"Wychowałam się w rozbitej rodzinie, więc nie miałam z kogo brać przykładu, ale małżeństwo teściów zawsze było dla mnie czymś niebywale wyjątkowym i często z zazdrością patrzyłam, jak przez lata darzyli się wzajemnie ogromnym szacunkiem. Mój teść nie był taki idealny, jak myślałam. Rodzinne tajemnice wyszły na jaw po latach i aż nie mogę uwierzyć, że moja teściowa trwała w tym małżeństwie do samego końca. Bardzo ją za to szanuję i uważam, że jest silną kobietą".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Idealni teściowie zastąpili jej rodziców, którzy nie świecili przykładem
Moi rodzice nigdy się nie rozwiedli, ale przez to, jaki mieli do siebie stosunek, ja uważałam to małżeństwo za rozbite. Każde z nich ciągnęło w swoją stronę, nikt nie miał do siebie szacunku, a jedynymi osobami, które przez to wszystko cierpiały, byłam ja oraz mój brat. Całe szczęście udało się nam z tego wyrwać, a oni wciąż tkwią w tym okropnym kotle nienawiści.
Tego, jak powinna funkcjonować normalna rodzina, doświadczyłam dopiero w domu mojego męża. Jeszcze zanim byliśmy małżeństwem, to nie ukrywałam tego, w jakich relacjach żyją moi rodzice zarówno przed nim, jak i przed wtedy jeszcze potencjalnymi teściami. Mama i tata Kuby, widząc moje cierpienie, otoczyli mnie wszystkim, co najlepsze.
Patrzyłam na nich i jedyne, o czym marzyłam, to życie w tak samo idealnym małżeństwie. Jak to możliwe, że oni tak mocno się szanowali i że tam zawsze była zgoda? Długo zadawałam sobie to pytanie, a i tak nie znalazłam na nie odpowiedzi. Dopiero po śmierci teścia, teściowa wyznała mi, jak to wyglądało naprawdę i dlaczego przez tyle lat udawała, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Prawda o teściu wyszła na jaw dopiero po jego śmierci
Teściowa po śmierci teścia po prostu odetchnęła z ulgą, że już nie musi udawać. Wtedy też postanowiła opowiedzieć mi, z jakim człowiekiem przyszło jej żyć przez ponad czterdzieści lat. Nie mogłam uwierzyć, że tak to wszystko wyglądało. Ona przeżywała wewnętrzny dramat, ale dla dobra rodziny robiła wszystko, aby malować ten obrazek w najjaśniejszych barwach.
Teść pracował na wpływowym stanowisku w międzynarodowej firmie, co wiązało się z ciągłymi wyjazdami, podczas których zachowywał się, jakby był kawalerem. Teściowa wiedziała, że ją zdradzał, ale jak podkreśliła, nigdy nie dawał jej tego odczuć, więc ona dla dobra rodzin udawała, że wszystko jest dobrze.
Słyszałam wiele małżeńskich historii, ale nigdy nie poznałam kobiety, która potrafiłaby przemilczeć tak bolesne postępowanie małżonka. Po tym, co usłyszałam, mam do niej jeszcze większy szacunek i uważam ją za najsilniejszą kobietę, jaką kiedykolwiek poznałam.
Dumna synowa
Czy potrafiłabyś wybaczyć zdradę swojemu mężowi?
Zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki
