz. Chociażby raz dziennie. To naprawde bardzo ważne. A tych przeciwciał produkowanych przez dziecko od 3-go m-ca wcale nie jest az tak wiele. Więcej możesz przekazać mu sama ty w swoim mleczku. Co do diety, to tez nie jest tak tragicznie. W miare upływu czasu powinnas rozszerzać swoją diete o inne "zabronione" teraz produkty. Właściwie od 3-go m-ca życia dziecka, powinno sie jeść już wszystko aby maluszki poznały inne smaki i aby potem chetnie jadły same nowości. Nie bój sie spróbować jeść nowe rzeczy.
Karmienie piersią to miód na moje serce. Ciągle pamiętam jego usteczka przyciśnięte do mojej piersi, odgłos połykania, ciepłe powietrze płynace z noska i błogi usmiech na koniec. To cudowne odczucia. Bardzo żałuję, że tak szybko Bartuś odmówił cycusia. :(

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 00:05
0

no niby tak ale moj synus to cycus a bym chciala karmic co najwyze do poltora roczku bo jednak chcialabym sie czyms innym zajac niz tylko siedzeciem w domku...

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 00:00
0

a to ja niewiem. mniej sie pije i szalwia tez pomaga. na calkowity zanik bandazuje sie piersi i lek przepisuje jakies tabletki...

ale chyba piersi dostosowuja ilosc mleka do potzreb dziecka.. mniej je mniej wytwarza.niejest tak??

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 23:53
0

ja nie chce odstawiac maluszka od piersi tylko zastanawia mnie jak juz bedzie jadl wszystko i cyca bedzie zbednaale bedzie sie mialo jeszcze sporo pokarmu to co wtedy??

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 23:46
0

najpiekniejszy widok w tym momencie jak Piotrus sobie doi, po czym przerywa przyglada mi sue i ten wielki usmiech eh... :D

pediatra powiedziala i inne znane mi mamy ze jak dzidzia niema kolek to pomalu zaczac jesc normalnie jak tylko skonczy 3 m-ce.
jedzenie w pokarmie jest to 3 dniach wiec trzeba zjesc pol kotleta zaczekac te 3 dni i sprawdzac czy jest ok. i tak nastepna rzecz ited. ja tak wlasnie robie. jem juz kotleta, obsmazane skrzydelka, ostre potrawy, lamepczka winka 1 w tyg., kawusia slabo ale 1 dziennie. wiezniem niejestem.
a chcialabym z rok pokarmic. mam nadzieje ze sue uda.

niemowie ze na butli sa gorzse czy cos w tym stylu.. tylko niekumam jak mozna swiadomie pozbywac dziecka piersi dla wygody, jesli z pokarmem jest wszytko ok

znajoma karmila 2 lata, 0 pogryzien. i powiem wam ze dzieki cyckowi Urszulka dogonila swoich rowiesnikow juz majac roczek. bo, urodzila sie strasznie mala z waga 2,100 niepamietam ile cm...
na nic tez niechorowala, oprocz kataru hehe. i ja w to wierze!!

czy ktos wam powiedzial ze z wychowaniem dziecka bedzie latwo?? sorry to was oklamal 8) trzeba sie poswiecic, nikt nas w tym niewyreczy lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 23:35
0

skoro poruszylyscie temat odstawiania dziecka od piersi.. to jesli kobieta chce juz odstawic maluszka od pierszi ale mimo wszystko ma pokarm to czy ma karmic dalej czy co????????????

