Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-10-28 o godz. 21:31
0

enka
Jak po badaniach ??

Odpowiedz
Gość 2009-10-28 o godz. 10:19
0

Witam wszystkich w Nowym 2005 Roku :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-24 o godz. 20:47
0

enka
Koniecznie sie odezwij po wizycie i napisz co i jak czekam z niecierpliwoscia lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 22:58
0

hejka>>>to ja styczniowka>>>>

nio w czwartek ide do gina---jestem ciekawa co mi powie???
juz sie nie moge doczekac mojej corci>>>>>>

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 17:09
0

:D

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-10-17 o godz. 10:13
0

Gula - pytalas o sklepy, gdzie mozna obejrzec wozki. Duzy wybor wozkow raczej z gornej polki masz w Entliczku na Wyki. Tansze modele poogladasz sobie w hurtowni Free Trade na sw. Kingi (przecznica od Limanowskiego) lub na Centralnej (przecznica od Alei Pokoju). Mozesz tez zajrzec do Swiata Dziecka w Hucie na os. Zgody. Mam nadzieje, ze pomoglam :)

Odpowiedz
monia:) 2009-10-17 o godz. 09:59
0

Witajcie MAMUSIE!

Życzę wszystkim BAYBUSOWYM FORUMOWICZKOM zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśćliwego Nowego ROKU.

Pozdrawim serdecznie was i Wasze pociechy.

MONIA

Odpowiedz
Gość 2009-10-13 o godz. 18:54
0

Zgadzam sie w pełni z Bożenką. Ja zdecydowałam sie na Żeromskiego, choć nie mam stamtąd lekarza, pójdę więc 'z ulicy'. Większość opinii zarówno o Ujastku jak i o Żeromskim jest bardzo dobra.
Decyzja nalezy do Ciebie.
Pozdrawiam!

Odpowiedz
Gość 2009-10-13 o godz. 17:16
0

Gula jeżeli chodzi i szpital to ja chyba zdecyduję się na Ujastek bo akurat stamtąd mam lekarza. Ale Żeromski to też dobry wybór, chyba jeden z czołowych krakowskich szpitali jeżeli chodzi i porodówkę. Jeżeli masz stamtąd lekarza, chodziłaś tam do szkoły rodzenia to ja chyba zostałabym przy Żeromskim bo to naprawdę dobry szpital. Sama go biorę pod uwagę gdyby coś nie wypaliło mi z Ujastkiem. Oczywiście nic nie stanowi przeszkody abyś rodziła na Ujastku, decyzja pozostaje dla Ciebie. Ale myślę że oba szpitale mają dobrą opinię więc którykolwiek byś nie wybrała będzie ok. Pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-10-13 o godz. 14:56
0

hej dziewczyny z Krakowa,
Powiedzcie w którym szpitalu zamierzacie rodzić, macie jakieś doświadczenia lub słyszałyście coś o Żeromskim? Ja tam chodziłam do szkoły rodzenia i stamtąd jest mój lekarz, ale cały czas chodzi mi po głowie Ujastek, podobno lepsze warunki i w ogóle super.
Jeszcze jedno pytanko, gdzie najlepiej rozglądac sie za wózkami? Tak żeby był największy wybór i w miarę tanio? Znacie jakieś hurtowie dziecięce?
Jestem w 30-tym tygodniu i termin mam na 1,2 marca, chociaż ostatnio wg. usg wyszedł koniec lutego :)
Pozdrawiam wszystkie kobietki, odpiszcie
Gula

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-10-12 o godz. 22:09
0

Znalazlam 2 strony z odpowiedzia na twoje pytanie, twoja dolegliwosc zwana jest Malowodziem

http://www.libramed.com.pl/wpg/NumeryArchiwalne/03/09.html
http://www.forumginekologiczne.pl/md.php?name=faq_pac&file=ep&tid=96

Odpowiedz
Gość 2009-10-12 o godz. 20:17
0

:( Witam Was drogie przyszle mamy dolaczam do was dzis choc jestem w 30 tyg ciazy termin 24-02-2005 Pisze pierwszy raz i odrazu z problemem , no wiec bylam dzis na kolejnej wizycie u poloznej no i wysyla mnie na badanie USG bo twierdzi ze mam ''malo wod plodowych '' jezeli cos wiecie na ten temat i czy to moze zaszkodzic mojemu dzidziusiowi prosze odpiszcie lub wyslijcie e-mail pozdrawiam gosia25 moj e mail [email protected]

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 13:59
0

Ja też będę rodzić w marcu. Mam termin na 2-go marca 2005.

Odpowiedz
Gość 2009-09-30 o godz. 14:26
0

oj dawno tu nie zaglądałam, sporo mam do nadrobienia :) termin mam mniby na 17 stycznia ale juz mi lekarze przepowiadaja ze pojdzie szybciej, mam andzieje ze do stycznia dociagne :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-29 o godz. 20:59
0

Dzieki!

Odpowiedz
monia:) 2009-09-29 o godz. 09:28
0

ALTRA - ten sprzedawca na ALLEGRO to HINDIANKA.

Pozdarwiam

Odpowiedz
Gość 2009-09-28 o godz. 13:05
0

A ja dziś znowu poszukiwałam wózka. Choć jeszcze sporo czasu to tak sobie oglądam. Ostatnio pisałam że podoba mi się Babydreams i deltim. Ale dziś wpadł mi w oko Graco-3 modele. Z wyglądu super ale jeszcze nie "próbowałam" ich w sklepie. Na razie podobają mi się. Zobaczymy co dalej. Te modele to Quatro Tour, Quatro Delux i Voyager Plus. Nie wiem jak tam wygląda sprawa z wersją głęboką, wydaje mi się że jest malutka. Muszę dokładnie zobaczyć w sklepie. Ale generalnie chyba wybiorę któryś z nich. ewentualnie ten Babydreams też był niezły. Muszę Wam powiedzieć że bardzo mnie bawi to wybieranie wózka. Chyba jakoś najbardziej. Jestem jakaś "rąbnięta"! Na tym pukncie. :D Po prostu dobrze się przy tym bawię. I tyle. Jak wiecie coś o tych modelach Graco to piszcie. Pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-09-28 o godz. 11:46
0

Altra biustonosze dla matek karmiących kupiłam na Ruczaju na Grota Roweciego przy skrzyzowaniu z Kobierzyńską. Widziałam takie same w pasażu Tesco na Kapelance - sklep z bielizną DONNA.
Cena- niecałe 30zl

Odpowiedz
monia:) 2009-09-28 o godz. 09:27
0

ALTRA - nietety nie pamiętam bo ja to kupuję na alegro za pośrdnictwem męza. Ja sobie wybieram towar, puszcam mężowi e-maila, on mi zamawia, płaci, a ja odbieram paczkę. Dobre rozwiązanie co ?

Ale wybierałam te pieluszki (są zdjęcia więc od razu rzucaja się w oczy) pod hasłem "niemowlęta"

POZDRAWIAM

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 19:45
0

Goya - bede wdzieczna za namiary na sklep!

Bozenko - ja sie zdecydowalam na Deltima Focusa, tylko teraz trzeba bedzie go kupic - czekam na styczniowa wyprzedaz modeli tegorocznych po nizszych cenach, no chyba, ze wprowadza jakies nowe kolorki? Chetnie skusilabym sie na ciemna zielen

Monia - w sumie chcialam kupic kila flanelowych - jak sie nazywa sprzedawca?

Odpowiedz
monia:) 2009-09-27 o godz. 14:03
0

Witajcie!

Kupiłam wczoraj na ALLEGRO pieluszki FLANELOWE w kolorowe śliczne misie. I całkiem niedrogo po 5, 50 zł chyba. POLECAM

jak przyjda to powiem Wam jak z jakością, ale na Allegro kupowałam i sprzedawałam różne rzeczy. jeszce się nie zawiodłam.

