"Sięgam po znicze i wiązanki ze śmietników, bo nie stać mnie na nowe. Myję je i mam za rok na groby"

"Sięgam po znicze i wiązanki ze śmietników, bo nie stać mnie na nowe. Myję je i mam za rok na groby"

"Sięgam po znicze i wiązanki ze śmietników, bo nie stać mnie na nowe. Myję je i mam za rok na groby"

canva.com

"Bardzo chciałabym dożyć takiego dnia, że będzie mnie stać na wszystko, a przede wszystkim na rzeczy, które kupuje z myślą o innych. Jestem samotną mamą z trójką dzieci. Gdy nadchodzi dzień Wszystkich Świętych, kilka tygodni wcześniej chodzę po cmentarzu i przegląd na śmietniki".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wyciągam znicze i wiązanki ze śmietników

Wiele razy natrafiłam na ludzi, którzy spoglądali na mnie i komentowali to, że grzebię w śmietnikach, ale jest to dla mnie jedyny sposób na to, abym mogła uczcić pamięć po moich zmarłych bliskich. Samotnie wychowuję trójkę dzieci i nie mogę pozwolić sobie na to, aby na wszystkie siedem grobów kupić wiązanki i znicze. Jeśli chodzi o świeczki, to wybieram ze śmietników te szklane, a potem w domu je dokładnie myję i jedynie dokupuję w zaprzyjaźnionym sklepie wkłady.

Z wiązankami jest troszeczkę więcej pracy, ponieważ także wyszukuję je w śmietnikach, ale najczęściej muszę je łączyć z wielu różnych i schodzi mi kilka godzin na to, ale uważam, że i tak jest się czym pochwalić, ponieważ koleżanki z pracy wiele razy mówiły, że mam do tego talent i powinnam się tym zająć.

żółte i czerwone znicze zapalone nocą na nagrobku canva.com

Nie mam pieniędzy na znicze

Może nie ma się czym chwalić, ale uważam, że jestem osobą gospodarną i potrafię zaoszczędzić tam, gdzie można, a te pieniądze, które wydałabym na znicze i wiązanki, wolę przeznaczyć na jedzenie lub ubrania dla moich dzieci.

Kiedyś na cmentarzu spotkałam siostrę byłej teściowej, która na mój widok wręcz zaśmiała się i powiedziała:

A ta już całkiem nie wie, co ma robić i zamiast opiekować się dziećmi, to po cmentarzach łazi i grzebie w śmietnikach

Powiedziała specjalnie tak głośno, żebym to usłyszała i żeby zrobiła mi się przykro. Niestety trafiła pod zły adres, bo nie tylko nie zrobiło mi się przykro, ale poczułam dumę, że nie kradnę, a ciężko pracuję, aby moi bliscy także mieli zapalone świeczki i kwiaty w dzień Wszystkich Świętych.

Od przyszłego rok,u gdy dzieci pójdą do szkoły i przedszkoli, będę miała więcej czasu i na pewno poszukam dodatkowej pracy i być może nie będę musiała już chodzić po cmentarnych śmietnikach, ale na razie w ten sposób oszczędzam i nie uważam, żeby robiła coś złego. Jestem uczciwa i porządna, a w śmietnikach grzebie więcej osób niż wam może się wydawać.

Sylwia

Nowy nagrobek Andrzeja Kopiczyńskiego po pięciu latach od śmierci aktora. Chwyta za serce...
Źródło: TRICOLORS/East News
Reklama
Reklama