"Moja żona od dawna mi się nie podobała i w zasadzie cieszę się z tego, że tak wyszło. Fajnie, że jesteśmy już po rozwodzie i nie mamy ze sobą już nic wspólnego. Z drugiej strony trochę mi przykro, że wyszło, że byłem rogaczem i żona zdradzała mnie z takim brzydkim typem".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Od dawna miałem dość swojej żony
Moją żonę poznałem, jak miałem naście lat. Szybko zaszła w ciążę, a to były jeszcze takie czasy, że rodzice zagonili nas do ślubu i kupili mieszkanie.
Ja nigdy jej nie kochałem i w zasadzie to było małżeństwo z rozsądku. Nie ukrywam jednak, że na początku jeszcze ta relacja jakoś się trzymała i no byłem całkiem zadowolony z tego, że jakaś żona jest i przynajmniej się nie kłócimy. Ale jak nie ma miłości, to i iskry nie lecą.
Po 10 latach zaczęło się jednak mocno to wszystko psuć. Mam wrażenie, że oboje się zmieniliśmy i zaczęliśmy się wzajemnie bardzo mocno irytować. Nie mogłem nawet na nią patrzeć, ale z drugiej strony nie było takiego jasnego powodu, dla którego mógłbym wnieść pozew o rozwód. Kochałem naszą córkę i chciałem mieszkać w tym mieszkaniu, a orzecznictwo sądów jest takie, że "najczęściej to wina męża". Wkrótce stało się tak, że niby żyliśmy w jednym domu, ale tak jakby obok siebie. Udawaliśmy więc tylko, że na papierze jesteśmy szczęśliwą rodziną.
W rzeczywistości to czekałem więc na ten dzień, aż wreszcie to wszystko pęknie i się rozstaniemy.
Canva
Moja żona mnie zdradza
O samej zdradzie dowiedziałem się przypadkiem. Po prostu przyłapałem żonę na gorącym uczynku, gdy przyszedłem do mieszkania, pomimo że miałem być w delegacji. Delegację odwołali, a ja ich przyłapałem. Byłem tylko w szoku, że ja jestem taki zadbany i męski, a on okazał się być stary i brzydki. Miał już nawet siwe włosy. Byłem tylko w szoku, że moją żonę nie było stać na kogoś lepszego. No, ale cóż. Każdemu wedle jego zasług.
Nawet nic nie powiedziałem. Spojrzałem tylko na nią, odwróciłem się i wyszedłem. A potem tak szybko jak się dało, złożyłem pozew o rozwód. Nie musiałem nawet z nią rozmawiać, bo sama się wyprowadziła i to bardzo szybko pewnie do tego swojego.
Żona nie protestowała w sądzie, więc szybko uzyskałem rozwód z jej wyłącznej winy. Córka została wolna. Z perspektywy czasu cieszę się, że tak wyszło. Szkoda mi tylko, że zdradzała mnie ze starszym i brzydkim. Może jakby był młody i silny, to wcale bym tego nie przeżył i nie poczuł tego małego ukłucia złości.
Tadeusz