POZDRAWIAM

MONIA

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 09:07
0

Witam Was dziewczyny! Jestem jestem cały czas. Tylko ostatnio jakoś tak jestem przemęczona, ograniczam się do czytania. Obiecuję się poprawić! :D Ostatnio cały czas po pracy śpię. I mam jekiś chore depresje. Powoli brzuszek zaczyna mi przeszkadzać... Co to będzie w 9 miesiącu??? :o A tak ogólnie to wszystko w porządku. Powoli rozglądam się po sklepach. Ale na razie nic jeszcze nie kupuje. Ale już w styczniu trzeba na pewno nikt mnie nie powstrzyma. :) Zastanawiam się nad wyborem wózka. Wpadł mi w oko wózek Babydreams i Deltim. Babydreams są naprawdę tanie ale muszę go zobaczyć w sklepie bo oglądałam na necie. Ale czytałam pochlebne opinie dziewczyn o nich. Zobaczymy. Do wózka mam jeszcze jakieś 3 misiące. Wcześniej całą wyprawka, pokoik - urządzanie, mebelki.... Już nie mogę się odczekać! :D

Odpowiedz
Gość 2009-09-26 o godz. 23:12
0

Altra co do biustonosza, to ja kupiłam sobie 80 C i jest troszkę luźny a miseczka tez ma sporo miejca, więc zważywszy ze teraz moje piersi sa puste, a potem dojdzie mleczko i wkładka, to będzie ok.
Jak kupowałam były też rozmiary większe, np było D, a o inne to ja nie pytałam.
Powinnaś poszukać, albo dam Ci namiary na ten sklep, na pewno znajdziesz właściwy dla siebie rozmiar :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-26 o godz. 22:18
0

Witam,

Kreske na brzuchu mam juz dlugo, ale kolezanka w drugiej ciazy jej wcale nie miala, wiec sadze, ze nie ma sie co przejmowac :)

Co do zakupow to tez chce kupic stanik do karmienia, ale boje sie, ze nie znajde takiego duzego mam problemy z kupowaniem zwyklych biustonoszy, a co dopiero...

Ehhh

Odpowiedz
Gość 2009-09-26 o godz. 17:29
0

Siunia kosmetyków Johnson's Baby używałam przy pierwszym dziecku, dlatego mam zaufanie. Mój synek nigdy nie miał czerwonej pupy, zadnych odparzeń tylko wręcz aksamitną cerę i całe ciałko też. Oliwiłam całego łącznie z główką. Teraz odchodzi sie od takich praktyk więc pewnie będę w jakimś ograniczonym zakresie stosować. Wiadomo, dzieci różnie reagują na kosmetyki. Pierwsze dziecko tolerowało Johnson's Baby, nie jest powiedziane ze z drugim będzie podobnie. Zobaczymy....

Odpowiedz
Gość 2009-09-26 o godz. 16:35
0

Dzięki Kobietki !!! Bardzo nie orientuję się jeszcze w cenach mamusiowych rzeczy, może rzeczywiście znajdę podobne ceny i będę mogła obejrzeć towar. Póki co wiele moich znajomych kupowało wiele rzeczy z allegro i jest zadowolonych, więc pewnie nia ma reguły.
Goya - ja o kosmetykach Johnson's Baby nasłuchałam się wiele negatywnych opinii i osobiście na pewno ich nie kupię. Sporo przyszłych mamuś kupowało przed porodem takie niemowlęce zestawiki, które szybciutko po kilku zastosowaniach poszły do kosza, bo strasznie uczulały małe dzieciątka. Ponoć najlepsze i najskuteczniejsze dla dzidzików okazują się tradycyjne kosmetyki Bambino +zasypka mąka ziemniaczana. Także ja radzę uważnie dzidzię zaobserwować.

Odpowiedz
linka72 2009-09-26 o godz. 15:31
0

Ja się zastanawiam nad smoczkiem bo córka go nie używała i mamy nadzieję że synuś też stwierdzi że to be:) A jak nie to mężuś będzie musiał polecieć kupić. Wogóle to musze powiedzieć że uwielbiam te dzieciuszkowe zakupy. goya taniutko kupiłaś te majcioszki z siateczki. Co do karmienia to mi nie udało się poprzednio długo karmić. Napewno to moja wina że karmiłam tylko 3 miesiące, młoda byłam i szybko się zniechęciłam, miałam wrażenie że córcia ciągle głodna i dokarmiałam. Teraz nastawiam się na dłuższe karmienie ale już się boję że nie dam rady ze względu na pracę do której jak tylko pupcia mi odżyje (trzy tygodnie?) będę musiała na dwie - trzy godzinki iść. Kombinuję żeby w domciu robić pracę ale wszystko w miarę możliwości.

Odpowiedz
Gość 2009-09-26 o godz. 15:05
0

Zapomniałam jeszcze dodać, że duuża paka pampersów też już czeka, oliwka, puder i wkładki laktacyjne ( wszystko wzięłam z Johnson's baby) i chusteczki nawilżane, a od dziś komplet szczotka i grzebyk do włosków dla synka, butelka i smoczek-uspokajacz. Dla mojego starszego synka akcesoria typu butelka czy smoczki okazały się zbyteczne, potem posłuzyły jako zabawki , no ale teraz wolę mieć, bo mąż panikuje , że on sam potem nie będzie szukać.

Co do laktacji, poprzednio karmiłam bez problemów od początku przez 1,5 roku. Teraz jestem w 34 tc, ale brodawki suche, nawet jak uciskam , to ani kropelki nie zdołam zobaczyć.

Przedtem miałam też wyraźną brązową krechę na brzuchu, a teraz na razie nic???!!!

Odpowiedz
Gość 2009-09-26 o godz. 14:55
0

Aha!
Co do zakupów aptecznych.
Mam bardzo tanią aptekę, gdzie zawsze! daja rabaty. Tam zaopatruję sie od kilku miesiecy. Kupuiłam - właśnie tam - jakiś czas temu majtki siateczkowe po 4 zl za sztukę ( położna nie kazała mi kupować tych flizelinowych).
W tej samej aptece kupiłam 2 paczki podkładów ginekologicznych z Belli - takich dokładnie jakie sa wymagane w szpitalu, gdzie prawdopodobnie będę rodzić. To są właściwie pieluchy jednorazowe dla niemowląt w kształcie wielkiej podpaski.
To tyle, co akurat przypomniałam sobie.
Pozdrawiam!
Nie wiecie co z Bożenką, jakoś jej nie widać od kilku dni?

Odpowiedz
Gość 2009-09-26 o godz. 14:50
0

Dziewczyny, czytam teraz zaległe posty, bo od wczoraj nie miałam czasu tu zajrzec!
Dziś kupiłam biustonosz dla matki karmiacej, kosztuje 29.90zl na Ruczaju, ale identyczny widziałam potem w pasazu TESCO w Donnie za 29.50zl ( bawełniany) .Jestem zadowolona.

Odpowiedz
linka72 2009-09-26 o godz. 13:53
0

Szczerze mówiąc to i ja boję się zakupów internetowych. Co prawda dzięki netowi kupiłam wózek z którego jestem bardzo zadowolona, zarówno cena jak reszta okej, ale kupiłam go od dziewczyny z Krakowa i poprostu odebrałam go osobiście więc widziały gały co brały.
Kilka razy chciałam już coś zakupić przesyłkowo - jakoś się powstrzymałam. Znam tez zadowolonych klientów allegro, nie każdy jest z mety zły.

Pochwalę się Wam jeszcze tym wózkiem o którym wspomniałam wyżej. Kupiłam go dość wcześnie bo już jeden mi sprzed nosa uciekł więc teraz wolałam nie czekać. To BEBE CONFORT w całym zestawie, znaczy slelaż, gondola, siedzisko i fotelik samochodowy do montażu na stelażu - super!
Nawet mężusiowi się podoba:)

Odpowiedz
Gość 2009-09-26 o godz. 11:52
0

Właśnie sobie szperam na allegro. Tam jest wiele wydaje mi się że niedrogich ciuszków ciążowych i pociążowych. Polecam zajrzeć - majtochy, staniczki, koszule nocne - wydaje mi się że warte są polecenia, szczególnie ceny lol

Odpowiedz
linka72 2009-09-26 o godz. 11:19
0

altra majtusie siateczkowe są w SMYKU na os. Zgody, 3 szt. kosztuja ponad 20 zł., dlatego skusiłam się na te z flizeliny bo 6 szt kosztuje 9zł. Mówiła mi pani sprzedająca że rzeczywiście te siateczkowe można prać ale ja chciałam byc wygodna i teraz mam za swoje. Całe szczęście że mieszkam 400m od Smyka to pójdę i kupię te z siateczki bo jak wyjęłam te z flizeliny z opakowania to normalnie koszmar!! Gacie na całego a te z siateczki ponoć delikatnie przylegają.
Może wiecie też coś o biustonoszach do karmienia, może znacie mniej więcej ceny? W smyku są po ok. 35 zł. Muszę też jeszcze się dowiedzieć jakie są najlepsze podkłady.

Odpowiedz
linka72 2009-09-26 o godz. 11:10
0

monia1974 nic się nie martw, ja w pierwszej ciązy wogóle jej nie miałam a teraz pojawiła się około 25 tc łącznie z większą ilością piegów na nosie :) Nigdy w zimie nie mam piegów a ostatnio nawet latem niewiele a teraz jest Pippi. Nie wydaje mi się żeby Kreska na brzuchu była konieczna.
Chętnie też poznam opinie innych bo nigdy nie zastanawiałam się na tą kreską:)
Pozdrawiam

Odpowiedz
monia:) 2009-09-26 o godz. 10:49
0

Witajcie!

