"Pasierbica chce pod choinkę telefon. Dlaczego ja mam się na to składać?"

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Córka męża wykorzystuje jego pieniądze

Antosia miała 5 lata, gdy Michał rozstał się ze swoją pierwszą żoną i od tego czasu minęło 8 lat, a jego córka nadal zachowuje się jak rozpuszczona pięciolatka, której ktoś zabrał cukierka i myśli, że tata jest tylko dla niej. Michał z kolei zachowuje się tak, jakby chciał nadrobić stracony czas i udowodnić tym samym swojej pierwszej żonie, że zasługuje na miano taty roku.

Niestety widać, że Antosia wykorzystuje ojca i zaraz gdy przyjeżdża, to chce, aby spełniał wszystkie jej zachcianki nawet te, które teoretycznie nie powinny być realizowane, bo jest na to za młoda. Ostatnio zażyczyła sobie jakiś drogi zestaw kosmetyków do malowania z drogerii i on uważa, że to nic takiego, że 13-latka maluje się aż tak mocno. Nie wiem, ale ja bym powiedziała, że długie paznokcie, czerwone usta i na czarno obrysowane oko to jest coś, co kilkunastolatka powinna sobie zafundować do szkoły.

canva.com

Czy mąż nie przesadza?

Oczywiście historie o tym, że Antosia mnie nienawidzi i najchętniej życzyłaby tacie, żeby się ze mną rozstał, to słyszę cały czas, ale ja się tym nie przejmuję, bo wiem, że dzieci potrafią być różne, ale zażyczenie sobie telefonu komórkowego za kilka tysięcy pod choinkę to zdecydowanie przegięcie. Niestety widzę, że Michał się zastanawia i nawet ostatnio złapałam go na tym, jak przeglądał na komputerze różne modele telefonów. Mało tego, on chce, żeby się z nim na ten telefon składała.

Uważam, że dziecko powinno się wychowywać mądrze i uczyć je oszczędności oraz szacunku do pieniędzy od małego, a nie rozpuszczać do takiego stopnia, że nawet nie ma pojęcia, ile kosztują podstawowe produkty spożywcze, a co zamiast tego wie Antosia? Wie doskonale, jaki model iPhone'a jest najlepszy i gdzie zamówić, aby przyszedł najszybciej. Bardzo ciężko patrzy się na coś takiego pozbawionego totalnie uczuć. Mam wrażenie, że Antosi zależy tylko na pieniądzach ojca, którymi lubi się chwalić wśród koleżanek. Jakby tego było mało, regularnie zaprasza je na wyjście do restauracji no i kto płaci? Antosia chwali się wśród znajomych, że to ona jest odpowiedzialna za imprezę, a za każdym razem przelew na jej konto robi ojciec.

Nie wiem, jak długo mój mąż to wytrzyma, ale jedno jest pewne - w życiu nie widziałam aż takiego wykorzystania. Ta gówniara jest bardzo cwana!

Mirka