"Wymieniłem żonę na młodszy model i wreszcie poczułem, że żyję. Była wtedy w 9. miesiącu ciąży, ale trudno"

"Wymieniłem żonę na młodszy model i wreszcie poczułem, że żyję. Była wtedy w 9. miesiącu ciąży, ale trudno"

"Wymieniłem żonę na młodszy model i wreszcie poczułem, że żyję. Była wtedy w 9. miesiącu ciąży, ale trudno"

Canva

"Zawsze byłem zdania, że należy żyć tak, żeby czerpać z tego przyjemność i budzić się z uśmiechem na twarzy, bez względu na wszystko. Swoją miłość odnalazłem obok młodszej żony. Starą zostawiłem z dnia na dzień, gdy była w ciąży i wcale nie żałuję, bo zadbałem o siebie i swoje uczucia".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zostawiłem żonę z dnia na dzień

Miłość - to takie piękne uczucie, ale tak szybko przemija i wtedy pojawią się smutek dnia codziennego. Nie cierpiałem tej nudy, tych brak zmian. Zawsze chciałem, żeby coś się działo, byłem skupiony na tym, żeby iść dalej, nawet po trupach do celu.

Kochałem Marzenę. Ja naprawdę ją kochałem. Była dla mnie ważna przez pierwsze lata. Gdy po 5 latach związku zaszła w ciążę, nasz związek zaczął się psuć. Nie byłem gotowy na to, aby poświęcić całą swoją przyszłość i poświęcić się dla niej, i być całe życie z jedną kobietą.

Chciałem ją wspierać, pokazywać jej swoją miłość i to, że chcę być ojcem, ale nie chciałem. Moje uczucia się zmniejszały i wygaszały z dnia na dzień. Pamiętam doskonale ten zimowy dzień. Żona była akurat w 9. miesiącu ciąży i za chwilę miała rodzić.

Wtedy poznałem Amelię, 19-letnią studentkę Stosunków Międzynarodowych. Od razu wpadła mi w oko, jednak myślałem, że nie dane będzie nam być razem w tym życiu. A jednak postawiłem zaryzykować.

Po prostu się spakowałem, wyrzuciłem telefon przez okno, wsiadłem do samochodu i pojechałem po Amelie i pojechaliśmy razem do Paryża. Rzuciłem pracę, rzuciłem żonę, która była w 9. miesiącu ciąży i z dwoma tysiącami euro rozpocząłem nowe życie u boku ślicznej niewiasty. To byłą najlepsza decyzja w moim życiu.

Mężczyzna w niebieskiej koszuli obok samochodu Canva

Jestem szczęśliwym człowiekiem

Czas mijał, a ja stawałem się coraz szczęśliwszym człowiekiem. Uregulowałem sprawy majątkowe z Marzeną i wziąłem ślub z Amelią właśnie w Paryżu. To tam zamieszkaliśmy, bo oboje znaliśmy francuski język. Spędziliśmy tam 5 pięknych lat, których nie zamieniłbym za nic. Mam wrażenie, że ta laska nigdy mi się nie znudzi. Ma w sobie ten ogień, to pożądanie i charyzmę, których wciąż poszukiwałem u kobiet, często niestety bezskutecznie. Tym razem to naprawdę była miłość, a ja zakosztowałem z Amelią prawdziwego, pięknego życia. Próbowaliśmy wszystkiego i staliśmy się dla siebie nie tylko kochankami, ale też przyjaciółmi. To było coś!

Gdy wróciłem na chwilę do Polski i spotkałem się z kolegami, stwierdzili, że wyglądam świetnie i wyraźnie odmłodniałem. Ale jestem szczęśliwy. To jest właśnie życie!

Mariusz

Żona skazanego Macieja Wąsika nie umie włączyć ogrzewania w domu [wideo]. Sieć zalały memy! Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/donald.pl
Reklama
Reklama