Jeśli wiecie coś na temat tej brązowej kreski na brzuchu to napiszcie mi proszę.

Kiedy pojawiła się u Was. Ja nadal jej nie mam (podobno powinna być już w 12 tygodniu). Wydaje mi się - z tego co pamiętam - to w pierwszej ciąży miałam ją znacznie szybciej.

O czym świadczy jej brak ?

MONIA

Odpowiedz
Gość 2009-09-26 o godz. 06:54
0

A u mnie nadal nic nie leci. Musze przyznac, ze laktacja to to, czym najbardziej sie przejmuje. Bede miec cc, po ktorym mleko pojawia sie raczej pozniej niz po porodzie naturalnym i martwie sie, ze zanim to mleko sie pojawi to dzidzia juz nauczy sie jesc z butelki. Oczywiscie nie spedza mi to snu z powiek, niemniej jednak jak wspominacie o tej siarze to mi sie przypomina.

Kolejny dzien lupie mnie w lopatce cos okropnego. Za to w grudniu musze spakowac torbe, wiec wkrotce wyruszam na zakupy majtek siatkowych (sa na pewno w aptece na Galla - ale moze ktos z Was widzial je gdzies indziej?) i innych tego typu akcesoriow - nie moge sie doczekac! :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 23:43
0

Slyszalam ze te z siateczki jednorazowe sa lepsze, bo "przewiewniejsze". A to wazne zeby rana po cieciu miala dostep do powietrza, zeby sie ladnie goilo. Pozatym ponoc te z siateczki mozna pod woda wyplukac w razie czego. A te fizelinowe to tylko sie czlowiek od nich poci itp.
Ja w tygodniu ide po zakupy "apteczne". Podklady ginekologiczne, gatki jednorazowe i takie tam duperele.
A z mlekiem to ja tez mam wesolo ;) . Od 3 tygodni leci po kropeleczce. Ale sie wystraszylam na poczatku :) Ale uswiadomiono mnie ze to siara i wszystko w normie :) A teraz tylko patrze czy nadal leci i ciesze gebe sama do siebie lol

Odpowiedz
linka72 2009-09-25 o godz. 23:25
0

Uff. Spokojnie. Wiecie co, to mleko to pewnie po piwie KARMI. Wczoraj napiłam sie szklaneczkę a gdzies wyczytałam że to spomaga laktację. Ciekawe czy to prawda. Nie zdążyłam się jeszcze przedtem pochwalić że kupiłam sobie też gatki jadnorazowe. Kupiłam a potem poczytałam że pewnie złe. Kupiłam chyba jakieś flizelinowe (czy jakoś tam, na opokawaniu nie napisali a nie znam się tym) a podobno lepsze są
z siateczki. Trudno, przynajmniej były tańsze.
A Wy jak słyszałyście o tych gatkach?

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 20:31
0

Linka spokojnie, mi mleko leci od 20tyg.ciązy. :D

Odpowiedz
linka72 2009-09-25 o godz. 19:06
0

Rozstępy, rozstępy... Mi na brzuchu nawet niewielkie wyszły....chyba że mam lustrzycę i poprostu ich nie widzę, za to na udach....
serenity ja tez dziś miałam łóżeczkowy dzień, tyle że byłam w sklepie oglądać. Podobają mi się takie z płozami - jak maleństwo malutkie to można pobujać a jak podrośnie to zdemontować.
Kurcze, właśnie teraz pojawiły mi się pierwsze krople mleka! :o
Jeny, to nie za wcześnie? Biegnę do męża

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 17:47
0

A myslalam ze to ze mna cos nie tak ze ciagle mi goraco :) Ja sie rozbieram do koszulki bo ledwo zipie, a moje kochanie narzeka ze mu zimno hehe. Ale widze ze to normalne :)

Wylazlam dzisiaj z wanny, kremuje brzuchala i patrze... A tam rozstepy! Kurcze a do tej pory ani jednen sie nie pokazal. I to najgorsze ze peka mi skora od blizny po operacji sprzed 4 lat. Szlag by to Mam teraz rozciagnieta blizne i czerwone krechy od niej. Mam nadzieje ze nic sie nie stanie jak peka akurat w tym miejscu...

A wogole to jak tam weekend minal? U mnie w miare spokojnie. A dzisiaj zaczelismy szalec z lozeczkiem dla maluszka. Jutro tylko pomalowac i gotowe! :)

Odpowiedz
linka72 2009-09-24 o godz. 11:31
0

Z tym gorącem to i ja mam przekichane. Ale wiaterek zrobił swoje. :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-24 o godz. 11:07
0

Ostatnio jest mi ciagle goraco, wiec chyba nie bedzie tak zle :)

Odpowiedz
linka72 2009-09-24 o godz. 11:05
0

Tak TOMEX. Ja też dowiedziałam się od doświadczonych kobitek bo samej by mi do głowy nie przyszło iśc tam w taką pogodę. Minus tego miejsca jest taki że trzeba się ciepło ubrać:)

Odpowiedz
Gość 2009-09-24 o godz. 10:41
0

Popatrz nawet nie przyszlo mi do glowy ze kupie tam koszulki do karmienia :o masz na mysli Tomex?

Odpowiedz
linka72 2009-09-24 o godz. 10:38
0

altra Jestem z huty więc największym zagłębiem wszelkich ciuchów jest BAZAR. Koszulek i szlafroczków jest tam od groma. Koszulki z rozcięciami na piersi do karmienia, krotkie długie - jakie dusza pragnie. Ceny są też całkiem możliwe. Mi nawet udalo się kupić fajny szlafroczek z suwaczkiem za 24 zł bo był troszkę brudny (upiorę i już), za czysty zapłaciłam 55 zł :) Koszulki od 12 do 30zł.
Chciałam mieć już to zgłowy bo nigdy nic nie wiadomo. Poprzednim razem w 34 tc wylądowałam na kilka dni w szpitalu.

Odpowiedz
Gość 2009-09-23 o godz. 22:50
0

Tez musze sobie kupic szlafroczek i koszulki - gdzie je upolowalas?

Odpowiedz
linka72 2009-09-23 o godz. 22:39
0

Podobno coś jest na rzeczy, że mężczyźni też są w ciąży. Mój też coś utył ostatnio i przez pewien czas porównywaliśmy brzuszki kto ma większy. Na finiszu nie miał ze mną szans:) A wogóle to niech mi nie wmawia że jestem głodna wtedy kiedy nie chcę jeść, sam "se" słonia upasł, podrzucał mi tylko do korytka....a cóż - ja tylko jadłam co by się nie zmarnowało.
Tak naprawdę to szczerze ufam że schudnę tak szybciorem jak poprzednio.

Aha! Byłam dziś na zakupach. Wreszcie kupiłam sobie koszule do szpitala bo w domu same pidżamki ze spodenkami. Kupiłam tez szlafroczek ale mi córka już podprowadziła i znów muszę iść kupić :)
Moja córcia w lutym będzie mieć dopiero (a może już?) 10 lat a już mamusi rzeczy podprowadza. Nawet buty, ma już 39 rozmiar!! To chyba było by już tego, nie? Dokąd noga może rosnąć?

