"Moja matka ciągle wmawiała mi, że Kaśka jest złą żoną. Pewnego dnia jej uwierzyłem"

"Moja matka ciągle wmawiała mi, że Kaśka jest złą żoną. Pewnego dnia jej uwierzyłem"

"Moja matka ciągle wmawiała mi, że Kaśka jest złą żoną. Pewnego dnia jej uwierzyłem"

Canva.com

"Moja matka od samego początku nie lubiła Kasi. Nawet, gdy braliśmy ślub, to kręciła nosem i widać to dobrze na zdjęciach! Nie rozumiałem tego, ale nie brałem sobie tego do serca wtedy. Niestety pewnego dnia coś się zmieniło w mojej głowie i to był początek problemów."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moja toksyczna matka

Moja mama jest z natury osobą bardzo natarczywą, chaotyczną i niestety złośliwą. Nie podobała jej się Kasia odkąd zacząłem ją przyprowadzać do domu jeszcze jako dziewczynę z randki. Gdy się oświadczyłem, to zapytała mnie, czy żartuję... Nie żartowałem. Nigdy, bo kocham moją Kaśkę.

Wzięliśmy piękny ślub mimo nieprzyjemnych zachowań mojej matki w trakcie ceremonii. Nasze życie było naprawdę bajeczne, ale co jakiś czas moja matka po prostu zamęczała mnie pytaniami, i to takimi, że nie mogłem tego zrozumieć....

Dlaczego Ty wciąż z nią jesteś? Po co Ci taka kobieta? Mało to ładniejszych kobiet i mądrzejszych?

Moja matka od samego początku miała jakiś problem z nadwagą Kasi i tym, czym się zajmuje. Moja żona jest bibliotekarką. No to jak można powiedzieć, że jest głupia? Niestety, nic do niej nie docierało.

Mężczyzna w okularach i garniturze Canva

Zniszczyłem naszą miłość

Ja w swoim życiu od zawsze chciałem być prawnikiem i dziś jestem wziętym radcą prawnym. Moja matka ciągle mi powtarzała, że to wstyd, że mam żonę, która piastuje ciepłą posadkę w szkole, a i tak w sumie nie za wiele robi oprócz podawania książek. Gdy dostałem w kancelarii awans, oszalałem. Chyba matka przekonała mnie do swoich racji i zacząłem wytykać żonie, że nie jest ambitna, że gdyby nie ja, to nic byśmy nie mieli...

To było okropne. Przez kilka tygodni ciągle czepiałem się żony o pracę, o sylwetkę, o przyzwyczajenia. Nic mi nie pasowało. W końcu... Odeszła. Zostawiła mnie samego. A ja otrzeźwiałem, że przecież do tej pory nic mi nie przeszkadzało.

Niestety, moja ukochana nie chciała i nadal nie chce do mnie wrócić. Nazywa mnie maminsynkiem i w sumie... Nie dziwię się.

Chciałbym ją jakoś odzyskać i uratować naszą miłość, ale straciłem już całkowicie nadzieję. Odciąłem się od matki, ale wiem, że zrobiłem to za późno. Trzeba było myśleć za siebie, a nie kierować się kogoś zdaniem, którego nie dało się i tak zrozumieć...

Kamil

"Love Island": Casa Nova obnażyła najmroczniejsze sekrety. Fani: "To nie wyspa miłości, tylko...". Zobacz galerię!
Źródło: Materiały prasowe Polsat
Reklama
Reklama