Izabela Zeiske z "Gogglebox" wspomina ostatnie chwile mamy. "Czuła, że umiera"

Izabela Zeiske z "Gogglebox" wspomina ostatnie chwile mamy. "Czuła, że umiera"

Izabela Zeiske z "Gogglebox" wspomina ostatnie chwile mamy. "Czuła, że umiera"

instagram.com/iza_zeiske

Mama Izabeli Zeiske zmarła blisko dwa miesiące temu. Gwiazda "Googlebox" była z nią bardzo zżyta. Tegoroczna Wielkanoc jest dla niej bardzo trudna. Iza wspomniała ostatnie chwile swojej mamy i zdradziła, czy udaje jej się iść do przodu w tym trudnym momencie.

Reklama

Mama Izabeli Zeiske nie żyje

Izabela Zeiske dzięki udziałowi w programie "Gogglebox. Przed telewizorem" zyskała ogromną popularność i sympatię widzów. W popularnym show występowała z synem Joachimem Zeiske. Razem dość szybko stali się ulubieńcami fanów programu. Z czasem dołączyła do nich mama Izy, pani Tereska, która cudownie uzupełniała tę ciepłą i sympatyczną rodzinkę.

10 lutego media społecznościowe obiegła smutna wiadomość. Mama Izabeli Zeiske z "Gogglebox" zmarła. Pani Tereska była ulubienicą widzów. Seniorka odeszła w wieku 88 lat.

Ostatnie pożegnanie pani Teresy wzbudziło sporo kontrowersji, wszystko przez to, że Izabela Zeiske z "Googlebox" zszokowała internautów. Pokazała nagranie z pogrzebu mamy.

Izabela Zeiska z mamą i synem instagram.com/iza_zeiske

Izabela Zeiske opowiedziała o ostatnich chwilach mamy

Tegoroczna Wielkanoc jest bardzo trudna dla Izabeli Zeiske i jej bliskich. To pierwsze święta po śmierci mamy. Celebrytka podzieliła się z Faktem swoimi przeżyciami i opowiedziała o ostatnich chwilach mamy. Z ogromnym pokładem miłości wspomniała zmarłą:

Mamunia miała fajne i dobre życie, ale wiadomo, że czasu jest zawsze za mało. Każdemu z nas ten czas na ziemi się skończy kiedyś. Teraz nadszedł jej czas. Biologia pewnie w jakiś sposób zadziała... Wiadomo, że chciałoby się więcej, ale trzeba się z tym pogodzić

-powiedziała w rozmowie z Faktem.

Gwiazda "Gogglebox" zdradziła również, że w okresie choroby cała rodzina dokładała wszelkich starań, żeby pani Teresce nie zabrakło niczego. Powiedziała też, że mimo choroby starali się podtrzymywać mamę na duchu, tak, aby do końca nie traciła nadziei:

 My z mamusią rozmawialiśmy o wszystkim... Różne są przekonania: jedni mówią, żeby nie dawać nadziei, a drudzy mówią, żeby właśnie dawać choremu nadzieję. Ja akurat uważam, że człowiekowi jest lepiej, kiedy mu dajesz jakąś tam nadzieję i zaczynasz wierzyć, że będzie dalej żył. Wtedy człowiekowi jest chyba nawet trochę lżej odejść.

W dalszej rozmowie z Faktem pani Iza opowiedziała dokładnie, jak podtrzymywała nadzieję u schorowanej mamusi.

Mówiłam do mamy, że wiosna idzie, za chwilę będzie lato, i że czas szybko zleci i niedługo będziemy spacerować brzegiem morza. Cały czas rozmawialiśmy w ten sposób. Nie tylko o wyjeździe do Ustki, ale potem też o różnych innych sprawach. Rozmawialiśmy nawet o świętach wielkanocnych i generalnie mówiliśmy o życiu. Staraliśmy się zaprogramować umysł chorego na pozytywne myślenie

Oczywiście nie brakowało również trudnych chwil. Zeiske wspomina, że jej mama miewała chwile zwątpienia:

Mamunia też miała takie momenty, że do nas mówiła, że "wiesz co, to już chyba się kończy. Ja już chyba umieram"

-zdradziła w rozmowie z Faktem.

Na szczęście bliscy dbali o to, żeby pani Tereska do końca wierzyła, że czeka ją jeszcze wiele wspaniałych chwil:

mnie jest bardzo dobrze tutaj i ja bym jeszcze chciała, bardzo bym chciała jeszcze żyć

-do końca wierzyła pani Teresa.

Mama Izabeli Zeiske z "Gogglebox" nie żyje. Pani Tereska była ulubienica widzów. WIęcej informacji w galerii.
Źródło: instagram.com/iza_zeiske
Reklama
Reklama