"Synowa źle wychowuje naszego wnuka. Od małego wpaja mu szkodliwe nawyki"

"Synowa źle wychowuje naszego wnuka. Od małego wpaja mu szkodliwe nawyki"

"Synowa źle wychowuje naszego wnuka. Od małego wpaja mu szkodliwe nawyki"

Canva

"Moja synowa nie radzi sobie z wychowaniem naszego 3-letniego wnuka. Nie chciałabym być postrzegana jako wścibska teściowa, jednak obawiam się, że popełniane przez nią błędy mogą mieć poważne konsekwencje dla rozwoju i przyszłości naszego małego skarbu. Od samego początku starałam się wspierać mojego syna i jego żonę w trudach rodzicielstwa. Niestety, z czasem zauważyłam, że metody wychowawcze synowej nie tylko nie przynoszą pozytywnych efektów, ale wręcz szkodzą naszemu wnukowi".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Synowa rozpieszcza naszego wnuka

Pierwszym i moim zdaniem najpoważniejszym problemem, jest całkowity brak dyscypliny. Synowa pozwala wnukowi na wszystko, niezależnie od sytuacji. Nie ma żadnych granic ani zasad, które by go obowiązywały. W rezultacie wnuk nie zna pojęcia „nie” i reaguje histerią na każdą próbę ograniczenia jego swobody. Uważam, że dziecko potrzebuje jasnych granic, aby czuć się bezpiecznie i rozwijać odpowiednie zachowania społeczne.

Moja synowa jest nadopiekuńcza do tego stopnia, że nie pozwala wnukowi na samodzielność. Każdy jego krok jest kontrolowany, a próba samodzielnej zabawy czy jedzenia kończy się interwencją. Taka postawa uniemożliwia rozwijanie umiejętności samodzielnego działania i podejmowania decyzji, co jest niezwykle ważne dla prawidłowego rozwoju dziecka.

Kolejnym problemem jest brak konsekwencji w podejściu do wychowania. Synowa raz pozwala na coś, a innym razem za to samo gani. To wprowadza w życie wnuka chaos i zamieszanie, nie pozwalając mu zrozumieć, co jest właściwe, a co nie. Dzieci w tym wieku potrzebują stabilnych, stałych zasad, które pomagają im zrozumieć świat i swoje miejsce w nim.

Mały chłopiec leży na podłodze i trzyma tablet. Canva

Obawiam się o przyszłość wnuka

Boję się, że jeśli nic się nie zmieni, wnuk może mieć poważne problemy w przyszłości – zarówno zdrowotne, jak i emocjonalne. Wiem, że synowa chce dla niego jak najlepiej, ale jej metody wychowawcze są dalekie od ideału. Próbowałam delikatnie zasugerować, że pewne zmiany byłyby korzystne, ale niestety moje próby rozmowy zostały odebrane jako krytyka i wtrącanie się.

Jestem również zaniepokojona dietą wnuka. Synowa pozwala mu jeść niezdrowe jedzenie, pełne cukru i sztucznych dodatków. Zamiast warzyw i owoców, wnuk otrzymuje słodycze i fast foody. Obawiam się, że takie nawyki żywieniowe mogą prowadzić do problemów zdrowotnych w przyszłości.

Ostatnim, ale równie poważnym problemem jest nadmierna ekspozycja wnuka na elektronikę. Synowa pozwala mu spędzać godziny przed telewizorem lub z tabletem w ręku. Przecież on ma dopiero 3 latka. Wiem, że w dzisiejszych czasach trudno jest całkowicie unikać elektroniki, ale uważam, że powinna być ona używana z umiarem. Zamiast tego, wnuk powinien spędzać więcej czasu na świeżym powietrzu, bawiąc się i eksplorując świat.

Nie wiem, jak pomóc mojemu wnukowi, nie naruszając jednocześnie granic synowej. Niestety rozmowy z moim synem też nic nie dają, bo on uważa, że nie dzieje się nic złego.

Zmartwiona babcia

Czy włosy mogą odmładzać? Przykłady modnych fryzur, które odejmują lat.
Źródło: instagram.com/rodrigocintra
Reklama
Reklama