"Nie miałam kasy na prezent urodzinowy dla siostry, więc wymyśliłam coś bezcennego. Oj, szybko pożałowałam"

"Nie miałam kasy na prezent urodzinowy dla siostry, więc wymyśliłam coś bezcennego. Oj, szybko pożałowałam"

"Nie miałam kasy na prezent urodzinowy dla siostry, więc wymyśliłam coś bezcennego. Oj, szybko pożałowałam"

Canva

„Kiedy zbliżały się urodziny mojej siostry, akurat cienko stałam z kasą i nawet nie miałam od kogo pożyczyć. Właściwie to zawsze ona ratowała mnie z opresji, kiedy konto świeciło pustkami, więc nie było opcji, żebym tym razem poprosiła ją o pomoc. Musiałam wznieść się na wyżyny kreatywności i wymyślić coś bezcennego. Oj, szybko pożałowałam mojego pomysłu. Jednak słowo się rzekło...”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie miałam kasy na prezent urodzinowy dla siostry. Wymyśliłam coś bezcennego

Kiedy zbliżały się urodziny mojej siostry, akurat cienko stałam z kasą i nawet nie miałam od kogo pożyczyć. Właściwie to zawsze ona ratowała mnie z opresji, kiedy konto świeciło pustkami, więc nie było opcji, żebym tym razem poprosiła ją o pomoc. Musiałam wznieść się na wyżyny kreatywności i wymyślić coś bezcennego.

Długo zastanawiałam się, w jaki sposób, bez wydawania ani grosza, można by kogoś uszczęśliwić. Najpierw myślałam o jakimś własnoręcznie wykonanym rękodziele, ale umówmy się — mam dwie lewe ręce i wstyd byłoby mi wręczać jej coś tak paskudnego.

Później stwierdziłam, że upiekę jej tort, ale po chwili mój narzeczony wybił mi ten pomysł z głowy. Za każdym razem, gdy w przeszłości podejmowałam taką próbę, wychodził mi zakalec albo krem wypływał z ciasta, tworząc obrzydliwą breję.

Zmęczona kobieta w wałkach na głowie leżąca na desce do prasowania Canva

Szybko pożałowałam mojego pomysłu. Jednak słowo się rzekło

W końcu mnie oświeciło! Każda mama, a w szczególności mama bliźniaków, ucieszy się z chwili wolnego. Podarowałam jej więc karnet na opiekę nad dzieciakami, a właściwie to 29 karnetów, bo tyle właśnie kończyła lat.

Kasia była bardzo wdzięczna, kiedy zobaczyła ten prezent. Dawno nie widziałam aż tak szerokiego uśmiechu na jej twarzy. Nie musiałam długo czekać, bo już na drugi dzień zadzwoniła, czy zostanę z młodymi. Nigdy wcześniej nie miałam ku temu okazji, więc to był mój debiut.

Oj, szybko pożałowałam mojego pomysłu, kiedy po raz pierwszy w życiu musiałam zaopiekować się dwoma trzylatkami, którzy nawijali jak szaleni, ciągle się przekrzykiwali i zdemolowali mi dom. Gdy w końcu ich zabrała, myślałam, że padnę ze zmęczenia, a musiałam jeszcze ogarnąć całą chatę. Jak ona sobie z tym wszystkim radzi? Szacun, siostro!

Przede mną jeszcze 28 takich akcji. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym razem będzie to dla mnie znacznie łatwiejsze. Póki co strasznie żałuję, że wpadłam na taki pomysł. Jednak słowo się rzekło, a radość mojej siostry była faktycznie bezcenna.

Justyna

Wiele lat temu "dzieciak sukcesu" stał się memem. Teraz wygląda zupełnie inaczej!
Źródło: .youtube.com/BuzzFeedVideo
Reklama
Reklama