Odpowiedz
Gość 2009-09-23 o godz. 19:12
0

Nie, ja z Kalisza jestem :) Przynajmniej od 2 lat :)
Co do znieczulenia to zapytam po prostu lekarza. Na was trafilo pierwsze bo dopiero o tym zaczelam myslec, a do gina dopiero we wtorek...
A moje kochanie zaczyna mi podspiewywac 'O Hela twoje cialo mnie oniesmiela', zlosliwiec jeden . Sam nie zauwazyl ze tez mu sie pare kilo ostatnio przybylo lol
goya oby ta 'bomba' okazala sie nieduza :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-23 o godz. 17:05
0

Właśnie z doskoku jestem minutkę przy koputerze, bo od rana rzeczywiście- zakupy, obiad etc. a za jakiś czas ma przyjść znajoma z córką, więc dzieci doprowadzą mieszkanie do stanu 'po wybuchu bomby'.
Serenity czy Ty też jesteś z Krakowa?
A propos znieczulenia jest tez wątek o takim tytule sprzed kilku dni. Ja jeszcze nie zdecydowałam na 100% czy chce zzo, pewnie dopiero podczas porodu , jeśli będzie na to czas.
Życze miłego wieczoru! :)

Odpowiedz
linka72 2009-09-23 o godz. 16:15
0

serenity nic się nie martw nie jesteś osamotniona z tuszą :) Mój mąż mi mówi że jak urodzę to będzie mi na pocztę bez przerwy przesyłał zdjęcia sprzed ciąży żebym się poprzyglądała jak mam wygladać i szybciorem do tego dążyła. Dobrze że do morza daleko bo rzeczywiście skończyłabym jak wieloryb. :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-23 o godz. 14:54
0

Platne jest znieczulenie zewnatrzoponowe przy porodzie naturalnym - 250 zl, jezeli masz cc znieczulenie masz w pakiecie Przynajmniej tak jest w Ujastkach :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-23 o godz. 14:42
0

Jeszcze ze styczniowek to chyba tylko ja nie dotarlam na oddzial poogladac sobie i popytac co i jak. Normalnie nie wiem czemu ale jakos mnie tam nie ciagnie... Chyba straszny tchorz ze mnie :)
Kobitki jak to z tym znieczulaniem jest? Ktore sa platne, ktore nie?
Terminik mam na okolice 28 stycznia, ale skoro ta pelnia jest 22 ... lol
Albo sobie na wlasne imieninki sprawie synka hehe. Tym bardziej ze lekarz nie wrozy mi doczekania do prognozowanej daty :) Napewno od pierwszego tygodnia stycznia zaczne przekonywac malucha ze na swiecie jest calkiem fajnie i czas zmienic lokal ;) Bo jak jeszcze troszke przytyje to mnie jakas organizacja zepchnie do morza myslac ze to wieloryb lol

A teraz ide czytac, a potem konczyc szycie zaslonek. Ciekawe jak wyjda... Mam dwie lewe rece do igly lol

Odpowiedz
linka72 2009-09-23 o godz. 09:57
0

Dzięki altra Gdzie reszta mamusiowego towarzystwa? Czyżby pochłonęły Was wekendowe zajęcia? Co prawda ja też się zaraz biorę za jakieś sprzątanie ale kompik mam włączony i zaglądam tu co chwilkę :) Miłego wekendu z rodzinką życzę.

Odpowiedz
Gość 2009-09-23 o godz. 09:40
0

Bylam w te srode :) W sumie oddzial jest malenki, ale bardzo przytulny. Oprowadzala nas przelozona poloznych. Pokazala sale przedporodowa, te, w ktorej sie dochodzi do siebie po cc, sale, w ktorej przebywa sie z dzieckiem. Wszystko schludne i mile dla oka. Praktycznie ta wizyta upewnila mnie w wyborze wlasnie tej placowki.
A co do cc to mam je ze wzgledu na stan siatkowki prawego oka, wiec data rozwiazania jest bardziej przewidywalna choc i tu bywaja niespodzianki :)

Odpowiedz
linka72 2009-09-23 o godz. 09:36
0

altra a czy byłaś zwiedzać Ujastek? I czy dobrze zrozumiałam że masz mieć cc? Ja planuję :) znaleźć się na Ujastku koło 20 stycznia, pewnie na siebie trafimy, jeśli jeszcze nie będę rodzić to pewnie na jakieś ktg przyjdę :)Jak byłaś na Ujastku to podziel się informacjami.

Odpowiedz
Gość 2009-09-23 o godz. 08:04
0

Widze ze w dywagacjach prowadza mamusie z krakowa :) I to styczniowki :) Ja mam miec cc 17/18 stycznia, no chyba, ze cos sie zacznie dziac wczesniej, to bede musiala z predkoscia swiatla znalezc sie na porodowce. Mam nadzieje, ze nic sie dziac nie bedzie, bo do Ujastek mam troszke daleko i wtedy pewnie musialabym jechac gdzies blizej. Wlasnie, czy ja dobrze zrozumialam, ze macie zamiar rodzic na Ujastkach? Moze sie tam spotkamy? :)

Bozenko - z tego co wiem to tatuaz jest przeciwskazaniem do porodu z zzo, wlasnie ze wzgledu na ryzyko zakazenia od barwnika. Mysle ze informacja o tym powinna sie znajdowac w kazdym salonie tatuazu.

Odpowiedz
linka72 2009-09-22 o godz. 15:55
0

Bożenka nie łam się tym znieczuleniem. Po pierwsze to myślę że anestezjolog bedzie wiedział najlepiej a po drugie nawet jeśli nie to przecież dasz radę. Ja już wiem że nie chcę i już. Mam już jeden poród za sobą bez znieczulenia i co najbardziej nieprzyjemnego pamiętam to tylko to że łóżka na sali poporodowej było cholernie wysokie. Pamiętam jak mnie ktoś pytał o poród to mówiłam że wszystko oki tylko te łóżka za wysokie. Zejdź tu z boląca pupą z takiego łóżka jak nie możesz najpierw usiaść. Poza tym jak już pisałam to podobno znieczulenie nie działa tak do końca. A wogóle to są jeszcze jakies inne znieczulenia...chyba dożylnie, może się tym zainteresujemy?

Odpowiedz
Gość 2009-09-22 o godz. 15:36
0

No to zzo mam z głowy... :( A co tam urodzę bez znieczulenia nie? Ale jakoś tak się nastawiłam. Trudno. Też szukałam w internecie ale nigdzie nie pisali o takim przeciwsakzaniu (tatuaż). Najlepiej jak zapytam poprostu lekarza. I będę już wiedziała na pewno. Dzięki.

Odpowiedz
linka72 2009-09-22 o godz. 13:25
0

dziękigoya No to ja już wiem kiedy będę rodzić :) 22 stycznia!!! Mam termin między 20-24 stycznia czyli pełnia bedzie mi służyć. To dobrze bo dołączy do nas wodniczek :) Ja i córcia jesteśmy wodniczki. Ale ale jak mnie tak złapie 22 to może się przeciągnie do 23 i sprawię sobie extra prezent na swoje urodzinki :D Jeny! jak ja się nie moge doczekać.... Chciałabym żeby już były święta :) Szkoda że jeszcze bez małego ale za to na następną choinke będzie już może chodził :)
A tłoku na porodówce się nie boję, a co mi tam - dzielna będę :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-22 o godz. 13:01
0

Linka, jeśli dobrze odczytuję z kalendarza ( mam nadzieję ze niezamalowane kółeczko) to pełnia w grudniu wypada 18, a w styczniu 22, ja mam nadzieję ze 18 grudzień to trochę za wczesnie jak dla mnie, a do 22 stycznia nie dotrwam, to moze nie będzie tak źle na porodówce

Odpowiedz
Gość 2009-09-22 o godz. 12:56
0

Bożenko ostatnio właśnie czytałam na ten temat ( gdzieś w internecie-nie pamiętam). Ale jakoś nie zapamiętałam nic oprócz tego że tatuaż jest przeciwskazaniem. Ja nie mam - więć nie wnikałam w ten temat. Chyba było cos ,że tatuaz mógłby być w tym przypadku źródłem infekcji........

Odpowiedz
Gość 2009-09-22 o godz. 12:49
0

Ja chciałabym zzo ale prawdopodobnie nie będę mogła go dostać. Podobno (nie jest to informacja sprawdzona, zasłyszana, ale koniecznie muszę o to zapytać mojej lekarki, zawsze zapominam) jeśli ma się tatuaż w miejscu gdzie wbijana jest igła to nie można zastosować zzo. Chodzi chyba o barwnik, żeby nie przeniknął do szpiku. Ja mam tatuaż na kręgosłupie, zaczyna się na kości ogonowej. Nie myślałam że kiedyś może to stanowić przeszkodę. Ale może okazać się że np. tatuaż nie sięga do miejsca w któym wbijają igłę i nie będzie problemu. Mam nadzieję. Słyszałyście coś o tym?

