"Córka podejrzała, jak pakowałam prezenty. Wykrzyczała, że nie wierzy już w Mikołaja"

"Córka podejrzała, jak pakowałam prezenty. Wykrzyczała, że nie wierzy już w Mikołaja"

"Córka podejrzała, jak pakowałam prezenty. Wykrzyczała, że nie wierzy już w Mikołaja"

Canva

„U nas wszystko na ostatnią chwilę. Całe życie na pełnych obrotach. Właśnie kończyłam pakować prezenty, ukryta w pralni, gdy nagle do pomieszczenia weszła moja siedmioletnia córeczka i mnie przyuważyła. Wykrzyczała ze łzami w oczach, że nie wierzy już w Mikołaja. No to magia świąt prysła! Odwoływać przebierańca, którego zatrudniłam na wieczór, czy dalej brnąć w te kłamstwa? Błagam o rady! Może są tu inni rodzice, którzy już to przerabiali?”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Ja to mam pecha!

Taka historia mogła przytrafić się tylko mnie. Serio, ja to mam pecha! Całe życie na pełnych obrotach. Nic dziwnego, że raz na jakiś czas człowiek zaliczy wpadkę. U nas to zawsze wszystko na ostatnią chwilę. Właśnie kończyłam pakować prezenty. W tym celu schowałam się w pralni, gdzie dosłownie nigdy nikt nie wchodzi.

Nagle drzwi otworzyły się, a do pomieszczenia wpadła moja siedmioletnia córeczka, której wyłączył się telewizor i nie wiedziała, jak go odpalić na nowo. Specjalnie włączyłam jej bajki, żeby mi nie przeszkadzała. No to mam za swoje! A tyle razy czytałam, że te bajeczki same szkody przynoszą. Możecie się domyśleć, jak młoda zareagowała, gdy zauważyła, że matka ni z gruchy, ni z pietruchy pakuje jej wymarzoną lalkę, o którą prosiła w liście do Mikołaja...

Wykrzyczała ze łzami w oczach, że nie wierzy już w Mikołaja. No to magia świąt prysła, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a ja mam dylemat.

Kobieta w białym swetrze pakująca prezenty w czerwony papier Canva

Mam poważny dylemat...

Otóż na dzisiejszy wieczór zamówiłam przebierańca, który miał wręczyć prezenty naszej rodzince. Jest jeszcze opcja, żeby go odwołać. Wystarczy, że zadzwonię do niego i wytłumaczę, co się wydarzyło. Jak będzie trzeba, to pokryję koszty, które w tym czasie mógł zarobić na innym kliencie.

A może powinnam rozegrać to w nieco inny sposób i dalej ściemniać córę, że Mikołaj istnieje? Chociaż w sumie... Prędzej czy później pozna prawdę. Ona ma już siedem lat i — choć teraz głośno szlocha w swoim pokoju — chyba niedługo i tak przestałaby w niego wierzyć.

Sama nie wiem, co będzie właściwe. Z jednej strony chciałabym przywrócić uśmiech na jej twarzy. Od rana chodziła taka podekscytowana dzisiejszą Gwiazdką... Ciągle gadała o prezentach i o tym, że nie może się doczekać Mikołaja. Z drugiej zaś i tak prawda w końcu wyjdzie na jaw. Może to lepiej, że mamy już ten etap za sobą i nie powinnam dłużej w to brnąć?

Błagam o rady! Może są tu inni rodzice, którzy już to przerabiali?

Kaja, 35 l.

Paznokcie na święta Bożego Narodzenia. Propozycje zdobień i kolorów na 2023 rok!
Źródło: Instagram.com/nails.diamondshine/
Reklama
Reklama