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 15:41
0

A ja jestem zwolenniczka karmienia piersia, chociażby 1 raz dziennie. Ale to zawsze coś!!! Przeciwciała to jeden z plusów. drugi nawiązana emocjonalna więź z maleństwem. Myślę, że nie jest tego w stanie zrozumieć ktoś kto chociaz raz nie karmił piersią. Tylko mnie tu nie zlinczujcie kochane butelkowe mamy :D Sama musiałam zacząć dokarmianie Bartusia już w I-szym m-cu życia. Był to dla mnie straszny cios. Arek wysyłał mnie do psychiatry. Pamiętam jak po raz pierwszy szłam z recepta do apteki kupić mleczko. Na całe szczęście dosyc szybko mi przeszło. Najważniejsze, że Bartus zaczął bardzo szybko przybierać na wadze. Tak czy inaczej karmienie (a może raczej dokarmianie piersią) kontynuowałam do 7-go m-ca. Myslę, że to dobry czas na odstawienie. Co najśmieszniejsze zdecydował o tym synek. Po prostu odmówił cyca i już.
Wcale nie uważam aby dzieci na butli były gorsze. Bo niby dlaczego miałyby byc gorsze. Sa dokładnie takie same jak te na piersi. A to które kiedy zacznie chodzic, mówić itd jest naprawde indywidualną sprawą dziecka. Karmienie ma tu chyba niewiele do zrobienia. Mieszanki przeciez sa nowoczesne. To nie zwykłe krowie mleko, na którym np. ja sie wychowałam. Chociaż właśnie - pomimo krowiego mleka zaczełam chodzić w wieku 10m-cy. Gdy skończyłam rok umiałam już pięknie mówić, składać zdania itd. Nie umiałam jedynie wymówić R.
Bartek wychowany na piersi i butli chodzić zaczął w wieku 11 m-cy, ale do ładnego mówienia jeszcze mu bardzo daleko.

PS. Każde karmienie jest dobre, o ile tylko pomaga a nie szkodzi naszym dzieciątkom. Buziaczki

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 13:31
0

Moja lekarka powiedziala, ze dziecko powinno sie karmic piersia gora do 2 roku zycia. Opowiedzialam jej o znajomej, ktora nadal karmi piersia swojego synka, ktory skonczyl juz 4 lata. Powiedziala dosc drastycznie, ze to juz kanibalizm i ze moja kolezanka musi miec jakies problemy emocjonalne skoro dopuszcza do takiej sytuacji. Dodam, ze sama sie dziwie swojej znajomej, bo ona pali, pije kawki, zdarzy jej sie zabawic na jakiejs imprezce gdzie jest alkohol, wiec nie wiem dlaczego jeszcze karmi tego chlopca, bo jej pokarm pewnie po tych wszystkich uzywkach i tak jest malo wartosciowy.

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 09:25
0

...

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 09:09
0

utrzymam na pewno pierś do końca trzeciego miesiąca, bo potem dziecko zaczyna już wytwarzać przeciwciała. co będzie dalej - zobaczymy. mam wizję powrotu do pracy i jeśli to się ziści, to niestety, pierś pójdzie "w kąt". ale jeśliby udało mi się coś... ;) ... ale o tym na razie ciii... to kto wie, może dłużej, choć przyznam szczerze (tess mnie potępi :D), że niejako się czuję ubezwłasnowolniona z tym karmieniem piersią - jakby dalszy ciąg ciąży i tego okropnego uważania... z tego wszystkiego zaczęłam już jeść praktycznie wszystko, uważam tylko na czosnek, wzdymające i cytrusy, ... no bo jak tu żyć normalnie? :)

Odpowiedz
miu miu 2009-10-23 o godz. 08:57
0

A i jeszcze jedno.Jak mozna dwuletnie dziecko karmic piersią?Przeciez ona ma .....juz wszystkie zeby????????