Odpowiedz
linka72 2009-09-22 o godz. 12:25
0

hihi, świąteczno-wakacyjne :) My swoje maleństwo poczęliśmy w dzien komuni naszej starszej :) Chyba odprężenie że już po zrobiło swoje, wcześniej rok prób i nic:)
A z tą pełnią to akurat jak zwiedzałam ujastek to tak było i położna powiedziała dokładnie tak samo :) ale nie było tragedii ze salami. goyasprawdź tą pełnię w styczniu i powiedz mi koniecznie:)

Odpowiedz
Gość 2009-09-22 o godz. 11:54
0

Aha! Dziewczyny, wiecie ze ja nawet zapytałam położną podczas zwiedzania szpitala o to, kiedy jest największy tłok na porodówce?
Ona na to, że to wcale nie jest głupie pytanie. Rzeczywiście są okresy, kiedy jest tam tłoczno. Mianowicie , gdy rodzą się dzieci tzw. świąteczno-sylwestrowe i wakacyjne ( chodzi oczywiście o czas poczęcia ).Poza tym zauważono większy ruch podczas pełni księżyca. Zaraz muszę sprawdzić kiedy w styczniu jest pełnia :o

Odpowiedz
linka72 2009-09-22 o godz. 11:46
0

Prawda z zzo jest taka że na ujastku się za nie płaci, ja nie planuję go stosować ze względu na kręgosłup i to że kiedyś miałam punkcję w kręgosłup, wspomnienia okropne. Idąc rodzić bardziej bym się bała tego znieczulenia niż samego porodu, poza tym mówią że on tylko trochę pomaga bo nie można z nim przesadzić, kobieta musi cos czuć żeby przeć. W Żeromskim natomiast zzo rzeczywiście jest bezpłatne tyle tylko że w tym roku skończył się im limit i trzeba płacić do końca grudnia. No ale nas to dotyczy dopiero w nowym roku wiec już będzie nowy przydział.
A co do tego że pobytu z dzieciątkiem odrazu po porodzie to na Ujasku tez się go mam odrazu, no chyba że lekarz stwierdzi inaczej. Tyle że nie wiem ile tam czasu jest się po porodzie na sali porodowej, nie pytałam.
goya ważne żebyś poszła tam gdzie chcesz i już, w zasadzie teraz wszędzie już zmieniły sie warunki na lepsze.

Odpowiedz
linka72 2009-09-22 o godz. 11:37
0

Sal przedporodowych jest cztery a po środku porodówka, czyli na jedną porodówkę dwie sale przedporodowe. Jedna sala przedporodowa jest z wanna do porodu w wodzie. Zapytałam co w przypadku kiedy bedzie więcej rodzących to odpowiedziano mi że raczej się to nie zdarza ale sa przygotowani do tego i wtedy udostepnione sa sale poporodowe, które jak mówiłam są podobne do poprzednich. Na salę porodową biorą już w ostatnim etapie porodu. Sal poporodowych nie liczyłam ale było ich sporo. W każdym razie, dziewczyny, w ostateczności (ale wątpię żeby takie zdarzenia miało miejsce) szpital żeromskiego jest dosłownie kilometr od ujastek .
Ja jeszcze do ostatniej rozmowy z moją lekarką wahałam się czy wybrać Ujastek czy żeromski ze względu na dyzury, które moja lekarka pełni w żeromskim ale okazało się że od grudnia idzie na staż do rydygiera a tam to już zupełnie nie chcę rodzić.
Jest jeszcze jedna rzecz która przechyla szalę na rzecz ujastka - mąż. Chodzi tam ze mną na badania usg, zawsze do jednego lekarza, i poprostu mu się tam podoba i odpowiada mu atmosfera. Kiedy ja miałam wątpliwości gdzie rodzić on mnie namawiał na ujastek.

Odpowiedz
Gość 2009-09-22 o godz. 11:29
0

Bożenko co prawda jestem zainteresowana warunkami panującymi w różnych placówkach, ale raczej waham się jedynie między Żeromskim i Narutowiczem. W Żeromskim zachęciły mnie te osobne sale porodowe, gdzie matka z dzidziem na brzuchu pozostają około 2 godziny ( zaleznie od 'tłoku' na porodówce) i to że za nic nie płaci się dodatkowo, nawet za zzo ( nad którym cały czas zastanawiam sie i pewnie zadecyduje podczas samego porodu jesli nie okaże się za późno) i kilka innych byc może szczegółów, na które chyba w takim momencie jak poród - nawet nie pomyślę...
Z kolei Narutowicz jest duzo blizej i zwazywszy ze drugi poród moze trwać znacznie krócej, a korki na mieście zwykle ogromne, to moze nie zdążę dojechac do Huty. :o
Sama jeszcze nie wiem gdzie 'wyląduję', a jak wcześniej wspominałam mój lekarz pracuje na Królowej Jadwigi a tam na pewno nie pójde rodzić, to w zasadzie wszystko jedno do którego z pozostałych miejsc trafię....?!

Odpowiedz
Gość 2009-09-22 o godz. 10:51
0

goya powiem Ci szczerze ż też się nad tym zastanawiałam. No bo teoretycznie może się zdarzyć że będą rodziły np. 4 kobiety naraz. Nie wiem jak to jest w praktyce ale teoretycznie taka sytuacja chyba może mieć miejsce nie? I co wtedy? Ja myślę że przed zwiedzaniem szpitala wszystkie moje pytania i wątpliwości spiszę na kartce i po prostu będę do niej zaglądać i pytać. Bo wiele rzeczy może mi umknąć, a potem przyjdę do domu i nie będę wiedziała połowy rzeczy o które chciałam zapytać a wyleciały mi z głowy. A pytania się mnożą i mnożą. Chyba już zacznę je spisywać. :) W ciągu dwóch miesięcy (bo mniej więcej wtedy idę pozwiedzać) to tych pytań nawymyślam pewnie tyle że w szpitalu pomyślą że jestem jakaś psychiczna. :) Ale co mi tam. chcę po prostu wiedzieć wszystko co mnie interesuje. Cieszę się ża zarówno linka jak i altra będą rodziły jakieś 2-3 miesiące przede mną więc mam nadzieję na świeże wiadomości.
Goya a Ty się jeszcze zastanawiasz nad szpitalem? Pamiętam że obstawiałaś Żeromskiego. Idź na Ujastek będę miała więcej źródeł informacji :D :D :D :D . Pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-09-22 o godz. 10:01
0

Linka a ile jest tych sal przedporodowych i porodowych? Co w przypadku gdy sa akurat zajęte?

Odpowiedz
linka72 2009-09-22 o godz. 09:48
0

Chcę poznać tez opinie Altry Czekam na opis
POZDRAWIAM

Odpowiedz
linka72 2009-09-22 o godz. 09:46
0

Dziewczyny, ja byłam na zwiedzaniu Ujastka. Gdzieś juz to opisywałam ale nie pamiętam czy tu...a może miałam tylko zamiar opisywać i zapomniałam.... Nieważne. Jak chcecie to Wam opiszę.
No więc: sale przedporodowe są jednoosobowe, w których jest łóżko dla cięzarnej, kanapa dla mężusia lub osoby towarzyszącej, mała szafa, stoliczek i łazienka z prysznicem. Pokój wygląda nie na szpitalny tylko bardziej na hotelowy. Na scianie wisi sobie jakiś obrazek :) Z sali przedporodowej jest przejście bezpośrednio do sali porodowej. Łóżko do do rodzenia wygląda na wygodne, zupełnie inne niż to na którym rodziłam poprzednio. Sala porodowa ogólnie tez bardzo przyjazna, widziałam jedną druga ponoć ciut inna. Nawet kolorystyka przyjazna. Sale poporodowe są już dwuosobowe i prawie takie same jak sale przedporodowe tyle że zamiast kanapy jest drugie łóżko. Można sobie taki pokój wziąć na wyłącznośc ale to kosztuje. Sala dla dzidziusiów posiada niezbędny sprzęt taki jak w każdym szpitalu. Słyszałam kiedyś opinie że zaplecze piediatryczne jest tam do luftu ale to nieprawda. Rozmawiałam na poprzedniej wizycie u mojej ginekoloszki i stwierdziła że jest tam wszystko jak powinno być i jest w innych szpitalach. Nie miała tu żadnego interesu by mi słodzić bo sama pracuje w żeromskim. Ogólnie stwierdziła że z wybór ujaska to dobry wybór.
Dalej o Ujastku. Jest tez tam osobna sala obserwacyjna dla kobiet po cc tuż przy stanowisku pielęgniarek. Do tego ładny aneks kuchenny z niezbednymi urządzeniami gdyby mąż przyniósł jakieś pyszne jedzonko i chciał odgrzać.
Szpital mi się bardzo podoba łącznie z panującą tam atmosferą.
Proszą tam by ktoś kto zdecyduje się u nich rodzić przychodził od 35 tc na KTG i przy okazji oswajał się z personelem. Ktg jest oczywiście bezpłatne. Jak macie jakies pytania to pytajcie bo nie wiem czy o czymś istotnym nie zapomniałam.

Odpowiedz
Gość 2009-09-22 o godz. 08:59
0

goya brzuszek jest rewelacyjny. I wcale nie taki duży. :) Z tego co ja pamiętam to altra wybierała się na Ujastek. Też jestem ciekawa jakie wrażenia. Ja wybieram się dopiero w styczniu ale już ciekawość mnie zżera. Altra czekamy na wieści.

