Jarek nie wytrzymał. Wszedł na mównicę i chciał dopiec Donaldowi. Szymon go zgasił (wideo)

Donald Tusk został premierem

Poniedziałek 11 grudnia obfitował w wiele emocjonujących wydarzeń w Sejmie. Na początek Mateusz Morawiecki wygłosił płomienne exposé, które de facto zakończyło jego karierę jako premiera RP. Po godz. 16 Sejm odrzucił wniosek o udzielenie wotum zaufania wobec Mateusza Morawieckiego, co oznacza, że 55-latek już oficjalnie stracił pracę.

Jeszcze tego samego dnia wieczorem Sejm na nowego premiera wybrał przywódcę zjednoczonej opozycji, czyli Donalda Tuska. W sumie głosowało 449 posłów, za było 248, przeciw 201, nikt się nie wstrzymał.

Donald Tusk wygłosił krótkie, ale przejmujące przemówienie, w którym podziękował swojej rodzinie, żonie, dzieciom i wnuczętom. Donald Tusk dał też pstryczka w nos PiS-owi. Jego zdaniem to PiS doprowadziło do własnej klęski. Bowiem to dzięki działaniom PiS-u mnóstwo ludzi się obudziło i zrozumiało, jak ważny jest udział w wyborach.

Chciałem podziękować także wam, funkcjonariuszom waszej partii, bo nikt tak się nie przyłożył, nikt tyle pracy nie włożył, aby Polacy i Polki każdego dnia z waszych mediów widzieli, co zgotowaliście Polsce. To wam się udało obudzić miliony ludzi. To dzięki temu, co zrobiliście, co staraliście się zrobić z demokracją, tylu Polaków 15 października się obudziło i postanowiło odsunąć was od władzy

- powiedział.

Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Donald Tusk wygraną zadedykował swoim dziadkom

Następnie Donald Tusk zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego.

Dzisiaj też słyszałem "do Berlina", "für Deutschland". Każdego dnia słyszałem te słowa w telewizji, słyszałem tę płytę nagraną wiele lat temu przez Jacka Kurska. Po tym, jak nagrał tę płytę, twój brat, Lech Kaczyński, do mnie powiedział, że takiego łajdaka, jak Jacek Kurski, świat nie widział

- powiedział.

Jacek Dominski/REPORTER/ East News

Na koniec zaś Donald Tusk wspomniał o swoich dziadkach, którzy wojne spędzili w obozach koncentracyjnych. Premier RP podkreślał, że jego dziadkowie byli Polakami i, jak ważna była dla nich tożsamość narodowa.

Obaj byli polskimi kolejarzami w Wolnym Mieście Gdańsku, relikwią w naszym domu do dziś jest żywnościowa karta Polaka, którą w Gdańsku miało kilkaset osób, bo nikt więcej nie odważył się być Polakiem w czasach okupacji. Obaj spędzili wojnę w obozach koncentracyjnych. Kiedy 90 proc. ludzi uciekło z dawnego wolnego miasta Gdańska i wybrało Niemcy, to wśród kilku tysięcy, którzy pozostali, było dwóch moich dziadków, dwóch Polaków - Józef Tusk i Franciszek Dawidowski. Im też dedykuję tę wygraną

- zakończył.

Jarosław Kaczyński do Donalda Tuska: pan jest niemieckim agentem. Szymon Hołownia go zgasił (wideo)

Po powołaniu Donalda Tuska na nowego premiera nastąpił bardzo podniosły moment. Cały Sejm zgodnie (!) odśpiewał polski hymn.

Tę wzniosłą chwilę zepsuł jednak Jarosław Kaczyński. Rozsierdzony 74-latek wtargnął na mównicę bez trybu, mimo że Szymon Hołownia nie wyraził na to zgody.

Jest taki tryb, gdy ktoś kogoś obraża

- tłumaczył mętnie prezes PiS.

Widać, że Jarosław Kaczyński nie wytrzymał i chciał dopiec Donaldowi Tuskowi, coś jednak poszło nie tak.

Nie wiem, kim byli pańscy dziadkowie, ale wiem jedno, pan jest niemieckim agentem

- te słowa Kaczyński skierował do Donalda Tuska.

Moment ten przechwycił Michał Marszał z "Tygodnika Nie".

Szymon Hołownia zareagował błyskawicznie i podsumował zachowanie starszego pana jednym zdaniem.

Dziwne są takie obelgi rzucane w takim momencie, panie pośle Kaczyński

- Hołownia zrugał posła Kaczyńskiego.

W galerii przypominamy najlepsze memy z tego emocjonującego dnia w Sejmie.