"Syn wywiózł mnie na wakacje do domu starców. A później okazało się, że w tym czasie sprzedał moje mieszkanie"

"Syn wywiózł mnie na wakacje do domu starców. A później okazało się, że w tym czasie sprzedał moje mieszkanie"

"Syn wywiózł mnie na wakacje do domu starców. A później okazało się, że w tym czasie sprzedał moje mieszkanie"

canva.com

"Syn złamał mi serce. Nie tego się po nim spodziewałam. Zaufałam mu, a on teraz mnie nawet nie odwiedza w tym domu starców! Miałam tu spędzić tylko dwa tygodnie. Tak zapewniał. Mówił, że wyjeżdża z rodziną na wakacje, więc nie będzie miał, kto mnie odwiedzać i robić zakupów. Okazało się, że w tym czasie sprzedał moje mieszkanie, a ja mam tutaj zostać już na zawsze". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Syn wywiózł mnie do domu starców

Jestem stara i niedołężna, to fakt. Trudno jest mi wyjść z domu i samodzielnie zrobić zakupy. Z powodu choroby nie mogę też sama sprzątać. To sprawiło, że syn musiał mnie codziennie odwiedzać. Robił mi zakupy, przywoził obiady i sprzątał w moim domu. Było to dla niego duże obciążenie, bo sam ma rodzinę i wymagającą pracę. Ale przecież jestem jego matką, musiał się mną zajmować.

W pewnym momencie zaczął mnie podgadywać o dom opieki, ale ja nawet nie chciałam o tym słyszeć. Tłumaczyłam mu, że będę tam samotna i na pewno nie odnajdę się w takim miejscu. W końcu oznajmił, że wyjeżdża z rodziną na dwa tygodnie, więc zapewnił mi wakacje w domu opieki. Nie cieszyło mnie, ale co miałam zrobić?

seniorka z siwymi włosami chowa twarz w dłoni canva.com

Jestem okropnie nieszczęśliwa

Wywiózł mnie do domu starców, a mi te dwa tygodnie okropnie się dłużyły. Okazało się, że on wcale nie pojechał na żadne wakacje. W tym czasie sprzedał moje mieszkanie, a później mi to oznajmił. Muszę zostać w domu opieki już na zawsze, bo nie mam innej możliwości. Jestem tutaj bardzo samotna i nieszczęśliwa. Jedzenie jest niesmaczne i nie potrafię się tutaj odnaleźć. Brak mi mojego małego mieszkania, telewizora i robienia na drutach. Tutaj nie mogę nawet pospać do dziesiątej, bo zaraz wołają mnie na śniadanie i jakieś śmieszne warsztaty.

Teraz mnie nawet nie odwiedza

Najgorsze jest to, że syn mnie nawet nie odwiedza. Powiedział, że musi nadrobić zaległości w pracy. Dzwoni do mnie, ale to nie to samo. Jestem zawiedziona jego postępowaniem i jest mi bardzo przykro. Chciałabym, żeby w końcu zaczął traktować mnie poważnie. Zależy mi na nim, ale nie mam siły przebicia. Nie wiem, co miałabym zrobić, żeby mnie zauważył i zaczął mnie częściej odwiedzać.

Załamana Matka

Caroline Derpieński kończy z Photoshopem, długimi paznokciami i doczepami. Teraz stawia na naturalność. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/carolinederpienski
Reklama
Reklama