Odpowiedz
Gość 2009-09-22 o godz. 08:12
0

Dziewczyny, któraś z Was pisała o zamiarze zwiedzania szpitala w Ujastku ( nie chce mi sie teraz szperać w postach), czy możecie podzielić się wrażeniami?

Odpowiedz
Gość 2009-09-22 o godz. 08:09
0

Dzień Dobry wszystkim Mamusiom i Brzuszkom!

Dania ja też marzyłam o takim albumie brzuszków, ale mój mąż miał zapał do robienia fotek tylko przez kilka pierwszych dni posiadania cyfrówki, a teraz doprosić sie nie da.
Linkajeśli to bedzie pocieszenie dla Ciebie, to wspomnę tylko że wychowanie chłopca nie jest tak słodkie jak dziewczynki ( choć bywają wyjątki ) i nieźle się nabiegasz przy synku, kilogramy polecą w dół , nawet nie zauważysz kiedy :)
Wczoraj z kolei mój synek próbował w żartach podnieść mnie i oczywiście zawiedziony zawołał- '....ale ty jesteś ciężarna....!" ( patrz: ciężka!) , tez mnie rozbawił :D

Odpowiedz
Gość 2009-09-21 o godz. 22:31
0

linka72, łysa kredka jest doskonała, uśmiałam się zdrowo :D
goya, brzuchol masz imponujący. Mój mąż robi mi zdjęcia prawie od początku ciąży, od 12 czy 13 tyg. A ja robie sobie z tego album w kompie. Fajnie jest sobie porównać brzuch jaki był i jaki teraz jest :o

Odpowiedz
linka72 2009-09-21 o godz. 20:00
0

goya ja się nie śmieję tylko Ci zazdroszczę. Nie masz pojecia co ja będę musiała zrobić po porodzie żeby znów wygladac jak ludź :) Mąż mi dokucza i mówi że już i tak zostanie a córka się nabija i mówi że mam teraz figure modelki:) A najgorsze jest to że Anielka potrzebuje do szkoły przebranie, jakies stare dżiny, i wyjęłam swoje stare portki.......oj ja się mi smutno zrobiło. Mąż powiedział że nie wierzy że ja kiedyś w to weszłam. Dodam tutaj, że jeszcze przed zajściem w ciąże udało mi się trochę masy nabrać.
Żeby nie nabijać się tylko z siebie powiem coś o mężu. Kiedyś córka chciała rysowac portrety i pyta taty kogo by tu narysowac, więc tatuś mówi: - mnie. A ona mu na to że nie, że się nie da bo nie ma łysej kredki :)
A co? niech ma, nie sobie nie myśli że tylko ja jako słonica jestem do obśmiania:)

Odpowiedz
Gość 2009-09-21 o godz. 18:15
0

Oj Linka - śmiejesz sie ze mnie!
A ja dziś męża zmusiłam by mi zrobil zdjęcie brzuszka, bo 9 miesięcy minie, a ja nie będe miec zadnej fotki. Sama próbowałam robić w lustrze, ale wyszły nieostre.
A w brzuszek poszło i to sporo. Na twarzy jestem jak śmierć - blada i chuda, nogi też niewiele grubsze, z palców pierścionki spadają, ale brzuch ....ogromny!
Ja nie potrafię zrozumieć, gdy piszecie Dziewczyny, że się nudzicie. Ja wstaje po 6-stej i cały dzień krzątam się po mieszkaniu, a zawsze jeszcze jest coś do zrobienia. Przyznaje sie tez bez bicia, że internet kradnie mi mase czasu :(

Odpowiedz
linka72 2009-09-21 o godz. 15:36
0

Z tym spaniem to rzeczywiście różnie bywa, jedne mamy narzekaja że mało dzieci śpią a inne że za dużo. Moja Nuśka spała dobrze i sporo aż mąż się martwił że z tego jakiś ciapciak urośnie :) a tu dzielna, rezolutna panna jak malowanie. Inni mnie tylko strasząże zawsze drugie dziecko jest przeciwieństwem do pierwszego, że niby teraz będę miała łobuza i dopiero się przekonam co to znaczy dziecko. Niech se ta paplają co tam se chcom :) Mały miś i tak bedzie słodki i jest nas w końcu trójka do niego:)
goya szkoda że musisz stosować dietę, to jedyna okazja żeby człowiek mógł bez wyrzutów sumienia zjeśc coś co "normalnie" (znaczy bez ciązy) sprawiło by ból głowy. Za to popatrz na swoją fotkę!!! Prosze jak laska!! Co prawda czarny wyszczupla, hihi tu nie pomogło, ale widać że ciąża poszła tylko w brzuszek. Ja mam wszystko 2-3 razy większe. Nawet czarny nie zdałby u mnie egzaminu.

Pierogi narobione, teściowa sobie poszła, mąż wrócił, zjadł i śpi a ja czekam na moją kochaną Nelusię kiedy wróci ze szkoły.
Chyba się gruchnę koło mężusia....chyba mu słodko - pozazdrościłam

POZDRAWIAM

Odpowiedz
monia:) 2009-09-21 o godz. 13:24
0

Hej Mamusie!

Nie będzie tak źle. Owszem maluchy budzą się w nocy po kilka razy. Ale w dzień też śpią.
Pamiętam, że jak Piotruś się urodził, to było mi przykro, że on tylko je i śpi. Najadał się i zaraz był śpiący. Zasypiał , potem budził się na jedzenie i tak w koło - Macieju.
czekałam,aż te przerwy będą dłuższe żeby go sobie trochę poprzytulać i wycałować. ... bo przecież czekałam na niego te 9 miesięcy (z ogonkiem).

POZDRAWIAM GORĄCO.

MONIA

Odpowiedz
Gość 2009-09-21 o godz. 13:09
0

Linka ale ci dobrze.........pierogi...mniam, nigdy nie przyszłoby mi do głowy by czekać az mi ktoś zrobi, ale nawet jesli sama zrobiłabym, to i tak nie mogę teraz przy diecie zjeść.
'Chodzą 'za mną od jakiegoś czasu z mięsem, kapustą kiszoną i grzybami ( sama nazbierałam ), ale jeśli zrobię, to tylko dla męża ( bo dziecko nie lubi). Więc po co mam robić? BY patrzeć potem jak je? To byłaby dla mnie tortura. Wystarczy że patrzę, jak je słodkości.

Dania a Ty chyba zbyt wiele oczekujesz od dzidzi w brzuchu :) , one tak juz mają że budzą się w nocy, a pół godzinki 'niespania' to drobiazg.
Potem dopiero się zacznie .....aż strach pomyśleć. Mój synek zaczął przesypiać noc ( tzn. 6-7 godz) dopiero w czwartym roku życia :(
Tak czy owak, zyczę Wam zdrowych, spokojnych dzidziulek!
pa!

Odpowiedz
linka72 2009-09-21 o godz. 12:35
0

Dania mi się już robią z samą kapustką (słodką) i kapustą (kiszoną) z miesem, mniam mniam. Zapowiada się że starczy ich do porodu. Zniakam pomóc kleić :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-21 o godz. 12:05
0

Hej!
A ja na swoja zylakowa noge znalazlam dobry sposob - przed wstaniem z lozka po prostu bandazuje cala lydke i musze wam powiedziec, ze chyba dzieki temu chodze. Bez bandaza ta noga mnie strasznie piecze i boli jednoczesnie, jak chodze.
linka72, takie pierogi zrobione przez mame to strasznie fajna rzecz. Moja tez czesto mi robi z kapusta (bo takie najbardziej mi podchodza), a pozniej jest co wyciagac z zamrazarki kiedy czlowiek nie ma czasu na gotowanie.
A moja Mala zrobila mi dzisiaj pobudke okolo 5:30 i przetrzymala mnie prawie do 6. Tak strasznie fikala, ze nie sposob bylo zasnac. Oj, zeby tylko nie weszlo jej to w nawyk, bo po urodzeniu bede miala przechlaptane

Odpowiedz
linka72 2009-09-21 o godz. 10:43
0

monia też podoba mi się to FORUM, co prawda dośc późno Was znalazłam bo już koło 29 tc ale przez to ostatni, najgorszy okres minie przyjemniej. goya ja tu tez dziś rana wpadłam tylko na chwilkę, ma przyjść teściowa i o siedzenie przy kompie dopóki nie pójdzie nie bedzie mowy. Jakoś to przeżyję tymbardziej że ma przyjśc narobić pierogów na zapas :) różnistych! Schowam sobie do zamrażaleczki i jak od początku miesiąca wrócę do pracy to będzie jak znalazł. :) A co do komputera to jeszcze powiem że mężem i córką, zwłaszcza zimą, kłócimy sie o komputerek i dlatego uznaliśmy że nalezy nam się troszkę luksusu i sprawilismy sobie, znaczy córce - miała komunie w tym roku więc uzbierała troszkę kosiorki, drugi komputer. Czasem jak z mężem coś od siebie chcemy to to musimy sobie to napisać na gg bo krzyku i tak nie słychać :) Śmieję się że jak zacznę rodzić to mu napiszę np. "wody mi odeszły" :)

Też uwielbiam gorące kąpiele i gdzieś wyczytałam że nie muszę z nich rezygnowac ale ostrośności nigdy za wiele.

