"Mam dość wynajmowania mieszkania z obcymi ludźmi. Takich dantejskich scen się nie spodziewałam"

"Mam dość wynajmowania mieszkania z obcymi ludźmi. Takich dantejskich scen się nie spodziewałam"

"Mam dość wynajmowania mieszkania z obcymi ludźmi. Takich dantejskich scen się nie spodziewałam"

Canva

"W zasadzie to już od kilku miesięcy mieszkam na stancji w Warszawie i wynajmuję pokój w mieszkaniu razem z jakimiś obcymi ludźmi. Myślałam, że będzie fajnie, a jednak nie jest. Nie spodziewałam się bowiem, że ludzi potrafią aż tak strasznie brudzić w mieszkaniu. To serio jest okropne i w moim odczuciu, no tak nie powinno być. Jak można aż tak nie dbać, imprezować i lekceważyć innych ludzi".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wynajmuję mieszkanie z obcymi ludźmi

Po tym, jak skończyłam liceum, postanowiłam "zainwestować" w swoją przyszłość i wybrać się na studia do Warszawy na prawo. Rodzice obiecali mi dawać pieniądze na stancję. Chciałam mieszkać sama, ale niestety nie było mi to dane ze względu na koszta. Ostatecznie, wystarczyło mi pieniędzy tylko na to, aby wynająć malutki pokój na stancji - bo nie było miejsc w akademiku mojej uczelni.

Nie dało się ukryć, że cieszyłam się jednak, że mam swój własny kąt i mogę mieszkać w tym mieście, i studiować oraz skupić się na nauce. A jednak szybko okazało się, że wcale na nauce skupić się nie mogłam.

smutna kobieta Canva

Moi współlokatorzy nie potrafią się zachować

Niestety, nie miałam szczęścia do współlokatorów. Ci ludzie kompletnie nie potrafią się zachować. Ciągle w głowie mają tylko imprezy, balangi i głośną muzykę. Nie dość, że się nie da skupić i pouczyć, to jeszcze na dodatek, oni strasznie brudzą. Mam wrażenie, że od tych cyrków, które oni wyczyniają, to ta stancja nie wytrzyma.

Gdy zobaczyłam, jak to wszystko wygląda po ostatniej imprezie, aż złapałam się za głowę i nie mogłam w to normalnie uwierzyć.

Wszędzie porozwalane butelki, opakowania po przekąskach i wiele różnych rzeczy. Nikt nawet nie podniesie tyłka z fotela, żeby posprzątać.

Już im kilka razy zwracałam uwagę, ale nadal nic. Jest tak brudno, że człowiek, aż nie chce się do tego dotknąć. Za każdym jednak razem, gdy zgłaszałam obiekcje, prosiłam, żeby przystopowali oraz, żeby posprzątali, to oni mnie wyśmieli i stwierdzili, że jestem strasznie nudna i drętwa, i żebym wyluzowała. Już kilka razy słyszałam, że nazywają mnie kujonką.

Co ja mam z tym wszystkim zrobić? Uprzejmie proszę o jakieś rady i wsparcie.

Z góry dziękuję,

Katarzyna

Blanka Stajkow przyszła w samych majtkach na imprezę Tik Toka. Hit czy kit? Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama