"Jako bezrobotna przyszła mama zapytałam na fejsie, co mi się należy po porodzie. Nie spodziewałam się takich reakcji"

"Jako bezrobotna przyszła mama zapytałam na fejsie, co mi się należy po porodzie. Nie spodziewałam się takich reakcji"

"Jako bezrobotna przyszła mama zapytałam na fejsie, co mi się należy po porodzie. Nie spodziewałam się takich reakcji"

canva

"Mam na imię Milena i mam 19 lat. Zaszłam w planowaną ciążę z moim 21-letnim chłopakiem i teraz jestem w 39. tygodniu ciąży. Z racji, że nie pracuję, to chciałam się dowiedzieć, jaka zapomoga mi się należy od państwa. Właśnie dlatego zapytałam na jednej z grup na fejsie, aby inne mamy, powiedziały mi, do czego mam prawo. Myślałam, że mi wymienią dokładnie co i jak, gdzie się udać i jak to załatwić. Jednak ich odpowiedź była zgoła inna. Będę wychowywać dziecko i nie pracuję. Czy to dziwne, że oczekuję pomocy finansowej?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Kobieta kobiecie wilkiem!

Myślałam, że grupy dla mam są pełne miłości, empatii, wsparcia i pomocy wzajemnej. Czytałam tam wiele postów, związanych z kompletowaniem wyprawki i ogólnych rad. Tak więc zdecydowałam się i ja napisać, choć w zupełnie innej sprawie. Z racji, że mieszkamy na razie u moich rodziców i ja nie pracuję, gdyż skończyła mi się umowa zlecenie, to nie mamy zbyt wiele pieniędzy. Tylko tyle, co chłopak zarobi.

No ale planujemy się przeprowadzić na swoje, wprawdzie tylko wynajmowane, no ale będziemy mieszkać sami. Jednak do tego potrzeba pieniędzy i to im więcej, tym lepiej. Właśnie dlatego zdecydowałam się zainteresować pomocą społeczną. Przecież tyle tych dodatków, zapomóg i wsparcia, że żal nie skorzystać, ale ja nie znam się na tym, więc chciałam poszukać pomocy.

Canva

Internautki omal mnie nie zjadły!

Gdy napisałam więc post, to o mało co nie spadłam z krzesła, gdy poznałam ich komentarze. Ich odpowiedzi na pytanie, co mi się należy, były jednokierunkowe, ale nie takie, jakie bym chciała. Głównie mamy pisały, że należy mi się pójść do pracy, wizyta w pośredniaku itd. Ludzie, skąd tyle jadu? Wy tych zapomóg niby nie pobieracie?

Potraktowały mnie jak smarkulę, która zaliczyła wpadkę i teraz chce je oskubać z pieniędzy. To nie tak. Razem z chłopakiem stwierdziliśmy, że to dobry czas na dziecko i cieszymy się na nie. Oczekujemy tylko wsparcia finansowego. Co w tym dziwnego?

Milena

Britini ma 35 lat i do tej pory urodziła 12 dzieci! Pierwsze dziecko urodziła, mając 15 lat!
Źródło: instagram.com/our_large_family_life/
Reklama
Reklama