Dzis jestem troszke smutna bo mały od wczorajszego popołudnia jakoś mniej się rusza. Już nawet wypiłam z litr pepsi (moja ginekoloszka mówiła żeby wtedy pić właśnie colę lub pepsi) i dalej śpi. :(

ps. Nie wkurza Was to że jak zribicie błąd i chcecie wrócić go poprawić to tekst sie psuje?

Odpowiedz
Gość 2009-09-21 o godz. 08:59
0

Linka pękajace naczynka to moje utrapienie już od wielu lat. Pierwsze pojawiły się jeszcze w czasie studiów, ale teraz jest ich napawdę dużo i nie wiem czy będę miec odwagę rozebrac się kiedykolwiek na plaży.
Żylaki odczuwam ( nie umiem określić ) jak takie paraliżująco- dretwiejące pasma na nogach i ogólnie ociężałość nóg. Wiem,że nie znikną po porodzie ale wierzę, że będą mniej uciążliwe. Pewnie powinnam wybrać się do jakiegoś 'naczyniowca' ale po porodzie nie będzie na to czasu :(
Przy tendencji do pekających naczynek i ogólnie problemów z naczyniami powinno się unikać gorących kąpieli - mąż mnie kontroluje, bo ja takie właśnie uwielbiam ( tez po mamie ). Mąż wrzeszczy na mnie że się gotuję w wannie, a ja nawet nie czuję ze temp. wody jest tak wysoka.
Teraz w ciąży staram się pamiętać i nie przesadzać z tymi gorącymi kąpielami, ale samej kapieli nie potrafię sobie odmówić ( codziennie ).

Mnie też przeszkadza brzusio w wielu codziennych czynnościach, wczoraj mąż zakładał mi rajstopy ( - jak za dobrych czasów! - choć wolałam zdejmowanie ) a siedzenie przy kompie wyzwala w moim synku jakąś nadpobudliwośc ruchową i albo tak rwie sie do klawiatury albo mu się to nie podoba - tego jeszcze nie wiem. W kazdym razie ruchy dzidzi w tych ostatnich tygodniach ( co już wiele z Was wspominało ) z pewnością nie nalezą do przyjemności.
Dziś np. od 3:30 do 5:00 miałam trening piłkarski w brzuchu i myslałam ze popłaczę się, bo mimo zmęczenia nie mogłam zasąć. Właściwie codziennie koło 4 robi mi pobudkę :(
Ja teraz korzystam z okazji, że komputer 'wolny', mąz nie idzie dziś do pracy - pojechał tylko wymienić opony na zimówki, a jak wróci pewnie to on okupować będzie ten kącik.
Pozdrawiam!

Odpowiedz
monia:) 2009-09-21 o godz. 08:46
0

Witajcie Mamusie !

Z Wami tak szybko leci czas. Przyszłam tu kiedy tylko dowiedziałm się, że jestem w ciąży. Nawet nie wiem kiedy to minęło, a już 18 tydzień. Jeszce dwa i będzie połowa. O rany jak to leci - ale tylko dzięki Wam.

Osoba, która wymyśliła to FORUM powinna dostać nagrodę NOBLA.

Dzięki temu, że mogę z Wami pogadać, wymienić się uwagami, doświadczeniami, wątpliwościami, a czasem po prostu się wyżalić, moje problemy (a jest ich wiele) stają się łatwiejsze do pokonania.

Czuję się tak, jakbym nagle zasnęła i obudziła się w KRAINIE PRZYJAŹNI.

Nigdy wcześniej nie spotkałam tylu życzliwych osób w jednym miejscu.

POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE I DZIĘKI ŻE JESTEŚCIE.

Odpowiedz
linka72 2009-09-20 o godz. 22:39
0

Jeny dziewczyny, z tymi naczynkami i żylakami to to dziedziczenie jest koszmarne. Ja też mam żylaki a o naczynkach to już nie wspomnę. Podobno naczynka można jakoś usunąć u kosmetyczki ale ja kosmetyczce nie ufam. Wybiorę się już po porodzie do lekarza żeby coś z tym zrobił. goya nogi przez żylaki tak drętwieją? Jak mnie połozna pyta czy mam żylaki to mówię że mam i koniec, nic mi nie mówi żebym coś z tym zrobiła. Ja mam wrażenie że żylaka "wyjęłam" sobie jak depilowałam nogi woskiem. Wyrwałam go razem z plastrem, więcej wosku nie chciałam, "wyleczyłam" się uzywac tej metody. Poza tym zaczynam ubolewać nad sobą bo nie moge usiedziec przy kompie....no to co ja będę robić jeszcze prawie dwa miesiące? Moja praca to przedewszystkim koputer, a jaż nie mówię o rozrywce i przyjemnym spędzeniu czasu do porodu, bo co ionnego robić? Ciąża mnie coraz bardziej nuży....wogóle wszystko teraz jakieś takie.....Dobrze że choć kupiłam sobie już wózek a córka ma fajne lalki...hihihi, żartuję ale z nudów niedługo zacznę się bawić:) Pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-09-20 o godz. 20:20
0

goya, ja niestety widze, ze moje nogi wygladaja z dnia na dzien coraz gorzej. Ja odziedziczylam zylaki po tacie a pekajace zylki po mamie. Mam nadzieje, ze te rajstopy zachamuja troszke powstawanie nowych zylakow na moich nogach. Dzieki. Pa.

Odpowiedz
Gość 2009-09-20 o godz. 19:01
0

Dania, ja też wcześniej brałam Cyclo3Fort, a potem lekarz zalecił mi Phlebodie, ale ponoć działają tak samo, czyli ochronnie na ściany naczyń krwionośnych, zmniejszają ich przepuszczalność, poprawiają napięcie ścian naczyń żylnych . Ja , mimo kilkutygodniowego stosowania, nadal odczuwam drętwienie i ból, ale wydaje mi się, że nowe żylaki nie pojawiają się.
Niestety - żylaki odziedziczyłam po mamie :(

Odpowiedz
Gość 2009-09-20 o godz. 18:37
0

Goya, to mozemy podac sobie rece, ja tez mam takie straszne zylaki na jednej nodze, ze juz prawie nie moge chodzic, bo tak bola. W poniedzialek bylam z nimi u chirurga, cale szczescie nie mam zadnego zapalenia, ani zakrzepow. Biore Cyclo3Fort 2xdziennie i mam zalecone noszenie rajstop przeciwzylakowych. Takie rajstopy kosztuja od 80 do 300 zl - po prostu szok. Napisz mi co to za lek Phlebodia, bo ten moj nie bardzo mi pomaga.
Pozdrowionka :D

Odpowiedz
linka72 2009-09-20 o godz. 13:56
0

No nie mogę znaleź tego starego wątku o zdjęciu pierścionków. Mam wrażenie że zaraz mnie udusi, mąż musi znaleź jakiś pilnik :) Goya ja tez od dobrych kilku lat mam problemy z kręgosłupem, jestem po badaniach (tomografia komp., rezonans magn.), które kwalifikowały mnie do operacji. Jakoś sie wytsraszyłam i nie poszłam i mam okresy kiedy wogóle się nie moge ruszyć. To stało na przeszkodzie i decycja o drugim dziecku dośc się przeciągnęła. Ale co tam! Pomimo tego zdecydowaliśmy się i jakoś jest znośnie. Na poczatku ciąży byłam obolała potem zmienił mi sie, chyba, środek ciężkości i popuściło. Teraz natomiast znów czuje dolegliwości ale co się dziwić waga podrosła okrutnie. Poprzedniej ciązy przytyłam, o zgrozo!!, 28 kilosów...teraz zapowiada się podobnie. Pocieszający jest tylko fakt że szybciorem zrzuciłam. Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz
Gość 2009-09-20 o godz. 12:12
0

