Szymon Hołownia we wtorek w Krakowie zaprezentował kandydata Trzeciej Drogi na prezydenta miasta - Rafała Komarewicza. W trakcie spotkania z mieszkańcami miasta doszło do zadziwiającej sytuacji, gdy pewna kobieta zadała marszałkowi Sejmu zaskakujące pytanie. Nie zabrakło emocji.
Spięcie na spotkaniu z Szymonem Hołownią
Szymon Hołownia we wtorek w Krakowie spotkał się z mieszkańcami miasta. W czasie spotkania polityk zaprezentował Rafała Komarewicza kandydata Trzeciej Drogi na prezydenta miasta Krakowa. Hołownia w samych superlatywach wypowiadał się o pośle Rafale Komarewiczu.
W czasie otwartego spotkania w pewnym momencie doszło do serii pytań. Portal WP Wiadomości podaje, że w pewnym momencie jedna z kobiet zarzuciła Hołowni, że ten nie słucha kobiet w sprawie aborcji.
Dlaczego nie słucha pan tego głosu, który już został wyrażony na ulicach najmniejszych nawet miejscowości w Polsce przez setki tysięcy kobiet? Nie słucha pan głosu kobiet, które masowo poszły na wybory, żeby ugrupowania demokratyczne mogły zmienić to prawo? Nie słucha pan głosu swoich wyborców i wyborczyń. Chciałabym zapytać, dlaczego pan wydłuża ten czas jeszcze bardziej?
Szymon Hołownia odpowiada na zarzuty
Wywołany do tablicy Szymon Hołownia bardzo szybko odniósł się do zarzutów, które padły pod jego adresem. Marszałek wyjaśnił, że zawsze miał jasne poglądy w sprawie aborcji.
Cóż mogę powiedzieć poza tym, że się z panią nie zgadzam. Mówi pani, że nie słucham kobiet, moich wyborców, czy wyborczyń. Głosowało na mnie prawie 80 tys. osób. One miały różne zdania w sprawie aborcji, bo uczestniczyłem w wielu spotkaniach przed wyborami z tymi, którzy później głosowali. Ale ja w tej sprawie zawsze uczciwie i otwarcie mówiłem to, co mówię dzisiaj.
Ujawnił również, że jego pomysłem na rozwiązanie tej trudnej kwestii jest referendum.
Moim pomysłem i sposobem na rozwiązanie tej sytuacji, jest to, żeby jak najszybciej zwiększyć prawdopodobieństwo odsunięcia zgubnych skutków tego wyroku i przeprowadzić referendum, w którym najprawdopodobniej większość dojdzie do wniosku, że potrzebna jest znacznie dalej idąca liberalizacja prawa w tym zakresie. Nie może mi pani zarzucić, że kogoś oszukałem, lub kogoś nie słucham, bo nie było obowiązku głosowania na mnie.
Warto zauważyć, że sondaże nie daję w Krakowie kandydatowi Trzeciej Drogi szans na zwycięstwo, więc komentatorzy sceny politycznej twierdzą, że Szymon Hołownia pojawił się w Krakowie, aby zrobić "własne show" i budować swój wizerunek i poprawić notowania przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.