Odpowiedz
miu miu 2009-10-23 o godz. 08:54
0

No własnie ja mam problem z pokarmem.Nie wiem jak to mozliwe ze np:rano tak mi leci z cycków ze mała sie krztusi bo nie nadąza jesc a np: wieczorem juz prawie nic w nich nie mam i chocby ssała i godzine to zaraz krzyczy bo jest głodna ...no i musze dac jej butelke.
Próbowałam to jakos unormowac ale nie mogłam przystawiałam ją do piersi cały dzien ale jak zaczynało brakowac to co miałam robic?głodzic ją w imię idei karmienia piersią ?
Mysle ze i butla i piers mają swoje zalety.Ja sie zgadzam z Megdą ze np. w nocy piers jest the best bo jest wygodna mozna nakarmic dziecko leząc w łózku i nie wybudzac sie zbytnio a tak to wedrówka do kuchni gotowanie butelek..i te wszystkie ceregiele..troche to meczące jak człowiek ledwo na oczy patrzy..poza tym tanio i za darmo..wiec ja choc mam mało pokarmu to robie wszystko zeby podtrzymac chociaz to co mam bo słyszałam ze najmniejsza ilosc pokarmu z piersi jest lepsza niz jego zupełny brak.Ale jak juz wczesniej napisałam nie bede sie zadreczac ze gorszą mamą jestem.Wiele sie mówi o tym ze naturalny pokarm jest dla dziecka bezcenny ale jak to w zyciu bywa pewnie jest mnóstwo dzieci które od początku doiły butelke nie wiedzą co to cycek i tez rosną zdrowo i dobrze sie mają.Tak jak np: pisała Fletzerke ze z Kingą problemu nie ma.No i tyle :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 07:41
0

a ja nierozumiem jak mozna z wlasnej woli i wygody pozbawiac dziecko piersi. nieod dzis wiadomo ze cyc ma same +... przynajamniej do 3 m-cy powinno sie karmic dziecko jesli tylko mozna.
inna sytuacja jak mama wraca do pracy albo ma klopoty z pokarmem.. ale tak zeby miec spokoj?? cos tu niehallo chyba..
mama karmiaca ma + ze niemusi kupowac podgrzewaczy, jedzonko dla dzidzi ma zawsze przy sobie.
pytalam do 5 m-ca daje tylko cycka. potem wprowadzam jakis soczek itp.

to tak jakby poscic dziecku zabawke i wyjsc z pokoju zeby miec spokoj i niepobawic sie z dzieckiem

czesc z was to butelkowe mamy.. a to co napisalam jest moim zdaniem wiec prosze sie hihi nie obrazac :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 07:31
0

a ja z kolei nigdy bym sie nie zamienila na butle, choc na poczatku okropnie mnie korcilo. uwazam, ze nie ma nic bardziej wygodnego i ekonomicznego. w nocy nakarmie szybko na lezaco i nawet nie pamietam, ze marek jadl. rosnie jak na drozdzach, choc nie powiem, zeby jakos szybko sie rozwijal. w razie czego z butli tez potrafi, wiec kazdy go moze nakarmic. ja moge miec przerwy nawet 6godzinne i piersi sa w porzadu, a w nocy moge nie karmic przez cala noc, dlatego spokojnie moge wyjsc. diety w ogole nie kontroluje i waze nawet kg mniej niz przed ciaza. poza tym chyba mleko z piersi jest jednak lepsze.
z drugiej strony calkowicie rozumiem butelkowe mamy, a szczegolnie te pracujace. kazda z nas robi to, co uwaza za najlepsze i najwygodniejsze. dla mnie jest karmienie piersia.

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 02:43
0

A ja jestem butelkowa mama od samego poczatku i za nic w swiecie nie chcialabym inaczej. I ja i maz tez jestesmy buterlkowymi dziecmi i jakos nic nam nie jest...

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 02:05
0

Proszę bardzo :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 02:01
0

fuks7171 dzięki :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 01:55
0

Szczęśliwka biorę BROMERGON. To są tabletki hormonalne. Działają, choć początki były tragiczne. Cycki twarde, pełne guzów. Musiałam co chwile masować. Teraz jest lepiej. Kuracja trwa 2 tygodnie. Acha! Te tabletki są na receptę.
A teściem się nie przejmuj. Butelka to nic złego. Ja się już o tym przekonałam. No i muszę powiedzieć, że psychicznie też jest mi lżej. Nie ma tego uwiązania. Mogę np. iść spokojnie w weekend kąpać się tyle ile chce /bo Robert siedzi z małym/, a nie wszystko pędem, bo zaraz trzeba cyca dać. W weekendy wstaję tylko raz w nocy, bo mąż mnie wyręcza pozostałe 2 razy. Ogólnie jest wygodniej. Nie siedzę z cycem na wierzchu niewiadomo ile, bo mały z butelki je o wiele szybciej. No ale decyzję musisz podjąć sama.

