"Po rozwodzie dzieci nie chcą mnie znać, bo zostawiłem rodzinę. Jestem załamany. Nie mają prawa!"

"Po rozwodzie dzieci nie chcą mnie znać, bo zostawiłem rodzinę. Jestem załamany. Nie mają prawa!"

"Po rozwodzie dzieci nie chcą mnie znać, bo zostawiłem rodzinę. Jestem załamany. Nie mają prawa!"

Canva

"Byliśmy małżeństwem przez 18 lat. Z czasem zaczęło się między nami sypać... Żona nie zwracała uwagi na moje potrzeby, miała tylko wymagania. Żyliśmy obok siebie, a w końcu ja kogoś poznałem i uczciwie zdecydowałem się odejść. Myślałem, że nastoletni syn i córka to zrozumieją. Ale nie, oni nie chcą utrzymywać ze mną kontaktu i obwiniają mnie o wszystko... Jak oni mogli ocenić mnie tak niesprawiedliwie. Nie mają do tego prawa".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Odszedłem od żony, bo przestała mnie kochać

Byłem mężem Haliny przez 18 lat. Mamy dzieci rok po roku. Tomek ma 16 lat, Marta 15. To dobre dzieciaki, bardzo je kocham i szanuję. Nie są winne temu, że między mną a matką zaczęło się wszystko rozsypywać po latach małżeństwa.

Jeszcze pamiętam, że na początku było inaczej. Moja żona się starała, spędzaliśmy więcej czasu razem. A potem pokonała nas proza życia. Gdy pojawił się nasz syn, a zaraz potem córka, Halina miała przy nich dużo pracy. Wieczorami nie siedzieliśmy już razem, ona coś robiła w kuchni albo wieszała pranie. Nasze pożycie małżeńskie praktycznie nie istniało.

A dzieci podrosły i były coraz bardziej samodzielne. Myślałem, że im będą starsze, tym między mną a małżonką będzie lepiej. Liczyłem na to, że będzie jak wcześniej, ale się pomyliłem. Ona wolała spędzać czas beze mnie. Ciągle się o coś czepiała. Zarabiałem, ile mogłem, ale to nic nie zmieniło.

Bardzo mnie bolało to, że ona mało się mną interesuje jako mężczyzną. Co najwyżej poklepała po brzuchu i pośmiała się z mojej sylwetki. Czułem się w tym związku, jakby ktoś mnie wykastrował. Przez kilka ostatnich lat w zasadzie żyliśmy obok siebie, ona wyniosła się do innego pokoju. W końcu stwierdziłem, że takie życie jest bez sensu. Mniej więcej w tym czasie poznałem kogoś i dałem szansę tej znajomości. Odszedłem od żony, ale bardziej dla siebie, niż dla nowej partnerki.
mama rozmawia z nastoletnią córką na łożku canva.com

Dzieci mnie odtrąciły

Zawsze śmiałem się z tych par, które czekają z rozwodem do czasu, aż odchowają dzieci. Ale teraz sobie myślę, że może i trzeba było jeszcze te parę lat się przemęczyć w zaniedbanym małżeństwie, aż Tomek i Marta wyprowadzą się z domu i zostaniemy sami. Może wtedy zachowaliby się inaczej...

Ja i tak długo czekałem. Wiecie, co to znaczy spać z żoną przez 4 lata w osobnych łóżkach? Przecież dzieci to widziały, nie powinny być zaskoczone... Gdy w końcu zdecydowałem się to skończyć, rozwód dostałem szybko. Alimenty płaciłem i płacę regularnie.

Chciałem utrzymywać kontakt z dziećmi, ale przeżyłem szok. Nie wiem, co Halina im nagadała, ale one nie chcą się ze mną widywać! Gdy próbuję się z nimi umówić, zabrać je dokądś, nigdy nie mają czasu. Nawet przez telefon niewiele mówią. Potrafią tylko obwiniać mnie o wszystko i wypominać, że ich opuściłem! Wizyty u mnie nawet nie proponuję, bo obrażają moją partnerkę. A nie chcę prowokować kłótni.

Przecież to nie tak, że ich opuściłem. Rozwiodłem się tylko z ich matką, która opuszczała mnie każdego dnia od lat. Nadal jestem ich ojcem i chciałbym, żeby tak pozostało... Przecież tyle par się rozwodzi i potrafią utrzymywać z dziećmi kontakt we wzajemnym szacunku.

Co mam zrobić, żeby zmienić ich podejście?

Heniek

Michał Adamczyk nowym prezesem TVP. Internauci porównują go do Piotra Adamczyka i tworzą memy!
Źródło: Instagram.com/michałmarszał
Reklama
Reklama