"Teściowa marzyła o wnuczce, więc kupuje lalki Adasiowi. Mój synek nie chce jej już nawet odwiedzać"

"Teściowa marzyła o wnuczce, więc kupuje lalki Adasiowi. Mój synek nie chce jej już nawet odwiedzać"

"Teściowa marzyła o wnuczce, więc kupuje lalki Adasiowi. Mój synek nie chce jej już nawet odwiedzać"

Canva.com

"Właśnie wróciłam od teściowej z kompletnie zapłakanym synkiem. Babcia znowu dała mu lalkę Barbie zamiast wymarzonego autka na urodziny. Ona właśnie jest taka złośliwa. Obarcza winą wszystkich za to, że nie mamy córeczki! Bo ona chciała mieć wnuczkę! A co to płeć dziecka można sobie zaprogramować? Ośmiesza się tylko swoją głupotą! Ale co ja mam zrobić. Adaś mówi, że więcej do babci nie pójdzie, a mój mąż bezradnie rozkłada ręce. Mam już tego wszystkiego dość. Jak przekonać teściową, że krzywdzi Adasia taką postawą i, że powinna kochać wnuka bezgranicznie?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Teściowa ma żal, że nie ma wnuczki

Moja teściowa jest matką 4 już dorosłych facetów. Jeden z nich przypadł mi w udziale i teraz mamy już razem nasze pierwsze dziecko - synka Adasia. Niestety teściowa zawsze narzekała, że nigdy nie miała córki, więc chciałaby mieć chociaż wnuczkę. Gdy powiedzieliśmy jej, że spodziewamy się syna, była po prostu wściekła. Ale ta jej złość była w pewien sposób niezrozumiała. No przecież nie ważna płeć, ważne, że wnuczek, że potomek i nowe życie. Na nic było uspokajanie, że w przyszłości jeszcze planujemy kolejne dziecko i może wtedy się uda.

zbliżenie na twarz małego chłopca canva.com

Teściowa bardzo brzydko się zachowywała. Ciągle tylko mówiła jakieś niedorzeczne słowa do mojego męża, że niby mógł sobie znaleźć kobietę z inną grupą krwi, żeby się zbadał. Bo ona chce mieć wnuczkę i już! Miałam wrażenie, że i na mnie jest obrażona w trakcie ciąży, ale starałam się wytrzymywać jej fochy. Może jej to minie? Łudziłam się, ale gdy synek urodził się, to patrzyła na niego z pogardą... A teraz, gdy mam w  domu 4-latka, to na złość kupuje mu zabawki dla dziewczynek. A potem ze słodką i niewinną minką mówi, że się pomyliła.

Teściowa rani mojego synka świadomie

Nie wierzę, że się pomyliła. To nie może być pomyłka. Nie wtedy. gdy zamiast kupić niebieskich, czy jakiś zielonych pantofelków daje mu różowe z Barbie. Nie wtedy, gdy zamiast bajki o samochodach w kinie, zabrała go na komedię romantyczną... Już nie wspomnę o tym, że dziecko patrzyło na jakieś głupie sceny, których może jeszcze nie powinno widzieć.

Mam wrażenie, że niedługo nie będziemy mogli się z nią spotykać, bo moje maleństwo też się już buntuje. Po prostu nie chce iść do babci i coraz częściej udaje, że boli go brzuszek. Jestem zmartwioną tą całą sytuacją i boję się o swoje dziecko. Kto wie, czy nie będzie to dla niego zgubne w przyszłości, że bliska osoba go nie akceptowała...

Poradźcie coś.

Kaśka

Ciara odsłania brzuch w zaawansowanej ciąży. To będzie jej czwarte dziecko. Odważna stylizacja? Zobacz galerię!
Źródło: Chris Pizzello/Invision/East News
Reklama
Reklama