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 01:52
0

I nie byl to odosobniony przypadek, ze mama dwulatka jeszcze wyciagala piers, bo on/ona wciaz chce z cyca...
jejku, to jest dla mnie straszne... np. podchodzi taki malec i mamę za cyc chwyta "BO ON CHCE!!" :( ja i tak miałam w planie karmić do pół roku, ale chyba skończę w 3-miesięcznicę, 21 grudnia, a może wcześniej... bo jakoś mnie przekonałyście, dziewczyny

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 01:41
0

Wczoraj bylam na "malej" polskiej imprezece tutaj, bylo bardzo duzo dzieci. I nie byl to odosobniony przypadek, ze mama dwulatka jeszcze wyciagala piers, bo on/ona wciaz chce z cyca...

Ja kocham wynalazek butelki! Wcale nie czuje sie gorsza. Kinga swietnie sie rozwija, a ja nie zwariowalam z braku wolnosci. Czyli wilk syty i owca cala. Moze i bym sie zdecydowala na karmienie piersia gdyby moja Mama byla w poblizu i na przyklad by ugotowala, ktos by posprzatal i takie tam. Ale jak sie ma zero pomocy i jest sie caly dzien samemu w domu z dzieckiem to ja nie chce takiego uwiazania.

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 01:25
0

....

Odpowiedz
Gość 2009-10-22 o godz. 01:18
0

Zobaczcie jak my teraz tak dbamy o nasze dzieci i ich odzywianie.
Zgadzam się Aniusob, choć u nas, jak Marta leżała na patologii noworodków to takie zostawianie butelek było nie do pomyślenia - podgrzewały i robiły na bieżąco
Moja mala bardzo chetnie pila ale po jedzonku zaczela mi wymiotowac. Czy Wy tez mialyscie takie poczatki jak zaczelyscie dokarmiac swoje malenstwa
madzik miałam dokładnie takie same początki, może nie odbiło jej się wystarczająco? pierwsze dwa razy z dokarmianiem mlekiem skończyły się ulaniem (potężnym) czy też wymiotami (jak zwał tak zwał) przez buzię i nosek... :( to był horror... ale potem nauczyliśmy się, co i jak... może też z łapczywości swej Oliwka zjadła trochę za dużo? acha, co do tej 15-minutowej przerwy to nigdy o czymś takim nie słyszałam... poza tym jak płaczącemu maluchowi wytłumaczyć, że mama nie daje piersi i teraz "odczekujemy" te 15-minut? dodam, że my teraz dokarmiamy Martę Bebilonem, ale chcemy wrócić na Bebiko, które podawano w szpitalu
Musze dokarmiac moje małe sztucznym i zastanawiałam sie czy jestem gorsza mama?Widze ze niepotrzebnie sie dreczyłam.
barbarossa ja chcę za jakiś czas przejść z piersi na butelkę, z różnych względów, przede wszystkim dla wygody, no nie czarujmy się... ale boję się "potępienia" ze strony teścia (lekarz pediatra), lekarzy... dobrze, że chociaż moi rodzice są normalni i uważają, że co postanowię to będzie dobre. :) a właśnie
fuks7171 czy Ty wzięłaś jakieś tabletki na zatrzymanie pokarmu?

tak od siebie dodam, że roczna córa mojej kuzynki jest od początku na Bebilonie i nie chorowała ani razu (odpukać) :)

a więc butla górą :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 14:43
0

madzik777 ja zauwazyłam , ze moja Maja bardzo źe znosi mleko nan ha oraz ar. miala po nich straszne zaparcia i zielone kupy, ogolnie nie za bardzo mogla po nich spac itd. zaczelam jej podawac zwykle nan1 i jest super. mysle wiec, ze nie zawsze drozsze mleko jest dla dziecka lepsze

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 14:22
0

Joanna tak jak napisala Jolliet. Bebiko1 mozna podawac od pierwszego dnia zycia. Jak bylam w szkole rodzenia to polozna opowiadala ze na mleku jest napisane "od pierwszego miesiaca" ale faktycznie jest to od pierwszego dnia.

