"Już od lat nie mam kontaktu z moją rodziną. Zależało im tylko i wyłącznie na tym, żebym im pomagała finansowo. Pracuję poza granicami Polski, a dla nich wypłata w euro była czymś wyjątkowym. Musiałam uwolnić się od tego wiecznego pożyczania pieniędzy, których nie widziałam z powrotem. Kiedy się od nich odcięłam, odżyłam. A teraz zmarła moja babcia i wszystkim zależy na tym, żeby zrzekła się spadku".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Zerwałam kontakty z rodziną
Moja rodzina jest bardzo męcząca. Ja wyjechałam dawno temu z kraju, ponieważ zależało mi na tym, żeby zarabiać lepsze i większe pieniądze. Nie wystarczała mi najniższa krajowa w Polsce. Moja rodzina z kolei idzie po najniższej linii oporu. Oni są zadowoleni z tego, co mają. Dla mnie to jest śmieszne. Oni zaczęli ode mnie pożyczać pieniądze. Na początku chciałam im pomóc, bo mi na nich zależało. Niestety, nie doczekiwałam zwrotu pożyczek. To musiało się skończyć, przecież nie jestem bankomatem! W pewnym momencie zerwałam z nimi kontakt. Uznałam, że pora z tym skończyć i świetnie się z tym czuję. Teraz zmarła moja babcia, a oni znów do mnie wydzwaniają.
Zależy im na tym, żebym zrzekła się spadku
Ja oczywiście przyjechałam na pogrzeb babci, inaczej być nie mogło. A moja rodzina to prawdziwe hieny! Już na stypie mówili, że mam jak najszybciej zrzec się spadku, żeby podział majątku po babci nie był skomplikowany. Mowa tylko i wyłącznie o jej małym mieszkaniu, które przypada mi, mojemu rodzeństwu oraz kuzynom. Tak naprawdę do podziału nie będzie wiele, ale ja dla samej zasady nie zamierzam się zrzec. Nie potrzebuję tych pieniędzy, ale na pewno im ich nie oddam. Nie widzę sensu.
Na pewno tego nie zrobię
Choćbym miała przyjeżdżać do Polski jeszcze wiele razy z tego powodu, to zamierzam to robić. Sytuacja jest skomplikowana i na pewno to będzie trwało, ale rodzina nie powinna wymagać ode mnie tego, żebym rezygnowała ze spadku po babci. Przecież te pieniądze należą się mi, tak samo jak im. Nie wiem, dlaczego w ogóle sądzą, że zrezygnuję z tego mieszkania. Przecież ciężko pracuję na każdą wypłatę. Oni też mogą wyjechać z kraju i zacząć zarabiać w euro. Nikt ich nie trzyma w Polsce na siłę.
Wkurzona Krewna