Linka, rzeczywiście możemy rodzić mniej więcej w tym samym terminie, choć ja też sie obawiam, że mogę się troszkę pospieszyć. Ja poprzednio urodziłam dokładnie po 38 tc. Tym razem chciałabym dotrwać chociaż do stycznia, chcę urodzić w nowym roku. W styczniu mój synek skończy 7 lat, drugi to też chłopiec, co do imienia decyzja ostateczna nie zapadła.
W ubiegły czwartek robiłam usg, lekarka potwierdziła że to 100% facet i wazy już około 2 kg.
Co do dolegliwości ciążowych, to jak juz pisałam wcześniej w tym i kilku innych wątkach na Bajbusie, mam cukrzycę ciążową ( choć nie ma z nią tragedii, odpowiednia dieta wystarcza, bez nsuliny ), skurcze dość silne mam od wielu tygodni, lekarz nakazał mi leżeć, ale nie posłuchałam go- pssssss...., odczuwam też rozpieranie w dole brzucha i bolesny ucisk na kość łonową, ale ponoć i na szczęście szyjka nie skraca się. Obrzęków na razie nie mam, ale żylaki na nogach - straszne, zwłaszcza na prawym udzie, w związku z czym biorę co rano lek - Phlebodia.
Brzuszek jest już ho ho ...pokaźny, miałam ponad 12-13 kg do przodu ale schudłam i teraz jest około 10-11( przy 168cm wzrostu). Do tej pory - odpukać, nie miałam zadnych infekcji dróg rodnych, ale silne przeziębienie ( + zatoki ) nie ominęły mnie, teraz jest z tym ok.
A kręgosłup? to osobny temat. Z kregosłupem mam problemy od ostatniego porodu, czyli ponad 6 lat. Leczyłam się, łącznie z oddziałem neurologii( 2 tyg), fizykoterapiami, nastawieniami etc.
Jakieś 2 miesiące temu przez kilka tyg. nie mogłam wytrzymać z bólu, mialam takie ataki - chyba nerw kulszowy, że wrzeszczałam z bólu. Teraz okresami jest lepiej, lub gorzej, może zalezy od pozycji dzidzi w brzuchu i ucisku na określone nerwy. Ale jest w miarę dobrze i oby tak do końca... :)
To tyle o sobie i biegnę gotować swój warzywno - mięsny obiadek.
Linka, mam nadzieje ze i Ty podzielisz się swoimi odczuciami, spostrzezeniami etc.
Pozdrawiam Was wszystkie drogie Mamusie i Brzusie!!!!

Odpowiedz
alicja-w-krainie-czarów 2009-09-20 o godz. 12:00
0

linka 72 zajrzyj do jednego ze starszych wątków "jak zdjąć obrączkę z opuchniętego palca" - tam dziewczyny proponowały jakieś sposoby, może się uda, powodzenia. Ja z tego powodu od 3 m-ca ciąży nie noszę obrączki, kiedyś musiałam przeciąć ulubiony pierścionek, znam ten ból...

Odpowiedz
Gość 2009-09-20 o godz. 11:42
0

Zgadzam się z linką w 100%! Jestem pewna że po tygodniu czy dwóch w domku brakowało by mi już towarzystwa ludzi, pracy i w ogóle. Chyba bym się nudziła. A z kolei jak mam teraz rano zwlec się z łóżka to jestem "chora". I najchętniej zostałabym w domku. Póki co jeszcze pracuję i co rano zmuszam się do wstawania. :D

Odpowiedz
linka72 2009-09-20 o godz. 11:37
0

goya jesteśmy na podobnym etapie ciąży. Z tego co pamiętam zamierzasz rodzić w żeromskim tak? Ciekawe która z nas będzie pierwsza, ja poprzedni poród miałam w 39 tc to jesli Ty będziesz się trzymać to wypadnie nam niemal tak samo:) Napisz czy robiłaśostatnio usg i czy wiesz jaka płeć i ile dzieciątko już waży. Jak się wogóle czujesz, ja coraz gorzej. To coś mnie nogi bola, pomimo że nie łażę, coś w biodro wejdzie, pod żebro i brzucho górą zaraz pod biustem tak boli że musze się odrywac od siedzenie i na chwilke polożyć. Do tego mi ręcę spuchły że nie mogą zdjąć jednego pierścionka, inne zlazły a tan nie chce. Nie pomaga ani mydło ani masło, powiedziałam dziś rano męzowi że jak wróci to ma mi go przeciąć. Dostaje od tego pierścionka klaustrofobii. Może któraś zna dobry sposób tą pętlę wokół palca :) Pozdrawiam!

Odpowiedz
Gość 2009-09-20 o godz. 11:05
0

Linka, nie przejmuj się lenistwem, skoro na co dzień pracujesz, nalezy Ci się
U mnie stos prania do prasowania sięga juz sufitu, wieczorkiem podrzucam koszulę mężowi by sobie przeprasował na rano do pracy, a reszta czeka. Mimo, ze jestem z natury pedantką, to prasowania np. nienawidzę.
U mnie też nie zauwazam odruchu gniazda, a przeciez z dnia na dzień bedzie coraz mniej sił.
Mimo wszystko ja czekam uparcie na słońce za oknem ( nawet w towarzystwie mrozu), światło mnie mobilizuje i zwiększa poziom adrenaliny a co za tym idzie pozytywnie aktywizuje. Oby do stycznia zaświeciło

Odpowiedz
linka72 2009-09-20 o godz. 10:52
0

Cześc dziewczyny! Nie ma co sobie zadrościć czy się chodzi do pracy czy nie, tak to jest że gdy się chodzi to chciało by sie posiedzieć w domciu a gdy się siedzi w domciu chce sie iśc do pracy....no i dogodzisz tu babie :) Ja jestem na etapie chęci siedzenia w domu ale martwi mnie że nie mam odruchu gniazda. Ponoć kobiety w końcówce ciąży sprzątają, prasują...poprostu chce się im wykonywać prace domowe, a mnie się nie chce! Mogłam sobie pozwolić by od wczoraj do końca tygodnia nie pójść do pracy, miałam ambitne plany że coś zrobię w domu a tu guzik. Leń mi wlazł pod skórę. Jakoś sama przed sobą się tłumaczę że dziś dopiero środa a do konca tygodnia to jeszcze cały dom do góry nogami przewrócę.....zobaczymy ;) Pozdrawiam serdecznie!

Odpowiedz
Gość 2009-09-20 o godz. 10:35
0

Bożenko siedzenie w domu nie jest moim wyborem. 7 lat temu zrezygnowałam z dość dobrej pracy, by wreszcie przeprowadzić się 300km i zamieszkć z mężem. Wtedy nie myślałam o dalszej przyszłości. Najpierw dziecko i nasza sytuacja nie pozwalała mi na szukanie pracy, ale potem.....zwłaszcza po przeprowadzce do Krakowa, usilnie poszukiwałam pracy - bez skutku.
Zazdroszczę wszystkim kobietom pracującym. Rzeczywiście w taki dzień jak dziś i w obecnym stanie, ta moja zazdrość nie jest uczuciem intensywnym , ale są dni kiedy brak kontaktu z ludźmi, siedzenie w domu - doprowadza mnie do obłędu.
A nie ukrywam, że istotny jest też aspekt finansowy. Mój mąż pracuje tylko w jednostce wojskowej, a chyba nie muszę nikogo przekonywać że życie (wkrótce 4-osobowej) rodziny z jednej pensji, nie jest łatwe :(
Na szczęście mój syn jest stosunkowo wyrozumiałym dzieckiem i rozumie gdy odmawiam mu zabawek, czy zajęć pozaprzedszkolnych, którymi chwalą się koledzy, typu basen, karate czy nauka gry na instrumentach.
Wierzę, że kiedyś będzie lepiej?!

Odpowiedz
monia:) 2009-09-20 o godz. 10:24
0

WITAJCIE!!!

GOYA - Piotruś już lepiej - nie gorączkuje, ale nadal smaruję go 6 razy dziennie. Pracuję jako sekretarka w kacelarii adwoakckiej i zaglądam tu kiedy szefowie są w Sądzie. Jak siedzą w biurze to czaem nie mam czasu nawet do WC wyskoczyć.

Też bym sobie posiedziała w domku, ale nie mogę sobie na to pozwolić. A poza tym wv domu nie mam kompa i nie mogłabym do was zaglądać.

POZDRAWIAM

MONIA

Odpowiedz
Gość 2009-09-20 o godz. 09:29
0

Witam!
goya Ty to masz dobrze! W taką pogodę to nic tylko siedzieć sobie w domu w cieplutkiej pizamce. Ja też jak monia jestem w pracy. I też staram się często zaglądać. Oczywiście jak szefowie nie widzą :D . A że częściej ich nie ma niż są to mogę sobie siedzieć na baybusku!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie