"Niesmaczny żart siostry sprawił mi mega przykrość. Jak mogła tak postąpić?"

"Niesmaczny żart siostry sprawił mi mega przykrość. Jak mogła tak postąpić?"

"Niesmaczny żart siostry sprawił mi mega przykrość. Jak mogła tak postąpić?"

canva.com

"Dalej jest mi przykro, chociaż minęło już kilka dni. I szczerze mówiąc, to ja kompletnie się tego po mojej siostrze nie spodziewałam. Zawsze była wyrozumiała i empatyczna, a teraz wcale nie pomyślała o mnie w tym wszystkim. Jej niesmaczny żart sprawił, że po prostu się rozpłakałam. I od całej rodziny dostałam wsparcie, tylko nie od niej. Nawet nie przeprosiła".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Siostra zawsze mnie rozumiała

Ja i siostra od zawsze byłyśmy dla siebie wsparciem. Jest między nami niewielka różnica wieku, to też często zdarzało się, że po prostu rozumiałyśmy się bez słów.

Zawsze mówiłam, że to moja najlepsza przyjaciółka i wręcz nie wyobrażałam sobie, by ktoś mógł zająć jej miejsce. I w drugą stronę było tak samo. Byłyśmy od zawsze nierozłączne.

Mama śmiała się, że dwóch takich jak my trzy, to nie ma ani jednej, bo my nawet nigdy w życiu się nie pokłóciłyśmy. Co przecież wydaje się niemożliwe.

Teraz rzadko się widujemy

Obecnie nie widuję się z siostrą zbyt często. Każda z nas ma swoją rodzinę, ja zostałam w rodzinnej miejscowości, ale ona ze swoim mężem wyjechała za granicę i pojawia się u nas tylko przy okazji świąt, urodzin i takich innych okazji.

Ale rozmawiamy wciąż bardzo dużo i codziennie. Ona dokładnie zna moją niełatwą sytuację. Wielokrotnie mnie w niej wspierała i dzięki niej czułam, że może naprawdę coś się z moim życiu zmieni.

spływająca łza canva.com

Ostatnio sprawiła mi przykrość

W Wielkanoc wszyscy byliśmy jak zwykle u rodziców. Moja siostra również. W Poniedziałek Wielkanocny obchodziliśmy prima aprilis. Moja siostra zeszła na dół w krótkim topie i z wypiętym brzuchem, oraz z wymalowanym na tym brzuchu serduszkiem.

Oznajmiła wszystkim, że jest w ciąży. Ja poczułam wtedy takie ukłucie. Bo ona nawet się nie starała, a ja staram się od 5 lat i mi się nie udaje. Ale po chwili już cieszyłam się razem z nią.

Jednak ta wieczorem wyznała, że to był tylko żart. I wtedy już naprawdę zrobiło mi się przykro. Jak można robić sobie żarty z takich rzeczy i to w towarzystwie osoby, która cierpi za każdym razem, gdy widzi ciężarną kobietę.

Moja siostra oczywiście kompletnie nie rozumie, dlaczego sprawiła mi przykrość. Po raz pierwszy kompletnie nie mam w niej wsparcia, a ja wciąż zastanawiam się, jak mogła tak postąpić.

Czy ktoś jeszcze uważa, że to niesmaczny żart?

Livia

[yiiGallery id="61504"

Reklama
Reklama