Dodatkowo napisze ze jak Mateusz lezal na oddziale neonatologi to polozne podawaly mleko w butelce i napewno to mleko nie bylo podgrzewane przed jedzeniem i lezalo w przy dzieciach lozeczkach kil;ka godzin. No bo jak dziecko nie wypilo o 9,00 towypije o 11,00 albo pozniej (tak wyjasnialy). Zobaczcie jak my teraz tak dbamy o nasze dzieci i ich odzywianie.

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 14:04
0

Dziewczyny, przy karmieniu po kapieli zauwazylam, ze moja Oliwka bardzo sie przy piersi denerwuje. Ponaciskalam sobie obie piersi i prawie nic w nich nie bylo :( Zeby sie dziecko nie meczylo i nie bylo glodne przygotowalam butelke z modyfikowanym mlekiem. Moja mala bardzo chetnie pila ale po jedzonku zaczela mi wymiotowac. Czy Wy tez mialyscie takie poczatki jak zaczelyscie dokarmiac swoje malenstwa A moze powinnam sprobowac z innym mleczkiem. Teraz mam nestle nan ha1- to mleko moja Oliwka pila bedac jeszcze w szpitalu. Zupelnie nie wiem co mam robic. Dodam jeszcze ze pomiedzy karmieniem z piersi a podaniem modyfikowanego mleka minelo okolo 15 min. Moze powinna byc dluzsza przerwa

Odpowiedz
miu miu 2009-10-21 o godz. 12:40
0

Dziekuje za tak liczne wypowiedzi!Chciałam wiedziec jak to jest u innych bo sama czułam sie niepewnie.Musze dokarmiac moje małe sztucznym i zastanawiałam sie czy jestem gorsza mama?Widze ze niepotrzebnie sie dreczyłam.W ogóle zastanawiam sie czy nie przejsc całkiem na sztuczne bo to moje jakies rzadkie .Problem w tym ze moja Karolina tak lubi cycka ze az mi zal jej odmawiac.Ryczy okrutnie jak jej nie dam,nawet jak jest najedzona po uszy.Niestety ma kolke wysypke a ja juz sama nie wiem co jesc bo z pewnoscią to od mojego mleka.

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 11:18
0

Joanna 73! Mój maluszek jest na Bebiko 1 od 1 dnia życia, więc na pewno możesz, ale z tego co się orientuję przy przejściu z piersi na sztuczności powinnaś to skonsultować z pediatrą (chyba tylko po to, żeby ci to odradziła).
Dzieci na sztucznym mleku chowają się bardzo dobrze i moim zdaniem o rozwoju dziecka i chorobach w przyszłości decyduje wiele czynników (najczęściej genetyka). Przestańmy więc traktować kobiety karmiące butelką (czy to z wyboru czy z konieczności) jak coś gorszego! Podczas pobytu w szpitalu byłam przerażona tym w jaki sposób patrzą na mnie położne - czułam się jakby zarzucali mi brak troski i miłości do własnego dziecka - a przecież matki nie karmiące piersią kochają tak samo!

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 09:35
0

...

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 07:57
0

Ja też karmie butelką, tyle że cały czas ściągam mleko no i dwa razy na dzień dostają puchę. Jestem spokojniejsza bo wiem ile zjadły i że nie są głodne. Dwa tygodnie próbowałam karmić cyckiem i niestety dzieci nie przybierały na wadze. Teraz przybierają aż za bardzo, ale mają trochę do nadrobienia.

