"Kuzynka chciała zostawić ze mną dzieci bez zapowiedzi. Wywinęłam jej taki numer, że popamięta"

"Kuzynka chciała zostawić ze mną dzieci bez zapowiedzi. Wywinęłam jej taki numer, że popamięta"

"Kuzynka chciała zostawić ze mną dzieci bez zapowiedzi. Wywinęłam jej taki numer, że popamięta"

canva.com

"Zawsze byłam tą dobrą, najlepszą ciocią. I nie jest mi z tym źle, bo to miłe, że dzieciaki tak do mnie lgną. Jednak prawda jest taka, że kuzynostwo często nadużywa mojej dobrej woli. A tym razem to była naprawdę niefajna sytuacja.  Wszyscy zaplanowali sobie wspólny, kilkudniowy wyjazd. Zapytali mnie wcześniej, czy  mam plany na ten czas, ale nikt nie wspomniał, że mam opiekować się dziećmi. A może chciałabym wyjechać razem z nimi? Postanowiłam, że wywinę im taki numer, że zapamiętają na zawsze, że tak się nie robi".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zawsze byłam super ciocią

Dzieciaki mnie uwielbiają, a ja sama też czerpię radość ze spędzania czasu z nimi. Jednak chciałabym mieć wybór, kiedy ten czas z nimi spędzam, a kiedy zajmuję się swoimi sprawami.

Kuzyni nauczyli się, że kiedy któryś ich maluch jest chory, to podsyłają go do mnie, bo ja pracuję zdalnie i mogę przy okazji zająć się dzieckiem, choć to dla mnie uciążliwe, bo muszę dzielić swoją uwagę na pracę i dziecko i wszystko idzie mi znacznie dłużej.

Ale nie odmawiałam. Skoro nie miał kto ich poratować, no to się godziłam.

Kiedy był imprezy, też opiekowałam się dziećmi.

Mnie nie zapraszano

Fakt, że jestem najmłodszą kuzynką w rodzinie, ale już dawno skończyłam 18 lat i też chętnie bym się czasem pobawiła. A najczęściej te weekendowe wieczory spędzałam z dzieciakami.

Pewnego dnia podsłuchałam, jak kuzynka rozmawia z kuzynem przez telefon, że zarezerwowała im tygodniowy wyjazd do Turcji, bo okazja była super, a o dzieci ma się nie martwić, bo zostawią je u mnie.

Tak mnie to zabolało. Nawet nie wkurzyło, ale poczułam się odtrącona. Bo co, jeśli ja też chciałabym pojechać z nimi?

kobieta z dziecmi czyta im książkę canva.com

Najpierw chciałam z nią pogadać

Ale później stwierdziłam, że skoro pomija się mnie we wszystkich ustaleniach, to ja też pominę innych w ustalaniu własnych planów.

Poszłam do biura podróży i zaplanowałam sobie wyjazd dokładnie w tym samym czasie co oni. Wyjechałam już dzień wcześniej, gdyby komuś przyszło na myśl przywieźć mi dzieci prędzej.

Nic nikomu nie powiedziałam, a kiedy rano kuzynka przywiozła maluchy i próbowała się do mnie dodzwonić, ja nawet nie odebrałam, za to po chwili wysłałam jej zdjęcie z lotniska, z pozdrowieniami.

Oczywiście w odpowiedzi dostałam sms-sy z pretensjami. Bo jak ma mogłam wyjechać sobie tak po prostu na wakacje? Ona teraz musi zrezygnować ze swoich wakacji.

Ale jakoś mało mnie to obchodziło. Jeden raz w życiu zrobiłam coś dla siebie, nie patrząc na innych i teraz zamierzam tak robić częściej. Mam nadzieję, że kuzynka wyciągnie z tej sytuacji jakąś lekcję.

Basia

Sześcioraczki z Tylmanowej rosną. Zobacz!

Zobacz zdjęcia sześcioraczków!
Źródło: MAREK LASYK/REPORTER /east news
Reklama
Reklama