"Moi rodzice zawsze robili tę jedną rzecz. Każde dziecko na to zasługuje"

"Moi rodzice zawsze robili tę jedną rzecz. Każde dziecko na to zasługuje"

"Moi rodzice zawsze robili tę jedną rzecz. Każde dziecko na to zasługuje"

Canva

„Otacza nas tyle smutku, jadu i nienawiści... Dla odmiany podzielę się czymś pozytywnym. Do napisania tego listu zainspirowali mnie moi rodzice, którzy zawsze, ale to dosłownie zawsze, robili tę jedną rzecz. Być może kiedyś sama założę rodzinę i jestem pewna, że wtedy będę robić to samo. Moim zdaniem każde dziecko na to zasługuje!”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Z każdej strony otaczają nas złe wiadomości. Nadszedł czas na coś pozytywnego!

Otacza nas tyle smutku, jadu i nienawiści... Dla odmiany podzielę się czymś pozytywnym. W końcu ileż można się zamartwiać i wściekać! Przygnębiające wiadomości atakują nas z każdej strony. Nadszedł czas na coś pozytywnego!

Do napisania tego listu zainspirowali mnie moi rodzice, którzy zawsze, ale to dosłownie zawsze, robili tę jedną rzecz. Słowem wstępu przyznam jednak, że nie byłam łatwym dzieckiem. Może to przez to, że byłam chłopaczarą. Jako mała dziewczynka skakałam z chłopakami po drzewach, siniacząc kolana, a jako starsza próbowałam z nimi różnych używek, wracając do domu pod wpływem.

Dość często sprawiałam problemy wychowawcze. Nie uczyłam się najlepiej i raczej nieszczególnie byłam powodem do dumy dla moich staruszków. Jednak oni robili, co w ich mocy, żebym zawsze im ufała i nie krępowała się powiedzieć o wszystkim, co mnie dręczy.

Widok z góry na osobę przeglądającą stary album z rodzinnymi fotografiami Canva

Moi rodzice zawsze robili tę jedną rzecz. Każde dziecko na to zasługuje

Nawet kiedy coś przeskrobałam, moi rodzice zawsze z uwagą słuchali mojej wersji wydarzeń, zanim uwierzyli w cokolwiek, co powiedział im ktoś inny. Było to dla mnie bardzo ważne, kiedy zostałam niesłusznie oskarżona o kradzież biżuterii mamy mojej koleżanki z ławki, z czym nie miałam nic wspólnego.

Gdyby uwierzyli w jej kłamstwa, ja zostałabym spisana na straty i nie wyszłoby na jaw, że Baśka miała problemy z narkotykami, które skłaniały ją do podkradania matce kosztowności i wyprzedawania ich. W efekcie Bacha wylądowała na odwyku i udało się jej wygrać walkę z podstępnym nałogiem. Do tej pory pamiętam, jak bardzo mnie później za to przepraszała!

Jestem im za to taka wdzięczna! Być może kiedyś sama założę rodzinę i jestem pewna, że wtedy będę robić to samo. Moim zdaniem każde dziecko na to zasługuje! Dzięki temu nie musiałam martwić się o ich reakcje. Naprawdę, cieszę się, że moi rodzice tak bardzo darzyli mnie zaufaniem. Wydaje mi się, że to za ich sprawą wyrosłam na pewną siebie, odważną kobietę, która nie boi się powiedzieć tego, co myśli i ma swoje zdanie na każdy temat.

Wiolka

Rodzice Anny Starmach przekazali majątek o wartości 50 milionów! "Jestem dumna" - napisała kucharka
Źródło: .instagram.com/ania_starmach
Reklama
Reklama