"Mój mąż jest 15 lat młodszy. Na ulicy myślą, że to mój syn"

"Mój mąż jest 15 lat młodszy. Na ulicy myślą, że to mój syn"

"Mój mąż jest 15 lat młodszy. Na ulicy myślą, że to mój syn"

Canva

"Mam na imię Jola i mam męża młodszego ode mnie o 15 lat. Ja mam 45, a on 30. I mimo że się dobrze trzymam jak na swój wiek, różnica jednak rzuca się w oczy, co bywa często źródłem wielu nieporozumień. Zazwyczaj się z Mikołajem z tego śmiejemy, ale ostatnio jedna kobieta naprawdę przesadziła…"

Reklama

Im młodszy, tym lepszy

Od kiedy pamiętam, zawsze wolałam młodszych facetów. Nawet, jak chodziłam do szkoły to miałam chłopaka, który był chyba o 3 lata ode mnie młodszy, co w tym wieku było prawdziwą sensacją. No cóż - młodsi faceci mają całkiem inną energię. Mają apetyt na życie, piękne ciała i nieskażone jeszcze życiem aspiracje. Wiem, że dużo kobiet woli starszych od siebie mężczyzn dla stabilizacji i finansów. W naszym związku to ja dobrze zarabiam, więc nie potrzebuję, żeby mnie facet utrzymywał. Co więcej, prowadzę swój własny biznes, więc mogę nawet przez dłuższy czas wesprzeć mojego faceta, aby on mógł spokojnie rozwinąć skrzydła. Posiadanie młodszego partnera to dla mnie same plusy.

Dlatego nikt z moich znajomych ani z rodziny się nie zdziwił, jak przedstawiłam im Mikołaja. Mikołaj miał wtedy 27 lat, a ja 42 lata. Byłam tuż po rozstaniu z moim poprzednim mężem i nie wierzyłam w to, że kiedykolwiek kogoś pokocham. A wtedy koleżanka zabrała mnie na egzotyczną wycieczkę i tam właśnie, podczas lekcji nurkowania poznałam Mikołaja, który był instruktorem. Od razu wpadł mi w oko, a ja jemu. Pół roku później byliśmy już parą, a rok potem - narzeczeństwem. Po dwóch latach Mikołaj został moim mężem. Dogadujemy się świetnie - mąż jest moim najlepszym przyjacielem, kochankiem i kompanem. Lubimy podróże, sporty ekstremalne i dobre jedzenie. Często wychodzimy na miasto i chodzimy na imprezy. Ale często nasza różnica wieku nie jest dobrze postrzegana przez innych…

Para z dużą różnicą wieku Canva

Złośliwe komentarze

Od czasu do czasu spotykamy się ze złośliwymi komentarzami. Ludzie się za nami notorycznie oglądają i wytykają nas palcami, ale z tym się już pogodziliśmy. Czasami ktoś rzuci wredny komentarz, że znalazłam sobie utrzymanka. Ale ostatnio jedna babka totalnie przegięła.

Byliśmy z Mikołajem na lokalnym bazarku i robiliśmy zakupy. Mieliśmy tego dnia cudowny nastrój. Szliśmy trzymając się za ręce. Niestety, jednej kobiecie się to nie spodobało. Podeszła do nas i wypaliła:

Czy pani nie wstyd trzymać syna za rękę? Przecież to już dorosły facet jest a się z mamusią za rączkę prowadza

- powiedziała.

Mikołaja najpierw zamurowało. a potem wybuchnął śmiechem. Ja starałam się zachować powagę, i wytłumaczyłam kobiecie, że to mój mąż a nie syn. Wyraźnie była w szoku.

A to ja przepraszam

- wydukała i odeszła szybkim krokiem.

Po tej sytuacji naszły mnie takie przemyślenia. Dlaczego, kiedy to dużo starszy facet idzie za rękę z młodą lolitką, nikt się nie przyczepia? A kiedy jest na odwrót, to od razu wielkie halo. Gdzie na tym świecie jest sprawiedliwość?

Jolanta

Jak znaleźć tego jedynego? Oto 7 sprawdzonych sposobów! Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama