"Mój zięć już od kilku dni ma zasiedzenie w toalecie. Bardzo mi jest przykro, że się tak męczy i go ciśnie od 5 dni. Chciałabym mu pomóc, bo jestem pielęgniarką, ale trochę się wstydzę, co powie moja córka i czy to nie zostanie jakoś źle odebrane. Proszę o radę".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Mamy z zięciem bardzo dobre relacje
Nie jesteśmy typową rodziną, w której teściowa i zięć mają bardzo złe relacje i ciągle się kłócą. U nas jest kompletnie inaczej. Bardzo cieszyłam się z tego, że córka Karolina wyszła za mąż za Macieja i dobrze im się układa. Zawsze mogło być przecież gorzej. Zawsze mogłam kłócić się z zięciem, a na szczęście od razu złapaliśmy dobry kontakt i dobrze się dogadywaliśmy, jak tacy przyjaciele nawet.
Od 7 dni zięć jest ze mną w domu (miał brak zleceń na budowie z powodu tej pogody i przymusowy urlop) i tak sobie razem czas spędzamy, gdy córka jest w pracy.
Niestety, wszystko było dobrze, aż do pewnego czasu. Zaczęło się pięć dni temu.
Canva
Mój zięć ma ostatnio ciągle zaparcia
Zięć już 5 dni temu miał zasiedzenie w toalecie i głośno stękał. Wszystko słyszałam, bo to małe mieszkanie jest, a jak tak stęka, to się niesie. Dni mijały, a on nadal stękał całymi dniami już teraz w toalecie i ewidentnie coś było nie tak.
Gdy ostatnio wyszedł z toalety, zapytałam Maćka, czy wszystko w porządku i przyznałam, że dokładnie słyszałam te jego stękanie. On wtedy tak na mnie spojrzał nieśmiało i powiedział, że od 5 dni ma straszne zaparcia i go tak zblokowało, że ani w jedną stronę, ani w drugą.
Wiem, jak mu pomóc, ale wstydzę się córki.
Pracowałam kiedyś jako pielęgniarka i potrafię sobie poradzić z takimi trudnymi przypadkami. Zaproponowałam mu więc, że zrobię mu lewatywę, a on sam nic nie odpowiedział, bo widać, że go ciśnie.
No, ale jest jeden duży kłopot. Boję się tego, co powie moja córka. Mogłabym jej nie mówić, ale trochę tak nieprzyjemnie mieć takie tajemnice przed córką. A co jeśli akurat ona wejdzie do domu, a my będziemy w trakcie wiadomo czego i nas przyłapie? Wiem, że to będzie dziwnie wyglądać i córka może to sobie różnie zinterpretować. Z drugiej jednak strony chciałabym Maćkowi pomóc, bo to dobry chłop jest i taki życiowy.
Elżbieta
