"U kresu życia spełniłam swoje dwa największe marzenia. Rodzina łapała się za głowy..."

"U kresu życia spełniłam swoje dwa największe marzenia. Rodzina łapała się za głowy..."

"U kresu życia spełniłam swoje dwa największe marzenia. Rodzina łapała się za głowy..."

Canva

"Długo zastanawiałam się, czy w moim wieku wypada jeszcze robić takie rzeczy. Czy w ogóle warto snuć plany, gdy życie zdaje się być już poukładane i zmierza ku kresowi... W końcu jednak postanowiłam dać temu szansę i zrealizować, to, czego od dawna pragnęłam. Rodzina łapała się za głowy, wmawiając mi, że to wybryk starości..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

U kresu życia spełniłam swoje marzenie

Pomimo mojego zaawansowanego wieku postanowiłam zrobić coś, co sprawiło, że poczułam się jak nastolatka spełniająca swoje najskrytsze marzenia. Długo zastanawiałam się, czy w moim wieku wypada jeszcze robić takie rzeczy. Czy w ogóle warto snuć plany, gdy życie zdaje się być już poukładane i zmierza ku kresowi... W końcu jednak postanowiłam dać temu szansę i zrealizować, to, czego od dawna pragnęłam. Te chwile były dla mnie bezcenne. Zadziałały jak balsam dla duszy, odmładzając moje serce i dodając mi skrzydeł.

Choć wiele osób, zwłaszcza moja najbliższa rodzina, nie zawsze rozumiało moje decyzje, to absolutnie ich nie żałuję. Jednak łezka kręci mi się w oku, gdy przypominam sobie, jak niektórzy z mojego otoczenia próbowali mi wmówić, że to wybryk starości. Jak ja się cieszę, że im nie uwierzyłam! Pewnie wyobrażali sobie mnie wybierającą kreację do trumny, zamiast spełniającą swoje marzenia.

Jakże miło było im udowodnić, że nawet w tak podeszłym wieku można wciąż poczuć się młodo! Jestem z siebie dumna, że nie poddałam się i pokazałam im, że to właśnie odwaga, pasja i determinacja są kluczem do prawdziwego szczęścia, niezależnie od numeru PESEL.

Starsza pani w kolorowej biżuterii i okularach przeciwsłonecznych Canva

Zrobiłam wszystkim na przekór

Zamiast ograniczać się do rutynowych czynności i oglądania telenoweli w bujanym fotelu, popijając ziołowe mieszanki, postanowiłam zrobić wszystkim na przekór. Miałam oszczędzone trochę gotówki, więc podjęłam decyzję o zakupie kabrioleta i poczułam się jak bohaterka jednej z najbardziej ekscytujących scen z dynastii Carringtonów.

Kiedy ogłosiłam rodzinie swoją decyzję o zakupie tego luksusowego samochodu, wielu z bliskich patrzyło na mnie z niedowierzaniem. Nikt nie był chętny, by mnie nim wozić, więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Tak więc zabrałam się za naukę jazdy i zrobiłam prawko. A co najlepsze, zdałam za pierwszym razem!

W chwili, gdy usiadłam za kółkiem, poczułam się znów ja na placu zabaw. Słuchając dźwięku silnika i czując wiatr we włosach, czuję się spełniona. W końcu mogę umierać! Mam nadzieję, że moja historia okaże się inspiracją dla innych osób, które boją się pójść po swoje. Nie pozwólcie, by cokolwiek was ograniczało!

Krystyna, 79 l.

Allan Krupa na placu manewrowym! Tak ukochana wspierała go podczas egzaminu na prawo jazdy! Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama