"Po świętach sprawiłem sobie tatuaż w tym miejscu. Mama padnie, jak go zobaczy..."

"Po świętach sprawiłem sobie tatuaż w tym miejscu. Mama padnie, jak go zobaczy..."

"Po świętach sprawiłem sobie tatuaż w tym miejscu. Mama padnie, jak go zobaczy..."

Canva

"Mama ciągle mi marudziła, że na żaden tatuaż nie pozwoli, póki ona i ojciec żyją i póki z nimi mieszkam! A figa! Mam już swoje lata i miałem dość traktowania mnie jak dziecko... Pod choinkę dostałem w tym roku trochę pieniążków i od razu wiedziałem, na co je przeznaczyć. Jak matka to zobaczy, dopiero będzie..."

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mam 30 lat i mieszkam z rodzicami

Ostatnio wszystkie moje problemy biorą się z tego, że mieszkam z rodzicami. Przez ich opinie i zakazy nie mogę sam o sobie decydować. Nie rozumiem, czemu traktują mnie jak dziecko, skoro jestem już dawno dorosły.

O ten tatuaż też toczę z nimi boje od ponad dwóch lat... Matka kiedyś wparowała do mojego pokoju, kiedy przeglądałem stronę ze wzorami tatuaży. Niektóre były naprawdę okazałe... ALe ona powiedziała też ojcu i od tamtej pory oboje suszyli mi głowę, żebym się w ten sposób nie oszpecał. Stwierdzili, że póki żyją, nie pozwolą mi na coś takiego.

Ja tam wiem swoje... Powstrzymywało mnie głównie to, że postawili mi ultimatum - albo tatuaż, albo mieszkanie z nimi. No to wybierałem mieszkanie. Nie miałem dziewczyny, więc co mi przeszkadzali rodzice na chacie. Mama przynajmniej zawsze ugotowała obiad, a tak to bym musiał coś zamawiać.

Kasę spod choinki wydałem na tatuaż

Matka chyba myślała, że wybili mi z głowy pomysł z tatuażem, ale się myliła. W tym roku dostałem pod choinkę trochę kasy - co roku kupowali jakiś prezent, ale ostatnio nie wiedzieli co, więc wrzucili do torebki po prostu czekoladę i banknoty. Świetnie, bo taki dodatkowy zastrzyk gotówki był idealny na pierwszą wizytę w salonie tatuażu.

Umówiłem się po świętach i poszedłem. Kazałem sobie wytatuować na brzuchu stos kart z asem żołędnym na wierzchu. Napis głosił:

Jestem asem tej talii

Bolało jak... Ale wytrzymałem. Dla siebie i dla takiej jednej dziewczyny, która bardzo mi się podoba, ale jak dotąd nie miałem czym jej zaimponować.

Matka jeszcze tego nie widziała, ale już chciałbym zobaczyć jej minę... Przecież nie będzie zawsze za mnie decydowała, co mogę zrobić z własną skórą i własnym życiem. Nie mam się czego obawiać - przecież własnego syna z domu nie wyrzuci za głupi tatuaż.

Kamil

Internauci pokazują swoje najgorsze opalenizny! Zobacz całą galerię!
Źródło: imgur.com
Reklama
Reklama