"Przez przyszłą teściową o mały włos nie zaliczyłam wpadki przy zapraszaniu na ślub. Co za wstyd"

"Przez przyszłą teściową o mały włos nie zaliczyłam wpadki przy zapraszaniu na ślub. Co za wstyd"

"Przez przyszłą teściową o mały włos nie zaliczyłam wpadki przy zapraszaniu na ślub. Co za wstyd"

canva

"Jednak nie ma co tej kobiecie wierzyć. Dobrze, że już o tym wiem i następnym razem sama wszystko sprawdzę, ewentualnie poproszę o to Dawida, mojego narzeczonego. Przecież przez nią najedlibyśmy się wstydu! I tak zresztą wyszło nieco niezręcznie i koślawo i mój spontaniczny ratunek niewiele dał, no ale przynajmniej nie zaliczyłam kompromitacji stulecia. Co ja bym na ślubie tym ludziom powiedziała? Że teściowa się pomyliła? Muszę wszystko w związku z nimi dopracować na ostatni guzik, jedna niezręczna sytuacja to i tak za dużo".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Przez tą kobietę najadłam się wstydu

Razem z moim narzeczonym Dawidem jesteśmy w trakcie zapraszania wszystkich gości na nasz ślub. Zanim jednak do tego doszło, to oczywiście zrobiliśmy listę gości, poparowaliśmy, kogo i jak zaprosić, kto powinien mieć zaproszenie łączone, a kto oddzielne. Kogo określić jako "osoba towarzysząca", a kto jest w stałym wieloletnim związku.

Podczas tego typu klasyfikacji w rodzinie męża pojawiły się małe kłopoty. Chodziło o ojca chrzestnego Dawida, z którym ten nie miał żądnych kontaktów od kilku lat. W ciszy zastanawiałam się nawet, po co kogoś takiego zapraszać, ale nie chciałam się wtrącać, więc ostatecznie padło, że zaprosimy ojca chrzestnego mojego narzeczonego wraz z jego rodziną.

Przyszła moja teściowa powiedziała nam, że ojciec chrzestny Dawida ma syna. Nie wiedziała dokładnie, w jakim jest wieku, ale zarzekała się, że na pewno jest niepełnoletni. Właśnie dlatego postanowiliśmy dać mu zaproszenie wspólnie z rodzicami, ufając teściowej. To był nasz największy błąd.

zaproszenie na ślub w niebieskiej kopercie na której leżą obrączki canva.com

Mały Franek okazał się wielkim Franciszkiem!

Kiedy przyjechaliśmy na miejsce i zobaczyłam całą rodzinę chrzestnego mojego przyszłego męża, wiedziałam, że jesteśmy w kłopocie. Mały, na pewno niepełnoletni Franek, jak to określiła mama Dawida, okazał się 21-letnim Franciszkiem, (jak wyszło z rozmowy), mierzącym prawie 2 metry i posiadający kilka nadprogramowych kilogramów. No chłop jak dąb, a nie dziecko!

Szybko postanowiłam, że nie wręczę im przecież takiego zaproszenia, gdzie jest napisane "wraz z Franiem". W zamian zaczęłam grzebać w torebce i udawałam, że zapomniałam zabrać dla nich zaproszenia. Przeprosiliśmy za to i powiedzieliśmy, że doślemy pocztą, ale mają czuć się zaproszeni.

Kiedy tylko wróciliśmy do domu, dodrukowaliśmy zastępcze zaproszenia, a Franciszka wpisaliśmy osobno wraz z osobą towarzyszącą, bo z tego stresu zapomniałam zapytać chłopaka, czy ma kogoś. Choć to może lepiej, że nie zapytałam, bo mógłby się domyślić, że papeteria wcale nie była dla niego gotowa. Mam nadzieję, że ktoś nam odmówi, bo teraz teoretycznie mamy o jedną osobę za dużo.

Sandra

Paznokcie na wesele. Oto 16 pięknych propozycji dla gościa!
Źródło: Instagram.com/paznokciove_inspiracje/
Reklama
Reklama