Poseł PiS udziela porad zwaśnionemu małżeństwu. Wie, co powinni zrobić Schreiberowie, aby między nimi było dobrze

Rozstanie Schreiberów

Wieść o rozstaniu małżeństwa Schreiberów poniosła się szerokim echem w sieci. Marianna Schreiber od lat jest związana z Łukaszem Schreiberem. Wydawać by się mogło, że dość sporo ich dzieli. On polityk, związany z partią Prawo i Sprawiedliwość, ona ma aspiracje do bycia modelką i wzięła nawet udział w programie "Top Model". Mało tego, ostatnio aktywnie trenuje i próbuje swoich sił na ringu. Niebawem wystąpi na gali Clout MMA.

Łukasz Schreiber udzielił wywiadu lokalnemu portalu i zdradził, że jest obecnie z żoną w separacji i planuję rozwód. Okazuje się jednak, że dla jego małżonki był to ogromny szok. Ona sama przyznała, że dowiedziała się o tym z mediów i nie miała pojęcia o rozstaniu. Mało tego, Marianna Schreiber nawet opublikowała nagranie, na którym płacze i opowiada o swoim cierpieniu. Internauci wtedy zastanawiali się nad tym, czy to może jakiś casting do paradokumentu.

instagram.com/marysiaschreiber

Poseł PiS udziela porad zwaśnionemu małżeństwu

W sprawę zamieszał się nawet jeden z posłów Prawa i Sprawiedliwości. Robert Telus w rozmowie z se.pl zwrócił się do zwaśnionego małżeństwa następującymi słowami:

Ja jestem katolikiem, chrześcijaninem i w takich momentach apeluję o pogodzenie się, rozsądek i dialog małżeński, który jest bardzo ważny. Trzeba szczerze porozmawiać. Mam nadzieję, że wrócą do siebie. Dialog, kompromisy są ważne w małżeństwie.

Schreiber z kolei powtarza, że sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby nie mieli oni dziecka. To dla niej zmienia wszystko i sprawia, że ból rozstania jest jeszcze większy, ponieważ zależy jej na szczęściu ich pociechy. Na swoim instagramowym profilu napisała:

Ja nauczyłam się w małżeństwie jednej rzeczy, że o moim mężu albo dobrze albo wcale. Więc tym razem nic nie napiszę. Z uwagi na dobro naszej córki, mimo, że to jest temat, który wywołuje emocje - proszę o wyczucie w komentarzach, które wiem, że na pewno będą. Szkoda, że mój mąż postanowił nasze życie intymne skomentować przez gazety - nie jest to chyba najlepsza decyzja w jego życiu. Nie znalazł czasu by powiedzieć mi to w twarz - rozumiem, że to presja związana z wyborami. Ja żadnej decyzji nie podjęłam.