"Synowa źle wychowuje moją wnuczkę. Muszę zrobić z tym porządek"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Synowa źle wychowuje córkę

Kamilka to bystre dziecko, bardzo lubi czytać książki i chętnie spędza czas na świeżym powietrzu. Jestem z niej dumna, ale moja synowa przechodzi ze skrajności w skrajność. Wnuczka ma już 6 lat i nie może oglądać telewizji, nie je słodyczy, a nawet nie ma smartfona. Przecież inne dziewczynki w jej wieku już mają własne telefony i nie ma w tym niczego złego. Uważam, że synowa przesadza i powinna być mniej restrykcyjna. Przecież to tylko dziecko, które musi nauczyć się życia i powinno być na czasie. Nie rozumiem, dlaczego moja synowa jest taka uparta.

canva.com

Biedna Kamilka powinna już oglądać telewizję

Kamilka żali mi się, że nie ma koleżanek. Na placach zabaw dziewczynki rozmawiają ze sobą głównie o bajkach, a ona nic z tego nie rozumie. Nie wie, o jakich bohaterach mowa, więc nie może złapać z dziećmi wspólnego kontaktu. Uważam, że synowa przyczynia się do wykluczenia społecznego swojej własnej córki. Próbowałam z nią rozmawiać na ten temat, tłumaczę jej, że to odbije się na małej w przyszłości, już widzę, że staje się coraz bardziej skryta i po prostu boi się podchodzić do innych dzieci i nawiązywać z nimi interakcje społeczne. Moja synowa twierdzi, że przesadzam.

Nie zostawię tak tego

Podjęłam decyzję, że wbrew woli synowej, będę puszczać wnuczce bajki. Zamierzam zabierać ją do siebie jak najczęściej i puszczać jej w tajemnicy kreskówki. Wierzę, że dzięki temu będzie mogła nawiązywać relacje z innymi dziećmi. To jedyny sposób, bo synowa jest bardzo uparta i zapatrzona w siebie oraz własne poglądy. Mój syn natomiast staje po stronie swojej żony, nad czym bardzo ubolewam. Biorę sprawy w swoje ręce i zamierzam zrobić porządek z tym wykluczeniem społecznym.

Zdeterminowana Babcia