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 07:48
0

Zgadzam się z tobą Catalabama. Dzieci butelkowe nie są w cale bardziej chorowite od tych karmionych piersią. Znam dziecko karmione do 3 roku życia piersią i choruje bardzo często. Nawet popatrzmy na "nasze" forumowe dzieciaczki. W większości karmione cyckiem, a Frida okazała się zakupem pierwszej potrzeby. Ja też jestem "butelkowa" a moją najcięższą chorobą wirusową była do tej pory angina. Także stwierdzam butla to nie zbrodnia

Odpowiedz
Catalabama 2009-10-21 o godz. 07:18
0

Ja mam swoje zdanie o butelce i go nei zmienię. Sama jestem dzieckiem butelkowym, mój brat też, Filip jest i znam wiele dzieci butelkowych. Nigdy nie uważałam że to coś, złego czy gorszego. Jestem zadowolona z rozwoju Filipa. Nie chorował, jedynie w 7 miesiącu kaszelek i ostatnio początek zapalenia uszka przez jeden dzień prawie bo po podaniu antybiotyku było juz następnego dnia ok i wsio. Żadnych kłopotów żadsnego rodzaju.

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 07:05
0

Joanna ja Mateuszowi teraz daje na 90 ml=2 miarki mleka Bebiko1+ 1 miarka Bebiko2R(ryzowe). Jest dla starszych dzieci ale Matiemu nic po tym nie jest. Acha taka mieszanke daje 2x dziennie. Poza tym dostaje Bebiko1

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 06:59
0

Zgadzam sie z fletzerke i fuks butelka nie jest taka zla. To bardzo wygodne, daje wolnosc i dodam, ze Tata tez moze nakarmic dziecko.Ja karmie piersia, dokarmiam butla od niedawna i nie widze roznicy. Choc roznica jest Mati jest bardziej spokojny i radosny bo dziecko sztucznym mlekiem bardziej sie najada.

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 06:31
0

...

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 03:49
0

Wsumie nie wiem co napisac, bo moja Oliwka jadla tylko mieszanke na samym poczatku w szpitalu jak nie umialam karmic piersia i tracila bardzo na wadze. Od powrotu do domu jestesmy na piersi. Skoro naukowcy mowia ze piers jest najlepsza to pewnie tak jest. U nas jednak sa przy tym kolki, na samym poczatku ulewanie, alergie juz sama nie wiem na co, bo trzymam BARDZO SCISLA DIETE!!!! Mimo tego dopoki mam pokarm nadal zamierzam karmic piersia, bo wierze ze wyniki badan nie klamia.

Odpowiedz
Gość 2009-10-21 o godz. 00:55
0

Ja od 8 dni jestem na butelce, bo nie mogłam dłużej karmić i muszę powiedzieć, że butelka nie jest zła. Pomijam tu fakt, że ma się więcej wolności /ale to też bardzo ważne :D /. Młodemu lżej się pije, nie ma problemów z kupkami, brzuszek też daje nam troszkę wytchnienia, także naprawdę butelka to nie zbrodnia. Fletzerke miałaś rację
Acha Jeden minus: kupy strasznie śmierdza lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-20 o godz. 23:05
0

Nie mam porownania, bo Kinga nigdy nie byla karmiona piersia, jedziemy na butelce od pierwszego dnia. I nigdy bym tego nie zmienila! Jestem bardzo zadowolona, Kinga chyba tez. Zadnych alergii, zatwardzen (nigdy nie miala!), regularne kupki z usmiechem na twarzy (wtedy ma naprawde anjslodszy usmiech), zero kolek, przeziebien, no nic doslownie. Rozwija sie swietnie, wazy i mierzy ile nalezy lol Moze mnie zlinczujecie, ale dla mnie odrobina wolnosci to priorytet. Butelka mi te wolnosc i chwile wolnego czasu zapewnia. Maz wtedy bierze Kinge na caly dzien i znikaja mi z oczu, a ja moge odpoczac. Wiem, ze breast is best, ale to naprawde bardzo duze poswiecenie, podziwiam takie mamy.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie