Były szef Poczty Polskiej ma dobrą pamięć! Na nieszczęście dla 70-milionowego Jacka [wideo]

Trwają prace komisji ds. wyborów kopertowych

Jacek Sasin zapisał się pamięci Polaków jako ten, który wydał 70 milionów złotych na wybory, które się nie odbyły i nie poniósł za to żadnych konsekwencji. Jacek Sasin z tego powodu stał się bohaterem licznym memów, a na jego cześć wymyślono nawet jednostkę monetarną, w której 1 Sasin = 70 milionów zł.

Jednak wkrótce złota passa Jacka Sasina może się skończyć, bo wraz z rządem Donalda Tuska rozpoczęło się rozliczanie PiS-u ze wszystkich jego przekrętów i machlojek.

Właśnie trwa komisja ds. wyborów kopertowych. We wtorek przed komisją jako świadek zeznawał były prezes Poczty Polskiej, Przemysław Sypniewski. Przypomnijmy, że Jacek Sasin i spółka wpadli na "genialny" pomysł, że to właśnie Poczta Polska ma zorganizować i w całości odpowiadać za wybory kopertowe.

Były prezes Poczty Polskiej na całe szczęście i co za tym idzie na wielkie nieszczęście Jacka Sasina, ma świetną pomysł i podczas komisji obciążył PiS.

Lukasz Gdak/East News

Były prezes Poczty Polskiej obciąża Jacka Sasina [wideo]

Przemysław Sypniewski doskonale pamiętał, że to Jacek Sasin był odpowiedzialny za organizację wyborów kopertowych.

Bezpośredni nadzór nad Pocztą Polską sprawował Jacek Sasina. Również było to w jego kompetencjach jako ministra. Nie było to przydzielone innemu wiceministrowi, wtedy bezpośredni nadzór sprawował pan Jacek Sasin!

- zeznał były prezes Poczty Polskiej.

Były prezes Poczty Polskiej wyjawił, że przez 3 dni próbował skontaktować się w sprawie wyborów kopertowych z Jackiem Sasinem, jednak ten go zwodził, kazać czekać i wymigiwał się, że nie ma czasu.

Były prezes Poczty Polskiej również doskonale pamiętał, jak został potratowany podczas spotkania z Marcinem Izdebskim, dyrektorem departamentu w MAP, któremu Poczta Polska wtedy podlegała. Marcin Izdebski podczas tego spotkania reprezentował wówczas interesy Jacka Sasina.

Poinformował mnie o tym, że zapadła decyzja o tym, aby przeprowadzić wybory w trybie korespondencyjnym. [...]. Ja poprosiłem o spotkanie z Jackiem Sasinem. Wyraziłem swoją opinię, że w moim przekonaniu nie jest możliwe przeprowadzenie w ten sposób wyborów, a pan dyrektor Izdebski powiedział, że nie ma możliwości takiego spotkania, że decyzja zapadła i że jeśli mam wątpliwości, to mogę złożyć rezygnację

- zeznał Przemysław Sypniewski.

Tomasz Jastrzebowski/REPORTER/ East News

Mówiąc wprost ze słów byłego prezesa Poczty Polskiej wynikało, że został zmuszony przez PiS do rezygnacji z pracy, jeśli nie zgodzi się wykonać ich polecenia zorganizowania wyborów kopertowych. I tak się faktycznie stało. Sypniewski złożył dymisję 3 kwietnia. Na jego stanowisku zastąpił go dobry przyjaciel Jacka Sasina, Tomasz Zdzikot.

Sieć obiegło wideo zeznań byłego prezesa Poczty Polskiej, które obciążają PiS i pokazują, w jaki sposób działała ta partia. Wideo opublikował twitterrowicz, Grzegorz Kot.

Były prezes Poczty Polskiej zeznaje przed komisją ds. wyborów kopertowych. Ma bardzo dobrą pamięć, co wydaje się wyjątkowo obciążające dla PiS. Naprawdę warto posłuchać

- napisał na Twitterze.

Były prezes Poczty Polskiej zeznaje przed komisją ds. wyborów kopertowych. Ma bardzo dobrą pamięć, co wydaje się wyjątkowo obciążające dla PiS. Naprawdę warto posłuchać. pic.twitter.com/jwI75oy8mF

— Grzegorz Kot (@gfkot) February 20, 2024

W galerii przypominamy memy o Jacku Sasinie i 70 milionach, które przebimbał na organizację imprezy, która nigdy się nie odbyła. Jednym zdaniem, jeśli masz dużo kasy i chcesz ją wydać na coś, co się nie odbędzie, zadzwoń do Jacka Sasina!